Jak to jest spać na forsie?

0

Jak wiadomo każdy z nas jest tak cholernie bogaty, że sypia na materacach wypchanych studolarówkami. Jakie w was wzbudza uczucia ten fakt? Czy czujecie się spełnieni? Może dążycie do czegoś więcej? A może sądzicie, że przegraliście w życie?

2

title

3

To jest bardzo przygnębiające

0

mając tyle pieniędzy zainwestowałem je w operację:
var Zysk : int64;
begin
Zysk=0;
repeat
Zysk := Zysk-1;
until Zysk>0;
end.

0

Mnie trochę uwierają te studolarówki już. Ale zamówiłem już materac wypchany banknotami $1000. W przyszłym tygodniu ma przyjechać. Dam znać.

1

Ponoć banknoty 500zł są zrobione z miększego papieru i dodatkowo są hipolalergiczne.

2

mogliby zrobić w końcu banknoty 1000zł, bo ileż można dźwigać tych walizek co miesiąc...

0

Alez programisci nawet w Polsce nie sa krezusami, ogromna wiekszosc kolo bogactwa nawet nie stala. Bogactwo buduje sie przez assety, assetem moze byc firma ktora zatrudnia programistow, asset sie sprzedaje i wtedy ma sie wystarczajaco gotowki aby na niej spac. W innym przypadku trzeba jechac z hajsem do Zimbabwe i wymienic na lokalna walute, wtedy moze i sie materac uda wypchac.

0

@vpiotr podejrzewam, ze niewiele jest na tym forum osob, ktore zarabiaja ponad 100k pln miesiecznie, czyli ok 1.2M w skali roku, a to zaledwie ok $300k usd rocznie. $1M usd to zarobki na poziomie 3.9M pln, a mowi sie, ze dziejszy milion jest faktycznie "milionem" powyzej $5M usd. Policz sobie ile lat musial bys zarabiac aby osiagnanc taki kapital. Poza tym "zarabiajac" nigdy nie bedziesz bogaty, bedziec conajwyzej dobrze wynagradzany, zakladam ze nie jestes znanym aktorem, piosenkarzem lub sportowcem. Tak wiec jedyna opcja to budowanie assetu, biznesu ktory zwiekszy swoja wartosc nieliniowo w czasie, nastepnie sprzedaz w calosci lub sprzedaz udzialow w nim. Period, potencjalnie mozesz jeszcze duzo sie modlic o wygrana w totku, ktora pewnie i tak bys przeje**l (statystycznie).

0

Pić koniak za 3000$ z colą.

1
meh napisał(a):

@vpiotr podejrzewam, ze niewiele jest na tym forum osob, ktore zarabiaja ponad 100k pln miesiecznie, czyli ok 1.2M w skali roku, a to zaledwie ok $300k usd rocznie.

Ten wątek to żart, ale tak bardziej serio - gdzie jest granica "bogactwa" czy "spania na forsie" w Polsce i dlaczego ją ustawiłeś akurat na 100k peelenów miesięcznie?

Na zarobki powyżej 100k zł brutto miesięcznie może sobie pozwolić garstka osób w Polsce. Wielu prezesów nawet dużych spółek notowanych na giełdzie nie ma 100k miesięcznie np. prezes NBP, prezes TVP.

Bogactwo buduje sie przez assety, assetem moze byc firma ktora zatrudnia programistow, asset sie sprzedaje i wtedy ma sie wystarczajaco gotowki aby na niej spac.

Większość firm w Polsce nie jest warta tyle, aby z ich sprzedaży mieć na emeryturę. Większość to firmy małe i średnie. Można całe życie prowadzić warzywniak i nie zarobić ani odłożyć 1/5 tego co programista na etacie.

0

80% Polaków by się ze... ze szczęścia jakby ktoś im dawał te 10 k miesięcznie :P
Bogactwo to jest sprawa subiektywna, ale nie oszukujmy się -> dla większości Polaków takie pensje jak mają pracownicy IT to jest spanie na forsie ;)

0

To nie jest spanie na forsie. Poza tym programiści przez większość życia jednak się nie opieprzają jak większość społeczeństwa, więc należy im się więcej niż np. kasjerce w Tesco, zgadza się? Nie chcę być źle zrozumiany, nie uważam, że kasjerka w Tesco jest gorszym człowiekiem. Ale po prostu najpewniej nie poświęca tyle czasu na naukę (czy to w przeszłości, czy teraz), co programiści. Ale to jest zawsze coś kosztem czegoś.

0

Też uważam że za nasze poświęcenie intelektualne i osobiste (programiści często nie mają rodzin ani dzieci!) powinni dać nam jakieś dodatkowe przywileje - np. brak opodatkowania, ekskluzywny pas na drogach, Teslę dla każdego programisty czy głos wyborczy liczony odwrotnie proporcjonalnie do reszty społeczeństwa. Dodatkowo w ramach przysposobienia młodzieży do pracy można by zapewnić każdemu programiście darmową służbę domową, wszak wysiłek umysłowy sporo kosztuje i zajmowanie się rzeczami trywialnymi to marnotrawstwo.

To musi nastąpić bo w końcu nie po to płacę podatki i zarabiam w tym kraju żeby jakaś patologia brała z tego 500+ i mnożyła się bez opamiętania wypominając mi przy tym że za dużo zarabiam!

1

@Juhas: nie powiedziałem że to jest niesprawiedliwe tylko po prostu stwierdziłem że to jest dużo więcej niż większość Polaków ma i z punktu widzenia pani w Biedronce 10 k miesięcznie to bardzo dużo :)

0

programiści często nie mają rodzin ani dzieci!

Wait... WAT?!!!!

To ja znam jakiś innych programistów. Większość ma jakieś dzieci, a niektórzy nawet czwórkę lub piątkę.

1

zresztą to tylko pieniądze, bardziej cieszy przynależność do elitarnego grona i możliwość konwersacji w miłej atmosferze wiedzy i wysublimowanego humoru jak na przykład tu na forum :)

1

Pieniadze same w sobie sa nudne. Ciekawe sa jednak czynnosci, ktorych skutkiem ubocznym jest ich zarabianie.

1

nie inaczej, dodatkowo spanie na forsie jest niewygodne, zwłaszcza na bilonie

0
Gjorni napisał(a):

Pieniadze same w sobie sa nudne. Ciekawe sa jednak czynnosci, ktorych skutkiem ubocznym jest ich zarabianie.

Jak uważasz że są nudne to możesz mi przekazać, mnie one nigdy nie nudzą :)

1
scibi92 napisał(a):
Gjorni napisał(a):

Pieniadze same w sobie sa nudne. Ciekawe sa jednak czynnosci, ktorych skutkiem ubocznym jest ich zarabianie.

Jak uważasz że są nudne to możesz mi przekazać, mnie one nigdy nie nudzą :)

0

może kasa nie dla każdego jest fajna, ale za to przeżycia i gadżety jakie można za nią kupić już tak. Jakieś wakacje 2 razy do roku, czy posiadanie mackbooka. Sam dobry pc teraz to wydatek na jaki osoby robiące za 1500 zł to sporo kasy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1