Windows 11 - menu start

0

Tak ciekawa jestem, co na to powiecie. Żeby nie sugerować z góry oceny, pozwólcie, że sama wypowiem się później:

4

No a co tu można powiedzieć, zero kreatywności za to 100% rżnięcie z Apple. Nawet 11 trzeba dostawić bo macOS jest w wersji 11. Żenada, imho najlepsze czasy windows ma już za sobą, teraz jest już tylko faza kopiowania od konkurencji. Co ciekawe nie tylko menu ale nawet launcher skopiowali. Ciemna skórka też z macOS'a.

Poza tym z tego co widziałem z leaków to zero kreatywności. Nie widziałem nic co by przykuło moją uwagę. A powiedzmy sobie szczerze można by parę rzeczy dodać np. lepsza integracja z androidem czy uruchamianie apek androidowych na desktopie bez telefonu. Zapisywanie stanu aplikacji tak żeby je odtworzyć po restarcie (można to zrobić bez wsparcia ze strony apek robiąc snapshoty pamięci, a potem przywracając pidy i deskryptory plików i handle). Bardziej przyjazne upgrade'y z naciskiem na upgrade w locie bez restartów (na serwerach mam linuxy z 1 rok uptime'u które są up to date, nie wiem dlaczego MS nie potrafi tego zrobić). Czy w końcu szanowanie prywatności. Tymczasem mam wrażenie że od kiedy MS pcha swoją chmurę to zabrał wszystkich kumatych ludzi których miał i przeniósł właśnie tam.

Osobiście jako użytkownik macOS'a również nie jestem z tego systemu zadowolony. Nic nie przebije mojego starego Ubuntu 16LTS z Unity, niestety Unity is dead. Wygląda na to że nie ma już dla mnie OS na desktop...

1

Teraz pokaż jak wyglądają pozostałe formatki, najlepiej te ukryte głębiej... Ciągle bawią się GUI, a nadal wygląda to tragicznie. Starsze windowsy przynajmniej były bardziej spójne niż to co zaoferował 10 i zaoferuje 11. Może byłoby lepiej porzucić windowsa i zrobić nowy system wzorując się na linuxie i macOS.

4

Nikt się więcej nie wypowiada, więc ja napiszę co myślę.

  • Przesunięcie przycisku start w zmienne miejsce - debilizm.
  • Brak drzewa menu rozwijanego - debilizm. Nie wiem doprawdy, co komu drzewo przeszkadza, niemniej w W10 jest tam przynajmniej jakaś płaska lista, a tutaj mamy garść ikonek jak z telefonu.
  • Brak wyszukiwarki menu (to akurat jedyna rzecz, która w Win10 mi się podoba) i której nie przenoszą do 11,
  • Połowa interfejsu w Menu Start jest zajęta przez programy polecane z ich sklepu, no po prostu mistrzostwo.

A ogólnie podobny błąd jak w Win8. Wzięli projekt zrobiony pod ekrany dotykowe i próbują go wcisnąć jako interfejs na desktopie bez zważania na fakt, że na dużym ekranie obsługiwanym myszą, takie rozwiązanie jest po prostu niewydajne i niewygodne.

1

@szatkus: Może i racja, ze tutaj żaden normalny użytkownik nie zajrzy. Jak już robimy nowa wersje to raczej nie powinno być takich kwiatków:

screenshot-20210621223212.png
screenshot-20210621223344.png

1

To bez różnicy co zrobili z menu start, bo i tak zainstaluję na tym Open Shell.

Bardziej mnie martwi czy i do jakiego stopnia da się unormalnić pasek zadań.
Przez normalny pasek zadań mam na myśli małe ikonki z tekstem obok, a nie jakieś macopodobne wynalazki.

2
Azarien napisał(a):

To bez różnicy co zrobili z menu start, bo i tak zainstaluję na tym Open Shell.

No ok. Z resztą już w Win7 robi się podobnie z Classic Shellem, niemniej czy nie uważasz, że to chore, żeby konieczne było instalowanie zewnętrznego programu, żeby podstawowe GUI systemu nadawało się do sensownej pracy?

Bardziej mnie martwi czy i do jakiego stopnia da się unormalnić pasek zadań.
Przez normalny pasek zadań mam na myśli małe ikonki z tekstem obok, a nie jakieś macopodobne wynalazki.

A to są chyba akurat tzw. przypięte ikony, w Win7 też takie występują. Wyłączona zachowuje się jak ikona z paska skrótów a włączona jak ikonka z traya, ale obok nich powinny być normalne przyciski aktywnych programów na belce, a te poprzypinane można zawsze usunąć.

0
Freja Draco napisał(a):

A to są chyba akurat tzw. przypięte ikony, w Win7 też takie występują. Wyłączona zachowuje się jak ikona z paska skrótów a włączona jak ikonka z traya, ale obok nich powinny być normalne przyciski aktywnych programów na belce, a te poprzypinane można zawsze usunąć.

Zamiast przypinania używam wprowadzonego w Windows 98 paska Quick Launch, który od dawna jest już domyślnie wyłączony, ale nadal w Windows 10 działa. Ciekawe czy w Win11 przy okazji zmian go nie zepsuli.

0
Azarien napisał(a):

Zamiast przypinania używam wprowadzonego w Windows 98 paska Quick Launch, który od dawna jest już domyślnie wyłączony, ale nadal w Windows 10 działa. Ciekawe czy w Win11 przy okazji zmian go nie zepsuli.

Używam Free Launch Bar, rozszerza możliwości pasków narzędziowych np. o podkatalogi rozwijane po najechaniu na ich ikonę. A sam pasek mam aktywowany po najechaniu myszą lewej krawędzi ekranu. Niby są do tego też jakieś inne, bardziej popularne narzędzia jakieś Rocket Dockery itp, ale to wszystko są jakieś cholerne zabawki służące do wyświetlania durnych efektów.

0
Freja Draco napisał(a):
  • Przesunięcie przycisku start w zmienne miejsce - debilizm.
  • Brak drzewa menu rozwijanego - debilizm. Nie wiem doprawdy, co komu drzewo przeszkadza, niemniej w W10 jest tam przynajmniej jakaś płaska lista, a tutaj mamy garść ikonek jak z telefonu.
  • Brak wyszukiwarki menu (to akurat jedyna rzecz, która w Win10 mi się podoba) i której nie przenoszą do 11,
  • Połowa interfejsu w Menu Start jest zajęta przez programy polecane z ich sklepu, no po prostu mistrzostwo.

A ogólnie podobny błąd jak w Win8. Wzięli projekt zrobiony pod ekrany dotykowe i próbują go wcisnąć jako interfejs na desktopie bez zważania na fakt, że na dużym ekranie obsługiwanym myszą, takie rozwiązanie jest po prostu niewydajne i niewygodne.

Przesunięcie przycisku start w zmienne miejsce - debilizm. - jak dla mnie wygoda, przyzwyczajenie z maca.. przycisk start mozna skonfigurowac, aby byl po lewej tak jak dawniej. Tak więc mamy więcej opcji, więc nie narzekajmy proszę.

Brak drzewa menu rozwijanego - debilizm. Nie wiem doprawdy, co komu drzewo przeszkadza, niemniej w W10 jest tam przynajmniej jakaś płaska lista, a tutaj mamy garść ikonek jak z telefonu. - Rozwijane drzewka w menu start to juz raczej przeżytek - bo co w takim drzewku masz? Start->Programy->Adobe->Photoshop-> [ Photoshop.exe, Uninstall, readme, etc etc]. Obecnie robiony software nie wymaga już od użytkownika czytania plików readme.txt, bo albo soft jest intuicyjny, albo ma tooltipy, albo ma wbudowaną pomoc. Unistall to też średniowiecze - bo programy odinstalowujemy z jednego centralnego miejsca. Zostają nam pliki wykonywalne - najczęściej jeden, jak to jest jakiś pakiet oprogramowania to więcej. Nie wiem co jest uciążliwego w aplikacjach na telefonie, można je przecież folderować - tak samo tutaj. Menu start nie zostanie pozbawione możliwości tworzenia folderów.

Brak wyszukiwarki menu (to akurat jedyna rzecz, która w Win10 mi się podoba) i której nie przenoszą do 11, - mówisz o tym, żeby nacisnąć WIN i zacząć wpisywać nazwę programu? Jeśli tak, to albo będzie jakiś skrót do szukajki (aka spotlight na macach) albo po kliknieciu w start funkcja bedzie wlaczona. Nie doszukiwałbym się tutaj czegoś gorszego. Szczerze to powiem, ze jedyny szajs jaki MS zrobił - to sposób wyszukiwania plików począwszy od windowsa 7, a w XP jeszcze uszło. Teraz system stara się być mądrzejszy niż ja i pomimo dysków ssd mam wrażenie, że szukanie obecnie trwa o wiele dłużej niż za czasów win98/2000/xp

Połowa interfejsu w Menu Start jest zajęta przez programy polecane z ich sklepu, no po prostu mistrzostwo. - to można wyłączyć, tak samo jak wiele preinstalowanych aplikacji czy to w telefonach czy laptopach.

A ogólnie podobny błąd jak w Win8. Wzięli projekt zrobiony pod ekrany dotykowe i próbują go wcisnąć jako interfejs na desktopie bez zważania na fakt, że na dużym ekranie obsługiwanym myszą, takie rozwiązanie jest po prostu niewydajne i niewygodne. - tu się zgadzam, podpisuje się rękoma i nogami. Dawniej mając monitor 15 calowy z 1024x768 - mogłem więcej wyklikać, niż teraz na 27 calach przy 2560x1440.

0
axelbest napisał(a):
  • Brak drzewa menu rozwijanego - debilizm.

Brak drzewa menu rozwijanego - debilizm. Nie wiem doprawdy, co komu drzewo przeszkadza, niemniej w W10 jest tam przynajmniej jakaś płaska lista, a tutaj mamy garść ikonek jak z telefonu. - Rozwijane drzewka w menu start to juz raczej przeżytek - bo co w takim drzewku masz? Start->Programy->Adobe->Photoshop-> [ Photoshop.exe, Uninstall, readme, etc etc].

Np:
Start -> Media - Grafika -> Corel Draw
Start -> Narzędziowe -> Archiwizery -> 7-Zip
Start -> WWW - Serwery -> Logi

I to wszystko łatwo dostępne jednym kliknięciem w rozwijanym drzewie.

2

Z menu start nie korzystałem w "tradycyjny sposób" od czasów win vista. Naciskam start na klawiaturze, wpisuje pierwsze 2, 3 litery nazwy programu i enter. Nawet nie wiem czy są tam jakieś reklamy czy co bo nie zdąży się wyświetlić. I to dalej działa w win11
Wiem też na pewno że można przyciski przesunąć na lewą stronę, pewnie się będzie dało dodać napisy jeśli ktoś potrzebuje.
Jak dla mnie to kosmetyczne zmiany - jedyne na minus to że podobno środkowy przycisk przestał otwierać kolejne instancje programów i że w wielu miejscach prawy przycisk i lewy działają tak samo. Zdaje się że przygotowują system na obsługiwanie tylko jednym przyciskiem / dotykiem

0

Obejrzałem właśnie Windows 11 Launch Event - te wyśrodkowanie jakoś nie przypadło mi do gustu... gorzej, że wbudowane teamsy teraz będą.
Ale same ikonki i stylistyka bardzo mi się podoba :)
Szkoda, że widgety to osobny panel... wolałbym dodawać je bezpośrednio na pulpicie.

2

Thanks, I hate it.

Oddajcie mi moje kafelki.

Całą sekcja "rekomendowane" to głupota, mam nadzieję, że będzie się dało schować całkowicie (bo na tej wyciekniętej wersji beta zostawała, tylko pusta).

Wbudowanie Teamsów do systemu niczym "Meet now" oraz inna zakładka "People" która nic ciekawego nie przyniosła.

Chyba robię się stary bo kiedyś każda kolejna wersja Windows mi się podobała, a teraz narzekam, że nie jest jak było ;)

1

Ogólnie jeśli chodzi o desktopy to jest jakaś zapaść, system (i to wszystkie) stają się coraz bardziej niewygodne kosztem cukierkowatości.
Jako posiadacz mac'a mówie otwarcie więcej już tego G nie kupię. Tyle że Windows też mi nie za bardzo leży, pozostaje Linux - który jest spox ale ma sporo nazwijmy to "ostrych krawędzi" np. nie mam ochoty zagłębiać się w command line bo mi się pendrive nie zamontował...

Nie wiem czy to przez te modne UX, czy może wszyscy mają już desktopa w D...

2
0xmarcin napisał(a):

Nie wiem czy to przez te modne UX, czy może wszyscy mają już desktopa w D...

Wszyscy nie mają. Po prostu u twórców systemów jest parcie, żeby robić OS który zapewnia tfu! "identyczne doświadczenia" niezależnie od platformy, której się używa. I to im się nawet udaje, bo później obsługa desktopa robi się równie niewygodna co macanego palcem tabletu.

Niby to jest ukłon w stronę najdebilniejszych i najbardziej masowych użytkowników, ale k... mogliby chociaż zostawić jakiś wybór.

0

A macie w ogóle TPM 2.0 w komputerze? Niestety narzędzie dostępne na https://www.microsoft.com/en-us/windows/windows-11 nie pozostawia złudzeń że windowsa na desktopie nie zainstaluję.
Mam ten moduł tylko w laptopie, do desktopa bym musiał dokupić za około $20 - złącze mam, ale pytanie czy dokupić moduł czy poczekać z nowym windowsem aż sobie zmodernizuję cały komputer

2

Huh, aż musiałem sprawdzić co to ten TPM, na ang stronie wikipedii jest obrazek: screenshot-20210625082328.png

Made in China - tak to budzi moje zaufanie (T = Trusted)...

1

Jeżeli masz współczesny komputer to istnieje szansa, że możesz sobie włączyć "wirtualny" TPM (w AMD to się nazywa fTPM) i nie trzeba nic dokupować.

0
Ktos napisał(a):

Jeżeli masz współczesny komputer to istnieje szansa, że możesz sobie włączyć "wirtualny" TPM (w AMD to się nazywa fTPM) i nie trzeba nic dokupować.

o masz rację, dzięki
z tym że mam Intela bo składałem komputer jeszcze pod koniec czasów kiedy to Intel był górą i dla intela nazywa się to "Intel Platform Trust Technology" - PTT albo PIT. Wystarczyło włączyć w UEFI i już komputer stał się kompatybilny. Ciekawe czemu to ich narzędzie do sprawdzania kompatybilności straszy zamiast powiedzieć że wystarczy przełączyć jedną opcję :|

Na razie poczekaj. Myślę, że jak będzie popyt to i ceny spadną. W PL takie moduły to koszt 30-40 zł

najtańsze moduły tak, ale jak ktoś wyżej pisał nie wiadomo czy można takiemu zaufać. W sumie chyba krzywdy wyrządzić nie może bo z tego co czytam ma tylko możliwość generowania kluczy i ich przechowywania, ale też nie znam się czy wszystkie moduły są kompatybilne. $20 kosztuje oficjalny moduł od Gigabyte
Tak czy inaczej wygląda na to że nie jest to potrzebne.
A co do popytu to myślę że wręcz przeciwnie - te moduły nie są bardzo popularne i już teraz trzeba te moduły pre-orderować, jak zrobiłby się popyt to stałoby się to samo co z konsolami i kartami graficznymi

1

W sumie chyba krzywdy wyrządzić nie może bo z tego co czytam ma tylko możliwość generowania kluczy i ich przechowywania, ale też nie znam się czy wszystkie moduły są kompatybilne. $20 kosztuje oficjalny moduł od Gigabyte
Tak czy inaczej wygląda na to że nie jest to potrzebne.

@obscurity w teorii są kompatybilne. Wiadomo rozstaw pinów czy kolejność może być inna, ale co tam.
Czy za 20 czy 30 zł, czy od Gigabyte czy innego pewnie mogą mieć ten sam chip.
Obecnie TPMy nie są popularne, więc marża na nich musi być duża, bo jest prawdopodobieństwo, że leżąc w sklepie tylko będą robić koszty.
Zresztą zobacz tu: Co mi daje TPM?

0

Widać, że Windows pozbywa się swojej tożsamości, do której zdążył dawno temu przyzwyczaić użytkowników. To co oni robią z interfejsem jest po prostu straszne.

0

@Na zawsze nikt: Na windowsie działa 99% gier, bardzo dużo softu typu AutoCAD, 3D Studio MAX, Maya, soft Adobe. Zatem wg mnie tożsamość nadal jest zachowana, co najwyżej system przeszedł facelifting, który nie zawsze każdemu pasuje. Osobiście uważam, że kafelki, upraszczanie interfejsów to coś co finalnie nam bardziej zaszkodzi, niż pomoże. Z drugiej strony uniwersalny system, na którym mogę pracować na kilku różnych urządzeniach i nie mieć problemów z kompatybilnością - to coś czego chce.

Przy okazji postawię innego pytanie - jaką tożsamośc ma wg Ciebie linux? Bo co dystrybucja to inne rozwiązania, inny menadżer pakietów, inne filozofie. Wizualna tożsamośc linuxa wg mnie też nie istnieje, bo GUI moze być różne. Jedyne co to macOS moze mieć swoją tozsamość, ale to też system, w którym wszystko robi się inaczej

1
Freja Draco napisał(a):

Np:
Start -> Media - Grafika -> Corel Draw
Start -> Narzędziowe -> Archiwizery -> 7-Zip
Start -> WWW - Serwery -> Logi

I to wszystko łatwo dostępne jednym kliknięciem w rozwijanym drzewie.

Jak sobie kupiłem pierwszy komputer z Windows 98 to też lubiłem robić te całe hierarchie katalogów, żeby mieć wszystko dokładnie poukładane. Na XP też tak robiłem.
A jakoś potem doszedłem do wniosku, że trudno o większą stratę czasu, komputer to nie jest szafa z ubraniami, żeby tak sortować, a potem się zastanawiać, czy Notepad jest w Akcesoriach, Edytorach czy może Narzędziach Systemowych.
Znacznie szybciej jest wcisnąć Win i zacząć pisać nazwę programu. Ogólnie sporo rzeczy szybciej obsługuje się klawiaturą niż myszką.

0
somekind napisał(a):

Znacznie szybciej jest wcisnąć Win i zacząć pisać nazwę programu. Ogólnie sporo rzeczy szybciej obsługuje się klawiaturą niż myszką.

Czyli uczysz się na pamięć nazw wszystkich programów? ;)

W przypadku jakichś narzędzi używanych raz na pół roku albo i rzadziej takie podejście sprawdza się średnio. Czasami przejrzenie drzewa menu pozwala wręcz przypomnieć sobie jakie w ogóle narzędzia mam zainstalowane w jakiejś egzotycznej kategorii.

1

Raczej pamiętam nazwy programów których używam, używam wszystkiego na bieżąco albo wcale. Kiedyś miałem poinstalowane po 100 programów + mnóstwo w ramach testów i poszukiwań o których zapominałem, w czasach grasujących ransomware nie instaluję już byle czego z neta i raczej zastępuję małe programiki większymi które robią to wszystko na raz. Wiele rzeczy do których kiedyś potrzebowałem programów a robiłem rzadko teraz można zrobić online - przykładowo przekonwertować plik z jednego formatu na drugi

Ja ogólnie też mam śmietnik na dysku ale wyszukiwarka w menu start + program Everywhere wystarczy żeby znaleźć wszystko czego potrzebuję w sekundę lub dwie. Szkoda mi czasu na porządkowanie tego skoro i tak można wszystko łatwo znaleźć

0
Freja Draco napisał(a):

Czyli uczysz się na pamięć nazw wszystkich programów? ;)

Jeśli nie znam nazwy programu, to go po prostu nie mam, bo niby jak miałbym go zainstalować?

0
somekind napisał(a):
Freja Draco napisał(a):

Czyli uczysz się na pamięć nazw wszystkich programów? ;)

Jeśli nie znam nazwy programu, to go po prostu nie mam, bo niby jak miałbym go zainstalować?

Dobra. Podam przykłady z własnej praktyki. Jakieś niszowe programy konfiguracyjne do edycji menu podręcznego plików danego typu, menu opcji "utwórz nowy plik", do tworzenia w systemie pseudoprotokołów itp. Normalnie używam tego tylko po instalacji systemu, a później tylko jak się coś zepsuje albo sporadycznie, jak np. od wielkiego dzwonu instaluję jakiś nowy edytor do czegoś tam. W życiu nie pamiętam, jak się te narzędzia nazywają, dopóki ich nie wyszukam w Menu Start albo w którymś z podkatalogów swojego paska bocznego.

A gdybym miała bajzel na dysku, to cierpiałabym.

1

Od 2 dni używam 11, z przyczyn zawodowych (musialem). Z wiekiem rozwaga mija i nie robiłem wirtualki tylko zaktualizowałem system na laptopie.

Jest to mala ewolucja, pozmieniały sie ikonki. Menu start jest jest na środku ale w sumie to wiele nie zmienia. Uruchomienie na zasadzie win + nazwa programu + enter działa. Jak ktoś bardzo chce (@Freja Draco) to może nadal sobie te foldery robić:

screenshot-20210706145551.png

Ale już podfolderów sie nie da (w sensie pokaże skróty z podfolderów, ale bez nich.

Także spokojnie lista programów została.

1
Panczo napisał(a):

Ale już podfolderów sie nie da (w sensie pokaże skróty z podfolderów, ale bez nich.

Z tego co pamiętam, to bodajże DOS 1.0 Miał możliwość tworzenia katalogów tylko pierwszego poziomu i tylko kilkuset na każdej dyskietce. W późniejszych wersjach to naprawili, ale teraz - widzę - ewolucja idzie w drugą stronę. Kiedy 8.3? ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1