Hej,
Zapchały mi się kolorowe głowice w drukarce HP Business Inkjet 1000, ponieważ miała zbyt długi odpoczynek od drukowania w kolorze. Szczególnie zapchała się głowica M. Ponieważ software'owe odtykanie nie pomogło, za dobrymi radami znajomych, zostawiłem głowicę na kilka minut lekko zanurzoną (tzn. tylko spodem - dyszami) w miseczce wody wyłożonej nasiąkniętym papierowym ręcznikiem. Pomogło częściowo, więc w drugiej iteracji pozoastawiłem głowicę w ten sam sposób na całą noc, żeby się dysze odmoczyły, no i teraz głowica w ogóle nie jest wykrywana przez drukarkę :( Nie dość, że nie mogę przez to w kolorze drukować, to w czarnym też nie (co za bzdurny sterownik). Nie chce też wydrukować strony statusu. Co się mogło stać tej głowicy? Styków nie moczyłem, a przed umieszczeniem w drukarce pozwoliłem dyszom przeschnąć z wody...
Co można zrobić jeszcze innego niż kupić nowe głowice (109 zł każda)? Troche mało opłacalne chyba, bo za 400 zł widziałem, że można kupić nową, lepszą drukarkę od tej.
Dlatego zastanawiam się, czy nie sprawic sobie w związku z tym nowej, laserowej, która nie będzie mieć przypadłości zapychających się dysz, szczególnie, że rzadko drukuję w kolorze. Fakt, że nie za 400zł, a pewnie za 1500 zł, ale co tam, jak szaleć to szaleć :D. Co sądzicie o kolorowych drukarkach laserowych? Jakie są z nimi problemy, ile czasu żyją, jakie są koszty eksploatacji i czy jakość wydruków kolorowych jest dobra (w czarnym jest rewelacyjna)?