Linux. Ile?? Dlaczego?

0

Witam zadaje temat ponieważ na forum są już trochę nie aktualne info tam samo na warsztacie ;p

Główne pytanie to kto z was programuje na linuxie? Dlaczego akurat na linuxie a nie na winie?
Co was skłoniło do przejścia? Jaka dystrybucja i dlaczego ta?
Na kilku stronach odwiedzonych przeze mnie jest trochę informacji na temat dystrybucji jednak każdą jakoś wychwalają i nie mogę podjąć decyzji czy w ogóle migrować z windowsa.

Ogólnie chodzi o szybkość i nie zawodność systemu możliwość konfiguracji oraz dokumentacje,przejrzystość.
Na co dzień uczę się programowanie rzadko gram(praktycznie wcale) więc myślę nad linuxem w końcu są darmowe programy i nie muszę się męczyć z blue screenami po defragmentacji czy układaniu rejestru.

0

Jeżeli mówisz o programowaniu systemowym, to windows jest znacznie bardziej przyjemny pod tym względem. Więcej funkcji winapi, mniej bugów, więcej dokumentacji.

0

Jedyny plus systemów *nixowych jest taki że jest na nie cała masa programów przydatnych programistom, których pod windowsem nie uświadczysz. Chociaż mnie osobiście win7 + cygwin + Console2 w zupełności wystarczają.

0

Jedyny plus systemów *nixowych jest taki że jest na nie cała masa programów przydatnych programistom, których pod windowsem nie uświadczysz.
na przykład?
dobry i przydatny program i tak prędzej czy później pojawi się w wersji dla windowsa.

0

@Azarien jeśli wliczymy cygwina i zabawki jakie udostępnia jako aplikacje na windowsa, to spora część zostaje pokryta. Ale nadal są takie które pod windowsem działają dość słabo, jak na przykład taki gnuplot. Korzystałem i tu i tu i różnice w wydajności są dość spore (albo ja miałem niefart :P).
Poza tym część dystrybucji linuxa ma pewną zaletę -> instalator zabawek z repozytorium. To taki mały paradoks, bo jeszcze z 10 lat temu było tak ze na windowsie wystarczyło ściągnąć program i zainstalować a pod linuxem to były 3 dni szukania zależności, kompilowania źródeł i instalowania paczek zanim coś ruszyło. A dziś na windowsie musimy szukać instalek i bawić się w ręczne instalacje, a pod linuxem jedną komendą (jakimś apt-get albo yum itp) mozesz sobie doinstalować co ci potrzebne.

0

Powiedz może lepiej co programujesz badz co zamierzasz programować. Linuks jest fajnym systemem, ale niektóre rzeczy po prostu idzie trudniej w nim realizować.

0

0x200x20 dobrze napisał. API X-Window vs WinApi - szkoda komentować. Pisanie sterowników - pod Windows tego nie robiłem, więc się nie wypowiem, pod Linuksem często braki w dokumentacji/nieaktualna dokumentacja potrafi dać się we znaki i potem szukaj człowieku gdzieś w googlach aż znajdziesz co się ostatnio zmieniło - wg dokumentacji którą czytasz powinno być ok a nie jest.

Pod Linuksem (jeśli chodzi o c++/c) przyjemne jest jedynie programowanie w QT (świetne IDE, qt jest tez całkiem fajne) i wxWidgets (nieco gorsze ale niezłe ide code::blocks).

0

Tak czytam komentarze i się zastanawiam czy ktoś z Was programował pod linuksem czy tylko słyszał/czytał/tak mu się wydaje :) Nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia czy co, ale linux wydaje mi się dużo wygodniejszy dla programisty niż windows. Nie sugerować się tym bo to prywatna opinia.

API X-Window vs WinApi - szkoda komentować

No właśnie szkoda bo kto używa czystego API X-Window?

0

Nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia czy co, ale linux wydaje mi się dużo wygodniejszy dla programisty niż windows.

Po pierwsze, linux nie ma Visual Studio. Po drugie, nie ma msdna.
I to koniec moich argumentów. Visual Studio jest według mnie najlepszym IDE na świecie. Dokumentacji lepszej niż tej microsoftowej w życiu nie widziałam, ale jeszcze młoda jestem :P
Nie ma tak dobrego IDE na linuxa, jak VS. Jest CodeBlocks, z tymże "jest spoko". Jest NetBeans i Eclipse, ale na ich temat jest topic w dziale flame, i oba są nie lubiane z różnych przyczyn. Ok, może sterowniki się wygodniej pisze, surowe sockety zdecydowanie, ale do aplikacji desktopowych to jakoś tego nie widzę.

A co do sterowników - zdarzyło mi się modyfikować sterownik karty sieciowej. Modyfikacje okazało się na koniec, były obszerne - dwa razy tyle kodu, co oryginalny sterownik. Powiedzmy, że fajnie się pisało, debugowanie nie było jakąś straszną katorgą, ale powiem co było katorgą - okazało się, że sterownik dla linuxa jest wadliwy. Okazało się, że jest wykryty błąd od 2007, który producent karty ma głęboko w nosie, bo kogo obchodzi linux. A błąd był dosyć poważny - karta nie potrafiła działać połączona ad-hoc do drugiej karty tego samego typu oO Z innymi działała, z tą samą klapa.

0

A dziś na windowsie musimy szukać instalek i bawić się w ręczne instalacje, a pod linuxem jedną komendą (jakimś apt-get albo yum itp) mozesz sobie doinstalować co ci potrzebne.

ostatnio mnie mile zaskoczyło coś takiego:

user@ubuntu-vm:~$ konsole
Program konsole nie jest obecnie zainstalowany.  Możesz go zainstalować wpisując:
sudo apt-get install konsole
0

A jak nie będzie paczki wersji, której potrzebujesz pod twoją dystrybucję to znowu bawisz się w kompilowanie, milion zależności i godziny czekania przy jakiś większych programach.

0

Coś nie za bardzo chwalicie linuxa ;p
Z perspektywy przeciętnego user linuxy są lepsze w końcu darmowe,programy też darmowe, brak virusów i małe zużycie zasobów.

Mną ogólnie kieruje programowanie w c++ (na razie 2d potem może 3d) gierki i programy.

Ktoś dobrze napisał, że IDE od m$ jest super;p Mi jako początkowemu programisty bardzo sprzyja tą super podpowiedzią kodu,funkcji,argumentów itd... oraz jest obszerna dokumentacja.
W szkołach TI też wszystko kręci się w okół windowsa w tym egzamin zawodowy z systemów operacyjnych itd. Co prawdą miałem 4 lekcje na temat linuxa ale to było omówienie że jest darmowy posiada takie i takie dystrybucje i moduły budowy jądra (4 moduły opisane po 3-5 linii ).

0

Buee, ace4ur spamuje pytaniami na priva, zamiast poczekać :P

Ogólnie sprawa jest taka, że siedzę na Linuksie, bo:

  • nie robię nic w .NETu, więc niepotrzebne mi VS i tego typu Windows-only wynalazki - summa sumarum, Windows nie ma zalet dla mnie nad Linuksem jeśli chodzi o oprogramowanie, no chyba, że chodzi o jakość sterowników do GPU, ale tu i tak nie jest tak źle dzisiaj,
  • Linuks ma system repozytoriów - mnóstwo otwartego oprogramowania (korzystam z dużej ilości otwartego oprogramowania) można sobie zainstalować jednym kliknięciem, bez ręcznego szukania po necie, ściągania, konfigurowania, etc Linux sam się tym wszystkim zajmuje,
  • GNU to mnóstwo przydatnych programików w standardzie, których nie ma na Windowsie, jakieś np grepy, ssh, vim, etc Oczywiście można to poinstalować na Windowsie, ale po co się męczyć w instalowanie i konfigurowanie?
  • kwestia bezpieczeństwa - to chyba wiadomo,
  • kwestia konfigurowalności i różnorodności: mogę mieć np GNOME, KDE, Unity, itd jako środowiska graficzne, mogę sobie nawet je zmieniać co logowanie, każde ma inny wygląd, sposób działania, na każdym działają programy z innych środowisk; Compiz w standardzie z mnóstwem nawet przydatnych wtyczek (np wtyczka do rysowania po ekranie, przydatne do prezentacji); w ogóle konfigurowalność Linuksa jest daleko wyższa od Windowsa, masz bezpośrednio dostęp do mnóstwa plików konfiguracyjnych, możesz dowolnie podmieniać komponenty systemu itd

Sumując to wszystko do kupy: siedzę na Linuksie, bo w mojej pracy jest wygodniejszy.

0
Rev.pl napisał(a)

A jak nie będzie paczki wersji, której potrzebujesz pod twoją dystrybucję to znowu bawisz się w kompilowanie, milion zależności i godziny czekania przy jakiś większych programach.

znalazł się znawca... niech zgadne, od 10 lat powtarzasz ciągle to samo bez sprawdzania obecnej sytuacji? Obecne systemy zarządzające pakietami są tak dobre, że takie rzeczy robią się już praktycznie same.

0

Dokładnie. autoconf/ automake, make && make install, czy jakoś tak i powinno działać :P

0

Ja siedze pod Ubuntu zarowno w domu jak i w pracy. Wiem, lama ze mnie, nigdy nie mowilem ze jestem mastah.
Siedze pod linuksem poniewaz na ktorymstam roku studiow stwierdzilem ze bede programista, i w zwiazku z tym wypada poznac to i owo, wiec na hardcora wywalilem windowsa i zainstalowalem linuksa. Mialem wiele przygod i wiele chwil zwatpienia, w miedzyczasie zaczalem pracowac i w niektorych firmach tylko i wylacznie windows i juz, w domu tez mialem windowsa bo mialem okres ze gralem w Wiedzmina, laska chciala costam robic i nie umiala pod linuksem. Jednakze, w miedzyczasie tak sie przyzwyczailem do konsoli i roznych grepow srepow sedow i bashow, ze nie wyobrazam sobie pracy z tym. Pod win uzywalem cygwina, ale chociazby kopiowanie / wklejanie tam to porazka. Console2 jest duzo lepsze w tej chwili. Pod win 7 jestem sporadycznie, ale staram sie uzywac PoweShell, i mimo ze wiele rzeczy z przyzwyczajenia do basha jest tam dla mnie dziwne, widze jego potencjal i moge sobie wyobrazic prace pod tym systemem.a
Co wiecej - uwazam siebie za raczej czyscioszka, dbam o moj system, mimo to win xp z biegiem czasu robil sie coraz wolniejszy i wolniejszy, az do reinstalki. Viste przemilcze, Windows 7 uzywam za rzadko aby moc sie wypowiedziec. Moj ubunty 10.04 zainstalowany w dzien premiery (ponad rok czasu) smiga jak pojebany. W pracy to samo od ponad roku - nawet wspolpracownicy jak przychodza to sie dziwia ze tak wszystko szybko dziala. Uzywam gnome.
Kiedys Mandrake czy czegos takiego, przez chwilke. Od czasu do czasu dochodza mnie mysli zeby zainstalowac cos innego, ale w sumie nie wiem po co, skoro to co mam mnie zadowala (moze mam niskie standardy).
System repozytoriow bardzo fajna rzecz, mimo ze wiele rzeczy instaluje z palca - eclipse, javy, tomcaty, mercuriale - czesto sa tam przestarzale wersje, no i jak tak instaluje np tocata, to czesc jest w /usr/bin, czesc w /usr/lib, a czesc jeszcze gdzies indziej. Czasami niektore narzedzia nie daja rady. Ale ogolnie jest spoko.
Stac mnie na kupno windowsa, ba, moge nawet sie machnac na snow leoparda czy co tam teraz apple oferuje, ale jakos wole darmowy soft ktory robi to co chce.

0

Wtrące może jeszcze swoje trzy grosze. Linuxa (debian) używam jako jedyny system w domu od jakiś trzech lat i jestem z niego bardzo zadowolony. Trudno jest stwierdzić, czy jest lepszy, czy gorszy, spróbuje przeanalizować niektóre rzeczy, które rzuciły mi się w oczy.

  1. Przeglądanie internetu - bez różnicy, główne przeglądarki (poza IE i Safari) działają bez kłopotu na obu systemach, dodatkowo masz przeglądarkę tekstową (do której zastosowań przejdę za chwilę. Nawet Adobe się zainteresował Flashem pod Linuksa, więc da się oglądać filmiki z youtube'a na pełnym ekranie.

  2. Edycja dokumentów - plus dla Windowsa za Office'a, OO nie dorasta mu do pięt. Z drugiej strony konfiguracja Latexa jest banalna, na Windowsie jak dobrze pamiętam łatwo to nie było. Dodatkowo dobrze się integruje z Gnuplotem, czy innym Qtiplotem. Duży minus Linuxa to brak dobrego programu do edycji wzorów chemicznych, do pracy inżynierskiej musiałem robić konwersje z WMF wypluwanych z ChemSketcha (którego działanie pod Winem nie było perfekcyjne), GChemPaint nie przewidywał możliwości wstawienia grupy =N2, inne były albo zbyt toporne, albo produkowały brzydkie pliki wynikowe. Dodatkowo w żadnym programie nie znalazłem dobrze działającej opcji "clean structure". Pod Office'a jest teraz w trakcie rozwoju plugin integrujący edycję wzorów z Wordem, ale jeszcze się tym nie bawiłem.

  3. Gry - najpopularniejsze działają dobrze pod Winem, z innymi szczególnie nowymi może być kłopot. Z drugiej strony repozytorium zapewnia dostęp do gier Open Source, z których szczególnie polecam OpenTTD, Battle for Wesnoth (nie radzę zaczynać grać przed sesją) oraz dla hardkorowców roguelike'i. Warcraft 3 i HOMM 3.5 działają bez kłopotów pod Winem, nic więcej nie potrzebuje

  4. Łatwość użytkowania - pierwsze wrażenia są bardzo dobre, obydwa główne środowiska graficzne wyposażone są w szereg programów z o wiele bardziej standaryzowanym wyglądem. Po instalacji dostajesz już w pełni sprawny komputer, konfiguracja w większości przypadków jest prosta, przez odpowiednie programiki graficzne. Było już o tym mówione, ale respozytorium pakietów to jest po prostu coś pięknego. Problem pojawia się jak coś się spieprzy, szczególnie jak robisz coś jako administrator (słynne sudo rm -r * /). Jak raz po dist-upgrade X-y mi się nie podniosły to odkryłem siłę lynxa. Parę lat temu był problem ze sterownikami do kart graficznych, ale teraz już idzie to prawie bez kłopotu. Nadal jednak od czasu do czasu trzeba przysiąść nad linią komend z nastawieniem na szybką naukę. Nazewnictwo folderów jest naprawdę tragiczne, dodatkowo programy są do nich instalowane w sposób dość losowy (nigdy nie wiem, czy plik wykonywalny będzie w /bin, /usr/bin, /usr/games, /usr/sbin, /usr/local/bin, /usr/local/games czy /usr/local/sbin).

  5. Muzyka - fajną rzeczą pod Linuksem jest mpd, czyli daemon pozwalający na słuchanie muzyki, oddzielony od programów zarządzających playlistą/kolekcją. Szczególnie spodobała mi się możliwość zarządzania muzyką z laptopa. Ale i tak Windows jest lepszy ze względu na Foobara (jak go nie używasz, to można orzec remis).

  6. Stabilność - X niekiedy się wykrzacza, ale całego systemu nie udało mi się jeszcze położyć. Jest to i tak mniej denerwujące niż pod Windowsem, ze względu na to, że jest to rzadsze oraz zamykają się tylko programy uruchomione w trybie graficznym. Jak pomyślę, że ostatnie 5 godzin obliczeń mogłoby pójść w pi..., to naprawdę jestem z tego zadowolony. Dodatkowo dzięki mpd muzyka gra bez przerwy.

  7. Terminal - linux jest bezkonkurencyjny we wszystkich zadaniach wymagających operacji na dużej ilości plików. Odpowiednia komenda (pipe'y), czy skrypt w Bashu i problem z głowy. Wymaga to trochę nauki, ale na Windowsie bez dobrego terminala czuję się jak bez ręki. Domyślna linia komend jest po prostu tragiczna, Cygwin jest trochę lepszy, ale wymaga dużo zachodu.

  8. Programowanie - większość narzędzi programistycznych można uruchomić na obydwu systemach, jedyny minus Linuxa to brak VS. Bash + Vim jednak mi to rekompensuje, choć debugger mógłby być trochę lepszy. Instalacja bibliotek i plików nagłówkowych dzięki aptowi jest banalna.

  9. Filmy - duża część dystrybucji nie jest domyślnie wyposażona w kodeki, co jest spowodowane amerykańskim prawem patentowym. Jednak dla dużych dystrybucji można je łatwo znaleźć odpowiednie repozytoria, dla starych systemów można także zainstalować CoreAVC, ale nie jest to tak proste, jak pod Windowsem . Jako odtwarzacza używam SMplayera, lubię jego minimalizm.

Podsumowując, dla mnie Linux jest lepszym systemem, po prostu mniej rzeczy mnie w nim wkur... .

0

Linuks to nieporozumienie .Nawalony i nadęty system dla pijanych programistów.

0
dzejo napisał(a)

Linuks to nieporozumienie .Nawalony i nadęty system dla pijanych programistów.

Zapewne w życiu na oczy nie widziałeś Linuksa. Twój komentarz zupełnie nic nie wnosi do dyskusji, poza tym obrażasz kilka(naście/dziesiąt/set/ tysięcy/ milioinów) osób.

0

hehe dyskusja zaczyna przypominać tą na Krakowskim... :P

Wracając do meritum. Zależy co chcesz programować, w jakim języku.
Jeśli web to specjalnych różnic nie ma. Php, ruby, java, asp .net (mono), python i jeszcze kilka innych programujesz niemalże identycznie. Kwestia wyboru IDE, ale to inny temat.
Jeśli chcesz okienkowe programy to pytanie w czym. Java, to znów nie ma różnicy. C# podobno pod mono też się da, aczkolwiek dawno nie śledziłem rozwoju mono, kiedyś wsparcie formsów było niepełne, bo mimo wszystko szegoś nowszego.
Różnice będą przy posix, którego win nie wspiera. I ogólnie przy niskosystemowym programowaniu jak sterowniki.ą one osadzone w windowsach mocno.
Jeśli okienka w C/C++ to jak już powyżej pisano qt, które jest też na oba systemy. Gorzej w winAPI, ale szczerze, kto tego jeszcze używa. Pewnie się coś jeszcze trafia, ale gro aplikacji biznesowych już dawno jest przepisane do c
A jeśli @ace4ur chcesz gry pisać, to prawda jest jasna że platformą do gier jest windows i konsole. Część gier chodzi pod linuxem z racji użycia m.in. openGL zamiast directX, ale MS prężnie działa na tym polu i raczej łatwo nie podzieli się tortem. Mimo że wielu ludzi zaczyna pomstować na directX jako staroć (chyba ostatnio szef AMD), to raczej pozycja MS i direct'a jest na razie bezpieczna.

A tak na margiesie. Bezpieczeństwo linuxa to mit. Po prostu do tej pory nie opłacało się włamywać na linuxy (jako stacje robocze), łatwiej i taniej było atakować windows. Oczywiście są spore różnice w budowie obu systemów jeśli chodzi o uprawnienia etc. Ale problemem windows jest też to że do tej pory z defaulta user mógł wszystko. Zauważ że na stacjach roboczych w dużych korporacjach masz na tyle dużo (powiedzmy ogólnie) zabezpieczeń że problemy zwykłego usera są tam rzadkie, bo daje się je wyeliminować na innym poziomie. Czyli odsiewanie spamu. Mocno ograniczone uprawnienia dostępu do dysku i plików systemowych. Antivirus, którego nie można wyłączyć. Monitorowanie załączników pod kątem zagrożeń nie tylko wirusów. Filtrowanie stron oglądanych przez pracowników.

0
massther napisał(a)

Różnice będą przy posix, którego win nie wspiera.

Ależ wspiera, linia Windows NT ma nawet certyfikat zgodności z POSIX. Wystarczy jedynie dodatkowy podsystem zainstalować, zależnie od wersji systemu jest on dostępny razem z systemem lub jako oddzielna paczka do pobrania z MSDNu. Zależnie od wersji nazywa się to Windows Services for UNIX lub Subsystem for UNIX-based Applications.

massther napisał(a)

I ogólnie przy niskosystemowym programowaniu jak sterowniki.ą one osadzone w windowsach mocno.

Których sterowników, kernel-mode czy user-mode? Co masz na myśli pisząc "mocno osadzone"?

massther napisał(a)

Gorzej w winAPI, ale szczerze, kto tego jeszcze używa.

Chyba wszyscy programiści Windows od czasu do czasu, nawet programiści Pythona.

0

Zależnie od wersji nazywa się to Windows Services for UNIX lub Subsystem for UNIX-based Applications.
Które się do niczego nie nadaje, bo to emulator (podsystem, jak zwał) uniksa, ale takiego sprzed 30 lat. Pod Windows lepiej używać MinGW albo Cygwina: nie wymagają instalacji „podsystemów”, warstwę posiksową mieszczą w pojedynczej DLL-ce, i są w miarę bieżąco aktualizowane.

SFU/SUA ma bardzo przestarzałe pakiety: na przykład kompilator to GCC 3.3.3, więc spodziewałbym się że wiele nowszych rzeczy się nawet nie skompiluje — i koło się zamyka. (dla porównania, kilka dni temu wyszła najnowsza wersja GCC 4.6.0 dla DJGPP, czyli pod MS-DOS-a)

Krótko: wydaje się, że to całe Services for Unix istnieje tylko po to, by Microsoft mógł dostać papierek że system jest zgodny z POSIX. Bo przydatność tego jest mierna.

0

http://www.linuxfromscratch.org/lfs/ <--- drogi raz to hyba wklejam xD

A co do programowania c++ na linuxie: nie ma takich fajnych narzedzi ani resource'ow jak MSDN i pakiety VS ale wszystko to co zrobisz w windzie zrobisz na linuxie. Tyle ze linux jest szybszy. ZNACZNIE.

0

No ogólnie to chodzi o C++ i pewnie kiedyś jakąś stronkę o mnie, moim projektach cv itd...

A tak to gry i programy. I tu jest właśnie problem.
Ogólnie to stawiałbym na opengl (na windowsa i linuxa ) jednak nie spotykam "poważnych"(jakiś hitów) gierek napisanych w OpenGL. Jakie są tego przyczyny?
W internetowych porównaniach OpenGL jak i Direx wypadają podobnie z tym że OpenGL ma ten + na linuxy.

__
O AAE i Blender w OpenGL nie wiedziałem ;p

0
ace4ur napisał(a)

No ogólnie to chodzi o C++ i pewnie kiedyś jakąś stronkę o mnie, moim projektach cv itd...

A tak to gry i programy. I tu jest właśnie problem.
Ogólnie to stawiałbym na opengl (na windowsa i linuxa ) jednak nie spotykam "poważnych"(jakiś hitów) gierek napisanych w OpenGL. Jakie są tego przyczyny?
W internetowych porównaniach OpenGL jak i Direx wypadają podobnie z tym że OpenGL ma ten + na linuxy.

LOL

--> http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_OpenGL_programs

Mozesz zrobic cos takiego:

Windows + Linux dual boot. Jak linux ci sie spodoba to format i pelna instalacja np. debian albo ubuntu (w sumie to jeden ciul) i wtedy mozesz zbudowac wlasne distro co bedzie popierdalac jak wiatr.

Pozdro

0

Tu jest jeszcze stronka z Wine. Opis programu i baza przetestowanych gier + forum:

http://www.winehq.org/

0
ace4ur napisał(a)

Z perspektywy przeciętnego user linuxy są lepsze w końcu darmowe,programy też darmowe, brak virusów i małe zużycie zasobów.

Nie mam wirusów, zasobów jakoś mi też nie brakuje, programy mam darmowe. Cena Windowsa jest problemem dla gimnazjalistów czy licealistów, bo studenci mają dostęp do MSDNAA, a ludzie pracujący są w stanie na niego zarobić w góra kilkanaście godzin.

Wydaje mi się, że uczciwe będzie porównywanie konsoli linuksowych do PowerShella. To, że w nim grep nazywa się findstr to chyba nie jest merytoryczny argument. ;)

A co do programów biurowych - ja kiedyś używałem OO i mi wystarczał. Problemy zaczęły się, gdy trzeba było wysłać komuś plik zgodny z MS Office. O ile proste pliki (np. sam tekst) OO obsługiwał bez problemów, to już jakieś tabelki, spisy treści, wstawioną grafikę potrafił rozjechać. Zaś OO Calc nie posiada np. funkcji licz warunki. Nie, żebym nie umiał tego samego efektu osiągnąć inaczej, ale widać jednak, że braki ma.

0

Wydaje mi się, że uczciwe będzie porównywanie konsoli linuksowych do PowerShella. To, że w nim grep nazywa się findstr to chyba nie jest merytoryczny argument.

Powershell jest powolny w porównaniu z bashem i nardzędziami linuskowymi. Sam używam Windowsa ale jak mam przetworzyć duże tekstowe pliki to instaluje cygwin (też powolne na widzie ale i tak szybszy od powershella).

1

Cena windowsa nie jest problemem dla nikogo, ponieważ każdy ma pirackiego, nie rozśmieszajcie mnie z tym msdnaa - to może promil użytkowników tego systemu w Polsce (garstka studentów, ilu ich może być - 300? 400?). Każdy piraci, a MS za mocno tego nie zwalcza, tym bardziej że udostępnili 90-dniowy trial windowsa 7 we wszystkich prawie wersjach (tych wypasionych też), do którego znaleźć aktywatora to 10 sekund na google.

Co do wirusów:tak to prawda, zuzycie zasobów również prawda że w Linuksach mniejsze, ale nie aż tak drastycznie mniejsze jak by niektórzy chcieli wierzyć. Dużo zależy od środowiska graficznego - KDE4 z efektami pulpitu to obciążenie kompa porównywalne do Windows7 z aero lub nieco mniejsze, ale nie drastycznie mniejsze. Są za to lekkie środowiska graficzne, obciążające kompa mniej więcej tak, jak stary win xp.

Natomiast należy zwrócić uwagę na inną rzecz. W linuksach instalacja wielu nowych programów, odinstalowywanie ich i ogólnie intensywne użytkowanie komputera ze wskazaniem na instalację wielu różnych programów nie powoduje "zapchania" systemu. Cokolwiek by nie robić z linuksami,nie ma możliwości żeby system działał odczuwalnie wolniej np po 5 latach użytkowania niż w 1 dzień po instalacji i nie trzeba dbać o system w tym kierunku, bo takie zjawisko jest tu po prostu nieznane, podobnie jak jakiś lawinowy przyrost ilości zajętego miejsca na dysku (pod Windows, oczywiście jeśli ktoś się zna na systemie to wie skąd to sie bierze i jak odzyskać miejsce, ale nie każdy to wie)

0

Teraz to chyba trudno mieć pirackiego Windowsa, bo się nie zaktualizuje, a poza tym jest masowo dołączany do laptopów, których sprzedaje się coraz więcej. Obstawiam, że z MSDNAA korzysta co najmniej kilkanaście tysięcy ludzi, trochę tych studentów jednak było i jest.
Windowsy 95, 98, XP faktycznie zwalniały i zapychały się. W 7 chyba nikt nie zauważył tego efektu.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1