Przypadkiem dowiedziałem się od znajomych, że zatrudniają 3 front-end developerów do "prowadzenia" strony internetowej, ale problem w tym, że tej strony nie trzeba prowadzić bo jest to raczej raczej prosta wizytówka firmy, już nie wspominając o tym, że patrząc na kod, to stworzenie tej strony nie zajęło więcej niż kilka godzin. Dlaczego sprawa wygląda nieciekawie: ludzie zatrudniający tych trzech co prawda mają naprawdę dużo pieniędzy ale "nie należą do wyrozumiałych" że to tak ujmę. Stąd moje pytanie, co mam w takiej sytuacji zrobić? Wspomniałem o tym, że jestem programistą (stąd też dowiedziałem się o całej sytuacji), ogólnie miałem im to już wczoraj powiedzieć ale wtedy miałbym na sumieniu tych programistów - dodam, że skubią ich tak już od bardzo długiego czasu. Ma ktoś może pomysł jak wyjść zwycięsko z tej sytuacji?
To "skubanie" to na jaką kwotę mniej więcej?
Nie wiem czy orientujesz co się w takiej usłudze mieści.
Tzw. "prowadzenie strony" jest zależne od tego co jest w umowie:
- czy mają tam aktualizacje treści?
- czy mają monitorowanie logów?
- opiekę nad kopiami zapasowymi?
- wliczoną usługę zabezpieczania i odtwarzania strony na wypadek zniszczenia przez hackerów?
- wliczone aktualizacje oprogramowania? Wordpress, PHP itd?
- wliczona obsługa domeny? hosting?
- wliczona rekonfiguracja na żądanie?
- wliczone incydenty wsparcia? Ile na miesiąc?
W Polsce mamy tzw. swobodę zawierania umów. Moja rada - zajmij się swoimi sprawami. No chyba, że chodzi ci o to, żeby ich wygryźć i zająć ich miejsce...
@vpiotr @aurel Aha to jak was skubałby mechanik i płacilibyście 10x więcej i naprawiał wam rzeczy nie zepsute to byłoby wszystko ok gdyby wasz znajomy o tym wiedział i wam nie powiedział? Jesteście żałośni.
Ale gdzie ten "dylemat"?
Jeśli to twoi znajomi to z nimi rozmawiaj.
Chyba że wolisz by przestali być znajomymi...
Być może tam rzeczywiście jest coś do roboty, ale póki nie wiesz co dokładnie mają robić ci pracownicy to nie ma co wyrokować.