Programiści są rozwydrzeni

0

https://tech.wp.pl/rozpieszczeni-przez-rynek-programisci-zarabiaja-duzo-i-maja-coraz-dziwniejsze-zachcianki-6271884774258817a

Karimaty pod biurkiem, rozkładane łózka, zatrudnienie żony, monitor na suficie, kolor ścian. Jak wam nie wstyd?

1

Ten artykuł i jeszcze wypowiedź pani doktor to jakieś science fiction :D

Klepanie kodu powtarzalne i jako pierwsze zostanie zautomatyzowane? Chyba to ostatnie, co może być zautomatyzowane.

A ten programista, co miał dostać 30k i odmówił, to pewnie był pretekst, bo nie chciało mu się zmieniać pracy.

Programiści na rekrutacji pytają o różne rzeczy, bo w innych firmach to widzieli ;)

8

Jest w ogóle jakiś sens analizować te brednie socjologów? Nie trzeba czytać całego artykułu, wystarczy poniższy wycinek by wyrobić sobie zdanie na temat stopnia ich rozgarnięcia:

Jako zajęcie, programowanie w dłuższej perspektywie będzie jednym z pierwszych do zautomatyzowania. "Wklepywania kodu" można nauczyć maszynę – a im bardziej powtarzalna praca, tym łatwiej to zrobić. Nie jest wyczynem stworzenie algorytmu, który po przeanalizowaniu punktu "A" decyduje się na punkt "B". (...) Pamiętajmy, że obecna koniunktura dla programistów potrwa kilka lat, ale pod wypływem coraz większej automatyzacji trend się odwróci – mówiła w rozmowie z WP Tech doktor socjologii Helena Chmielewska-Szlajfer z Akademii Leona Koźmińskiego.

9

Programiści chcą więcej - na przykład rozkładanego łóżka w miejscu pracy.

Bo ja wiem czy to takie dziwne. Pracowałem już w firmach gdzie były pufy, kanapy, skacząca kula do siedzenia, kręcące się krzesła (standard, wiadomo), to czemu nie łóżko?

Swoją drogą kiedyś zdarzało mi się, że pracowałem (w biurze) właśnie leżąc na kanapie z laptopem, bo tak mi było wygodniej pracować w pozycji horyzontalnej (mało snu).

Jeden z nich odrzucił stanowisko z pensją wynoszącą około 30 tys. zł, bo pracodawca nie zgodził się na dopłaty na obiad.

Pachnie plotką. Pewnie powód był zupełnie inny, tylko ktoś to tak dziwnie komuś przedstawił (może żartobliwie) i wynikła anegdotka o tym, że ktoś odrzucił pracę za 30 koła ze względu na brak darmowych obiadów.

wynika z raportu płacowego ****** & ****** dla branży IT 2017.

I oczywiście product placement firmy HR musiał się znaleźć.

Miejsce informatyków zajmą dużo tańsze i mniej roszczeniowe roboty.

Dopóki nie nabiorą własnej samoświadomości i się nie zbuntują.
Swoją drogą sztuczna inteligencja w 2018 nawet nie potrafi dobrze polecić treści na ścianie Facebooka, więc bunt maszyn chyba nam jeszcze nie grozi.

Jako zajęcie, programowanie w dłuższej perspektywie będzie jednym z pierwszych do zautomatyzowania.
"Wklepywania kodu" można nauczyć maszynę – a im bardziej powtarzalna praca, tym łatwiej to zrobić.

Bardziej prawdopodobny wydaje mi się rozwój narzędzi skierowanych do osób nietechnicznych - panele administracyjne, na których można sobie wyklikać całą konfigurację apki, edytory WYSIWYG, usługi internetowe, które dostarczają gotowy produkt do użycia, albo biblioteki open source, z pomocą których można zrobić w kilka godzin to, co by się robiło tygodniami czy miesiącami od zera.

W ten sposób w ogóle potrzeba programowania zostałaby albo zlikwidowana albo znacznie zredukowana. Sami podcinamy gałąź, na której siedzimy. Za każdym razem kiedy kontrybuujemy open source albo robimy panel administracyjny sprawiamy, że programiści stają się coraz mniej potrzebni. Tak samo każdy, kto zajmuje się AI, przyczynia się do zagłady swojego zawodu i ogólnie do zagłady ludzkości (bo roboty ukradną nam wszystkim pracę).

Czytając ten artykuł można odnieść wrażenie, że jedynym zawodem, jaki będzie istniał w przyszłości to bycie dyżurnym ekspertem / HRem / socjologiem / rekruterem. A jedyne firmy, które nie zbankrutują to te, które zajmują się robieniem bardzo ważnych "raportów płacowych". Zagłada jest bliska. Już niedługo czeka nas wysyp tematów "przebranżowienie. Chcę zostać HRem i robić raporty płacowe".

6

W ogóle tam jest kilka bredni pod rząd:

Jako zajęcie, programowanie w dłuższej perspektywie będzie jednym z pierwszych do zautomatyzowania. "Wklepywania kodu" można nauczyć maszynę – a im bardziej powtarzalna praca, tym łatwiej to zrobić. Nie jest wyczynem stworzenie algorytmu, który po przeanalizowaniu punktu "A" decyduje się na punkt "B". Dlatego, poza nielicznymi wyjątkami z wybitnym talentem, przyszłość dzieci, które będą chciały zostać informatykami, możliwe są dwa scenariusze: albo zostaną "niebieskimi kołnierzykami", stając się cyfrowym odpowiednikiem robotnika w fabryce, albo zostaną sprekaryzowani, żyjąc od zlecenia do zlecenia w ramach ekonomii zadaniowej.

  1. Tworzenie algorytmów to zadanie dla najlepszych programistów. Algorytmicy chodzą na olimpiady informatyczne czy uczestniczą w konkursach typu TopCoder.
  2. Cyfrowy odpowiednik robotnika w fabryce??? Łopatą będę bajty przerzucał?
  3. To właśnie programiści żyjący ze zleceń mają często najbardziej powtarzalną pracę - tworzenie stronek wizytówek z gotowców.
0
Spine napisał(a):

Klepanie kodu powtarzalne i jako pierwsze zostanie zautomatyzowane?

No coś jest na rzeczy, bo po pierwsze to każdy dobry program, jak np. NetBeans czy tam Eclipse to mają takie narzędzia do automatyzacji np. formatowanie, podpowiadanie, sprawdzanie błędów jeszcze na etapie klepania kodu a co lepsze frameworki to mają już generatory kodu np. na wzór Railsów, zatem dość szybko możesz sobie wygenerować przynajmniej podstawowe funkcjonalności CRUD-ów. Z drugiej strony to ułatwia pracę przy czymś większym ale obawiam się że będzie coraz mniej pracy dla klepaczy prostych powtarzalnych kodów albo testerów, co już widać bo wszędzie powszechnie mówi się o testach automatycznych. Na ile procent projekty są tak obłożone testami to nie wiem.

15

Szkoda to komentować no ale:

  1. Panią doktor to bym w ogóle zignorował, bo skoro uznała, że robienie doktoratu z socjologii to dobry pomysł, to zbyt inteligentna być nie może...
  2. W przeciwieństwie do socjologów, informatycy (teoretyczni) już od dawna rozkminiają problem tzw syntezy programów i model driven development, czyli właśnie generacji programów. I wiedzą że to jest wyjątkowo trudny problem. I wynika to z badań naukowych, a nie socjologicznego bełkotu. Oczywiście na podstawie dokładnej, formalnej specyfikacji można by generować kod, ale wtedy niejako "kodem" jest a specyfikacja i ktoś ją musi zrobić.
  3. Postępująca automatyzacja w informatyce jest faktem - mamy frameworki, IDE, biblioteki, języki coraz wyższego poziomu. I faktycznie dziś można raz dwa wyklikać "program" który kilka lat temu klepałby zespół programistów. Tylko ze efekt jest taki, że tworzy się bardziej zaawansowany soft i programistów potrzeba jeszcze więcej. Bo jeszcze 10-15 lat temu napisanie programu na urządzenie mieszczące się w dłoni, który reagowałby na komendy głosowe i potrafił zlokalizować cię z dokładnością do kilku metrów to było sci-fi ;) Jasne że można zrobić CRUDa w 10 minut, ale nikt już CRUDa nie chce! Chcą system autoptymalizujący z użyciem uczenia maszynowego, zapisującego dane w blockchainie, a to wszystko zaszyfrowane kryptografią post-kwantową...
0

hah to bait albo niezły pejn in ejnus

1

@azalut: pewnie pejn in anus bo chciałaby być bardziej poważana, a raczej na doktora z socjologii ludzie śmiechem reagują :D
Nie no jak ktoś chce się zajmować takimi naukami to spoko, ale niech nie dorabia g*wno ideologii z powodu zazdrości :P Chociaż w sumie pomysł z łóżkiem dobry, muszę się w przyszłości o to spytać bo czasami mnie muli (zwłaszcza koło 13)

@drorat1 tak, np. też Spring (hehe) ma moduł Data do CRUDów (zarówno SQL jak i NoSQL). Nawet więcej, jest Spring Data REST które już nawet generuje REST API Tyle że dzięki temu po prostu nie tracisz czasu na nudne pierdoły tylko możesz zająć się logiką biznesową...

0

Pani ma takie podstawy, by wydawać takie opinie, że ho ho :)

https://www.kozminski.edu.pl/pl/kadra-i-badania/wyszukiwarka-pracownikow/wizytowka/?id=4597

5

Pewnie jakby przeczytała co tu piszecie, to powstałby artykuł "Programiści atakują polską naukę i agresywnie bronią swoich rozkładanych łóżek" i porównała was do nazistów homofobów :P

1

Przepraszam, że dopiero teraz, mianowicie: ROTFL!

Ten artykuł nie jest kompletnie wart jakiejkolwiek uwagi, zwłaszcza złote myśli na końcu.

0

Panią doktor to bym w ogóle zignorował, bo skoro uznała, że robienie doktoratu z socjologii to dobry pomysł, to zbyt inteligentna być nie może...

A może właśnie jest? Zorientowała się, że nie ma pracy po socjologii, więc postanowiła zostać na uczelni?

0

Rekrutuję programistów! Zezwalam im na wszystko. Wynagrodzenie adekwatne do wyników. Piszcie na priv!

2
a_s_f napisał(a):

Pewnie jakby przeczytała co tu piszecie, to powstałby artykuł "Programiści atakują polską naukę i agresywnie bronią swoich rozkładanych łóżek" i porównała was do nazistów homofobów :P

Z drugiej strony, gdyby stwierdziła, że programiści w większości są zwyczajnie głupi, to miałaby rację. Nikt rozumny nie skreślałby przecież całego środowiska z powodu bzdur wygadywanych przez jedną wróżbiarkę.

0
somekind napisał(a):

Nikt rozumny nie skreślałby przecież całego środowiska z powodu bzdur wygadywanych przez jedną wróżbiarkę.

To jest kolejna bzdura wygadywana przez kolejną wróżbiarkę socjolożkę.

1

Stosowanie argumentu przez przykład świadczy o całkowitej niezdolnosci do argumentacji.

2

Podaj kontrprzykład, czyli wypowiedź jakiegoś socjologa czy socjolożki o IT z sensem.

5

Fajny artykuł.
Najbardziej podobało mi się wymaganie zatrudnienia małżonki.
Ciekawe też tam jest to straszenie niepewnością jutra (co pewnie można o prawie wszystkich zawodach powiedzieć).
Fajnie się czyta, z elementem zaskoczenia, jak przy czytaniu czyjegoś kodu: "że coooo? hue hue."
Ogólnie po staremu, bez zmian:

0

Z tymi małżonkami to akurat może być prawda, ale to raczej dotyczy firm ukraińskich, które relokują swoich ludzi ze wschodu do Polski.

1

Nawet w TVP o tym mówią:

title

0

Zawsze miło poczytać jak panie od socjologii piszą o programowaniu :D

Już zaraz wrzucam wpis o tym jak bedzie wyglądać sytuacja zabiegów neurochirurgii za kilka lat...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1