Dlaczego się szczepicie?

0

Dlaczego tak wiele osób z Was się szczepi? Naprawdę myślicie, że zastrzyk jest potrzebny? Czy znacie osoby którę naprawdę chorowały na Covid, musiały być hospitalizowane, zmarły?

4

Duplikat, już jeden temat o COVID dla szurów jest.

Odpowiedź - tak, tak, tak.

5

Żebyś się pytał gupio

2

Można wygrac nagrody :D

0

@cerrato: @somekind @Shalom wezcie usuncie ten temat. Po co kolejna gównoburza xd

2

Bo to modne.

1
  1. Tak
  2. Tak
  3. Tak
2

Czy znam osoby, które ciężko przeszły covid?
Tak.

Czy znam osoby, które zmarły na covid?
Nie bezpośrednio w moim otoczeniu, ale znam.

Po co się szczepisz?
Pomimo że, jestem młodą osobą wiem, że po covidzie mógłbym mieć sporo powikłań. Robię obecnie dosyć sporo treningów m. in. wydolnościowych i nie chciałbym wyrzucić tego wszystkiego do kosza tylko dlatego, bo się nie zaszczepiłem.

Dodam jeszcze kilka pytań:

  1. Czy znasz osoby, które miały ciężkie odczyny poszczepienne?
  2. Czy korzystasz z popularnych i dostępnych używek (np. alkohol, papierosy), które są znacznie bardziej niebezpieczne niż szczepionki na covid?
4

Nie wiem, czy zastrzyk jest potrzebny, ale wiem, że nawet jeśli jest niepotrzebny, to jego przyjęcie nie generuje kosztów alternatywnych.
Znam ludzi hospitalizowanych, znałem zmarłych.

2

To czy jest/był potrzebny wyjdzie tak na prawdę w dłuższej perspektywie i wtedy okażę się czy "foliarz", czy "covidianin" miał racje.
P.S

  1. up
  2. Tak
  3. Tak
1

Znam osoby, które przez Covida spędzili 2-3 tygodnie w szpitalu i cudem przeżyły. Znałem osoby, które niestety umarły na Covid i było ich sporo mimo małej miejscowości(wieś i okolice). Miałem okazję się zaszczepić, przez co nie miałem problemów z wyjazdem na wakacje + mam kilka osób starszych i schorowanych w swoim otoczeniu, więc jeśli to choć trochę zmniejszyło szansę, że zachorują, to imo było warto.

0

Ja się zaszczepiłem, bo widzę jak u nas działa służba zdrowia i jak dobrze rząd przygotował państwo na wypadek epidemii. W peaku pandemii wolałbym redukować ryzyko odwiedzenia szpitala najbardziej jak się da.
Tym bardziej skoro jest możliwość wystąpienia bardziej agresywnej mutacji.

Naprawdę myślicie, że zastrzyk jest potrzebny?

Chwilowo tak, ale w przyszłości kto wie https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7090473/

Czy znacie osoby którę naprawdę chorowały na Covid, musiały być hospitalizowane, zmarły?

Nikt ze znajomych nie umarł, ale hospitalizacje się zdarzały.

7

Szczepie się bo chce dostać zniżkę na Windows 11.

0

Znam osoby, które ciężko przechorowały i leżały w szpitalu, ale żadna z tych osób na szczęście nie zmarła.
W zasadzie to byłem zapisany na szczepienie w czerwcu, ale coś mi wypadło i nie mogłem się na nim pojawić.
A szczepić zamierzałem się po to, bo planowałem spędzić miesiąc wakacji w różnych krajach, a pomimo statusu ozdrowieńca(miałem kwarantannę i pozytywny test) nie dostałem covidowego paszportu, bo test był antygenowy, a nie PCR :)

Poza tym przechorowałem już covida i przeszedłem go bardzo łagodnie.
Wirusy ewoluują zazwyczaj w kierunku większej zaraźliwości aniżeli smiertelności dlatego na razie z racji tego, że plany wakacyjne nie wypalą - nie zamierzam się szczepić. Nie wykluczam jednak zmiany zdania

1

ja sie nie zaszczepie za nic :D

0
  1. Moi rodzice są zaszczepieni, więc teoretycznie małe szanse że coś poważnego z nimi mogłoby się dziać. Mimo wszystko, gdyby nie daj Boże coś się działo, to raczej nie mógłbym sobie wybaczyć myśli, że to przeze mnie. Z drugiej strony, slyszalem ostatnio (ba! Dzisiaj!), że szczepienie tylko łagodzi objawy, a i tak osoby zaszczepione mogą przenosić wirusa.
  2. Nie należę do osób (być może głupio), które myślą, że mogą od covida zaliczyć zgona (tego nie alkoholowego). Ale ciężki przebieg w łóżku czy szpitalu już mi przechodzi przez głowę. Za dużo mam spraw do załatwienia, nie mam czasu na chorowanie ;)
1

Dla innych. Mniejsza szansa, że przeze mnie ktoś inny umrze lub dozna cieżkiego uszczerbku na zdrowiu :).

Btw.
Jaka jest szansa, że zachorujesz na COVID i będziesz musiał do końca życia zmagać się ze skutkami ubocznymi choroby?
Jaka jest szansa, że pojawią się jakieś niespodziewane skutki uboczne substancji, w której zasadzie praktycznie nic nie ma (a przyjmuję masę innych substancji na 100% szkodliwych takich jak alkohol)?

0

Bo się szczepię na wszystko. Czysta statystyka. Raz, że ryzyko związane ze szczepieniem jest bez porównania mniejsze niż ryzyko zachorowania i komplikacji w wyniku zachorowania, a dwa, że stymuluję układ odpornościowy, przy czym odporność na jedną chorobę może sprzyjać odporności na inną. Nie gram w Lotto, nie gram w Covidovvo.

Tak, były respiratory i pogrzeby w najbliższej rodzinie i w najbliższym otoczeniu, do tego widziałem, jak moja dziewczyna to przechodziła i ile dochodziła do siebie (w sumie nic wielkiego, bóle stawów i być może lekka mgła covidowa, ale trwało to wiele tygodni). Ja w tym czasie jak zwykle nawet nie poczułem, może parę godzin coś tam czułem, po nocy ani śladu.

0

Kilku moich krewnych zmarło na COVID. Może nie byli bardzo młodzi, ale to też nie był czas umierać.

Ja raczej jestem na to odporny i bez szczepionki, bo nie przechodziłem/nie miałem objawów od początku pandemii.
Więc przyjęcie szczepionki tym bardziej mi nie zaszkodziło :]

2
Kabananek napisał(a):

Wirusy ewoluują zazwyczaj w kierunku większej zaraźliwości aniżeli smiertelności dlatego na razie z racji tego, że plany wakacyjne nie wypalą - nie zamierzam się szczepić. Nie wykluczam jednak zmiany zdania

To akurat mit. Mutacje są czysto losowe i nie mutują w żadnym konkretnym kierunku. To selekcja naturalna powoduje, że wirusy, które zarażają szybciej stają się dominujące, a wysoka śmiertelność najczęściej łączy się z poważnymi objawami, stąd częściej wirusy stają się mniej śmiertelne (bo szybciej izoluje się osobę chorą). Ale w historii było wiele przypadków chorób, w przypadku których wysoka śmiertelność szła w parze z zaraźliwością (odra ze śmiertelnością 5-20% przy współczynniku R 12-18, hiszpanka ze śmiertelnością 5% i 50 mln ofiar przy współczynniku R sięgającym niecałe 2, ospa prawdziwa ze śmiertelnością 95%). Co więcej zazwyczaj gorsze w skutkach są choroby o dużej zaraźliwości i niższym współczynniku śmiertelności niż choroby o wysokiej śmiertelności, ale ograniczonymi możliwościami zarażania (jak MERS, czy Ebola).

0

Czy znacie osoby którę naprawdę chorowały na Covid, musiały być hospitalizowane, zmarły?

tak, a kilka zaliczyło "urlop" w łóżku, niezależnie czy młode czy starsze osoby.

3
cpp_beginer napisał(a):

Czy znacie osoby którę naprawdę chorowały na Covid, musiały być hospitalizowane, zmarły?

Tak, ale nie zamierzam się szczepić.

1

@cpp_beginer:

Czy znacie osoby którę naprawdę chorowały na Covid, musiały być hospitalizowane, zmarły?

Tak.

0
cpp_beginer napisał(a):

Naprawdę myślicie, że zastrzyk jest potrzebny?

Tak, naprawdę myślę że zastrzyk jest potrzebny. Po co mam chorować, jak mogę nie chorować.

cpp_beginer napisał(a):

Czy znacie osoby którę naprawdę chorowały na Covid, musiały być hospitalizowane, zmarły?

Tak, znam (a właściwie znałem) 2 osoby, które naprawdę chorowały na Covid, musiały być hospitalizowane i zmarły.

2

Szczepimy się, bo wkładanie do pieca na trzy zdrowaśki raczej słabo działa.

2

3x Tak. Zaszczepiłem się obawiając się skutków ubocznych choroby: problemów z oddychaniem czy zapamiętywaniem.

2

Również trzy razy tak.
Spytam inaczej - dlaczego miałbym się nie szczepić?

0

Bo możesz przejść wirusa bezobjawowo jak 80% ludzi. Bez powikłań, bez hospitalizacji, bez niczego i jeżeli jesteś w wieku średnim i nie masz jakiś poważnych chorób, to szansa, że znajdziesz się w tej grupie rośnie do nie wiem 95%?

0

Skąd takie liczby? 80%/95% bezobjawowo? Przypuszczam, że wątpię. Może jakieś źródło?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1