Nie będę się zbytnio rozpisywać, bo ręce opadają... To się po prostu w pale nie mieści. Jestem skłonna przygotować transparent, z jednej strony napis "WSTYD", z drugiej strony "HAŃBA" i przespacerować się pod UM. Tyle z tego będzie, że się jeszcze urzędnicy pośmieją. Oto książkowy przykład tego, jak urzędnik pluje ci w twarz i z szerokim uśmiechem oznajmia, że to deszcz. Dorzucą jeszcze 2 miliony nie swoich pieniędzy do rozdania, klasną w łapki i zaśpiewają "Nic się nie stało, Gdańszczanie, nic się nie stało!".
Podsumowując - z głosowania do budżetu obywatelskiego zniknęły tysiące głosów (w tym mój). Wyniki są nie do odtworzenia. Miasto na pierwszy sygnał o nieprawidłowościach odpowiedziało:
Głosowanie zostało sprawdzone i nie ma podstaw do podważania jego wyników.
http://www.bogdansk.pl/assets/images/odrzucenie-odwoania-od-wynikw-bo-2018-zrzut-912x1292.png
Nie omieszkali też trochę poubliżać ludziom zgłaszającym błędy w oświadczeniach prasowych, sugerując, że "nie mogą się pogodzić z przegraną". Potem się jednak okazało, że nie sprawdzili...
Wyjaśnienia firmy Implyweb, skąd wziął się błąd: http://www.gdansk.pl/pobierz/98410/Opis-bledu
Następnie aplikacja po stronie serwera filtrowała te projekty przed zapisem do bazy, zostawiając jedynie pierwsze napotkane projekty z powtarzającymi się punktami.
Czyli jeśli ktoś oddał po jednym punkcie na 5 projektów, to zaliczało mu jeden z punktów. Ten, którego projekt miał niższe ID w bazie. To w zasadzie powinno trafić do Programistyczne WTF jakie Was spotkały
Miasto miało 2,5 miesiąca na przetestowanie systemu, jeżeli błąd polegał na tym, co napisała firma Implyweb, to ja nie wierzę, że miasto przeprowadziło jakiekolwiek testy. Ciężko uwierzyć nawet w to, że firma Implyweb przeprowadziła jakiekolwiek testy. Jeśli chodzi o log błędów z serwera produkcyjnego - twierdzą, że taki log nie istnieje...
Teraz jaśnie nam panujący prezydent Paweł Adamowicz zdecydował, że zrobi się po prostu dogłosowanie, a on łaskawą ręką dorzuci 2 miliony do budżetu (żeby to chociaż były jego miliony... albo firmy Implyweb). Jest tylko drobny problem - niektórzy zgłaszają, że ich głosy też zniknęły z systemu, chociaż nie podpadały pod przypadek opisany przez Implyweb. Niektórych w ogóle nie zarejestrowano w systemie, jako głosujących. Te osoby nie zostaną zaproszone do dogłosowania. Również jeśli zmieniłeś numer telefonu w międzyczasie, prezydent mówi ci "no sorry".
Wobec żadnych urzędników nie wyciągnięto żadnych konsekwencji. Z firmą Implyweb rozwiązano umowę, ale nie zapłaciła żadnego odszkodowania.
Witajcie w Budyniokracji.
Tak, to ten sam prezydent, który tak bardzo bardzo walczy o wolne sądy i konstytucję i wolność, że aż musi urządzać konferencje na ten temat z publicznych pieniędzy.