Czy potrafili i chcieli zrozumiale tłumaczyć,
czy zniechęcali do nauki zawodu i pilnowali, żeby przypadkiem nie nauczyliście się rzeczy które ułatwią wam start zawodowy (zawiść).
0
1
Pilnowali, żebym przypadkiem nie nauczył się rzeczy, które ułatwią mi start zawodowy, bo bali się konkurencji.
Swoją drogą myślałaś o pójściu w kierunku psychologii? Taki terapeuta też potrafi zgarniać kilka Jagiełłów za godzinę.
0
Desu napisał(a):
Pilnowali, żebym przypadkiem nie nauczył się rzeczy, które ułatwią mi start zawodowy, bo bali się konkurencji.
Swoją drogą myślałaś o pójściu w kierunku psychologi? Taki terapeuta też potrafi zgarniać kilka Jagiełłów za godzinę.
Myślałam, ale niestety nie stać mnie żeby studiować (zaocznie) przez kolejne 5 lat + kursy psychoterapii po skończonych studiach (takie kursy są droższe od bootcampów i trwają kilka semestrów) (Interesuję się psychologią pracy).
0
Hanna J napisał(a):
czy zniechęcali do nauki zawodu i pilnowali, żeby przypadkiem nie nauczyliście się rzeczy które ułatwią wam start zawodowy (zawiść).
Ja nie moge xD Nauczyciele nie poszli tam żeby przeszkadzac w rozwoju tylko żeby w nim pomagać, masz jakieś dziwne podejscie. Poza tym na studiach nie uczysz sie zawodu tylko uczysz się informatyki, tak samo jak na twojej ekonomii nie uczono cie zawodu tylko ekonomii. Jak studiowałaś na słabej uczelni to tak sie zachowywali. Wątpię żeby zachowywali się tak wykładowcy np na SGH.
Ja skonczyłem eiti na pw, tam nauczyciele czesto byli kutasami, ale nie moge powiedzieć żeby byli niekompetentni. Większości nie używam w pracy ale studia to nie szkoła zawodowa były to podstawy dzieki którym mam szerszą wiedze na temat tego co robie. Natomiast moge śmiało powiedzieć że przez projekty które miałem(głównie na studiach magisterskich) nauczyłem się bardzo dużo tego czego używam w pracy jako developer.
Wiem że bez tych studiów sam bym tego wszystkiego sie nie nauczył(nauka frameworków to banał, ale to nie znajomość frameworków robi z ciebie dobrego programiste), to tak jakbym pracował bez jednej ręki.
0
Hanna J napisał(a):
Czy potrafili i chcieli zrozumiale tłumaczyć,
czy zniechęcali do nauki zawodu i pilnowali, żeby przypadkiem nie nauczyliście się rzeczy które ułatwią wam start zawodowy (zawiść).
- To zależy którzy. Jedni chcieli i umieli tłumaczyć materiał, inni chcieli ale nie umieli, jeszcze inni nawet się nie wysilali.
- Nigdy nie chodziłem do technikum lub szkoły zawodowej, a na studiach i w liceum nie uczą zawodu, więc odpowiedź brzmi "nie, nauczyciele i wykładowcy nie zniechęcali mnie do zawodu".
0
Moja nauczycielka matematyki z liceum miała fajny tyłek. Potem na studiach znów nauczycielka matematyki miała tajny tyłek, miałem z nią ćwiczenia na pierwszym roku.