Stabliność systemu linux.

0

Witam.
Jestem posiadaczem systemu opensuse11. Nie jestem zadowolony. System sie wiesza, czasem w kde3 nie działa klawiatura(można tylko przełączyć miedzy środowiskami np. ctrl+alt+F2) i niezbędny jest restart.
Po uruchomieniu ff nie ma flasha, trzeba restartować ff, aby zaskoczył. Przeglądarka sie wiesza, wyłącza się. System mam ok 4 tygodnie i miałem takie "błędy" od początku. Nie jest to wina komputera, jest on nowy, na windowsie nic sie nie wiesza/ścina.
Chciałem instalować napoczątku debiana, lecz jeśli o suse to łatwo go ściągnąć i na niego padł wybór.
Jest jakiś podobna dystrybucja tylko stabilna? Co robić?

0
user_user napisał(a)

Co robić?

Porządnie skonfigurować dystrybucję, albo pozostać przy Windowsie.
Obecnie systemy z rodziny linux są bardzo zbliżone funkcjonalnością do Windowsa.Coraz to więcej aplikacji można na nich instalować. Zawsze jednak pozostaje czynnik ludzki.
Ja mam na desktopie FreeBSD, na nim okna z teamu Xorg + KDE4 (wszystko z wodotryskiem typu Compiz-fusion), OpenGL, Flash, Java... To tylko kwestia poprawnej instalacji i konfiguracji

0

Ja na desktopie mam Debiana Sid (Unstable). Kiedys uzywalem KDE 3.5, teraz Gnome. KDE 4.0 mialem zainstalowane z ciekawosći, ale nie było to używalne chociaz wygladalo zachecajaco. Z 4.1 nie chce mi sie na razie walczyc, chyba poczekam na wersje stabilna.
Oczywiscie Compiz-Fusion tez jest, momentami calkiem przydatna rzecz. Flash i java nawet w amd64 dziala ok.

Nie pytaj jaka dystrybucja jest najlepsza/najstabilniejsza bo kazdy bedzie polecal to czego sam uzywa. Pamietaj tylko, ze im dystrybucja jest bardziej "przyjazna", tym mniej stabilna - dlatego najstabilniejsze beda rzeczy typu Debian/Gentoo a takie dystrybucje jak Mandriva/Ubuntu/Suse maja prawo sie wywalac.

Ja osobiscie 100 razy wole skonfigurowac od podstaw Debiana w taki sposob jak ja chce, niz poprawiac skaszanioną konfiuguracje jakiegos *buntu czy Suse. Tym bardziej ze te "ulepszacze" jest poprawiac znacznie trudniej - najbardziej denerwujące są jakieś śmieszne auto-konfiguratory z bugami, skrypty automatycznie isntalujace stery do grafy, ktore w 90% przypadkow nie dzialaja itd, jakies smieszne programy do obslugi sieci (na przyklad crap typu network-manager, gdzie nawet ze zmiana MAC karty jest problem, bo nie bylo to przewidziane).... itd

Lepiej wez jakąś dystrybucję konfigurowalną od podstaw - wystarczy jakis Debian na przyklad, poświęć jeden dzień na konfigurację, której nie ma zreszta wcale az tak duzo i bedziesz system nie do zdarcia. Ja z takim objawami bym nawet nie probowal walczyc, bo to mija sie z celem i jest strata czasu.

0

Ja mam na desktopie FreeBSD, na nim okna z teamu Xorg + KDE4 (wszystko z wodotryskiem typu Compiz-fusion), OpenGL, Flash, Java... To tylko kwestia poprawnej instalacji i konfiguracji

lofix - a jakiego masz flasha ? Ostatnio odważyłem się zainstalować FreeBSD i jak na razie wszystko mi działa oprócz flasha 9. Mam zainstalowanego flasha 7 ale niestety teraz większość witryn używa wersji 9, nawet na youtubie nie wszystko działa do końca.

0

Na moje oko to albo cos skaszaniles przy instalacji/konfiguracji na poczatku albo openSUSE ma problemy z jakimis sterownikami (co zdarza sie calkiem czesto)... Moja rada to:
a) reinstalacja o zera (wiem wiem - linuksow sie nie reinstaluje bo sa niezniszczalne ale to naprawde czesto pomaga - zwlaszcza u poczatkujacych uzytkownikow);
b) zmiana dystrybucji na inna np: Mandriva, PClinuxOS czy Fedora. Czasami po prostu bywaja bledy w konfiguratorach dystrybucji (np konfigurator YaST z openSUSE).

Jesli chodzi o mnie to bawie sie na Mandrivie na laptopie. Po instalacji OS dzialal dobrze, ale perfekcyjnie dopiero po paru modyfikacjach w plikach konfiguracyjnych i patchowaniu + kompilacji kernela (zarzadzanie energia na Celeronie M :[ )....

0

a ja polecę instalację wersji 10.3 - co prawda nie testowałem 11, ale jak mnie naszła na to ochota, wpisałem w google "opensuse 10.3 problem" i "opensuse 11 problem" - szybko mi odeszła ;). Wraz z instalacją firefoxa 3.0.1 i virtualboxa 1.6.2, zapomniałem co to wysypanie się jakiegoś programu :). Żadnych kompilacji kernela nie robiłem.

A serię 11 zainstaluje chyba dopiero jak wyjdzie 11.1 z KDE 4.1 (albo nawet jak już będzie 4.2) i nowym jąderkiem...

@othello: z tym jednym dniem na konfigurację trochę przesadziłeś - tyle, to zajmie jeżeli znasz ją mniej więcej na pamięć i masz wszystkie pasujące sterowniki pod ręką...

0

z tym jednym dniem na konfigurację trochę przesadziłeś

Racja... krócej niż 1 dzień:

apt-get update
apt-get install xserver-xorg-core kde

... i mamy system z srodowiskiem graficznym i (pełnym) kde. Nie wiem skad sie biora te opinie ze debian to najtrudniejsze distro... oczywiscie nie rozpatruje przypadku jakichs dziwnych konfiguracji sprzetowych, gdzie trzeba np dogrywac stery do wi-fi przez ndiswrapper

Nie wiem jak to jest w innych distro, ale Debiana uzywam wlasnie dlatego, ze mam prawie 100% ze aktualizacja mi nie rozwali systemu.
Teraz mam kernel 2.6.26, niebawem bede miec 2.6.27, a bubuntowcy czekaja az wyjdzie nowe bubuntu, bo aktualizacja takich rzeczy jak kernel to kopanie sobie grobu... w Mandrivie doswiadczylem tego sam, o Ubuntu slyszalem, a w to ze w Suse jest inaczej mocno wątpię.
Distra takie jak Debian sa ciągłe i to jest najwazniejsza zaleta - tutaj aktualizacja jajka i wszystkich pakietów system core to rutynowa czynność.

0
othello napisał(a)

... i mamy system z srodowiskiem graficznym i (pełnym) kde.

... i nic więcej.

nie zaprzeczam, że osoba, która od 5 lat siedzi w linuksach zainstaluje Debiana w 5 minut (+ czas potrzebny na kopiowanie się plików). Problem jest w tym, że jak ktoś zaczyna (lub ma np. tylko rok doświadczenia) - nie ma szans na takie cudy.

Przykładowo odbiornik pilota IR instalowałem dobre kilka godzin (i za drugim razem niewiele lepiej, bo nie pamiętałem permutacji poleceń), nawet karta wifi (ze źródeł, bez ndiswrappera) zajęła mi 3 godziny + godzina na próbach ustawienia jej jako access point (+ 5 minut na zrobienie tego pod Windowsem). Konfiguracja virtualboxa, żeby działał internet na VM - 2-3 godziny. O próbach konfiguracji dźwięku w karcie TV nie wspomnę. Mam wymieniać dalej?

Niestety - jeżeli używasz komputera do czegokolwiek ponad pisanie prostych dokumentów - "dziwne konfiguracje sprzętowo - softwareowe" są dla linuxa w 9/10 przypadków. Mówienie, że linuxa można zainstalować (i kompletnie skonfigurować) w jeden dzień to tylko mydlenie oczu - to, że Ty umiesz (na swoim sprzęcie), nie znaczy że będzie umiał (nawet z pomocą gogla) przeciętny średnio-zaawansowany (czytaj: potrafiący zainstalować windowsa, nawet jeżeli to wymaga grzebania w dosie) użytkownik komputera.

A jeżeli dalej się upierasz przy swoim, to na jednego nie-programistę potrafiącego zainstalować i skonfigurować debiana z wifi, flashem itp, którego Ty wskażesz, ja wskażę pięciu, którzy nie zainstalują nawet Ubuntu...

0

na jednego nie-programistę potrafiącego zainstalować i skonfigurować debiana z wifi, flashem itp, którego Ty wskażesz, ja wskażę pięciu, którzy nie zainstalują nawet Ubuntu...

A ja wskaze jeszcze 10, ktorzy nie zainstaluja nawet Windows.

To o czym mowisz, dotyczy linuksa ogolnie, a nie tylko tzw trudnych dystrybucji. Jezeli musiales konfigurowac karte WiFi przez 3 godz w Suse, to tyle samo czasu by ci to zajęło i w Debiania - nie odczułbyś żadnej różnicy.

Malo tego, jestem zdania, ze skonfigurowanie czegos niestandardowego jest o niebo trudniejsze w "klikalnych" dystrybucjach, niz w takim Debianie czy Gentoo.

Owszem - mamy kilka fajnych konfiguratorow graficznych itd... ale jezeli nie zadzialaja i probujesz cos skonfigurowac calkowicie recznie, to nagle okazuje sie ze wyrastaja coraz to nowe problemy i bledy, ktorych nie ma, jezeli robisz analogiczna rzecz w "nieklikalnym" distro... niestety tak to juz wyglada, przekonalem sie nie raz.

Dlaczego np. wgranie nowego kernela w Mandrivie to grób, instalacja sterów Nvidia oryginalnym instalatorem jest prawie niemozliwa? Moge tylko sie domyslac, ale wniosek nasuwa sie taki, ze tworzac wszystkie "ulepszenia", deweloperzy tak zmienili typowa konfiguracje, ze trzeba sie zastanawiac "co tam jest nap..." zeby cokolwiek zrobic recznie

0

Właśnie o tym piszę, o tym też pisałem jak zwróciłem Ci uwagę, że z tym jednym dniem na konfigurację przesadziłeś.

I podkreślam, że problem tkwi w tym, że jak nie kupujesz komputera "pod linuxa" (i najlepiej bez dodatkowego sprzętu w stylu karty TV) i korzystasz z czegoś więcej niż oprogramowanie biurowe, to masz dużą szansę, że będzie "niestandardową konfiguracją".

A jeżeli chodzi o problemy z klikalnymi konfiguratorami to tu się zgodzę - już parę razy yast mi nadpisał coś, czego nie mogłem w nim ustawić więc wpisałem ręcznie lub konfiguratorem KDE... Ale nie przekonasz mnie, że przeciętny użytkownik (ba! przeciętny programista) skonfiguruje tak jak potrzebuje i do końca "niestandardową konfigurację" w jeden dzień, nawet na Debianie.

0

tomkiewicz, othello wasza kłutnia niebardzo ma sens. Mi konfiguracja systemu do tego stopnia jaki chce/lubie zajmuje około jednego dnia, nie uznaje się za specjaliste od linuxa. Jedyne z czym miałem problem najwiekszy to z odpaleniem Synce, aby nie musieć trzymać windy dla activesync, teraz działa dobrze, z reszta linux to nie windows gdzie się go co pare tygodni przeinstalowywuje, więc nawet jakbym miał siedzieć nad tym 3-4 dni to nie przeszkadza mi z powodu komfortu jaki mi daje linuch, a niestety którego mi brakuje na windzie :/ Żeby winde postawic z tym co potrzebowałem plus konfiguracja to potrzebowałem zawsze około 2 dni, a i tak po półtorej miesiąca nie dało sie na niej pracować. Linux chodzi u mnie od ponad pół roku. A najlepsze jest, że bardzo rzadko mi się zdarza wyłączać, restartowac kompa, to linux nawet po 3-4tygodniowym uptimie, działa tak sam jak na poczatku, a z Windowsem, to kto go zostawiał odpalonego na dłużej wie jak to bywa :>

0

tomkiewicz, othello wasza kłutnia niebardzo ma sens.

Zgadza sie. Podsumować mozna tak:

  • jezeli sprzet jest rozpoznawany bez problemow, to nic nie trzeba konfigurować (90% desktopów, oprócz WiFi i niektórych tunerów TV)
  • jeżeli sprzęt wymaga instalowania zew. sterowników, to mozna z tym sie ciągać dużo dłużej i żadne udziwnienia z ubuntów i innych nic nie pomogą - a często wrecz przeszkadzaja.
  • najlepsze są ciągłe dystybucje (wg mnie)

No i to w zasadzie tyle ode mnie, nie będę znów ciągle klepać tego samego.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1