poczernianie Wiedźmina

4

Właśnie się dowiedziałam (chociaż to w sumie stary news), że Istredd będzie czarny. Po czarnych driadach w sumie nic już mnie nie powinno dziwić, ale ten absurd, jak dla mnie przekroczył po prostu pewien limit i mogę już tylko śmiać się albo wzruszać ramionami. Wiadomo, gość opisywany w książce jako człowiek o długich prostych włosach i szarych oczach po prostu musi być czarny :p

BTW: przy okazji w zeszłorocznej dyskusji związanej z kompletnie szalonym pomysłem niebiałej Ciri, znalazłam taki wic:
"Niech jeszcze Yen będzie czarna a Triss trans-Indianką"

  • dobaczenko

No i normalnie prorok, tylko, że Yen jest półindianką a Triss jest czarna.

Nie wiem jak wy, ale po takich rewelacjach nie jestem po prostu w stanie nazywać Netfliksowego "wiedźmina" wiedźminem.

BTW: kwadratowoszczęki supermam też się kompletnie nie nadaje na głównego bohatera, ale dla tego gościa mam jednak pewien podszyty tragizmem szacunek, bo podobno jest bardzo zaangażowany w tę rolę, przeczytał wszystkie książki i ogólnie bardzo mu zależy.

2

Wiesz to ze ktos jest czarny w Wiedzminie to jeszcze nie taki problem. W przypadku Ciri na etapie castingu to bylo cos na zasadzie "dziewczyno, jak jestes biala to mozesz z miejsca wy*piiiii*lac bo szukamy kolorowych" - ahh ten rasizm w imie poprawnosci politycznej i roznorodnosci. Tylko ciekawe czy z innymi rolami tez tak nie bylo po cichu... Netflix to by najchetniej juz bialych oprawcow nie pokazywal swiatu :D

4

Świat wiedźmina Sapkowskiego pełny jest rasistow, jeśli wśród ras byłyby różne kolory skóry to na pewno ten fakt miałby wpływ na fabułę.

1

A mnie naiwnemu się wydawało, że jak się adaptuje książkę (książki) to należy dążyć do jak najwierniejszego oddania wyglądu bohaterów tejże. W taki sposób, by widz od razu ich rozpoznał, bez potrzeby przedstawiania.

Yen jest półindianką a Triss jest czarna

Yen by jeszcze uszła, gdyż 100% człowiekiem nie jest i jakoś dało by się wytłumaczyć nieco ciemniejszy odcień skóry elfim pochodzeniem. Triss natomiast to jakieś nieporozumienie. Włosy w kolorze kasztanu, przez niektórych zwane wręcz ryżymi. Spodziewałbym się raczej jasnoskórego, ciemnego rudzielca - http://fryzuranadzis.pl/wp-content/uploads/2014/01/ciemny-rudy-710x947.jpg.

Jeżeli twórcy serialu już tak mocno chcieli ciemnoskórych bohaterów, to mieli całe państwo do wykorzystania - Zerrikanię. Dwie przedstawicielki tej krainy są znane z imienia (Tea i Vea), dorzucić do tego jakichś kupców, czarodziei, paru zwykłych obywateli i po kłopocie. Nie trzeba wciskać na siłę osób pochodzenia afrykańskiego do świata Wiedźmina, one już tam są.

0
viader napisał(a):

Świat wiedźmina Sapkowskiego pełny jest rasistow, jeśli wśród ras byłyby różne kolory skóry to na pewno ten fakt miałby wpływ na fabułę.

I tego właśnie zdają się nie rozumieć (albo też starają się nie widzieć) osoby odpowiedzialne za obsadę. Czytałam wręcz opinie i "uzasadnienia", że przecież w książkach wyraźnie widać, że podstawą do wykluczenia w tym świecie był np. kształt ucha, a na kolor skóry nikt nigdzie nie zwracał uwagi, więc najwidoczniej nie był on tam problemem :p

0

Yen by jeszcze uszła

Pomijając już wszystko inne, to to "dziecko", które obsadzili w roli nijak się ma do charakternej, 70-letniej i nasterydowanej magią kosmetyczną wiedźmy, jaką była partnerka Geralta.

100% człowiekiem nie jest i jakoś dało by się wytłumaczyć nieco ciemniejszy odcień skóry elfim pochodzeniem.

Ej... a elfy to aby u Sapkowskiego to aby nie były białe?

Jeżeli twórcy serialu już tak mocno chcieli ciemnoskórych bohaterów, to mieli całe państwo do wykorzystania - Zerrikanię. Dwie przedstawicielki tej krainy są znane z imienia (Tea i Vea), dorzucić do tego jakichś kupców, czarodziei, paru zwykłych obywateli i po kłopocie. Nie trzeba wciskać na siłę osób pochodzenia afrykańskiego do świata Wiedźmina, one już tam są.

Z Zerrikanią to też nie jest takie oczywiste. Ludzie mają w głowach ich wizję z komiksu, ale na pierwszych ilustracjach w Nowej Fantastyce czarne wcale nie były. W tekście nie wspominano żeby były czarne. Nie przypominam sobie też, żeby w rysich skórach chodzili mieszkańcy Afryki. Na ich twarzach widać sine tatuaże, laski noszą jasne(!) warkocze.
Widzisz tu cokolwiek, co sugerowałoby murzynki?
https://wiedzmin.fandom.com/wiki/Vea/Opisy_z_ksi%C4%85%C5%BCek_i_gier

0

Teraz wszystkie historie psują w ten sposób...

MJ w najnowszych Spider-Manach.
Mała Syrenka.
Nick Fury.
Johnny Storm w najnowszej Fantastycznej Czwórce.
Jimmy Olsen w Supergirl.

No i na koniec Król Lew, który jest zżyną z Kimby, który był biały, a nie żółty :P
https://www.facebook.com/watch/?v=360260591322352 - sorki, nie mogłem znaleźć tego filmu na YouTube ;)

4

zawsze mnie bawi ten bol zadka o kolor skory bohaterow, z obu stron.
biadolenie ze rasizm bo postaci zostaly odwzorowane tak jak w ksiazce to oczywista paranoja.
z drugiej strony pipczenie ze ktos jest murzynem a "w rzczywistosci to nie byl" tez jest komiczne, bo tak naprawde co z tego? co to zmienia? jest to jedna z wielu rzeczy ktora w serialu bedzie inna niz w oryginale. chcesz 100% wiernosci ksiazce to sobie przeczytaj ksiazke :D

2
katelx napisał(a):

zawsze mnie bawi ten bol zadka o kolor skory bohaterow

Bo zmienianie koloru skóry bohaterów jest w przypadku tej historii w oczywisty sposób niedorzeczne. Mamy spójny świat nawiązujący do konkretnej kultury i jej uwarunkowań. Ktoś bierze ten świat i postanawia go sfilmować, bo mu się ten świat spodobał, po czym... przerabia go na kompletną poplukturową papkę w klimatach amerykańskiej ulicy. W ten sposób zamiast oryginalnego świata mamy kolejny odbity od sztancy i w dodatku pozbawiony wewnętrznej spójności, bo:
a) skąd ci czarni w północnych krainach,
b) mam nagle uwierzyć, że ludzie, którym przeszkadza kształt ucha, kolor skóry będzie obojętny?

Jeśli nie chcieli robić Wiedźmina, to nikt im nie kazał robić Wiedźmina. Ale wziąć go tylko po to, żeby zepsuć, to zwykłą głupota.

1

@katelx: Fajnie, że się dobrze bawisz, ale my tu o poważnych sprawach rozmawiamy...

W imię walki z rasizmem już nie walczy się o równość, tylko o wyższość.
Tak samo robią feministki...

2

Trzeba brać pod uwagę, że serial musi zarobić, tak więc uderzają w dosyć szeroką grupę docelową, nie zdziwię się jak fabuła będzie również nieco infantylna.

Obecnie produkcje są nakierowane głównie na zysk wypracowywany przez sztab ludzi analizujących dane sprzedażowe, dlatego wiele filmów ma pociętą fabułę, jest bez sensu, bądź porusza popularne tematy.

Mamy czasy kina poprawnego, plastikowego, odmóżdżonego, idącego z góry ustalonymi trendami i nie wymagającego myślenia.

1

Bo zmienianie koloru skóry bohaterów jest w przypadku tej historii w oczywisty sposób niedorzeczne. Mamy spójny świat nawiązujący do konkretnej kultury i jej uwarunkowań.

nie widze tej oczywistej niedorzecznosci (zaznaczam czytalam sage/opowiadania wiecej niz raz) i tak jak napisalam nie przeszkadza mi zmiana koloru skory bo to naprawde malo istotny szczegol... nie wiedzialam ze bialosc to element naszej konkretnej kultury. no ale pewnie bardziej niz krasnoludy czy elfy :D

Ktoś bierze ten świat i postanawia go sfilmować, bo mu się ten świat spodobał, po czym... przerabia go na kompletną poplukturową papkę w klimatach amerykańskiej ulicy.

no straszne, ekranizacje odbiegaja od oryginalow... tzn co powinno sie wydarzyc? netflix powinien skupic sie na usatysfakcjonowaniu polskich fanow wiedzmina?

a) skąd ci czarni w północnych krainach,

no tak, bo przeciez absolutnie wszystko w wiedzminowych opowiesciach jest do szpiku kosci polskie... i prawdziwe

b) mam nagle uwierzyć, że ludzie, którym przeszkadza kształt ucha kolor skóry nie będzie obojętny?

a czemu nie? to ze dla ciebie ciemniejszy odcien skory to wielki problem to nie znaczy ze w tym wymyslonym swiecie musialaby to byc wielka katastrofa.

Jeśli nie chcieli robić Wiedźmina, to nikt im nie kazał robić Wiedźmina. Ale wziąć go tylko po to, żeby zepsuć, to zwykłą głupota.

to ze dla ciebie kolor skory psuje historie to nie znaczy ze bedzie tak dla kazdego. ekranizacja to dosc swobodna interpretacja dziela.
umowmy sie - wiedzmin to nie jest szansa dla netflixa, a raczej w druga strone. niezaleznie od tego jak bardzo lubimy geralta i jego historie to badzmy realistyczni, tu nie chodzi o wierne odwzorowanie dziela.

1
katelx napisał(a):

nie wiedzialam ze bialosc to element naszej konkretnej kultury. no ale pewnie bardziej niz krasnoludy czy elfy :D

Krasnoludy i elfy były z nami od zawsze i albo je dokarmialiśmy z miseczek ustawianych po kątach domostwa, albo nam szczały do garnków. Czarnych nie było.

no tak, bo przeciez absolutnie wszystko w wiedzminowych opowiesciach jest do szpiku kosci polskie... i prawdziwe

Wszystko może nie, ale ogólnie jest to cholernie swojski świat, gdzie diabeł mówi dobranoc. Po wrzuceniu tam czarnych przestaje być swojski. No chyba, że dla Amerykanów.

to ze dla ciebie ciemniejszy odcien skory to wielki problem to nie znaczy ze w tym wymyslonym swiecie musialaby to byc wielka katastrofa.

Drugi post i już dochodzimy do techniki słomianek kukiełki? Mi czarni nie przeszkadzają. Przeszkadza mi zakłamywanie rzeczywistości, kiedy zaczynają grać Greków, germańskich bogów albo angielskie królowe. Ew. postaci z jednego z moich ulubionych światów.

niezaleznie od tego jak bardzo lubimy geralta i jego historie to badzmy realistyczni, tu nie chodzi o wierne odwzorowanie dziela.

No niestety :(

1

Ostatnio oglądałem władcę pierścieni i hobbita, tak się zastanawiałem i obstawiam, że dziś nie powstałyby w takim samym składzie ;)

1
czysteskarpety napisał(a):

Ostatnio oglądałem władcę pierścieni i hobbita, tak się zastanawiałem i obstawiam, że dziś nie powstałyby w takim samym składzie ;)


Jedna z fanek twórczości Tolkiena oskarża dyrektora castingu o rasizm.
Kobieta opublikowała w gazecie tekst, w którym skarży się, że na castingach do roli hobbitów wymaga się od kandydatów jasnej cery. Początkowo zażaleń kobiety nikt nie traktował poważnie. Jednak pociągnęło to za sobą niemiłe konsekwencje: dyrektor castingu został zwolniony.

http://zloteprzeboje.tuba.pl/zloteprzeboje/1,107241,8748699,Zamieszanie_w_czasie_castingu_do__Hobbita_.html

1

Krasnoludy i elfy były z nami od zawsze i albo je dokarmialiśmy z miseczek ustawianych po kątach domostwa, albo nam szczały do garnków. Czarnych nie było.

te krasnale i elfy o ktorych piszesz nijak sie maja do tych od sapkowskiego... oprocz nazwy. i to ci nie przeszkadza, bo tozsamosc, bo kultura. ale czarni juz za daleko i no way, to nie przejdzie. jak dla mnie duzo dalej jest od krasnoludkow co mieszkaja w dziurze z myszami do krasnoludow spod gory co nawalaja toporami i klna jak szewce, niz od bialej do mniej bialej cery.

Wszystko może nie, ale ogólnie jest to cholernie swojski świat, gdzie diabeł mówi dobranoc. Po wrzuceniu tam czarnych przestaje być swojski. No chyba, że dla Amerykanów.

ale wiesz ze np takiego 'chedozenia' to nie zaznasz bo ciezko by to przetlumaczyc bylo... ;)

to ze dla ciebie ciemniejszy odcien skory to wielki problem to nie znaczy ze w tym wymyslonym swiecie musialaby to byc wielka katastrofa.
Drugi post i już dochodzimy do techniki słomianek kukiełki? Mi czarni nie przeszkadzają. Przeszkadza mi zakłamywanie rzeczywistości, kiedy zaczynają grać Greków, germańskich bogów albo angielskie królowe. Ew. postaci z jednego z moich ulubionych światów.

cos ostatnio wszedzie pod byle pretekstem padaja zarzuty o strawmana, kiedys tego nie bylo ;) tu nie ma zadnej kukly. rzucasz sie o ciemny kolor skory i wg mnie wyolbrzymiasz ten problem wiec to punktuje. i nie ma tu zadnej techniki erystycznej z mojej strony - po prostu to ze ci to nie pasuje to nie znaczy ze w wymyslonym swiecie musi to byc problemem.

4

Gdyby ktoś zrobił film o jakimś sławnym czarnym np Stevie Wonderze, Baracku Obamie, Nelsonie Mandeli itp itd (czy też jakieś czarnej postaci z jakiejś historii/ bajki/ legendy/ etc ale na takich się nie znam) i zagrałby go jakiś biały Wiesio to na 100% zrobiłaby się wrzawa o tzw https://en.wikipedia.org/wiki/Cultural_appropriation . Ciekawe czy @katelx dalej by to bawiło?

1

Gdyby ktoś zrobił film o jakimś sławnym czarnym np Stevie Wonderze, Baracku Obamie, Nelsonie Mandeli itp itd (czy też jakieś czarnej postaci z jakiejś historii/ bajki/ legendy/ etc ale na takich się nie znam) i zagrałby go jakiś biały Wiesio to pewnie zrobiłaby się wrzawa o tzw https://en.wikipedia.org/wiki/Cultural_appropriation . Ciekawe czy @katelx dalej by to bawiło?

no jasne ze by to bylo zabawne, albo chyba bardziej glupie i bezsensowne bo sluzyloby wylacznie robieniu na zlosc czarnym. nie wydaje mi sie zeby strategia netflixa polegala na robieniu na zlosc polskim rasistom co twoim absurdalnym porowaniem sugerujesz.
bo porownujesz wspolczesne, niektore zyjace do dzis, czarne osoby (ktore dodatkowo sa w pewnym sensie ikoniczne miedzy innymi przez swoj kolor skory) do wymyslonych, basniowych postaci o ktorych jest temat co z miejsca pokazuje ze raczej nie masz tutaj zadnych powaznych argumentow a chcesz sobie jedynie pozartowac ;)

0

Dlatego też napisałem:

(czy też jakieś czarnej postaci z jakiejś historii/ bajki/ legendy/ etc ale na takich się nie znam)

Nie znam się na tyle na czarnych bajkach, żeby przytaczać konkretne postacie (i nie chce mi się szukać przykładów, czarni się nie postarali skoro nie spopularyzowali żadnych swoich bajek). Jednak artykuł na Wiki podaje od razu ciekawy przykład:
PC_Bro.jpg

Wearing a Native American war bonnet as a "fashion accessory", especially when done by a non-Native, is commonly cited as an example of cultural appropriation.

Indianie w pióropuszach już dawno nie szarżują konno po sawannie. Czy wobec tego biali ludzie mogą się za nich przebierać?

I dlaczego biali udający czarnych robią im na złość, a czarni udający białych już nie? Jest w tym jakaś wewnętrzna logika czy trzeba dorabiać dziwaczną teorię?

0
Serechiel napisał(a):

Yen jest półindianką a Triss jest czarna

Yen by jeszcze uszła, gdyż 100% człowiekiem nie jest i jakoś dało by się wytłumaczyć nieco ciemniejszy odcień skóry elfim pochodzeniem.

Yyy co?
To znaczy może się mylę, wiedźminy czytałem ze 20 lat temu (albo prawie), ale to Ciri miała elfie pochodzenie, czym zresztą tłumaczono jej szare (nie białe, siwe, blond, tylko szare) włosy.

0

Indianie w pióropuszach już dawno nie szarżują konno po sawannie. Czy wobec tego biali ludzie mogą się za nich przebierać?

raczej czulabym sie glupio ubierajac pioropusz w towarzystwie native amerykanow ale ogolnie to nie widze problemu o ile nie jest to w charakterze przesmiewnym.

I dlaczego biali udający czarnych robią im na złość, a czarni udający białych już nie?

udawanie postaci historycznych przez aktorow z "odwrotnym" od oryginalu kolorem skory jest po prostu glupie. w przypadku postaci fikcyjnych nie widze problemu, o ile to kogos nie krzywdzi. w wypadku wiedzmina krzywdy nie widze, scenariusz to nie to samo co oryginal i tyle.

1

Oczywiście, że kolor skóry ma wpływ na świat zarówno nasz jak i na fikcyjny. Nie jest głupie, że komuś to przeszkadza, wiele rzeczy może być niezrozumiałe w tym świetle. Na przykład czemu mordy były tylko na tle elfy/ludzie/krasnoludy, a nie było mordów na tle: biały/czarny/żółty. Skąd wzięły się kolory skóry w tym świecie? Czemu nie było żadnych ugrupowań, ani nie wpłynęło to kiedykolwiek na opis jakiejkolwiek postaci? Odpowiedź jest prosta, każda rasa miała z grubsza ten sam kolor skóry, może czasem bledszy lub bardziej opalony, ale jeden.

Gdyby ktoś chciał mi pokazywać plemiona Afryki albo miasta w Ameryce bez czarnych też by mi się ten fakt nie podobał.

@katelx z twoim podejściem równie dobrze możemy mieć adaptacje w świecie Cyberpunk bo w sumie świat nie jest taki istotny.

0
katelx napisał(a):

te krasnale i elfy o ktorych piszesz nijak sie maja do tych od sapkowskiego... oprocz nazwy. i to ci nie przeszkadza, bo tozsamosc, bo kultura. ale czarni juz za daleko i no way

Krasnoludy Sapkowskiego wprost wywodzą się z tolkienowskich a te od skandynawskich dwarfów.
Niemniej te sapkowskie krasnoludy, to musi z naszymi dużo przebywały :)

  • Gyllenstiern - podpowiedział Yarpen Zigrin, krępy, brodaty krasnolud, wtaczając w ogień olbrzymi, smolny karcz przytaszczony z zarośli. - Nadęty bubek. Wieprz opasły. Jakeśmy dołączyli, to przyszedł, nos zadarł po same chmury, phu-phu, pamiętajcie, rzecze, krasnoludy, przy kim tu komenda, komu tu posłuch należny, tu król Niedamir rozkazuje, a jego słowo to prawo i tak dalej. Stałem i słuchałem, i myślałem sobie, że każę go swoim chłopakom obalić na ziemię i obszczam mu płaszcz. Alem poniechał, wiecie, znowu by hyr poszedł, że krasnoludy złośliwe, że agresywne, że sukinsyny i że niemożliwa jest... jak to się nazywa, cholera... kołogzystencja, czy jak tam. I zaraz znowu byłby gdzieś pogrom, w jakimś miasteczku. Słuchałem tedy grzecznie, głową kiwałem.

Niemniej o ile nie mam nic przeciw skandynawsko-germańskim wtrętom. Bo ani wiedźmin nie jest czysto słowiański, ani nasza kultura nie funkcjonowała w izolacji i obce wpływy się u nas pojawiały, tylko ciągle były to wpływy indoeuropejskie a nie afrykańskie albo inuickie. Zatem jak, ktoś tu wciska czarnych, to mogę powiedzieć tylko: nie przejdziesz!

ale wiesz ze np takiego 'chedozenia' to nie zaznasz bo ciezko by to przetlumaczyc bylo... ;)

Co się nie da, to się nie da. A co by się dało, ale się świadomie i celowo zepsuje, to będę już krytykować.

cos ostatnio wszedzie pod byle pretekstem padaja zarzuty o strawmana, kiedys tego nie bylo ;) tu nie ma zadnej kukly. rzucasz sie o ciemny kolor skory i wg mnie wyolbrzymiasz ten problem wiec to punktuje.

Ależ ja się nie rzucam o ciemny kolor skóry. Obrazowo i w ramach przypowieści:

Bardzo lubię wędzone śledzie, ale będę gwałtownie protestować, jeśli ktoś zdecyduje się je dodać do kutii i jeszcze twierdzić, że to jest jego kosmopolityczna interpretacja słowiańskiej potrawy.

0
katelx napisał(a):

bo porownujesz wspolczesne, niektore zyjace do dzis, czarne osoby (ktore dodatkowo sa w pewnym sensie ikoniczne miedzy innymi przez swoj kolor skory) do wymyslonych, basniowych postaci o ktorych jest temat co z miejsca pokazuje ze raczej nie masz tutaj zadnych powaznych argumentow a chcesz sobie jedynie pozartowac ;)

Wiesz... dla niektórych z nas te wymyślone postaci również są ikoniczne. Dorastaliśmy z nimi, przeżywaliśmy ich problemy, rozumieliśmy je i byliśmy dumni z tego, że można robić dobrą, a nawet bardzo dobrą fantasy po polsku.

Czy tylko inni mają mieć prawo do swoich ikon i swoich wartości?

3

udawanie postaci historycznych przez aktorow z "odwrotnym" od oryginalu kolorem skory jest po prostu glupie. w przypadku postaci fikcyjnych nie widze problemu, o ile to kogos nie krzywdzi. w wypadku wiedzmina krzywdy nie widze, scenariusz to nie to samo co oryginal i tyle.

A więc zmiana koloru czasem krzywdzi, a czasem nie. Dlaczego? Gdyby zamiast czarnego Nelsona Mandeli był biały Nelson Mandela, który zrobiłby dokładnie to samo z dokładnie takim samym skutkiem to powinien być takim samym bohaterem dla czarnych, czyż nie? Otóż wychodzi na to, że podmiany koloru skóry burzą spójność, doniosłość, wiarygodność czy wzniosłość całej historii i to zarówno w przypadku Wiedźmina jak i Nelsona Mandeli. Emocjonalny mechanizm jest jeden w każdym z przypadków (w historii był nasz człowiek, a teraz jest nie-nasz) i jakieś suche rozgraniczanie go względem wydumanych, politycznie poprawnych kategorii tego nie zmieni.

Druga sprawa to jasne wyrażenie koloru skóry. Można wyjść z założenia, że jeśli kolor skóry nie jest podany wprost to można wstawić dowolny. Idąc tym tropem można by pewnie zrobić czarnego Zbyszka z Bogdańca. To by jednak było bez sensu. Dla przykładu: jesteśmy dzisiaj w Polsce i jeśli policja przedstawia rysopis sprawcy przestępstwa to nie zaznacza koloru skóry dopóki nie jest inna niż typowa (czyli biała). Biały kolor skóry jest w naszym przypadku zbyt oczywisty, by go w kółko powtarzać.

Jeśli ktoś robi adaptację powieści to oczekiwałbym, że zrobi adaptację wiarygodną i spójną, a nie że będzie interpretował niedopowiedzenia w absurdalny, nieoczekiwany i rażący w oczy sposób. Inni też tak sądzą i stąd powszechna krytyka.

0
Wibowit napisał(a):

Nie znam się na tyle na czarnych bajkach, żeby przytaczać konkretne postacie

Księżniczka i Żaba
Księżniczka i Żaba

Nie widzę przeszkód, żeby w live action zrobić inwersję kolorów :P

Indianie w pióropuszach już dawno nie szarżują konno po sawannie. Czy wobec tego biali ludzie mogą się za nich przebierać?

Już było...
The Ridiculous 6
The Ridiculous 6

1
Freja Draco napisał(a):

Pomijając już wszystko inne, to to "dziecko", które obsadzili w roli nijak się ma do charakternej, 70-letniej i nasterydowanej magią kosmetyczną wiedźmy, jaką była partnerka Geralta.

Yen miała bodajże 94 lata, więc jeszcze troszkę starsza była xD

Freja Draco napisał(a):

No i normalnie prorok, tylko, że Yen jest półindianką a Triss jest czarna.

Co do koloru skóry - akurat w Wiedźminie Sapkowski unikał takich opisów. Wątpię, czy gdziekolwiek był opisany dokładnie kolor skóry Yen, Triss czy innych bohaterów.

Kolor skóry Yen można jedynie wywnioskować tylko z tego:

Mnóstwo czarnych loków, blada trójkątna twarz, fiołkowe oczy, lekko skrzywione wargi, ładne ramiona, zgrabna szyja, na szyi czarna aksamitka z gwiaździstym, skrzącym się od brylantów klejnotem.

Ale i tak to, że była "blada", nie oznacza na 100%, że była biała.

Też jestem za tym, że Yen, Triss, itp. powinny być białe. Ale nigdzie nie jest jednoznacznie w książkach chyba napisane, że tak było. To tylko nam się to wydaje, bo:

  1. Sapkowski to Polak.
  2. Saga bazuje częściowo na mitologii Słowian. Ale nie zapominajmy, że w książkach jest masa nawiązań do innych mitologii i kultur.
  3. Gry utrwaliły pogląd, że bohaterowie byli biali.
  4. Nawet ekhm, ten godny pożałowania serial, miał udział w tym, jak wyobrażamy sobie postacie.
1

czarny Achilles :)

title

2
serek napisał(a):
  1. Gry utrwaliły pogląd, że bohaterowie byli biali.

Bez gier, produkcja tego serialu by przez Netflixa nawet nie była rozważana. Bo to właśnie gry spopularyzowały Wiedźmina na całym Świecie.
Pewnie w większości ten nowy serial będą oglądać gracze i się zdziwią, co to za oszustwo, bo postacie inaczej wyglądają :P
Meme

1
Spine napisał(a):
serek napisał(a):
  1. Gry utrwaliły pogląd, że bohaterowie byli biali.

Bez gier, produkcja tego serialu by przez Netflixa nawet nie była rozważana. Bo to właśnie gry spopularyzowały Wiedźmina na całym Świecie.
Pewnie w większości ten nowy serial będą oglądać gracze i się zdziwią, co to za oszustwo, bo postacie inaczej wyglądają :P

No to jest oczywiste, że za rozpoznawalność Wiedźmina głównie odpowiadają gry. Nikt temu nie zaprzecza.

Ale sama saga nie kładzie nacisku na kolor skóry, zostawia to czytelnikowi do interpretacji.'

EDIT: @Spine polityczno-poprawna wersja Mulan rozwala system xD

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1