Zmiana ordynacji

0

Hej!
Tak sobie pomyslalem - ostatnio pojawil sie temat zmiany ordynacji wyborczej - pomyslalem, ze moznaby sprobowac pojsc jeszcze dalej. Pominmy fakt, ze glosowanie jest tajne i anonimowe.

Zalozmy, ze wprowadzamy jednomandatowe okregi wyborcze. Kazdy obywatel oddajac glos trafia do bazy danych.
W trakcie kadencji posel na ktorego glosowalismy zachowuje sie totalnie inaczej niz zapowiadal to w trakcie kampanii wyborczej. Zalozmy, ze np wyznawal 'wartosci' (uproscmy ;) ) ktorym blizej do PO a nagle w czasie kadencji popiera jakis projekt mowiacy o przekazaniu kolejnych budynkow czy gruntow kosciolowi.

Jego wyborcom sie to moze nie spodobac wiec chca cofnac poparcie dla takiego posla. Ida do urzedu i wycofuja swoje poparcie. Przyjmijmy, ze przy 50% spadku poparcia dla takiego posla automatycznie traci mandat i na jego miejsce wskakuje osoba z druga najwieksza iloscia glosow.

Czy taki system ma szanse sprawdzenia sie w rzeczywistosci?
Mozna podyskutowac :)

0

Łaska pańska na pstrym koniu jeździ, a vox populi vox dei więc za duża niestabilność w składzie by była.

Trochę jak projekt w którym przez 2 lata pracowało 25 osób, ale nigdy nie było czasu w którym pracowałoby więcej niż 5.

0

Ale po co te kombinacje, nie lepiej wprowadzić takie prawo, że wygrać musi PiS? Trybunał na pewno uzna to za konstytucyjne, a prezydent podpisze.
Np taki warunek w ordynacji dodać, że jeśli ktoś nie należy do PiS, to procent głosów dzielimy przez 100.

0

Czyli miałbyś wcześniej czy później typową ochlokrację. Miałoby to prawo działać tylko w jednym przypadku - nie byłoby żadnej konkurencji. A ponieważ to nierealne to miałbyś szybką powtórkę z Rzeczpospolitej Obojga Narodów (tam posłowie byli obowiązani instrukcjami swoich sejmików nie mogli ich bezkarnie naruszać).

0

Tutaj teoretyzujemy, więc można napisać

karpov napisał(a):

Pominmy fakt, ze glosowanie jest tajne i anonimowe.

A tutaj już brutalnie chcemy wracać do rzeczywistości:

karpov napisał(a):

Czy taki system ma szanse sprawdzenia sie w rzeczywistosci?

Więc IMO to nie ma szans się sprawdzić, ponieważ obywatele nie chcą się nigdzie afiszować z tym na kogo głosowali.
Oczywiście głosowanie jawne jest możliwe, ale na przykładzie chociażby Ameryki (chociaż na własnym podwórku też jest ciekawie) i tego ile głosujących za Trumpem zostało pobitych, a ludzie są szykanowani, to żadne społeczeństwo do tego nie dorosło.

Wszystko jasne, zamykam temat.

0

Teraz konkrety:

Pamiętacie wyory samorządowe i liczenie głosów?
Pamięciacie ile procent głosów było nieważnych i ile jaka partia na tym skorzystała?

Jeżeli tak, to chyba zdajecie sobie sprawę z tego, że ordynację zmienić trzeba.

Kwesta sporna:
Limit kadencji dla prezydentów miast.
Jasne i oczywiste jest to, że PiSowi chodzi o odsunięcie PO od władzy na tym szczeblu, ale:
A) Usunięcie HGW nie oznacza, że wybory automatycznie wygra PiS a nie PO (podobnie w innych miastach)
B) Prezydent państwa na ograniczenie, więc to by była jakaś unifikacja

Czy ten limit będzie, czy nie będzie wprowadzony to dopiero się wyjaśni.

0

@ loza_szydercow:
Ja tylko piszę o co faktycznie idzie, bo wiadomo, że każda partia ma swój dział PR i hejterów którzy jak zwykle sprowadzą to do walki(co tam walki, do wojny) z faszyzmem i dyktaturą(jedna strona) lub do walki z sitwami, układem itd(druga strona).

PO będzie oczywiście przeciwne, bo teraz ma prezydentów miast, ale już taka nowoczesna czy Kukiz ich nie ma więc będzie popierać.

1

Wiadomo o co PiS chodzi wprowadzajac ten limit ale jednoczesnie to nie zmienia faktu, ze pomysl jest niezly. Pod warunkiem, ze wprowadziliby to rowniez dla poslow...

Wrocmy jednak do tematu. Takie rozwiazanie mogloby skutkowac nie tylko kupowanie glosow ale tez kupowaniem potem wycofania poparcia?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1