Wyobraźnia ludzi

0

Czy może mi ktoś po krotce wyjaśnić, czy wszyscy ludzie mają jednakową wyobraźnie? Dlaczego ja nie jestem w stanie w myślach dłużej niż minutę utrzymać obrazu, rzeczy, przedmiotu, widoku czy osoby które dobrze znam, a inni ludzie potrafią ze szczegółami namalować lub narysować to wszystko? Ciekawi mnie czy osoby mającą dobrą pamięć, tacy jak matematycy, fizycy, chemicy i niektórzy programiści (jak John Carmack który ma lekki autyzm i brak empatii dla innych istot ludzkich, za to jego obszar mózgu wykształcił pamięć ejdetyczną(fotograficzną). Podobno Bill Gates też ma taką zdolność do zapamiętywania - dlatego jest takim zimnym draniem?) mogą być dobrymi malarzami i grafikami, rysownikami, którzy ze szczegółami tworzą obrazy z pamięci? Także działa to w obie strony, czy pamięć do liczb to jednak coś zupełnie innego i osoby kreatywne w sztuce nie potrafią zapamiętać nawet prostych matematyczny algorytmów? Jest wiele książek jak poprawić pamięć, ale nie ma żadnej jak poprawić wyobraźnię. Po prostu się taki rodzisz z talentem do malarstwa i już? Leonardo Da Vinci miał pamięć do nauk ścisłych i malarstwa i też mi się tak do tej pory wydawało, że każdy matematyk mógłby zostać malarzem. Co o tym sądzicie?

2

Według mnie, tak wszyscy mają jednakową wyobraźnię.

Utrzymywanie obrazu długo w wyobraźni jest trudne i rozmazane, ale tylko na falach beta, na których normalnie człowiek funkcjonuje, a na alpha jest trochę łatwiej, a na theta i delta jest bez problemu, ale i z problemem wybudzenia i powrotu do alpha, wdając się w szczegóły.
Pamięć mnemotechniczna, taka do zapamiętywania dużej ilości danych bezpośrednio do pamięci długotrwałej, lecz gdy te informacje są nie logiczne, mózg je usuwa w procesie optymalizacji.
Logicznie najlepiej się pamięta sposobem, np. rozbijanie wyrazów, którego się uczysz na kilka, z których się składa lub też można z danego wyrazu utworzyć kilka obrazów, ze skojarzeń do danych liter.

We śnie ma się teoretycznie i praktycznie dostęp do pełnej pamięci, klikasz na odtwarzaczu w śnie play i leci ci jakaś piosenka, która dobrze ci utkwiła w głowie, klikasz dalej i się okazuje, że bardzo dużo znasz.
Możesz machnąć wałkiem do malowania pasek na ścianie i nagle masz całą pomalowaną.

Teoretycznie jeszcze jest wyuczana pamięć, książki takie jak pamięć doskonała, kostka rubika, sam praktykowałem to wykorzystywanie pamięci wyobrażeniowej, z kostką rubika jest ciekawie, z algorytmami zaczynasz żeby ułożyć, potem blindem 48 obrazków musisz się nauczyć 24 na krawędzie i 24 na narożniki (np. słoń, drzwi) z tego historyjkę tworzysz, a na końcu układasz bez algorytmów, rozumiejąc zasadę działania.

Matematykę ludzie pamiętają bo rozumieją i mogą praktyczne zastosowanie zrobić.
Prosty neuron liniowy można zapisać jako funkcję liniową, tyle, że b w neuronie jest biasem(stronniczością), a parametr a jest wagą neuronu. Wynik tego dajesz do funkcji sigmo/ tanh i otrzymujesz nieliniowy.
Idąc tym tropem, masz problem cart pole utrzymywania równowagi.
Masz parametry: x1 - prędkości pojazdu, x2 - położenie, x3 - prędkość kątowa, x4 - położenie kątowe.

 ( x1 * w1 ) + ( x2 * w2 ) + ( x3 * w3 ) + ( x4 * w4 )

i jeśli wynik jest większy od 0 to jedziesz do przodu, a jak mniejszy to do tyłu.(bias można pominąć).
Wartości x znasz, bo to dane ze środowiska.
wagi trzeba znaleźć, a to problem optymalizacyjny, można śmiało użyć genetycznych algorytmów, gradient descent, albo mojego ulubionego particle swarm optimization super prosty i intuicyjny algorytm, łatwy do napisania.
Z Matematyką jest tak, że jest nieskończenie wiele sposobów na rozwiązanie każdego problemu, dlatego kreatywność jest potrzebna, żeby się nie zamykać na jeden sposób rozwiązywania problemów, ale mieć umysł otwarty i szukać też innych dróg.

Z tym rysowaniem jest trochę jak z patrzeniem na listing debuggera w wyobraźni.
Widzisz ciemny kod i nie wiesz nic, tak samo jak nigdy nie rysowałeś.
Jak dobrze przeanalizujesz kod, to nagle może nadal nie będziesz pamiętał całego listingu, ale będziesz widział jak mniej więcej działa, nie do końca wzrokowo, ale bardziej rozumiejąc.
Przy rysowaniu z wyobraźni korzystasz z narzędzi, których się nauczyłeś rysując.
Uczyłeś się rysować brwi, usta, oczy, głowę.
Ale jak chcesz się przekonać czy umiesz rysować, to znajdź sobie szkic i go przerysuj bez używania wyobraźni, a zobaczysz, ze się dużo nie będzie różnił, no chyba że jakiś hardcorowy weźmiesz szkic.
Żonglowanie też zbytnio nic nie daje, poza tym, że się jakieś połączenia robią nowe w mózgu, a taki leonardo vinci to uprawiał.

Jak chcesz mieć sen, ale czy to będzie świadomy, czy świadome wyjście, czy bez świadomości, ale same jego pamiętanie.
To możesz przed snem 30 minut posłuchać sobie Binaural Beats z częstotliwością Theta/ delta, dziwne, ale działa.

Ludzie, którzy nie zaczęli żyć, zwykle sprawdzają wszystko inne, prócz zwykłego życia.

2

@mike4
Każdy z Nas od urodzenia przechodzi przez multum czynników, które ukształtowały to, kim teraz jesteśmy. Różne środowiska sprzyjają różnym zachowaniom, które prowadzą do polubienia lub zniechęcenia do wykonywania danej czynności.

Jak już coś polubisz, to się rozwijasz w tym kierunku. Im człowiek starszy tym wolniej się rozwija, więc jego sieć neuronowa dostaje karę za podejmowanie czynności, która jest mało efektywna/satysfakcjonująca. 50-letni matematyk, któremu nagle się zechciało zostać artystą, ma małe szanse na osiągnięcie jakiegoś sensownego poziomu i jest spore prawdopodobieństwo, że się zniechęci.

Za młodu różne czynności walczą ze sobą o dominację, więc jeśli ktoś "kreatywny w sztuce" ma problem z zapamiętaniem nawet prostych algorytmów, to dlatego, że one go nie interesują wystarczająco, by zasługiwać na ich zapamiętanie. Poza tym łatwiej się coś zapamiętuje, jak się to rozumie.

0

Umiejętności umysłowe są bardzo różne. Ja na przykład prawie w ogóle nie potrafię stworzyć obrazu w głowie, ale pamięć mam dobrą (ale tylko jeśli dane są logiczne, i potrzebne). Języków szybko się uczę (bardzo dobrze znam 5 języków). Nie można jednak sprowadzić tego do talentu. Umiejętności trzeba rozwijać, pracować nad tym. Do tego potrzebna jest motywacja i ciekawość, kiedyś było z tym bardzo ciężko u mnie. Do tego ten mętlik w głowie nie pozwalał mi niczego sensownego osiągnąć, dopiero uporządkowanie myśli i wprowadzenie dyscypliny myślenia odblokowało ten potencjał. Wydaje mi się, że jest znacznie więcej bardzo utalentowanych ludzi, którzy niczego nie osiągną właśnie ze względu na takie czynniki (głownie związane z pochodzeniem, wychowaniem, socjalizacją).

0

Troche sie nie zgodze z przedmowcami. Ludzie maja bardzo roznorodny sposob zapamietywania. Ja np. Prawie w ogole nie pamietam kolorow, sny tez mam zwykle czarno-biale.

0

Książki mocno rozwijają wyobraźnię, tzn takie książki, które tej wyobraźni wymagają. Ciekawostka, czytając władce pierścieni obrazy, które "widziałem" to czytając się bardzo mocno pokrywały z tym co widziałem potem w filmach, aż byłem w szoku trochę. A na 100% nie widziałem wcześniej filmów.

1

Do gry w szachy przydaje się wyobraźnia, żeby przeliczać warianty. Można to wyćwiczyć. Tak samo jak granie w pamięci, bez planszy, ale to już hardcore dla partii dłuższych niż 10 ruchów na zawodnika :D Chociaż to zupełnie inny rodzaj wyobraźni niż na przykład pisanie książek czy ogólnie wymyślanie fabuły.

1
mike4 napisał(a):

Podobno Bill Gates też ma taką zdolność do zapamiętywania - dlatego jest takim zimnym draniem?

A ponieważ jest draniem, to prowadzi fundację pomagającą dziesiątkom tysięcy ludzi. Ma sens. ;]

2

A JKM założył Fundację Indywidualnego Kształcenia. Wspaniały człowiek!

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1