Witajcie, spadla na mnie apokalipsa doszczetna [glowa] ...
Sytuacja: mam 40 GB dysk z Windows XP i mnostwem drogocennych danych.
Wstaje rano, pelen entuzjazmu instaluje ubuntu. Wszystko pieknie, tylko mial sie zainstalowac na innym dysku. Nie bede opisywal stanu, w jakim sie znalazlem.
Probowalem robic cos testdiskiem, ale nie pokazuje zbyt wiele a to delikatny program i nie chce niczego zwalic. Generalnie robi scan, pokazuje ze sa linuksowe partycje i nic wiecej. Photorec tez widzi linuksowe partycje, kaze mu szukac w systemie plikow ntfs i podobnych - znajduje pliki, backupuje mi je, ale to wszystko sa pliki z tego Ubuntu :(. Doslownie 3 jpgi mi znalazlo z XP.
Mam drugi dysk, zainstalowalem na nim XP i odpalam DiskInternals Datarecovery NTFS. Obawiam sie jednak, ze to nic nie da.
Czy da sie odzyskac dane, jesli instalacja Ubuntu zmienila mi system plikow i cala fizyke dysku? W trakcie instalacji wybralem niby "wyczyszczenie" ale to trwalo na prawde blyskawicznie, wiec nie byl to full format z nadpisywaniem itp.
Blagam o pomoc, tam byly najcenniejsze rodzinne zdjecia :(. Kazdy gram doswiadczenia sie przyda, ale szczegolnie bym prosil o wypowiedzi ludzi, ktorzy sie znaja na tych tablicach partycji itp. Programow w necie jest mnostwo, a i historia z odzyskiwaniem zazwyczaj za kazdym razem inna.