Oto wchodzę sobie na http://lubimyczytac.pl/ i aż się skrzywiłem, gdy w dostałem z buta nową fasadą i zmienionym wizerunkiem. Wszystko oczywiście tak jak jest trendy w dzisiejszych czasach - krzykliwe, hałaśliwe, głośne, wszystko wielgachne, zapchane wodotryskami kosztem ilości treści na stronie. Można by powiedzieć, że na portalu dla ludzi którzy lubią czytanie, tekst powinien dominować, ale nie. Wchodzę sobie na https://lubimyczytac.pl/moj/profil/opinie-i-recenzje i chcę poprzeglądać - widzę 3 (!) książki, po wciśnięciu "Zobacz kolejne" pojawiają się 3 nowe. Nosz, w tym tempie kliknę sobie jeszcze 20 razy i będę miał wszystko. Ale pewnie w czasach nadchodzącego 5G wszystko trzeba ładować leniwie by oszczędzić na transferze kilka kilobajtów. A może by tak, panowie designerzy, paginację numerowaną, jakbym sobie chciał wskoczyć na środek listy? Kto to wymyślił w ogóle, tę potrzebę ciągłego dociągania reszty treści, czy to mozolnym biciem w jakiś magiczny guzik, czy też scrollowaniem w dół, w dół, w dół, w dół, w dół, no dajcie mi całość, do jasnej, ciasnej, niedomytej. Z tejże strony klikam na link do opinii, przerzuca mnie prosto na reklamy, "Mogą cię również zainteresować" - nie, gwarantuję, że Tokarczuk mnie nie interesuje, moglibyście, szelmy, chociaż stargować te reklamy nieszczęsne, przecież widać po mojej aktywności co czytam - i jakieś duperelowate artykuły "Przeczytaj także", muszę dopiero przewinąć do góry by zobaczyć swój tekst. Oh come on. Już to widzę, że będę za każdym razem przewijał przez reklamy byleby zobaczyć co ludzie powiedzieli o jakimś tam tomisku.
Swoją drogą, jako że jestem pies na dramy, oczywiście wparowałem do odpowiedniego tematu, gdzie reszta społeczności również wylewa kubły żółci i pomyj. Dobrze wiedzieć, że nie jestem w swoich wrażeniach osamotniony...
... bo czasami mam wrażenie, że jestem chyba jakiś inny, staroświecki czy coś, bo denerwuje mnie regularnie to barkowe rozbuchanie stron, gdzie się trzeba przekopywać przez krzykliwe layouty niespełnionych designerów. Mam gdzieś ozdobniki, liczy się dla mnie treść, informacja. Ale nie, obecnie trzeba wszystko porozpychać, porozciągać, poukładać w jakieś durne kafle. Ot inny przykład - jak sobie wejdę na https://www.reddit.com/r/programming/ poczytać o nowościach to na monitorze lapka widzę ledwie 4 wpisy. Na szczęście jest ciągle https://old.reddit.com/r/programming/ gdzie bez żadnego przewijania mieści mi się 14 wpisów, mogę z miejsca znacznie więcej ogarnąć wzrokiem - i w to mi graj! Taki Internet ma dla mnie sens.
Na szczęście na LC da się (jeszcze) wrócić na stare śmiecie, co rychło zrobiłem. Pewnie jednak w końcu to wyłączą - a wtedy chyba sobie będę przez skrypty curla czytał co mnie interesuje, albo sobie zaklepię własną fasadę. Z blackjackiem i dziwkami.
To tyle, chciałem to z siebie wypluć. Już mi lepiej, dziękuję, dobranoc.