Brakuje 200tys. specjalistów?

0

Sporo osób panikuje, że coraz trudniej o pracę, a tu kilka ciekawych przemyśleń - także i o wynagrodzeniach:

http://www.rp.pl/Praca/303119935-Ukraina-i-Rumunia-moga-zabrac-nam-informatykow.html

0

Janusze muszą podwyższyć stawki o dwa złote za godzine dla seniorow i midow i wpadli w popłoch, teraz będą ściągać kodziarzy z indii. Ten meksyk europy powinien być już dawno przejęty przez niemcow....

0
PaulGilbert napisał(a):

Sporo osób panikuje, że coraz trudniej o pracę, a tu kilka ciekawych przemyśleń - także i o wynagrodzeniach:

http://www.rp.pl/Praca/303119935-Ukraina-i-Rumunia-moga-zabrac-nam-informatykow.html

jako że dziś dostałem pracę
to już tylko 199999

6

szkoda, że nikt nie pisze, że jednocześnie brakuje 200 tys. dobrych pracodawców w IT :P

0
a_s_f napisał(a):

szkoda, że nikt nie pisze, że jednocześnie brakuje 200 tyś dobrych pracodawców w IT :P

Nawet jeśli brakuje tych 10 tys. ludzi na topowe stanowiska to i tak jesteś bezpieczny - o ile tylko pasujesz do profilu.

2
PaulGilbert napisał(a):

Sporo osób panikuje, że coraz trudniej o pracę, a tu kilka ciekawych przemyśleń - także i o wynagrodzeniach:

http://www.rp.pl/Praca/303119935-Ukraina-i-Rumunia-moga-zabrac-nam-informatykow.html

Bo brakuje specjalistów a nie nauczycieli w-f po 3 miesięcznym bootcampie...

2

Polskie media o rząd trąbią cały czas o rynku pracownika, a zarobki jak były śmieciowe dla większości społeczeństwa, tak pozostały. Może rynek pracownikajest dla pracowników fizycznych i ludzi z doswiadczeniem >10 lat, ale dla młodych ludzi i kadry średnio doswiadczonej jest tak samo kijowo jak było : 50 cv na jedno miejsce i zlizywanie śliny pracodawcy łaskawego chlebodawcy. Przynajmniej tak to widzę z doswiadczenia wielu moich znajomych po różnych kierunkach którzy mają 25-30 lat (warszawa)

1

Co drugi startup otwierany w naszym kraju reprezentuje branżę nowych technologii.

Jeśli dobrze rozumiem, że branża nowych technologii to tak zwane IT*, to nie wiem, czy jest z czego się cieszyć. Startupy w branży IT najtaniej można założyć, więc to oznaka biedy ;) i tego, że kogoś nie stać na założenie firmy z obszaru np. ciężkiego przemysłu. Poza tym startupy w branży IT to też często wylęgarnia cwaniactwa (wyłudzanie pieniędzy unijnych na bezsensowne i źle zrealizowane pomysły).

Powinniśmy też liberalnie podchodzić do inwestycji zagranicznych, aby inwestowanie w Polsce było atrakcyjne.

Inwestowanie w Polsce jest atrakcyjne o tyle, że w Polsce jest dużo taniej siły roboczej, więc nie wiem, czy to dobry cel.

* bo "nowe technologie" to jakiś straszny buzzword - bo jakby się zastanowić, to wszystko jest w jakiś sposób nowymi technologiami, bo w każdej branży są używane zdobycze techniki i szuka się innowacyjnych sposobów na robienie czegoś.

2

no nie wiem, wg mnie im więcej gównianych małych projektów tym większa szansa, że coś wypali;

to jest tak jak z gospodarką, to nie giganty ją napędzają tylko małe i średnie przedsiębiorstwa

3
PaulGilbert napisał(a):

Sporo osób panikuje, że coraz trudniej o pracę

Panikują juniorzy, którzy twierdzą, że trudno im znaleźć pracę. Z kolei w linku, który podałeś jest informacja, że brakuje specjalistów/fachowców, a ciężko jest nazwać specjalistą juniora, który nie ma żadnego doświadczenia zawodowego.

2

@Haskell:

I uważasz, że to dobry stan, gdy lekarze rezydenci zarabiają 2 tyś netto w wieku 25-30 lat, ludzie po prawie na uw zaparzają kawę za minimalną? Sam rozumiem, że już się urodziłeś ze skillsami i Od razu po studiach zostałeś seniorem? Sam jestem midem w wąskiej specjalizacji i o robotę się nie martwie, ale takie podejście ala programista superior jest żenujące. Miałeś po prostu zwykłe szczęście, że akurat twój kierunek studiów "wypalił". Ludzie czasem ze świetnie zdaną maturą wybierają perspektywiczny kierunek na dobrej uczelni gdzie uczą się po 12h dziennie, a potem nie ma roboty, bo akurat branża się w polsce nie rozwinęła ( tak było np. z biotechnologią), i co to ich wina? Rynek pracy jest słaby, bo gospodarka jest słaba i oparta głównie na outsourcingu, taniej sile roboczej i beznadziejnych mało innowacyjnych firmach, zobacz sobie na największe polskie firmy http://rankingi.wprost.pl/200-najwiekszych-firm , z czego tu rzeźbić?

5
Krwawy Polityk napisał(a):

I uważasz, że to dobry stan, gdy lekarze rezydenci zarabiają 2 tyś netto w wieku 25-30 lat, ludzie po prawie na uw zaparzają kawę za minimalną? Sam rozumiem, że już się urodziłeś ze skillsami i Od razu po studiach zostałeś seniorem? Sam jestem midem w wąskiej specjalizacji i o robotę się nie martwie, ale takie podejście ala programista superior jest żenujące. Miałeś po prostu zwykłe szczęście, że akurat twój kierunek studiów "wypalił"

Pierwszą pracę w IT znalazłem po pierwszym roku studiów, pracowałem z tego co pamiętam za 6,5zł na godzinę. Tym się różniłem od lekarzy rezydentów, że nie byłem roszczeniowy, rozumiałem, że nic nie potrafię i cieszyłem się, że mam pracę i uczę się.

Ludzie czasem ze świetnie zdaną maturą wybierają perspektywiczny kierunek na dobrej uczelni gdzie uczą się po 12h dziennie, a potem nie ma roboty, bo akurat branża się w polsce nie rozwinęła ( tak było np. z biotechnologią), i co to ich wina?

Ciężko tu mówić o czyjejś winie. To był po prostu ich wybór i teraz będą musieli żyć z jego konsekwencjami. W liceum też chciałem zostać prawnikiem, zdawałem nawet maturę próbną z historii oraz uczęszczałem na fakultety z tego przedmiotu. Ostatecznie jednak zrezygnowałem ze zdawania na prawo, ponieważ wielokrotnie słyszałem, że karierę jako prawnik łatwiej zrobić osobie, która ma mentora albo tzw. plecy, rodzinę itp. Ja nie miałem żadnych znajomych/rodziny w branży, poza tym stwierdziłem, że nie wiem nic o pracy prawnika i wszystkiego musiałbym się nauczyć na studiach. Wiedziałem, że jeżeli wybiorę ten kierunek, to będę komuś musiał parzyć kawę i liczyć na łut szczęścia. Z kolei o programowaniu miałem już jakieś pojęcie i wiedziałem, że jestem w tym dobry i mam szansę się wybić na samych swoich umiejętnościach. Zdecydowałem, że pójdę na Informatykę.

Rynek pracy jest słaby, bo gospodarka jest słaba i oparta głównie na outsourcingu, taniej sile roboczej i beznadziejnych mało innowacyjnych firmach, zobacz sobie na największe polskie firmy http://rankingi.wprost.pl/200-najwiekszych-firm , z czego tu rzeźbić?

W takim wypadku jak opisać wyobraźnię ludzi, którzy wybierają kierunek studiów "biotechnologia" w kraju gdzie nie ma firm i pieniędzy działających w tej branży?

0

Jak myślicie czy w Polsce opłąci się firmom raczej hodować sobie juniorów jak podkupywać doświadczonych pracowników za kolejne przebitki?

1

Jak myślisz, że zatrudnienie profesjonalisty jest drogie, to spróbuj zatrudnić amatora ;) Poza tym, firmy dalej zatrudniają juniorów, ale szukają po uczelniach wyższych albo wystawiają ogłoszenia na swoich stronach a nie na pracuj.pl itp.

1
Haskell napisał(a):

W takim wypadku jak opisać wyobraźnię ludzi, którzy wybierają kierunek studiów "biotechnologia" w kraju gdzie nie ma firm i pieniędzy działających w tej branży?

Nie każdy ma predyspozycje do studiowania informatyki. Na innych kierunkach też jest dużo zdolnych i pracowitych ludzi - ba, śmiem twierdzić, że przeciętny absolwent biotechnologii jest bardziej inteligentny niż przeciętny klepacz PHP, ale w Polsce rynek pracy jest dla tych drugich dużo bardziej atrakcyjny. Choć gdyby nie outsorcing, to pewnie i dla tych drugich nie byłby atrakcyjny, dzięki czemu w Polsce byłoby mniej programistów superiorów uważających się za pretendentów do Nagrody Nobla, ale stety/niestety IT się bardzo łatwo outsourcuje.

Mam nadzieję, że nie uważasz, że rozwiązaniem tego problemu jest kazanie wszystkim wyzyskiwanym lekarzom, prawnikom, biotechnologom itp. przekwalifikować się na programistów.

0

Paywall i nie da się przeczytać artykułu.

Rynek pracy w Polsce nie jest słaby, bo bezrobocie jest niskie. Problem jest w tym, że Polska gospodarka nie jest wysoko rozwinięta. PKB to tylko 13 000 USD na rok na osobę, gdzie nawet Włochy mają 31 000 USD. Przez to większość pozycji pracy nie jest jakoś specjalnie zaawansowanych.

A co do apelu o obniżenie opodatkowania informatyków w Polsce, to oczywiście większość na tym forum będzie za. Gospodarce to się też przysłuży jeśli programiści będą do Polski przyjeżdżać, a nie z niej wyjeżdżać, bo informatyzacja jest obecna w każdej branży i więcej dobrych informatyków to lepsze wyniki tych innych branż.

3

Jeżeli dla IT będzie korzystne obniżenie podatków w naszej branży to chyba najlepiej obniżyć w każdej, żeby było dobrze dla całej gospodarki? ;-) obecny 2 próg to jakaś kpina.

0
Pętliczek napisał(a):

Jeżeli dla IT będzie korzystne obniżenie podatków w naszej branży to chyba najlepiej obniżyć w każdej, żeby było dobrze dla całej gospodarki? ;-) obecny 2 próg to jakaś kpina.

Może i kpina, ale ładnie wygląda w programie wyborczym.

3
Pętliczek napisał(a):

obecny 2 próg to jakaś kpina

Przechodzisz na B2B i rozliczasz się liniowym albo rozliczasz się z żoną, która mniej zarabia.

1
Haskell napisał(a):
Pętliczek napisał(a):

obecny 2 próg to jakaś kpina

Przechodzisz na B2B i rozliczasz się liniowym albo rozliczasz się z żoną, która mniej zarabia.

Śmiechłem^^

0
Haskell napisał(a):
Pętliczek napisał(a):

obecny 2 próg to jakaś kpina

Przechodzisz na B2B i rozliczasz się liniowym albo rozliczasz się z żoną, która mniej zarabia.

A jak to zmienia fakt, że obecny 2 próg wygląda jak żart? Gospodarka to trochę więcej niż mój PIT, więc nie widzę powodu żeby rozpatrywać to w tak wąskiej perspektywie.

0
Ursu napisał(a):

Nie każdy ma predyspozycje do studiowania informatyki.

Ale do pracy to już się znakomicie nadaje?
A przynajmniej do kasowania medialnych 15 tysięcy co miesiąc?

0

No tak, bo żeby zarabiać średnią pensję z USA/Niemiec powinniśmy wszyscy mieć doktoraty z informatyki i prawa. Żenująca postawa robaków, życzę aby waszym dzieciom ktoś powiedział, że są za głupie na zarabianie zwykłej pensji.

@itsme Jak chcesz mieć niemiecką pensje to jedź do niemiec oni wszystkich przyjmuja, tylko jeśli sie okaże że ty lub twoje dziecko jesteście za głupie żeby się perfekcyjnie języka nauczyć to będziecie całe życie wyzywani od polaczków.

5
LukeJL napisał(a):

Startupy w branży IT najtaniej można założyć, więc to oznaka biedy ;) i tego, że kogoś nie stać na założenie firmy z obszaru np. ciężkiego przemysłu.

Startupy z branży ciężkiego przemysłu, to pomysł rodem z poprzedniego ustroju.

Wesoły Programista napisał(a):

Polskie media o rząd trąbią cały czas o rynku pracownika, a zarobki jak były śmieciowe dla większości społeczeństwa, tak pozostały. Może rynek pracownikajest dla pracowników fizycznych i ludzi z doswiadczeniem >10 lat, ale dla młodych ludzi i kadry średnio doswiadczonej jest tak samo kijowo jak było : 50 cv na jedno miejsce i zlizywanie śliny pracodawcy łaskawego chlebodawcy. Przynajmniej tak to widzę z doswiadczenia wielu moich znajomych po różnych kierunkach którzy mają 25-30 lat (warszawa)

Trzeba koniecznie ustawowo wprowadzić dobrobyt!

Pętliczek napisał(a):

Gospodarka to trochę więcej niż mój PIT, więc nie widzę powodu żeby rozpatrywać to w tak wąskiej perspektywie.

No, więc tak z punktu widzenia gospodarki - ile osób wpada w 2 próg i jakie to w ogóle ma realne znaczenie?

Szczerze mówiąc, to nie wiem o co chodzi, ale jakoś średnio wierzę w polskich programistów emigrujących za pracą na Ukrainę. Na razie jest zupełnie odwrotnie, i tak się dzieje mimo wyższych podatków. Po prostu Polska jest krajem znacznie większych szans, czego nasi narodowi malkontenci nie zauważają.

0

Ja tam powoli szukam pierwszej pracy jako programista. moje portfolio: [CIACH!]

0

Jak chcecie godnie żyć to wyjedzie z polski, w kraju zostały w większości miernoty. Każdy co bardziej rozgarniety człowiek przez ostatnie 150 lat wyjechał z tego trzeciego świata. Ile łącznie ludzi wyemigrowało z polski przez ostatnie 150 lat? Ktoś wie? 5-10 mln?
Elity i intelektualisci albo zgineli podczas wojny, albo wyemigrowali albo zostali wypedzeni, stąd brak jakichkolwiek osiągnięć naukowych, miejsca w rankingach polskich uczelni i brak innowacyjnosci. Jak macie trochę oleju w głowie to pakujcie walizki.

0
Haskell napisał(a):
Pętliczek napisał(a):

obecny 2 próg to jakaś kpina

Przechodzisz na B2B i rozliczasz się liniowym albo rozliczasz się z żoną, która mniej zarabia.

Co za argument. Nie każdy ma aż tak mało rozgarnieta żonę

7
Wesoly Mleczarz napisał(a):

Jak chcecie godnie żyć to wyjedzie z polski, w kraju zostały w większości miernoty.

No to przynajmniej wiemy, czemu tu jeszcze siedzisz.
Ale może daj dobry przykład, wyjedź i się odpieprz od tego forum? Nie jesteś nikomu potrzebny, a twoje marudzenie jest już nudne.

2

Jak chcecie godnie żyć to wyjedzie z polski, w kraju zostały w większości miernoty

No to chyba lepiej zostać - przecież wśród miernot łatwiej brylować :D

0

Padła wcześniej propozycja aby usunąć dział Flame, gdyby została zaakceptowana to forum chyba by umarło :-)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1