Mam następujący problem w swoim starym blaszaku. Pod XP jeżeli choć trochę obciążę kompa czyli np włączę youtuba :) to po paru minutach takiego "wysiłku" następuje nagły reset, Pod ubuntu dzieje się podobna rzecz tylko, że zamiast resetu jest totalny freez połączony z miganiem trzech diodek na klawiaturze.
Ostatnio objawy zmieniły się na takie, że pod zarówno pod windowsem jak i pod ubuntu zdaża się czasem reset a czasem całkowity off i chociaż komp jest wyłączony to diody na klawiaturze mrugają w nieskończoność.
Czasem udaje mi się z godzinę czy dwie posiedzieć zanim się to stanie ale zwykle wystarczy 15 minut. Co to może być?