Wpadłem dziś na zdawałoby się genialny pomysł dołożenia RAM i HDD. Podpiąłem wszystko tak, jak to robiłem chyba tysiąc razy w życiu, po czym próbuję włączyć kompa - nie uruchamia się. Na sekundę zakręci wiatrakiem i staje, po chwili znowu próbuje się włączyć i tak w kółko. Nie wydaje przy tym żadnego dźwięku z głośniczka. Wyjąłem grafikę, odłączyłem napędy, wyjąłem RAM, resetowałem BIOS, ciągle ten sam efekt.
Co mogło się stać?
Jeszcze może parametry sprzętu:
http://www.morele.net/plyta-glowna-gigabyte-ga-p55-us3l-2xpcx-dzw-glan-sata-raid-ddr3-crossfirex-248479/
http://www.morele.net/procesor-intel-core-i5-750-quadcore-2-66-ghz-45nm-box-bx80605i5750-223319/
http://www.morele.net/pamiec-ocz-4gb-ddr3-1333-platinum-cl7-low-voltage-dual-2-x-2gb-ocz3p1333lv4gk-244739/
http://www.morele.net/zasilacz-tagan-tg600-u33ii-600w-tg600-u33ii-box-159802/