Słyszałem, że licencja freeware ma następujące cechy:
Tu mam program Internet Explorer z jakiejś gazety. Z tego, co wiem, IDG to wydawca gazet komputerowych.
Licencja freeware zakazuje modyfikacji programu bez określania zakresu tej modyfikacji. Jak widać, tu program jest zmodyfikowany. Czy jest to legalne? Jeżeli tak, to jakim prawem?
Sam program modyfikowany nie jest. Wyświetlanie takiego komunikatu realizowane jest przez dodanie odpowiedniego wpisu w rejestrze windowsa. Jednak, jeżeli instalator dodaje taki wpis to musial byc modyfikowany instalator - ale widocznie na to licencja pozwala.
Słyszałem, że licencja freeware ma następujące cechy:
Licencja ma takie cechy, jakie są opisane w jej treści. Nie ma jednej licencji „freeware”.
othello napisał(a)
Sam program modyfikowany nie jest. Wyświetlanie takiego komunikatu realizowane jest przez dodanie odpowiedniego wpisu w rejestrze windowsa. Jednak, jeżeli instalator dodaje taki wpis to musial byc modyfikowany instalator - ale widocznie na to licencja pozwala.
Zaraz po zainstalowaniu już jest na belce "dostarczony przez idg.pl" i jako strona startowa jest www.pcworld.pl.
Bilski napisał(a)
Zaraz po zainstalowaniu już jest na belce "dostarczony przez idg.pl" i jako strona startowa jest www.pcworld.pl.
Internet Explorer nie jest programem "freeware". Dla redystrybucji jest zdaje się oddzielna licencja, trzeba by się było w nią wczytać.
Ale kiedyś Telekomunikacja też dostarczała swoją, w ten sposób zmodyfikowaną wersję IE.
madmike napisał(a)
Jeśli zajrzysz na stronę Mozilla Firefox, to gdzieś tam znajdziesz nawet opis jak zrobić instalkę Firefoxa pod swoje potrzeby.
Tylko że Firefox jest na licencji GPL.