On pójdzie na wybory... a Ty?

2

Warto posłuchać i zaplanować trochę czasu w niedzielę:
https://streamable.com/s7jnx

4

No dobrze, ale w którym momencie ten człowiek mija się z prawdą?

3

w 99% powiedział prawde

3

I co z tego że on pójdzie na wybory, a co miałby nie iść? Ktoś powinen mu tego zabronić? Na wybory to najlepiej jakby chodzili tylko wierni widzowie Faktów TVN i Gazety Wyborczej? Ojjj obrońcy demorkacji co wam nie po drodze z demokracją :)

0
cmd napisał(a):

I co z tego że on pójdzie na wybory, a co miałby nie iść? Ktoś powinen mu tego zabronić? Na wybory to najlepiej jakby chodzili tylko wierni widzowie Faktów TVN i Gazety Wyborczej? Ojjj obrońcy demorkacji co wam nie po drodze z demokracją :)

Ja tym kontekście się tylko pochwalę dotychczasową sygnaturką :)

7
  1. Napisz tytuł wątku.
  2. Przyjdą Janusze czytelnictwa i przeczytają jego pierwszą część, bo reszty im się nie chciało albo nie zrozumieli.
  3. Janusze skomentują nie na temat.
  4. Profit?

Janusze! Kur$&@ ja zapytałem "a Ty?" Taki jest sens tego filmiku, nie żeby pisać o tym prostym człowieku ze wsi, który ma święte prawo głosować na kogo mu się podoba. Sens tego wątku był taki, żeby Ciebie Januszu zmobilizować do pójścia do urny, bo ten prosty człowiek pójdzie, a Wy elita, inteligentni programiści, często po studiach niekoniecznie. Żebyś nie został jeden z drugim w domu i miał wywalone na wybory.

3

O srogo @Haskell się nakręciłeś na wybory widzę, "prosty człowiek", "elita", "inteligentni programiści". Sądzę że idalnie odczytałem Twoje podejście do takich ludzi jak ten pan z filmiku i w jakim kontekście użyłeś go by próbować zmobilizować innych. Pogardliwe i prześmiewczo. A teraz idź pokrzycz żeby Kaczyński przestał dzielić Polaków :)

2
cmd napisał(a):

Pogardliwe i prześmiewczo.

Dlaczego pogardliwie i prześmiewczo. Kaczmarski śpiewał o prostym człowieku, określił go jako człowieka, który pracuje ręką, a nie umysłem. Taka praca też jest potrzebna i godna szacunku. To w ogóle nie było pogardliwe i prześmiewcze. Napisałem, że ten człowiek jest prosty, a nie, że jest prostakiem lub, że jest głupi. On swój rozum ma, osoby niegłosujące powinny się zastanowić co mają...

0

@Haskell: a jak komuś np. wszystko jedno kto wygra bo nie ma to wielkiego wpływu na jego życie to co? Albo jak żadna partia go nie przekonuje? Ma iść i głosować na mniejsze zło czy oddać nieważny głos? Co to niby zmieni? A jak ktoś nie interesuje się totalnie polityką to lepiej żeby został w domu czy zrobił jakiegoś latarnika i zagłosował tak jak mu mówi internet? Uważanie chodzenia za wybory za jakiś szczyt inteligencji to straszna bzdura.

2

A skąd niby wiadomo, że programiści to:

  • elita (tylko nie po tym, że to co robią mało kto może robić, bo szambonurkiem też mało kto zostanie)?
  • są inteligentni?

I skąd wiadomo, że bycie po studiach daje jakąś inteligencje lub mądrość?

Ja np. jestem niegłosujący od lat (a w swojej karierze mam epizod w administracji publicznej). Dlaczego? Bo to, że ja pójdę zagłosować na partię, która obiecuje, że mi obniży podatki, to niewiele da, bo:

  • i tak jestem w mniejszości
  • wyborcy wolą ładniejszego, z lepszą dykcją (np. sterowanego) niż bardziej rzeczowego/zaradnego
  • większość woli dostać aniżeli mieć mniej zabrane, to zasada m.in. natychmiastowej gratyfikacji (do "mniej zabrać", trzeba pracować, wypracowywać PKB, a do "dawania" nie trzeba, można mieć dzieci i codziennie chlać wódę)
  • nawet jak moja partia wejdzie, to przekraczając ledwie próg 5%, będzie co najwyżej mogła sobie wybrać krzesła w sejmie pod kolor garnituru
  • nawet jak moja partia wejdzie i będzie się jakoś liczyć w podziale władzy, to pewnie za cenę stołka, postulat obniżenia podatku jakimś turkuciom przepadnie na rzecz owego stołka w targach z inną partią
  • nawet jak moja partia będzie miała samodzielną większość (a to już sci-fi totalne), to nagle kilkoro wieloletnich i wysokopostawionych urzędników im uświadomi, że nie obniżą i uproszczą podatków, bo część ich rodzin straci prace (urzędnicy, doradcy podatki - tego są całe klany) bo "zrobią" raport tak, że momentalnie wyjdzie, że Ci politycy zadłużają Państwo i zaraz grozi im niełaska medialna albo inne akcje. Tak, to nie politycy rządzą, a kliki wieloletnie w danych urzędach państwowych, które mają takie triki wpływu na polityków do dyspozycji, że głowa mała. Oby te kliki nie były na paskach wypłat obcych służb.
  • idąc na wybory zwiększam frekwencję, czyli dajmy na to, partia co rządzi lub będzie rządzić, ma większą "legitymacje" do robienia głupich rzeczy, jeśli wygrała przy frekwencji 70%, aniżeli przy 30%, bo przecież skoro 70% obywateli tak zdecydowało (by podwyższać im podatki itp), to nie przelewki i "tak chcą"

Można tak jeszcze wymieniać i wymieniać.

5

Szkoda mi czasu komentować te bzdury "polityka mnie nie dotyczy", "co to niby zmieni". Zostawię tylko najsłynniejszy cytat Ralpha Nadera:

6

O ile @Haskell ma ewidentnie trochę racji - bo prawda jest taka, że od zawsze elektorat PiS-u jest bardziej zmobilizowany, niż liberałowie, to jednak wstawianie takich filmików z komentarzem "on pójdzie na wybory" to według mnie chęć ośmieszenia prostego człowieka, coś jak "patrzcie, jaki menel, elektorat PiS-u, albo pójdziesz na wybory, albo tacy ludzie zdecydują za ciebie"

P.S. przypominam o ciszy wyborczej.

2

No dobra, tylko takich ludzi jak są w Polsce miliony, jeden głos (czy nawet głosy wszystkich osób z tego forum) nic nie zmieni. Więc ten filmik to argument za tym, żeby nie pójść na wybory właśnie, skoro nic nie zmienimy.

Ten filmik pokazuje też przyczyny popularności pewnych partii w Polsce. Są pewni ludzie, którzy uważają, że żadna inna partia nie dba o ich interes, a tylko ta jedna wybrana partia.

I dotyczy to wielu partii. Myślę, że równie dobrze na filmiku mogłaby być pokazana studentka z uniwersytetu, która by mówiłaby o tym, że jest feministką i ateistką (podobnie jak pan mówił, że jest "patriotą Polakiem"), i opowiadałaby, że tylko jedna opcja polityczna dba o prawa kobiet i o świeckość państwa. Równie dobrze na filmiku mógłby być pokazany programista albo drobny przedsiębiorca, który by twierdził, że wszystkie inne partie tylko kradną i utrudniają prowadzenie działalności gospodarczej, a tylko jedna partia pragnie obniżyć podatki czy zlikwidować ZUS.

Tak samo jak ten pan gardzi TVNem, tak samo ktoś o innych poglądach będzie gardził TVP (po co to oglądać, skoro to propaganda państwowa? Lepszy TVN i Wyborcza) albo będzie czerpał wiedzę tylko i wyłącznie z Wykopu. Albo będzie czytał tylko to, co jego znajomi (o podobnych poglądach) udostępnią na Facebooku. Więc dalej będzie żył w tej bańce, tyle, że w nieco innej.

Żebyś nie został jeden z drugim w domu i miał wywalone na wybory.

Ja idę, ale dla funu, bo wiadomo, że to nic nie zmieni.

3

@LukeJL: tak tylko dla wyjaśnienia, ja mieszkam na wsi i to na prawdziwej wsi bo rodzice mają gospodarstwo więc mam kontakt z wieloma rolnikami, to ci powiem, że taka jest akurat prawda, jedynie pis za poprzednich i za obecnych rządów coś robił dla polskiego rolnictwa, pozostali tylko niszczyli.

2

W demokracji najbardziej przeraża mnie że jest niby tyle inteligetnych ludzi którzy jednak pod względem politycznym są po prostu fanatykami, np. POKO. Niby ludzie inteligentni. ale nie da się często z nimi pogadac na sensowym poziomie, merytorycznym. Ludzie usłyszą coś w telewizji i to powtarzają, np. "konstytucja konstytucja". Kiedy spytasz się o co dokładnie chodzi, nie wiedza. Zresztą to jest tez inny problem - o ile znam się w miare na ekonomi, to np. energetyka i OZE są dla mnie w dużej częsci czarną magią. Przy wyborach mogę ocenic czy warto podnieść podatki i zwiększyć transfery socjalne, czy odwrotnie. Ale odnośnie energetyki wiem że EJ jest dobra dla Polski, ale np. plan odchodzenia od węgla byłby dla mnie trudny do przeanalizowania(swoją droga to ciekawe, bo w kwesti poglądów na energetyke najwięcej pewnie mam wspolnego z partią Razem :D )

1
Meini napisał(a):

wstawianie takich filmików z komentarzem "on pójdzie na wybory" to według mnie chęć ośmieszenia prostego człowieka, coś jak "patrzcie, jaki menel, elektorat PiS-u, albo pójdziesz na wybory, albo tacy ludzie zdecydują za ciebie"

Nie, ten filmik nie miał nikogo ośmieszać. Wstawiłem żeby pokazać, że ten człowiek pójdzie na wybory i zagłosuje, a następnie zadałem pytanie "a Ty?" z tezą, że nie pójdziesz, ponieważ będziesz miał milion wymówek i nie będzie ci się chciało ruszyć grubej d&$y. Jeżeli ten filmik miał kogoś ośmieszać, to właśnie osoby niegłosujące, które oddają swój los w ręce tego i innych ludzi, który zdecydują o wyniku wyborów. To nie chodzi o to, że ten człowiek jest głupi lub głosuje na jakąś partię, to chodzi o to, że na 100% jego interes nie jest zbieżny z Twoim, ponieważ na tym forum zakładam, że nie ma rolników w średnim wieku.

0

@scibi92: jakby iść w energie to osobiście bym poszedł w atom. Do czasu az zaczną sprowadzać hel3 z księżyca by dla polski wystarczył. Subiektywne odczucia moje są takie że atom jest czystszą energią niż np wiatr. Dlaczego?

  1. wiatrak jest przewidziany na 10-20 lat
  2. wiatrak generuje hałas
  3. wiatraki sumarycznie zajmą dużo więcej przestrzeni niż cała elektrownia atomowa
  4. pozostałość po wiatraku nie nadaje się do niczego i trzeba utylizować - materiał jest tak namagnesowany że nie można go przetworzyć ponownie
    *bonus w umowach na postawienie wiatraków przez wiele lat nie było zapisu o demontażu, obecnie część wiatraków jest już dezaktywowanych i jak sie okazuje rozbiórka spada na właściciela terenu od kogo dzierżawiono miejsce na wiatrak, czyli osoba która do tej pory zarabiała na tym musi całą tą kwotę przeznaczyć na rozbiórkę bo mniej więcej tyle to kosztuje :D
1

Bycie sensownym programistą wymaga powiedzmy 5 lat studiów i lata pracy i nauki po mniej więcej 8-12h dziennie. Nie mam pojęcia jakim cudem niby inteligentni ludzi w tej branży uważają, że spedzając swój czas wolny na jutubie i różnych stronach (w najlepszym wypadku książkach) są w stanie sensownie zagłosować biorąc pod uwagę takie tematy jak ekonomia, energetyka, węgiel, podatki i wiele innych. Uważam, że sens takiego głosu jest nie większy niż oddanie wyboru języka programowania w projekcie człowiekowi z ulicy który akurat przejrzał kilka rankingów popularności języków programowania..

3
tdudzik napisał(a):

Nie mam pojęcia jakim cudem niby inteligentni ludzi w tej branży uważają, że spedzając swój czas wolny na jutubie i różnych stronach (w najlepszym wypadku książkach) są w stanie sensownie zagłosować biorąc pod uwagę takie tematy jak ekonomia, energetyka, węgiel, podatki i wiele innych.

Pan z tego filmy ma to w dupie, on po prostu pójdzie i zadecyduje za Ciebie. Kto tu jest niby inteligenty, no raczej nie Ty XD

Twoja postawa jest żałosna. To tak jak te incele z Wypoku, myślą sobie nie mam nic do zaoferowania żeby podejść do tej dziewczyny, nie mam fajnego auta i własnego m4. Tymczasem jakiś nie myślący wiele osiłek z siłowni, po prostu do niej uderza, a ona rozkłada przed nim nogi, bo innych chętnych nie ma, a ona też ma swoje potrzeby XD

2

@Haskell: od członka elity wymagałbym jednak trochę logicznego myślenia. Oceniasz moją postawę tak jakbym gdziekolwiek powiedział czy ja pójdę na wybory. A Twoja analogia jest na podobnym poziomie co inne Twoje posty. ;)

A post który cytujesz odnosił się do tego, że ludzie czują się lepsi i uważają że mają jakąkolwiek sensowną wiedzę o gospodarce mimo, że jest to tylko złudzenie.

No i kończę tą dyskusję. Powodzenia w głosowaniu, może w końcu uda się przejść przez próg. Niemniej, nie wróżę szczęścia w wielkiej polityce ludziom którzy nie potrafią przekonać garstki ludzi we własnym kraju żeby na nich zagłosowali.

4
Haskell napisał(a):

Jeżeli ten filmik miał kogoś ośmieszać, to właśnie osoby niegłosujące, które oddają swój los w ręce tego i innych ludzi, który zdecydują o wyniku wyborów.

Nie żyjemy na bezludnej wyspie, żyjemy w społeczeństwie i korzystamy z jego przywilejów i problemów. Jakiego byś szpagatu nie zrobił, zawsze będzie osoba lub grupa osób, którym oddasz decyzję w wielu sprawach, które są dla Ciebie istotne, a których interes będzie zupełnie inny niż Twój. To specyfika funkcjonowania tego społeczeństwa. Żyjesz tu i się na to godzisz. I nie musisz w tym przypadku nie chodzić na wybory, wystarczy, że przegapisz utworzenie jakiegoś lokalnego stowarzyszenia u Ciebie i już możesz obudzić się z ręką w nocniku jakiś czas później. No ale ważne, że na jakieś tam wybory poszedłeś.

Film może i ośmiesza, ale Tych, co nie głosują i myślą, że przez to ich to dotyczy, jak również tych co głosują i myślą, że dzięki temu mają na coś wybór

Jak dla mnie ośmiesza głosujących, którzy myślą, że coś realnie zmieniają. Poza TV liderzy partii "przeciwnych" potrafią chodzić do siebie na imprezki, sam na takiej byłem w kwestii lokalnej (i przez parę godzin zastanawiałem się, dlaczego nikt się jeszcze nie bije na noże), nie muszę chyba mówić, że "oficjalnie" skakali sobie do gardeł.

I nawet jak wygrałaby dajmy na to Konfederacja, miała większość w Sejmie i Senacie i chciała uprościć podatki, myślisz, że nikt nie zaprotestuje (na logikę nikt nie powinien)? Oglądasz tylko przedstawienie, a za sznurki pociąga się za kurtyną. Głosujesz tylko na na aktorów, nie na właściwych scenarzystów. I mówimy tu tylko o kwestiach lokalnych, może max regionalnych, w Polsce. Bo to, jak to się odbywa międzypaństwami, to się idealistom już nawet nie śni.

1

Jak dla mnie ośmiesza głosujących, którzy myślą, że coś realnie zmieniają.

Wybory nie są od tego, żeby realnie coś zmienić, tylko żeby wybrać swojego przedstawiciela.

Co do konkretnych zmian to popatrzcie, że jeśli pojawia się jakiś ważny społeczny problem (tj. jeśli jest sprawa dotykająca sporą grupę Polaków) to raczej nie rozwiązuje się go w Polsce demokratycznie (za wyjątkiem dość rzadkich referendów), tylko raczej zainteresowana grupa próbuje przemocą, protestem albo szantażem skłonić władzę do odpowiednich zachowań (niedawno strajk klimatyczny, przedtem strajki nauczycieli, górników, blokady dróg przez rolników, okupacja Sejmu przez niepełnosprawnych, marsze pro-aborcyjne itp.).

Czyli demokracja w Polsce (i pewnie nie tylko w Polsce) jest wtedy, kiedy ludzie wychodzą na ulice z transparentami i hasłami, a nie wtedy, kiedy stawiamy krzyżyk na karcie do głosowania.

7
Meini napisał(a):

No dobrze, ale w którym momencie ten człowiek mija się z prawdą?

Tak mniej więcej od 0:02 do 2:20.
On żadnej prawdy nie powiedział, jedynie powtarza slogany z rządowych mediów, rzadko kiedy trzymając się tematu i odpowiadając w pełni na pytanie.

TurkucPodjadek napisał(a):

A skąd niby wiadomo, że programiści to:

  • elita (tylko nie po tym, że to co robią mało kto może robić, bo szambonurkiem też mało kto zostanie)?
  • są inteligentni?

Bo sami tak o sobie mówią, więc to musi być prawda. ;)

tdudzik napisał(a):

Bycie sensownym programistą wymaga powiedzmy 5 lat studiów i lata pracy i nauki po mniej więcej 8-12h dziennie. Nie mam pojęcia jakim cudem niby inteligentni ludzi w tej branży uważają, że spedzając swój czas wolny na jutubie i różnych stronach (w najlepszym wypadku książkach) są w stanie sensownie zagłosować biorąc pod uwagę takie tematy jak ekonomia, energetyka, węgiel, podatki i wiele innych.

Nie żyjemy w XIX wieku, praca zajmuje 20, a nie 70% czasu. Pozostaje wystarczająco dużo, aby nie być amebą intelektualną.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1