Jak rozmawiac z trudnym klientem/uzytkownikiem?

0

Jak w temacie. Czy są jakieś przetarte ścieżki jak podążać w rozmowie za użytkownikiem, który nie wie czego chce do tego jest toksyczny i używa wszystkich możliwych technik manipulacji? Sytuacja z dzisiaj. Użytkownik przedstawia swój pogląd na pewna i sprawę i zada natychmiastowego wdrożenia, przez 15 minut mu tłumacze dlaczego takie rozwiązanie z takim budżetem nie jest możliwe. Po piętnastu minutach mam już trochę dość, bo użytkownik używa prymitywnych uogólnień, które nie maja prawa bytu. Po tych piętnastu minutach kieruje go do mojego przełożonego. Po rozmowie z przełożonym dostaje informacje zwrotna ze mam się nauczyć rozmawiać z użytkownikami. Suma summarum nikt nie wygrał, bo użytkownik i tak nie dostanie czego chce; Jak to jest u Was? Jak sobie robicie z upierdliwcami bez pojęcia? Do tej pory w tym temacie przeczytałem książkę: pt. "Szermierka słowna" i zrobiłem mini kurs asertywności. Jak widać wróg ma lepsze działa, a moje linia obrony jest dziurawa

3
p_agon napisał(a):

Po rozmowie z przełożonym dostaje informacje zwrotna ze mam się nauczyć rozmawiać z użytkownikami.

Odpowiem klasykiem Nie po to kończyłem informatykę żeby rozmawiać z ludźmi. Ja za dużo w swoim życiu kontaktu z klientem nie miałem, ale słyszałem o seniorze, który przy prezesie zwyzywał klienta od debili. Już nigdy więcej nie został wzięty na rozmowę z klientem

1

Jest fajna książka https://helion.pl/ksiazki/oprogramowanie-szyte-na-miare-jak-rozmawiac-z-klientem-ktory-nie-wie-czego-chce-wydanie-ii-rozsz-michal-bartyzel,opszm2.htm#format/d tylko odnosi się do pisania softu, ale można wyciągnąć parę wniosków jeśli współpracuje się z różnymi ludzmi w firmi.

4

Niestety musisz spokojnie z opanowaniem odpowiadać na zarzuty. Jak przeczytałeś coś o potyczkach słownych to wiesz co to pytania zamknięte. Przekonaj takimi pytaniami oponenta do swojej racji. Używaj sformułowań typu:
" -zgodzisz się ze mną, że 5 jest większe od jeden?
-Tak.
-no więc nie możemy wybudować wieży o wysokości jeden metr większej od piecio metrowej".
Punktuj po kolei zły tok rozumowania i staraj się nie odsyłać do przełożonego. To tylko nagromadzi Ci więcej roboty i dalszego tłumaczenia.

0

@p_agon:

p_agon napisał(a):

z upierdliwcami bez pojęcia? Do tej pory w tym temacie przeczytałem książkę: pt. "Szermierka słowna" i zrobiłem mini kurs asertywności. Jak widać wróg ma lepsze działa, a moje linia obrony jest dziurawa

trochę chyba polecę kołczowo, ale warto mieć inne nastawienie. Użyszkodnik to nie wróg, nie trzeba się na asertywność silić, to po prostu osoba nietechniczna i można mu tylko współczuć z powodu takiego mocnego upośledzenia ;) Nie bronisz się tylko tłumaczysz , tak jakbyś siostrzeńca matematyki uczył

jurek1980 napisał(a):

Niestety musisz spokojnie z opanowaniem odpowiadać na zarzuty.

To też jest przypadek złego podejścia, jakie zarzuty? Klient źle przedstawił swoje oczekiwania na początku i teraz uzupełniacie założenia w trakcie rozmowy....

Ogólnie jeżeli nie negocjowałeś od początku całej umowy to możliwe że nie wiesz że szef coś naobiecywał a teraz zwala winę na Ciebie. Masz prawo mieć wywalone poniekąd
Z porad praktycznych zagadaj go mocno technicznym językiem żeby czuł szacun, ubierz się biznesowo, i na bezczela mów "proszę o niestosowanie takiego języka" tonem jakbyś dziecko karcił

0
Miang napisał(a):

To też jest przypadek złego podejścia, jakie zarzuty? >Klient źle przedstawił swoje oczekiwania na początku i >teraz uzupełniacie założenia w trakcie rozmowy....

Nie. Jeśli dochodzi do sporu, to oponent z reguły zarzuca Cię roszczeniami i zarzutami złego wykonania pracy.
Zobacz co napisał OP:

Użytkownik przedstawia swój pogląd na pewna i sprawę i zada

2

Sztuka wojny

Jeśli przeciwnik dysponuje przeważającymi siłami to wciągaj go głębiej w swoje terytorium i staraj się rozciągnąć jego linie. Gdy to nastąpi przeprowadź skoncentrowany kontratak w najsłabszy punkt.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1