Wstrzymanie zabiegów onkologicznych (covid)

1

Politycy zdecydowali, że wstrzymają zabiegi onkologiczne i skierują onkologów na oddziały covidowe.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,26884864,pek-o-mozliwym-wstrzymaniu-zabiegow-onkologicznych-zawsze.html#do_w=46&do_v=142&do_a=286&s=BoxNewsImg7

Oni są chorzy na głowę. Dlaczego niby śmierć na covid ma być ważniejsza od śmierci na raka?

Gość jeszcze argumentuje to perfidnie: To jest sytuacja ekstremalna i zawsze dochodzi do jakiegoś poświęcenia dóbr.

Dóbr?? Gość nazywa cudze życie i zdrowie "dobrem"? Dobro to jest samochód, albo zmywarka, a nie zdrowe i życie i jeszcze jakiś cwaniak będzie o tym decydował?
Oleją wszystkich, lekarze będą nic nie robić na tych oddziałach covidowych w większości, tylko będą w stanie gotowości, a ludzie na inne schorzenia będą umierać.
Nie jestem foliarzem, ale to wygląda nie inaczej, jak celowe i masowe zostawienie ludzi na śmierć. Depopulacja.
Najlepsze jest to, że przez takie działania wszystko się będzie zgadzać w statystykach, bo jest pandemia i będą zgony, a to, że na zupełnie inne choroby to już nie jest ważne.
Nie mówię tu o pisie, bo mam wrażenie, że taka jazda jest odgrywana na całym świecie, po za paroma wyjątkami jak choćby Szwecja, która powinna być wzorem dla wszystkich.

1

@omenomn2:

Nie jestem foliarzem, ale to wygląda nie inaczej, jak celowe i masowe zostawienie ludzi na śmierć. Depopulacja.

Nie jestem ekspertem od folii, ale depopulacje bardziej rozumiem jako znaczące obniżenie populacji. Na raka najczęściej zapadają osoby starsze, po wieku rozrodczym i produkcyjnym. Nie widzę jak długofalowo miałoby to (znacząco) obniżyć populacje.

1
omenomn2 napisał(a):

Gość jeszcze argumentuje to perfidnie: To jest sytuacja ekstremalna i zawsze dochodzi do jakiegoś poświęcenia dóbr.

Nie żebym ich usprawiedliwiał, ale wydaje mi się, że tu nie chodzi o poświęcenie żyć ludzkich.
A nawet jeśli, to chodzi o poświęcenie jednych żyć na rzecz innych żyć. Poza tym chory na raka ma mniejszą szansę wyzdrowienia, niż chory na COVID. No i chyba też szansa zachorowania na COVID jest większa niż na raka...

Dobrem są lekarze (zasoby ludzkie) i szczepionki.
Jednym z przykładów "poświęcenia dóbr" są ustalone priorytety szczepień. Dlaczego ja mam być na końcu kolejki, a pierwsi mają być lekarze, prokuratorzy i nauczyciele :) ?

3
Spine napisał(a):

A nawet jeśli, to chodzi o poświęcenie jednych żyć na rzecz innych żyć. Poza tym chory na raka ma mniejszą szansę wyzdrowienia, niż chory na COVID.

Jak chory na raka będzie czekał dwa lata na koniec pandemii zanim się nim zajmą, to rzeczywiście, jego szanse wyzdrowienia maleją drastycznie.

0

Dobrem są lekarze (zasoby ludzkie) i szczepionki.
Jednym z przykładów "poświęcenia dóbr" są ustalone priorytety szczepień. Dlaczego ja mam być na końcu kolejki, a pierwsi mają być lekarze, prokuratorzy i nauczyciele :) ?

Nonsens, nie chodziło w tym zdaniu o lekarzy, bo nie lekarzy się poświeca, a innych ludzi.

Nie żebym ich usprawiedliwiał, ale wydaje mi się, że tu nie chodzi o poświęcenie żyć ludzkich.
A nawet jeśli, to chodzi o poświęcenie jednych żyć na rzecz innych żyć. Poza tym chory na raka ma mniejszą szansę wyzdrowienia, niż chory na COVID. No i chyba też szansa zachorowania na COVID jest większa niż na raka...

No właśnie, covid przeżywa, 99% procent przypadków i do takiego schorzenia są delegowani wszyscy, a do schorzenia, które naprawdę zagraża życiu nie ma nikogo.
Tak ma to wielki sens, bardzo takie rozwiązanie dba o zdrowie i życie obywateli.

0

Artykuł napisany tendencyjnie, ale czego się spodziewać po gazecie wybiórczej...
Niestety, ale życie też jest dobrem - co nie znaczy że jego wartościowanie (przeliczanie na złotówki) jest moralne.
Jak dla mnie to mogli by już skończyć ten cyrk z COVID

0

Nie jakiś bzdurny polityk powinien o tym decydować i sobie otwierać szpitale covidowe na zapas.
Czemu nie biorą lekarzy z przychodni, tylko specjalistów, przecież poza respiratorem, to z takim pacjentem covidowym robi się zwykłe leczenie jakie może przeprowadzić zwykły lekarz pierwszego kontaktu, a nie onkolodzy, chirurdzy, czy inni.
poza tym nazywanie czyjegoś życia dobrem, jest cyniczne i kłamliwe i manipulanckie, bo powienien powiedzieć, że poświeca się życie i zdrowie innych, ale wtedy wydźwięk, byłby zupełnie inny.

0

Wszystkim politykom życzę bardzo ciężkiej choroby oraz tego aby każdy lekarz i szpital stosował się w 100% do procedur jakie sobie wymyślili

0

Tak, oni są chorzy na głowę, kompletnie nieudolni w sprawowaniu władzy i pozbawieni jakichkolwiek zasad moralnych. To wszystko wiadomo już od 16 lat, więc skąd to zdziwienie?

2

Problemem Covida są osoby starsze.
Covid jest zaraźliwy.
Osoby starsze zapychają szpitale (w sensie dużo mocniej niż ci młodsi).
Zapchany szpital nie przyjmuje nowych pacjentów (ani młodych, ani starszych).

Problemem nie jest covid "sam w sobie" tylko zapchany szpital i "zdedosowana" służba zdrowia.

Żaden polityk nie wyjdzie i nie powie:
"Ludzie starsi zapychają szpitale - musimy przywrócić działanie szpitali, ale jak masz 60+ i kaszlesz lat to my cię nie leczymy".

A dalej - jedna chemia to kilkanaście(jak nie kilkadziesiąt) ​tysięcy za sztukę.

Biorąc pod uwagę aktualny stan finansów, koszty szczepionek i testów wcale się nie dziwię że przechodzimy w stan "gaszenia aktualnych pożarów", a nie dostarczania drogich zabiegów.

0

A dalej - jedna chemia to kilkanaście(jak nie kilkadziesiąt) ​tysięcy za sztukę.

Chemia to nie jest zabieg onkologiczny.

Problemem nie jest covid "sam w sobie" tylko zapchany szpital i "zdedosowana" służba zdrowia.

Właśnie chodzi o to, że służba zdrowia nie jest jeszcze aż tak obciążona, a te działania są na zapas. Na zapas biorą lekarzy w stan gotowości, odbierając im możliwość leczenia tu i teraz człowieka chorego na raka i na inne schorzenia, nie tylko raka.

Plus nawet jeśli by była, to dlaczego pacjent covidowy ma być pierwszy w kolejce od pacjenta nowotworowego, trzeba siły jakoś podzielić, a nie, że olewamy wszystko inne i dzisiaj tylko covid.

Trzeba być jakimś ograniczonym, żeby tego nie rozumieć.

0

Ja wiem że żyjemy w państwie z kartonu, ale czy Ci ludzie nie mogą liczyć prawnie na jakieś zadośćuczynienie/rekompensatę?

Przecież odkładali przez całe życie na ten NFZ pewnie i kilkaset tysięcy złotych i teraz ma umierać w męczarniach, a za te pieniądze będą szyć sebę co bije się z policjantami i feministkami, albo kolejny ordynator wyremotnuje sobie dach na lewo? :D

0
urke napisał(a):

Ja wiem że żyjemy w państwie z kartonu, ale czy Ci ludzie nie mogą liczyć prawnie na jakieś zadośćuczynienie/rekompensatę?

A jest jakieś prawo gwarantujące dostęp do leczenia onkologicznego? Nie wydaje mi się.

0
somekind napisał(a):
urke napisał(a):

Ja wiem że żyjemy w państwie z kartonu, ale czy Ci ludzie nie mogą liczyć prawnie na jakieś zadośćuczynienie/rekompensatę?

A jest jakieś prawo gwarantujące dostęp do leczenia onkologicznego? Nie wydaje mi się.

Nie wiem, słaby jestem w te klocki i nie mam wiedzy prawnej, dlatego bardziej to zadałem jako pytanie.

Myślałem, że da się to podciągnąć pod prawo do ochrony życia tak jak napisał kolega @xxx_xx_x
Chyba, że jak zwykle jest wiele kruczków, które można wykorzystać na niekorzyść składkowicza i to prawo nie jest tyle prawem, co możliwością.

1

Przecież prawo do ochrony życia obowiązuje tylko do momentu narodzin. :D

Jeśli macie na myśli to:

  1. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.

To przypominam, że równy dostęp to może być także zerowy dostęp. I wszystko w zgodzie z konstytucją.

0

Przecież prawo do ochrony życia obowiązuje tylko do momentu narodzin. :D

Gdzie tak jest niby napisane, bo takich rewelacji to nigdzie nie widzę.
Chyba że sobie robisz szyderę z ostatnich akcji.

Art. 38
Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.

Przy czym z tego co widzę, to Art. 68

Art. 68. [Ochrona zdrowia]

  1. Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
  2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.
  3. Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku.
  4. Władze publiczne są obowiązane do zwalczania chorób epidemicznych i zapobiegania negatywnym dla zdrowia skutkom degradacji środowiska.
  5. Władze publiczne popierają rozwój kultury fizycznej, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.

Interpretacja dowolna.
Każdy ma prawo do równego dostępu w celu ochrony zdrowia, jednak tutaj jest to tak ogólnie nakreślone, żeby ludziom zapewnić dostęp jednocześnie niczego nie gwarantując :D

0
urke napisał(a):

Gdzie tak jest niby napisane, bo takich rewelacji to nigdzie nie widzę.
Chyba że sobie robisz szyderę z ostatnich akcji.

Trochę z ostatnich akcji tylko, ale w większości to z faktycznego podejścia każdej władzy do ochrony zdrowia.

Każdy ma prawo do równego dostępu w celu ochrony zdrowia, jednak tutaj jest to tak ogólnie nakreślone, żeby ludziom zapewnić dostęp jednocześnie niczego nie gwarantując :D

O to mi chodziło w poprzednim poście. "dostęp" gwarantuje konstytucja, ale szczegóły określa ustawa, którą przecież można zmienić w ciągu nocy. Pewnie nawet mają podpisane in blanco kartki do pisania ustaw, coby Adriana nie musieć budzić.

0

Przez 15 lat pracy zapłaciłem już około 500k podatków - teraz nawet głupiego zabiegu ci nie zrobią, bo covid
A lewactwo chce, żeby płacić jeszcze więcej..... masakra

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1