od niedawna mam kartę gigabyte 7600GS agp (chłodzenie pasywne). Na monitorze 15" xga wszystko było ok - nawet jeśli gry czasem skakały, to stabilnie. Od kilku dni mam nowy monitor - 24" fullhd (wuxga - 1920x1200) i... nie da się grać :|. O ile kde jako-tako działa (karta ma 80-90st), to jak pod windowsem odpalę sobie nawet prostą grę (choćby Soldier of Fortune 2), temperatura skacze w pobliżu 115-120stopni i gra się przycina. Po odpaleniu unreala 2k4 po paru minutach mi się wyłączył monitor i przez kilka następnych minut po wyłączeniu PC nie chciał włączyć. UT3 nawet nie próbowałem - a na starym monitorze śmigał...
ja rozumiem, że więcej pixeli - bardziej się będzie gra ciąć, ale chyba taktowanie karty powinno być tak dobrane, żeby chłodzenie wyrabiało? Zastanawiam się nad różnymi opcjami:
- kupić palita 7300GT ddr3 - gówniane wykonanie, ale i tak zanim upłynie gwarancja wymienie sobie cały komputer
- kupić 7600GT - trochę szkoda znowu pchać kasę w coś niewiele lepszego
- założyć "nieinwazyjnie" jakieś chłodzenie - jest sens? Może jest inny sposób na korzystanie z aktualnej karty?
można jakieś rady?