Kobiety w Polsce mają pod górkę. 2/3 absolwentów polskich uczelni stanowią kobiety. Po studiach zaczynają od niskich stanowisk w korporacjach, a średnią krajową zarabiają po kilku latach. W dużych miastach w grupie 20-40 latków większość stanowią kobiety, co jest zrozumiałe. Uczelnie wyższe są właśnie zlokalizowane głównie w dużych miastach. W dużych miastach jest też praca dla kobiet o wyższych ambicjach niż praca na kasie w Biedronce. Według badań ponad 60% kobiet szuka na partnera mężczyzn o wyższych zarobkach i statusie społecznym. To powoduje, że mamy wiele singielek, a te które w końcu znajdą księcia co raz później decydują się na założenie rodziny i dzieci. Imprezowy styl życia czy ambicje zwiedzania świata, również mają swój udział w tym zjawisku. Poza tym ciężko decydować się na dzieci w sytuacji braku oszczędności oraz przy tak wyskich cenach wynajmu lub kupna mieszkań. 500+ to dla młodych i wykształconych polskich kobiet zbyt mało aby przekonać je do rodzenia dzieci.
GUS w lutym ogłosił, że w Polsce w 2022 urodziło się najmniej dzieci od czasu zakończenia II wojny światowej.