SMOG

0

Ostatnio najbardziej zajmującym ludzi tematem jest sprawa smogu. Jak wiadomo nie jest to problem nowy bo istnieje od lat tylko teraz zyskał na atrakcyjności.
Przy okazji "problemu" powstają startupy, aplikacje, odbywają się smogatony itp. ale nie likwiduje to przyczyny powstawania smogu.
Czujniki, mapy, aplikacje itp. pozwalają na określenie skali problemu ale to takie "szczekanie na księżyc", które nie poprawia sytuacji.
Waszym zdaniem jakie działania mają sens?

0

Czy tu nie chodzi przypadkiem o:

  1. zachętę do wymiany pieców i zakup nowych??
  2. próby eliminowania z rynku starszych modeli samochodów??
0

@drorat1: odnoszę wrażenie, że z tymi samochodami to faktycznie chce się coś ugrać przy okazji a jak wiadomo to nie wiek a stan techniczny powinny być brane pod uwagę.
Po aferach WV i ich "ekologicznych" dieslach powinno się jednak baczniejszą uwagę zwrócić na samochody z silnikami diesla bo trują więcej niż silniki benzynowe (szczególnie te zasilane gazem LPG).

0

Moim zdaniem niewiele w tej kwestii można zrobić, przynajmniej w małopolsce. Głównie mówi się o Krakowie, ale prawda jest taka, że cała małopolska ma problem ze smogiem. Akcje typu darmowa komunikacja miejska nic tu nie zmienią, wymiana pieców może trochę pomoże, ale jeżeli już to będą to niewielkie różnice. Moim zdaniem (nie jestem jakoś specjalnie obeznany w temacie więc mogę się mylić) cały ten smog nie jest "produkowany na miejscu" tylko jest przywiewany z okolic śląska i w małopolsce trafia na takie ukształtowanie terenu, które go tu zatrzymuje i potrzebny jest dopiero silny wiatr, który pchnie go dalej.

0

Dobra a jaki jest skład tego smogu? Konkretnie jaki procent w tym smogu to jest dwutlenek węgla, który jest przecież naturalnym składnikiem dla roślin. Wydaje mi się jednak że problem jest realny. Bo nie tak dawno temu jechałem przez teren Lublina w dużym korku i obecność tego CO2 była odczuwalna i odczuwałem to siedząc na tylnym siedzeniu samochodu jako pasażer (dobrze że nie byłem za kierowcę). Trochę nieciekawie to wyglądało bo korek był naprawdę duży.

Dalej. Czy nie uważacie że gdyby było więcej roślin na terenie miast (drzewa, trawy itd) to przynajmniej z CO2 byłoby pod tym względem lepiej? A może jakieś inne rozwiązania w celu eliminacji tego smogu? Obawiam się jednak że to za droga impreza. Tego problemu nie ma na wsiach gdzie jest przecież dużo pól uprawnych i roślin, co innego miasta.

0
gg napisał(a):

Ostatnio najbardziej zajmującym ludzi tematem jest sprawa smogu. Jak wiadomo nie jest to problem nowy bo istnieje od lat tylko teraz zyskał na atrakcyjności.

Bo od niedawna jest to problem całej Polski, wcześniej dotyczył głównie Krakowa i Śląska. Podobno wczoraj ok. godziny 17-ej Warszawa miała najgorsze powietrze na świecie:
title
W sumie, jest to takie rozwiązanie problemu w typowo polski sposób - zamiast poprawić powietrze w Krakowie, to pogorszyliśmy w całej reszcie, dzięki czemu Krk już nie jest najgorszy :D

drorat1 napisał(a):

Czy nie uważacie że gdyby było więcej roślin na terenie miast (drzewa, trawy itd) to przynajmniej z CO2 byłoby pod tym względem lepiej?

Prawdopodobnie to jeden z lepszych sposobów walki z zanieczyszczeniami, m.in. dlatego Singapur jest jednym z najczystszych miejsc na świecie - bo pomimo tego, że silnie zurbanizowany, to miasto kładzie też bardzo duży nacisk na tworzenie terenów zielonych.
A skład smogu można sobie sprawdzić w różnych aplikacjach i na stronach tematycznych.

2

Smog w PL występuje głównie zimą, w okresie grzewczym. Jego główną przyczyną jest po pierwsze brak wiedzy a po drugie wygodnictwo. Głównym sprawcą są stare/tanie piece CO, tzw. górniaki, które oprócz tego, że są tanie i pozwalają palić praktycznie wszystkim to muszą być w odpowiedni sposób obsługiwane. Po pierwsze, jak nazwa wskazuje, w piecach tych należy specjalnie palić - należy naspać węgiel do drzwiczek i "rozpalić ognisko" na węglu. Przy takim paleniu nie ma efektu "wyboru papieża" czy "lokomotywy", tj. siwego lub czarnego dymu walącego z komina. Ma to jednak jedną wadę - nie powinno się do tak rozpalonego pieca dokładać a jedynie wypalać raz załadowany piec do końca i rozpalać operację od nowa. Druga przyczyna to palenie paliwem wątpliwej jakości. W tym roku tona węgla kosztuje ok. 700-800zł. Na ogrzanie domu 100-150m2 potrzeba ok. 3-5 ton (zależy od zimy). Dużo/niedużo - myślę, że dla nas, zarabiających w większości więcej niż średnia krajowa, to przysłowiowe "na waciki". Dla 4-5 osobowej rodziny, gdzie oboje rodzice pracują za minimalną (albo nawet nie) to będzie dużo. Dlatego ludzie palą tym, czym mogą i w dupie mają smog - dla nich liczy się, żeby dzieci nie zamarzły.

Takiego problemu nie mają instalacje CO gazowe czy na olej opałowy oraz częściowo na ekogroszek (z podajnikiem) - dwa pierwsze paliwa są dużo bardziej ekologiczne same w sobie, natomiast piece dostosowane do podajników są tak konstruowane, że nie występuje w nich problem najtańszych pieców.

Tak naprawdę samochody też dodają swoje do smogu ale nie są one głównym sprawcą jego tworzenia się.

EDIT
Się rozpisałem a nie napisałem najważniejszego - po pierwsze edukacja tych, którzy kilka razy dziennie wybierają papieża (chociaż to ciężkie i nieefektywne - wiem bo próbowałem). Po drugie stosunek zarobków do ceny opału jest stanowczo za duży - jak to jest, że w kraju, który węglem stoi, opłaci się ściągać węgiel z zagranicy - np. z Czech jest tańszy nawet po doliczeniu kosztów transportu! Po trzecie zamiast np. 500+ czy innych dziwnych programów można by po pierwsze dofinansować wyminę starych kotłów węglowych na gazowe a po drugie dla najbiedniejszych partycypowanie w kosztach paliwa.

Powyższe sposoby rozwiązania tego problemu to tylko moje wymysły, nieprzeliczone w żaden sposób i nie mam zamiaru z nikim się kłócić czy lepsze 500+ czy partycypowanie w kosztach gazu. Jak ktoś chce się kłócić to niech idzie gdzie indziej.

0

O np. to jest ciekawe

0

Akurat, drewno się wypali a węgiel zostanie. Nic nie będzie się wypalać do dołu, bo ciąg powietrza jest od dołu do góry. Co za idiota robi takie filmy i pociska takie pierdoły? Pozostałych głupot nawet nie warto komentować, jak to o oszczędności i o tym, że ze spalania węgla w piecu pozostanie para wodna.

0

ja tam walczę o zieloną planetę, wyłączyłem stacjonarkę i klepie na lapku...

0

Ktoś się orientuje, czy w San Escobar też jest smog?

0

Ja dzisiaj wykonałem pierwszy kurs po Katowicach w masce przeciwpyłowej i powiem szczerze, że jestem miło zaskoczony. O ile wychylając się na 2 sekundy z okna mieszkania od razu poczułem smród, bród i węgiel, o tyle po założeniu maski i wyjściu na zewnątrz nic podobnego nie czułem. Polecam zatem maskę każdemu, kto martwi się o swoje drogi oddechowe.

Prawdopodobnie do mieszkania kupię jeszcze filtr powietrza bo jednak okna nie są szczelne i zaciągają syf z zewnątrz.

Tak wygląda moja walka ze smogiem.

0

Nie wiem jak u Was, ale ja dzisiaj skrobałem brązowo-czarny szron z szyb samochodu... Co do masek to zawsze się zastanawiałem czy one coś rzeczywiście dają, czy po prostu ktoś próbuje zrobić interes na smogu.

1

Mam piec o takiej konstrukcji jak w załączniku. Opalany na drewno albo węgiel. Można tak w nim rozpalać zasypując węgiel górnymi drzwiczkami i rozpalając od góry? Te na samym dole są do wybierania popiołu i otwarte = pełny ciąg, te środkowe małe są do rozpalania.
piec.PNG

0

Jako mieszkaniec Krakowa dodam coś od siebie - smog był od dawna, ale od 2 lat jest jakiś dziwny, ludzie kaszlą, mają gigantyczny katar i załzawione oczy. Nie wszyscy, ale parę lat temu smog był 'normalny', teraz ma w sobie jakiś uczulające albo szkodlowe syfy.
Co do maski - mnie pomogła i to bardzo, chociaż zapłaciłem za nią prawie 3 stówy bo chciałem mieć taką wydajniejszą, do jazdy na rowerze i biegania, to nie żałuję.

1

@Code Faster: Odnoszę wrażenie, że to raczej potrzeba biznesowa stoi za promowaniem masek a nie dbałość o zdrowie. Maska jest półśrodkiem dobrym tylko wtedy gdy filtry w niej są sprawne. Ile godzin można używać taką maskę - całą dobę? Śmiem wątpić, a smog nie śpi ;). Wchodzi do domów drzwiami i oknami z powietrzem a jak ktoś nie wietrzy to ma pleśnie, grzyby itp. Jak ktoś chce faktycznie dbać o zdrowie to powinien zmienić miejsce do życia na bardziej zdrowe i wybierać rządzących wg klucza "co zrobiłeś/zrobisz dla zdrowia/warunków życia" a nie według klucza "co zrobiłeś/zrobisz w sprawie odzyskania wraku".

Żeby ograniczyć smog oprócz działań związanych ze zmianą sposobu ogrzewania domów trzeba wprowadzić też i inne działania:

  • zalesiać jak największe powierzchnie a nie zezwalać na swobodną wycinkę drzew;
  • wprowadzić ekwiwalent - wycinane 1 drzewo np. 30 letnie to konieczność zasadzenia np. 30-tu 5-letnich, 1 drzewo 50-letnie to konieczność zasadzenia np. 100 5-letnich tak aby aby nie opłacało się wycinać drzew stanowiących wartość ekologiczną;
  • wprowadzać "zielone dachy" oraz instalacje fotowoltaiczne na blokach w miastach (to wielka niewykorzystana powierzchnia)
0

A może by zacząć małymi krokami od siebie? Stoisz w korku, czy na światłach? Wyłącz silnik w samochodzie. I tak stoisz przynajmniej 30 sekund. 30 sekund to jest czas, który wystarczy, żeby zgaszenie i odpalenie samochodu nie przyniosło odwrotnego skutku i było opłacalne.

0

Szkoda tylko, że 90℅ smogu nie pochodzi od samochodów. Chcesz zacząć od siebie, zmień piec węglowy na ogrzewanie gazowe lub na olej opałowy lub jeśli możesz podłącz się do sieci miejskiej

0

Maski działają, ale to musi być po pierwsze maska z filtrem HEPA oraz z filtrem z węglem aktywnym (zatrzymuje NO2, SO2, O3), po drugie trzeba regularnie wymieniać filtry albo maski jeżeli filtr nie jest wymienny.

0
gg napisał(a):

powinno się jednak baczniejszą uwagę zwrócić na samochody z silnikami diesla bo trują więcej niż silniki benzynowe (szczególnie te zasilane gazem LPG).

A ja właśnie dziś lub jutro „przesiadam się” z LPG na diesla.
Ujej, nieekologiczny jestem :-(

0

Smog jest i tu nie ma dyskusji, natomiast wielu specjalistów wypowiada się, że to nie transport drogowy jest głównym sprawcą jego powstania. Ludzie którzy dogrzewają się w domach paląc śmiecie, opakowania, butelki, itp. mają w tym największy udział.

Natomiast euro- / ekoterroryści zaraz powiedzą, że to przez samochody i będą np. lobbować za bardzo drogimi elektrycznymi autami czy zamkną miasta dla ludzi, będą mogły poruszać się w nich tylko elyty, itp. Może na razie jest to mniej prawdopodobne, ale za kilka lat (jak sytuacja się powtórzy) mogą pójść w tym kierunku.

0
Haskell napisał(a):

Maski działają, ale to musi być po pierwsze maska z filtrem HEPA oraz z filtrem z węglem aktywnym (zatrzymuje NO2, SO2, O3), po drugie trzeba regularnie wymieniać filtry albo maski jeżeli filtr nie jest wymienny.

NO2, SO2, O3 - tu normy rzadko są przekraczane. Chodzi tylko i wyłącznie o pył

0

Ja tam nie wiem gdzie wy mieszkacie, ale za oknem trzydniowy śnieg wciąż jest biały. Wydaje mi się, że temat jest z jakiegoś powodu nagle sztucznie napędzany, tzn. smog może sobie jest ale zawsze był, i nic się w ostatnich dniach szczególnie nie zmieniło.

Czymś palić w piecu trzeba*. A w Polsce mamy węgiel. Jeżeli nowe piece są rzeczywiście takie super, to wprowadzenie nowych wymogów przy produkcji pieców jest OK. Ale też nie można biednych ludzi skazywać na śmierć z zimna bo nie stać ich na wymianę 100-letniego pieca.

*) If applicable.

1
Krzywy Kura napisał(a):

Szkoda tylko, że 90℅ smogu nie pochodzi od samochodów. Chcesz zacząć od siebie, zmień piec węglowy na ogrzewanie gazowe lub na olej opałowy lub jeśli możesz podłącz się do sieci miejskiej

Pełna zgoda! Takiego smogu jak teraz nie pamiętam w Warszawie (poza grudniem 2016), nigdy nie było tak dużego (na Śląsku może to norma, ale nie w Warszawie). Natomiast też mi wydaje się, że sprawa jest dodatkowo mocno nadmuchana. I jak szuka się w google pod tym hasłem, to jako pierwsze wyskakują lewackie portale (tzw. mainstream - główny ściek).

1

Może i jest to nieco rozdmuchane i pewnie jak zwykle ktoś ma w tym jakiś interes. Jednak w Krakowie mamy dzisiaj stężenie powyżej 320 (gdzie dopuszczalna norma to 50). O ile w Krakowie do smogu już wszyscy przywykli i stężenia w okolicy 100+ są w zasadzie codziennością to jednak tak wysokiego poziomu nie było już od zeszłej zimy. W dodatku problem jest tym razem nie tylko w małopolsce, ale w wielu regionach kraju stąd mówi się o tym więcej, bo jest to w pewnym sensie "niecodzienna" sytuacja.

2

@Azarien: uwierz mi, że temat nie jest sztucznie napędzany. Nie piszę tego jako jakiś wojownik o zieloną planetę ale jako zwykły mieszkaniec Krakowa.

Dzisiaj rano kiedy się obudziłem, w moim pokoju śmierdziało dymem! Poważnie, czuć było dym i zapach jakby ktoś rozpalił mi ognisko na balkonie. A okna miałem pozamykane - inna kwestia to ich możliwa nieszczelność :P
I absolutnie nie przesadzam. Zostawienie otwartego okna na caly dzien w ubiegly weekend skutkowalo tym, ze smrod w mieszkanie nie pozwalal zasnac...

Uwierzcie, ze zdjecia, ktore pojawiaja sie w internecie to nie zadna sciema. To serio tak wyglada.... Jadac tramwajem przez most nad wisla z odleglosci 200 metrow nie widac bylo dzisiaj rano Wawelu.

2

Potwierdzam, w Krakowie okropnie czuć dymem, uczucie jakbym siedział zaraz przy kominie. Widok z okna też niewesoły, ledwo widać co jest 200 metrów dalej...

7
Azarien napisał(a):

Czymś palić w piecu trzeba*. A w Polsce mamy węgiel. Jeżeli nowe piece są rzeczywiście takie super, to wprowadzenie nowych wymogów przy produkcji pieców jest OK. Ale też nie można biednych ludzi skazywać na śmierć z zimna bo nie stać ich na wymianę 100-letniego pieca.

Dlatego warto wszystkich po równo skazywać na zdychanie z chorób płuc bo w Polsce macię węgiel. Podoba mi się - taka śmierć dla ojczyzny - jak to będzie pięknie w podręcznikach historii wyglądać.

Polegli na raka płuc w służbie POLSKIEJ Kompanii Węglowej.

Może specjalny order za to ? "brunatne płuca".

0

"Lewackie portale" :D. Niech żyje wpychanie polityki i "spisku" wszędzie gdzie to pasuje do tezy.

Powietrze na południu Polski jest dramatycznie (tragicznie, katastrofalnie) złe. Od Wrocławia przez Śląsk i Kraków aż po Przemyśl truje solidarnie wszystkich mieszkańców. Jedyną opcją jaką widzę dla siebie jest wyprowadzka nad morze (Gdańsk, Szczecin, ew. za granice) jak już będę mógł. Nie wyobrażam sobie, żeby 1) władze miast doznały oświecenia i odkryły, że smog to nie tylko statystyki ale i realny problem, 2) wszyscy posiadający niezależne ogrzewanie przerzucili się na gaz/prąd, a tylko przy łączym spełnieniu tych dwóch warunków problem zanieczyszczenia zostanie skutecznie rozwiązany.

A do tego czasu pozostaje nabijać kieszeń producentom masek, filtrów i oczyszczaczy powietrza. Jeśli ktoś widzi coś złego w tym, że ludzie zarabiają na zdrowiu (o ile są to roządne pieniądze, a nie BigPharma), to trzeba trochę zmniejszyć ilość cebuli w diecie.

0

Sęk w tym żeby nie wylewać dziecka z kompielą.

Takich problemów się nie rozwiązuje w rok, a problem o ile jest poważny to jednak nie aż tak żeby wszczynać panikę i działać na oślep.

W takiej Warszawie np miejscowa mała emisja nie jest wg analiz główną przyczyną PM2,5
Samochody też nie.
Tu problem polega na tym, że kliny powietrzne są zabudowywane(jak w większoci miast), ale też na obszarach z których tymi klinami powinno napływać świerze powietrze znajdują się fabryki lub mała emisja co powoduje to, że kliny zamiast wtłaczać świerze powietrze wtłaczają smog.
Z tego wychodzi, że działania wewnątrz Warszawy nie będą efektywne.
Inaczej pisząc Warszawie taniej byłoby zasponsorować okolicznym miejscowościom modernizacje niż przeprowadzać modernizacje u siebie.

W pozostałych miastach mała emisja jest główną zmorą, i tu nie ma prostego wyjścia, bo niby można zakazać używania paliw stałych, ale to spowodowałoby ogromne protesty i byłoby praktycznie nie możliwe do wyegzekwowania.

Długofalowo pomogłoby dotinansowanie termomodernizacji budynków podobne do obecnego tylko bez koniecznoći brania kredytów, bo to niweluje cały zysk z udziału w takim programie.

Inną opcją mogłoby być ustalenie norm jakościowych na węgiel, oraz nałożenie akcyzy na węgiel zagraniczny, bo ten importowany jest jakościowo niższy.
Węgla o podobnej jakości do krajowego się nie importuje ponieważ po doliczeniu transportu i dystrybucji wychodzi drożej.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1