Czy chcielibyście mieć własne dzieci?

0

Ja zastanawiam się nad tym właśnie, i dochodzę do wniosku że NA TYM ETAPIE swojego życia, podkreślając NA TYM ETAPIE, nie chcę poświęcać się dla dzieci tj. wyznaję dewizę 'w moim życiu ja jestem najważniejszy, żyj dla siebie a nie poświęcając się dla kogoś, stawiaj siebie na pierwszym miejscu".

Dla mnie posiadanie dzieci to jest śmierć jeśli chodzi o stawianie siebie na pierwszym miejscu. Posiadanie dzieci to jest życie dla kompromisów i w potężnej mierze rezygnacja z siebie, własnego poznawania, własnych doświadczeń.

1

A można mieć cudze dzieci?

Co do tematu nie planuję, ale jakby przez przypadek było w drodze to trudno, trzeba ponosić odpowiedzialność. W sumie śmiesznie jakby taki mój juniorek sobie biegał.

11

Przemawia przez Ciebie brak patriotyzmu, egoizm, samolubność, niezdolność do kompromisów, niezaradność życiowa czy tylko brak umiejętności znalezienia partnerki?

2

na aliexpres są czasem w promocji

3

Tak, chciałbym. Jeżeli ze swoją kobietą wejdziemy na odpowiedni poziom, to bardzo chętnie dorobię się lepszej wersji nas.

5

@spartanPAGE: lepszej? Nie da rady. Teraz nie robią już takich dzieci jak dawniej... :(

@vpiotr: brzmi nietolerancyjnie... Nie każdy musi żyć tak samo. Zakładać rodzinę, mieć dzieci itd. Nieważne z jakich powodów.

0

Konieczność ciągłego godzenia się na kompromisy to kiepski argument, zupełnie tak, jakbyś całe życie sam stawiał wszystkim warunki, a po zrobieniu dziecka nagle musiał zacząć się godzić na jakieś ustępstwa.

3

Nie chcę. Ktoś chce moje? Dopłacę.

A tak serio - im wyższy komfort życia, tym bardziej prawdopodobne, że dzieci będą odkładane na później. Problem w tym, że w pewnym momencie jest już za późno (przynajmniej dla kobiety). A im starsi rodzice, tym dodatkowo trudniej. Ja z jednej strony czuję się wreszcie 100% mężczyzną (dom, syn, drzewo, te sprawy), wraz z tym przyszła taka wewnętrzna forma spełnienia; z drugiej - ze zmęczenia czasem jestem jak zombie, nie rozumiem co się do mnie mówi, skończyły się wyjazdy z kumplami, gości dużo mniej przyjeżdża, a sporadyczne wyjazdy (z dziećmi - wszystkie muszą być jednocześnie zdrowe, co przez ostatnie pół roku trwało może łącznie z miesiąc) ograniczają się do miejsc, do których da się dojechać szybciej niż w 2h, zaś wyjścia do pracy są odpoczynkiem po weekendzie. Jednak gdybym coś mógł zmienić w moim życiu, to nie byłoby to nieposiadanie dzieci.

0

Był taki okres, że chciałam, nawet bardzo, chociaż może akurat jeszcze nie w danym momencie. Później na szczęście mi przeszło i teraz postrzegam te swoje ówczesne chcenia podobnie jak jakieś głupie zauroczenie, tylko że ewentualne konsekwencje byłyby bardziej długofalowe.

0

Na pewno nie w Polsce. Mam w planach emigracje, jak juz bede tam to pomysle.

1

Po niektórych ludkach, co się doczekali dzieci, widzę, że sytuacja ich trochę zmieniła (albo byli tacy wcześniej, ale dopiero wyszło na wierzch): myślą emocjami, nie umieją czerpać radości z tego, co wcześniej. Mnie to przeraża. Nic na siłę. Jeśli kogoś uszczęśliwia drzewo, dom i dzieci, to niech ma - znam też i takich.

0

Problem też w tym, że obecnie znacznie trudniej wychować dzieci, trzeba poświęcić na to sporo czasu, którego zwyczajnie brakuje.

10

Coś dla tych co myślą że aktualnie nie czas, że rynek na to nie pozwala, że może jak wyjdziemy z dołka...

17

Właśnie oczekujemy z moją żoną małego aventusika :) Dla mnie posiadanie dzieci to kwintesencja istnienia, jeden z najwyższych celów w życiu. Oczywiście wliczając w to zapewnienie dziecku (lub dzieciom) możliwości dorastania pod opieką rodziców, w stabilności zarówno emocjonalnej jak i finansowej. Życie dla samego siebie było by dla mnie jakąś dziwną formą nihilizmu prowadzącego do nikąd. Ale oczywiście jest to tylko moje zdanie, szanuję to że ktoś zwyczajnie może nie chcieć mieć dzieci czy brać na siebie odpowiedzialności za wychowanie drugiego człowieka.

10

Ja właśnie spędzam dnie na tuleniu do piersi tygodniowego noworodka ;) W życiu nie byłam bardziej szczęśliwa. Żadne dragi nie dadzą ci takiego haju, jak te hormony (panowie też je mają, tylko w trochę innej mieszance). Moment, gdy słyszysz pierwszy krzyk swojego dziecka, daje większą euforię niż wbiegnięcie na metę maratonu. To nie jest poświęcenie, dostaję dużo więcej, niż daję.

0

Najszybciej za 5 lat (mam 24), na ten moment absolutnie nie - uważam, że za dużo życia by mi uciekło przez dziecko. Do tego kompletnie nie potrafiłbym się zając dzieckiem, nie mam w ogóle podejścia do (małych) dzieci, ani nie czuję też potrzeby zajmowania się nimi - z reguły je po prostu ignoruję. Nie miał bym nic przeciwko, gdybym mógł zacząć wychowywać dziecko od piątego, czy chociaż trzeciego roku życia :D

4
aurel napisał(a):

Żadne dragi nie dadzą ci takiego haju

Cóż, może zbyt mało eksperymentowałaś :)

1

Ale wiecie, że posiadanie dzieci jest złe z punktu widzenia środowiska? Ile to trzeba produktów wyprodukować dla niego, ile to nieczystego prundu zużyje, a jak takie dorośnie, to jeszcze założy jakąś firmę "utylizującą" w chmurze co gorsze śmieci, i to już wtedy w ogóle kosmos. Zresztą, planeta i tak już jest przeludniona. W myśl teorii samolubnego genu, geny się cieszą, ale ogół już nie.

0

@TurkucPodjadek - witam pana eko oszołoma ;) a tak na serio to zauważ, że człowiek może być dla planety tylko obciążeniem, ale może być również jego szansą. To właśnie Twój syn/córka może być naukowcem, który wymyśli przełomowy i przyjazny dla środowiska sposób pozyskiwania energii, albo biologiem, który odtworzy z zachowanych szczątków gatunki, które wymarły przez aktywność człowieka.

0

@TurkucPodjadek: spoko, za kilkadziesiąt lat wprowadzą przymusową utylizację ludzi niezdolnych do pracy- w tym emerytów- i problem z głowy.

0
90909090 napisał(a):

Na pewno nie w Polsce. Mam w planach emigracje, jak juz bede tam to pomysle.

po co ci emigracja jako programista masz tutaj pewnie tyle siana

0

Bo moje dziecko nie musi pracowac w IT

2
90909090 napisał(a):

Bo moje dziecko nie musi pracowac w IT

A co, jak zechce zostać malarzem pokojowym w kraju, w którym nie ma popytu na malarzy pokojowych? Wtedy będzie musiało wyjechać np. do Polski, bo akurat zostanie przywrócona demokracja szlachecka i ktoś będzie musiał portretować wielmożów :P

0

Tzn. kwestia domagająca się uwagi to czy środowisko (kształtowanie przez środowisko) przyczyniło się do tego że nie chcę mieć dzieci, bo kształtują nas w ok. 50% geny i w ok. 50% środowisko. Zapewne jeśli obejrzeć jakieś statystyki GUS to liczba urodzeń na pewno zmalała w ostatnich dekadach. Ale w moim przypadku czuję że to jest osobowość (geny) bo zawsze robiłem na odwrót niż większość. Nawet jeśli widzę że europie zagraża inwazja Muzułmanów to i warto coś z tym zrobić, to i tak sobie myślę ehh i tak mam 1 życie co ma być to będzie po prostu nie czuję tego altruizmu. Jak skontrastuję swoją przeszłość to zawsze powtarzałem 'dajcie mi wszyscy święty spokój' jak wyobrażę sobie siebie z dzieckiem to masakra, to chyba nie dla mnie. Główny nurt mówi że sensem życia jest prokreacja , a komu starczy życia żeby czerpać z tego życia jakieś doświadczenia itd. Jak ktoś się wyszalał do 30stki to może ma inne spojrzenie, ja do 30stki siedziałem cicho w domku (teraz mam 32 lata). Przyczyna dlaczego ktoś chce czy nie chce mieć dzieci jest zbyt spersonalizowany bo każdego historia jest inna.

0

jakbym miał żonę to bym chciał mieć, ale nie mam to nie chcę.
https://www.cda.pl/video/3369796b0

0

Ja tam mam 2 dzieci i jestem zadowolony. Ba nawet więcej mam szczęście, że moje dzieci przesypiają całą noc od 4-5 miesiąca życia i nie ma problemu z byciem niejadkiem :D. Jakby nie patrzył dzieci są absorbujące, wymagają czasu, energii i uwagi (zwłaszcza przez pierwsze 6 miesięcy). Na pewno dobrze by było, żeby to była świadoma decyzja.

3

Główny nurt mówi że sensem życia jest prokreacja(...)

Odnoszę całkowicie inne wrażenie. W moim odczuciu główny nurt dzisiaj stawia na rozwiązłość, brak pewnych zasad i brak utrwalania w ludziach odpowiedzialności za swoje czyny i za ich wpływ na społeczeństwo. Co za tym idzie coraz mniejszy brak poczucia że- czym nam się to podoba czy nie- jesteśmy częścią większej społeczności i powinniśmy tak żyć aby owocowało to dla nas samych jak i ludzi dokoła. Z naciskiem na zyski długoterminowe a nie tu i teraz.

0

Chcielibyście aby wasze dzieci poszły w IT? lub inaczej, Czy zamierzacie jakoś "znaczniej" wpływać na kierunek kariery swojego kida?

0

tylko z @szarotka

0
WeiXiao napisał(a):

Chcielibyście aby wasze dzieci poszły w IT? lub inaczej, Czy zamierzacie jakoś "znaczniej" wpływać na kierunek kariery swojego kida?

czysteskarpety - czemu nie siedzisz nad PHP?
czysteskarpety/junior - PHP to przeżytek Ty zramolały wapniaku, tylko JS!
czysteskarpety - Jaki JS? jeszcze mi powiedz, że SPA?
czysteskarpety/junior - Pewnie, że tak, szybkie to i jest hajs, a nie jakieś MPA jak dziadek z demencją!
czysteskarpety - Ja ci dam dziadka gówniarzu, wróć tu do mnie!
czysteskarpety/junior - Idę poklepać do ziomków, Elo
czysteskarpety - Jak idziesz, masz zostać w domu!
czysteskarpety/junior - (trzaśnięcie drzwiami)

:/

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1