Jak postępujemy z komputerem - wyłączamy/hibernujemy?

0

Cześć.
Jak postępujecie ze swoimi komputerami kończąc pracę na koniec dnia?
Wyłączacie je czy po prostu hibernujecie?

Kiedyś tak robiłem, że hibernowałem nie wyłączając nawet z miesiąc ale nie wiem czy przez takie działania nie ubiję sobie sprzętu za szybko...?

0

w pracy nie wyłączam komputera, co kilkanaście tygodni zalicza instalowanie łatek i restarty.
w domu laptop usypiam.

dla sprzętu hibernacja i wyłączenie to dokładnie jedno i to samo.

0

Ja również hibernuję, bo później można dużo szybciej powrócić do pracy. Ponowne uruchamianie systemu, IDE, foobara, przeglądarki, i reszty programów trwałoby długo.

0

Ja wychodząc z pracy (a pracuję w domu) wyłączam komputer, a gdy rozpoczynam pracę rano, to go właczam i idę sobie zrobić kawę. Gdy przyjdę to już działa. Potrzebne mi programy w moment uruchamiam za pomocą skrótów klawiszowych (używam AutoHotkey), bo nie chce mi się napisać skrypciku, który by je od razu sam włączał.

0

różnie - na laptopie mam XP i jego wolę czasem resetnąć - od razu lepiej działa. Mam też ustawiony tak, że jak zamknę pokrywę to się hibernuje. Na stacjonarnym zawsze wyłączam ale to z powodu iż mam coś zjebaną płytę główną (albo w BIOSie coś skopane) - jak zahibernuję to przy podnoszeniu się wywala. I to niezależnie czy XP, W7 czy linux (konkretnie SUSE).

0

Jak postępujecie ze swoimi komputerami kończąc pracę na koniec dnia?
Różnie. I zależy który komputer, i co masz na myśli mówiąc „koniec dnia”.
Przykładowo, wczoraj „dzień” skończyłem około 3:20 nad ranem. Z pięciu komputerów (i nie są to żadne „serwery”) dwa pozostały włączone, jeden poszedł w uśpienie, jeden w hibernację, a jeszcze jeden był cały dzień wyłączony.

0

Poczytaj mój post dalej. Czy jeżeli przez np miesiac nie bede wyłączał a jedynie hibernował to czy przez to nie ubiję sprzętu za jakiś najbliższy czas?
ŁF Ci już odpowiedział :) nic się nie stanie, bo cóż miałoby się stać?
Ja niemal zawsze hibernuję swojego laptopa i działa pięknie (Windows 7).

0

@sev mojego prywatnego laptopa który ma już 3,5 roku w zasadzie tylko hibernuję. Resety zdarzają mi się tylko jak windows krzyczy już od jakiegoś czasu że bardzo chciałby wreszcie zainstalować aktualizacje ;] i nie mam z nim żadnych problemów. Zresztą co by się miało niby "ubić"? Dysk bo zapisujesz na niego zrzut ramu?

0

Oczywiście że usypiamy. Gdybym wyłączał Windows to ładowałby się 1 min system + 3 min po zalogowaniu + 2 min programy a tak to mam od razu wszystko.
Natomiast Ubuntu wyłączam bo ładuje mi się całość < 1 min ale kiedy ja ostatnio korzystałem z Ubuntu...

0
Shalom napisał(a)

Zresztą co by się miało niby "ubić"? Dysk bo zapisujesz na niego zrzut ramu?

Ludzie lubią wierzyć w zabobony. ;)
A ja nie mam problemu z aktualizacjami bo ich nie mam. Windows z MSDNAA twierdzi, że jest nieoryginalny. Chyba będę musiał gdzieś zadzwonić.

0

Ja z przyzwyczajenia na laptopie wyłączam go, niekiedy tylko hibernuję :)

0

Na kompie w 7 nie ma hibernacji(laptopy) tylko usypianie.
Często usypiam kompa ale nie wiem czy jest to jednoznaczne z hibernacją - może mnie ktoś oświeci.

0
szypxx napisał(a)

Na kompie w 7 nie ma hibernacji(laptopy) tylko usypianie.

Byzydura. Akcję przycisku zasilania wybiera się we właściwościach paska zadań i menu start na zakładce Menu Start.
A jeśli masz wyłączoną hibernację, to uruchom cmd jako admin i wpisz powercfg -h on.

Często usypiam kompa ale nie wiem czy jest to jednoznaczne z hibernacją - może mnie ktoś oświeci.

Po uśpieniu wyciągnij wtyczkę z gniazdka, a potem włącz z powrotem i uruchom komputer, to sam zobaczysz różnicę. ;)

0

Usypiam pcka jak wiem że czas na który odchodzę będzie mniejszy niż godzina inaczej wyłączam.

0

A ja Ci (@szypxx) odpiszę "normalnie" - usypianie to tylko wyłączenie części podzespołów i przejście w stan czuwania - dane w RAMie "czuwają" - komputer pobiera prąd (niedużo) i bez tego prądu wszystko będzie się uruchamiać od nowa - jakbyś wyciągnął wtyczkę (i baterię - dla laptopów) od zasilania.
Hibernacja natomiast zrzuca cały RAM na dysk i komputer jest całkiem wyłączany. Nie pobiera prądu. Możesz go uruchomić za 3 lata, a dane z dysku wrócą do pamięci RAM - i zastaniesz system operacyjny w stanie w jakim go zahibernowałeś.

Natomiast do autora tematu - oczywiście hibernacja. Oszczędzam czas. Sam system uruchamia się szybiej, a co dopiero jak musisz naotwierać masę programów. Nic się absolutnie nie popsuje/zużyje/wybuchnie

0

czyli hibernacja lepsza od uśpienia? też mnie wkurza wyłączenie wtyczki z gniazdka / brak prądu bo wtedy się komputer dziwnie długo ładuje ale poza tą kwestią, jak wygląda sprawa czasu względem uśpienia a hibernacji? dużo szybsze?

0

Wyłączam kiedy idę spać, jak wychodzę na dłużej to usypiam. (ACPI S3) Hibernacji używam tylko w laptopie. :-)

@ubuntuser włączenie z uśpienia powinno być sporo szybsze od włączenia z hibernacji.

0

tzw. uśpienie (a nie stan wstrzymania) pod Vistą i 7 oznacza:

  1. zrzuć zawartość RAM-u do pliku na dysku (jak w hibernacji)
  2. przejdź w stan wstrzymania

dlatego gdy po uśpieniu będzie przerwa w zasilaniu, to wstanie jak z hibernacji.

0
Azarien napisał(a)

tzw. uśpienie (a nie stan wstrzymania) pod Vistą i 7 oznacza:

  1. zrzuć zawartość RAM-u do pliku na dysku (jak w hibernacji)
  2. przejdź w stan wstrzymania

dlatego gdy po uśpieniu będzie przerwa w zasilaniu, to wstanie jak z hibernacji.

Na tym polega uśpienie hybrydowe, a nie zwykłe uśpienie.

0

http://windows.microsoft.com/pl-PL/windows7/Sleep-and-hibernation-frequently-asked-questions zaiste wszystkim chodzi o to co widoczne na obrazku: jest uśpienie, ale brak guziora hibernacji, jest też pewne wyjaśnienie jak widać, ja się tylko raz do tej pory spotkałem jak na jakimś lapku były oba guziki dostępne, trzeba trochę pogrzebać i powinno się pojawić :P

0

Mój komputer chodzi spać razem ze mną.
A w pracy nie wyłączam, wstaje gracior pół godziny, zanim poodpalam wszystkie IDE kolejne pół godziny, zwariowałabym.

A administratorzy mi potem mówią, że mi się rzeczy na komputerze psują przez to XD
Nawet dali mi argumentację: bo te komputery, to nie są komputery serwerowe. Ten sprzęt nie został stworzony do tego, żeby działać non stop. No i się przegrzewa i dlatego CD-ROM mi poszedł kaput...
Ja tam myślę, że to ściema, nie zmuszą mnie do wyłączania komputera. No chyba, że dostanę nowy.

0

Hibernacja pojawiła się — uwaga — w Windows 98, ale widziałem chyba u kogoś tylko jeden laptop z Win98 na którym to działało.
XP przynajmniej u mnie wstawał od zera szybciej niż z hibernacji, więc niezbyt często hibernacji używałem, chyba że była potrzeba.
Vista bootowała całą wieczność, więc reset był może raz na miesiąc gdy jakaś instalacja się koniecznie domagała — a nawet tak rzadko mnie to wnerwiało.
Windows 7 znowu startuje szybciej niż odhibernowuje.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1