Mały background, pokazujący jedną z tysięcy takich sytuacji. Ta miała miejsce dzisiaj.
Wyszukuję sobie jak przesłać za pomocą Socketów plik. Znajduję coś takiego: http://www.rgagnon.com/javadetails/java-0542.html
Patrzę i nie rozumiem nic, bo muszę odszyfrowywać linijka po linijce kod. Jak w pieprzonym asemblerze bez komentarzy. Kod programu jest tutaj bardzo adekwatny, ponieważ to faktycznie jest napisane jakimś kodem.
Czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć czemu ogromna część programistów wzięła sobie za punkt honoru, aby KAŻDA nazwa zmiennej była skrótem / literą? Dlaczego taki bałwan nie może napisać jednoznacznie: Socket socket.
Zamiast tego daje zmienna sock, co według wielu słowników angielsko-polskich znaczy skarpeta. Dzisiaj dowiedziałem się, że networking w Javie może być zapewniony przez obiekty skarpet.
Zamiast spojrzeć na kod programu i go rozumieć to muszę odszyfrowywać albo pozamieniać te is, bos, cs, ds, gi, i, j, sock, obj, itm, stkovflw, knstntnpltnczkwczwna na normalne, wymowne nazwy. Trochę mnie to frustruje i zaczynam kwestionować moją przyszłą karierę programisty, gdzie w takim gównokodzie napisanym przez Andrzeja po 10-godzinnym kursie programowania albo studenta informatyki na wydziale politologii trzeba będzie się babrać. Tutaj, w prostym przykładzie poświęcę 2 minuty i napiszę to po ludzku, ale w dużym projekcie może to być kiepskim pomysłem.