Próbowałem skonfigurować sambę i podczas uruchamiania demona samby miałem kilka komunikatów, brak tego i tamtego, więc co trzeba było to dociągałem paczki i instalowałem. Jednak przy aktualizacji glibc (musiałem, bo openldap 2.3.32 wymagał glibc min 2.3.4) wywaliło, że mam za stary kernel (2.4.49 obecnie). Wywaliłem openldap 2.3.32 i wrzuciłem 2.3.27, który już tak wysokiego glibc nie wymaga, jednak powstał błąd przez próbę wgrania glibc nowego. Ściągnąłem wersję tą co miałem i podczas instalacji posypały się komunikaty FATAL: Kernel too old. I teraz co nie wpiszę, począwszy od prostego ls, cp czy mc to wywala ten komunikat - w zasadzie to system dead można powiedzieć. Zalogować też się nie można. Server ftp odmawia połączeń, ssh też, apache działa, ale php się sypie, mysql jeszcze jak na razie ciągnie bez problemów. I teraz pytanie co z tym zrobić i jak to naprawić? Distro to Slackware 10.1.

// Dodane
Odpaliłem komputer z płytki slacka 10.1 i zainstalowałem tylko glibc po czym wyłączyłem instalator. Po odpaleniu linuxa wszystko szło nawet fajnie, porobił chkdsk'i uruchomił parę demonów po czym ekran zalała kolejna fala komunikatów "FATAL: kernel too old" po czym nastąpiło "INIT: id "c1" respawning too fast: disabled for 5 minutes" od "c1" do "c6". Z ciekawszych błędów mogę wymienić "INIT: open(/dev/console): Input/output error".

No cóż... Slack 12.0 się już ściąga, za jakieś 6h spróbuję zaktualizować kernel, a jak to nie pomoże to będzie totalna czystka. Na szczęscie zgrałem przez Total Commandera większość potrzebnych plików, kopie zapasowe bazy danych (zrobiłem sobie skrypt archiwizujący całą bazę 2 razy dziennie, baza malutka poniżej 1MB, ale cholernie ważna), konfiguracje serwerów itp.

PS. Ja to mam szczęście do tych linuxów, niby się nie psują, ale mi jednak zawsze padnie prędzej czy później ;D