Mój komputer chodzi spać razem ze mną.
A w pracy nie wyłączam, wstaje gracior pół godziny, zanim poodpalam wszystkie IDE kolejne pół godziny, zwariowałabym.
A administratorzy mi potem mówią, że mi się rzeczy na komputerze psują przez to XD
Nawet dali mi argumentację: bo te komputery, to nie są komputery serwerowe. Ten sprzęt nie został stworzony do tego, żeby działać non stop. No i się przegrzewa i dlatego CD-ROM mi poszedł kaput...
Ja tam myślę, że to ściema, nie zmuszą mnie do wyłączania komputera. No chyba, że dostanę nowy.