Lewackie ścierwa, czy jest nas więcej?

0

Najpierw wprowadzenie osobiste: studiowałem ścisłe rzeczy na AGH i filologię na UJ, mam znajomych z obu środowisk. Zawsze zdawałem sobie sprawę, że o tolerancyjnych i otwartych ludzi ciężej na/po uczelniach technicznych niż (dobrych) kierunkach humanistycznych, ale myślałem, że to kwestia nadreprezentacji facetów, wychowanych w polskiej kulturze maczochłopskiej. Jakiś rok temu, gdy zdecydowałem się na przebranżowienie, zacząłem czytać to forum i trochę się zaniepokoiłem, bo oto potwierdzał się stereotyp programisty kuca - ciapaki do afryki, pedały fe i nic nie mam, ale niech to robią prywatnie, kobiety hehe, chłopa nie mają, to pusia ich swędzi, z lewakami szkoda gadać, bo to komuchy i tępaki (albo tempaki), blabla, korwin, normalność i prawo naturalne. Od miesiąca pracuję i w zasadzie jest podobnie, tylko kulturalniej i inteligentniej.

W zasadzie każdy kolejny temat w działach innych niż techniczne (ten o rekrutacji w Google to taki seksizm, że poprzeklinałbym, gdybym nie musiał tego wykropkowywać; btw darmowa konsultacja filologiczna dla moderatorów - wulgaryzmy mają takie same prawa jak inne rejestry mowy) potwierdza moją obawę, że dopóki nie wyjadę z Polski (uspokajam, że to najwyżej dwa lata), będę skazany na smalltalk, którego nie lubię. Czy są tu ludzie myślący podobnie? Czy jest was więcej w korpo niż gdzie indziej?

Baardzo bym prosił o nieprzekonywanie mnie, że białe jest białe, a czarne jest czarne, żadnych flejmów plis.

0

to kwestia nadreprezentacji facetów, wychowanych w polskiej kulturze maczochłopskiej

Gdzie ty tych maczo widziałeś? Czym się różnią od reszty?

Tego sobie posłuchaj: Maja Koman - Babcia mówi

2

Lewak, prawak, obojętnie - do każdego kto się tak szufladkuje i bezmyślnie przyjmuje cały "pakiet" podchodzę z dużą rezerwą.

10

To wyjeżdżaj. Im mniej lewaków tym lepiej dla Polski :)

0

Ciapaki do Afryki, lewaki do Niemiec.

1

Ej nie wydajesz się taki głupi po tym pisaniu jakby się wydawało. Może napisz lepiej o co Ci chodzi. Świat taki jest, że ludzie nawzajem się denerwują, powstają różne nieporozumienia itd..
Ale kurde zobacz sobie na wiadomości i co się dzieje na świecie. Polska i Polacy mają swoje wady, ale nie jest tutaj tak źle. po co się tak spinać i napinać. zwłaszcza jak np. w środku wie się swoje to po co wgl dyskutować i się tak spinać? Dawaj więcej napisz jaki masz problem anonimie

2

Młodzi ludzie są coraz bardziej delikatni i łatwo ich zranić (patrz zdjęcie o wojnie z terroryzmem na "troche humoru").
Czasami mam w pracy wrażenie że jak przeklnę, albo powiem coś na tych co lubią "się rozerwać" to zostanę posądzony o grubiaństwo.

Na szczęście są kraje hipertolerancyjne, w których wolność słowa zamieniono na polityczną poprawność, polecam się tam udać. Kraje skandynawskie, juesa, Holandia...

1

Co do wolności słowa to mam bardzo fajne cytaty:

Noam Chomsky, Manufacturing Consent: Noam Chomsky and the Media, 1992 napisał(a)

Goebbels was in favor of freedom of speech for views he liked. So was Stalin. If you're in favor of freedom of speech, that means you're in favor of freedom of speech precisely for views you despise.

Noam Chomsky, The Common Good, 1998 napisał(a)

The smart way to keep people passive and obedient is to strictly limit the spectrum of acceptable opinion, but allow very lively debate within that spectrum—even encourage the more critical and dissident views. That gives people the sense that there's free thinking going on, while all the time the presuppositions of the system are being reinforced by the limits put on the range of the debate.

0
karolinaa napisał(a):

Może napisz lepiej o co Ci chodzi.

Widzisz, chodzi o przeciwieństwo tego "haha świetne :D". Nazwałbym to obyciem intelektualnym, ale nawet nie sądzę, że chodzi o jakąkolwiek wiedzę. Często prości, niewykształceni ludzie z kujawskich wsi (true story) mają więcej tego obycia niż dyplomowani informatycy (albo filolodzy). To jest coś, co widzę w zasadzie zawsze, gdy przyjmuję u siebie ludzi z Couchsurfingu - ciekawość świata, podejście bez uprzedzeń do inności. Przeciwieństwem jest zamykanie się w najswojszej i najprawdziwszej wizji rzeczywistości, gdzie każdy obcy zagraża integralności tego bezpiecznego kurniczka, który sobie zrobiliśmy. Lewackie ścierwo to tylko lep na ludzi z poczuciem humoru, bo właśnie o nieszufladkowanie się rozchodzi.

karolinaa napisał(a):

po co się tak spinać i napinać. zwłaszcza jak np. w środku wie się swoje to po co wgl dyskutować i się tak spinać?

Ale ja się w ogóle nie spinam ani nie chcę dyskutować, nie jestem typem kaznodziei. Chciałem się po prostu dowiedzieć, czy faktycznie jest jak jest na tym forum. Bardzo bym chciał, żeby Polska się zrobiła przyjemniejszym miejscem do życia, ale spinanie i ewangelizację zostawiam zaangażowanym, których zresztą podziwiam za wytrwałość.
Jak już sobie polecamy rzeczy, to proszę: https://www.facebook.com/jacek.dehnel/posts/10154366607314914

Wibowit napisał(a):

Co do wolności słowa to mam bardzo fajne cytaty:

Noam Chomsky, Manufacturing Consent: Noam Chomsky and the Media, 1992 napisał(a)

Oj, cytowanie Chomsky'ego jako bicza na polityczną poprawność to mocno strzelanie sobie w stopę ;)

0

Oj, cytowanie Chomsky'ego jako bicza na polityczną poprawność to mocno strzelanie sobie w stopę ;)

Niby dlaczego? Te cytaty mają jakieś ukryte znaczenie? Odnoszą się tylko do wybranych grup? Wtedy byłoby to hipokryzją, a więc przede wszystkim to Chomsky strzelałby sobie w stopę.

0
Wibowit napisał(a):

Oj, cytowanie Chomsky'ego jako bicza na polityczną poprawność to mocno strzelanie sobie w stopę ;)

Niby dlaczego? Te cytaty mają jakieś ukryte znaczenie? Odnoszą się tylko do wybranych grup? Wtedy byłoby to hipokryzją, a więc przede wszystkim to Chomsky strzelałby sobie w stopę.

Obawiam się, że nigdy nie czytałeś Chomsky'ego, anyway, polecam. Chodzi o kontekst. Bez kontekstu ten cytat ma wagę losowego fragmentu powieści Andrzeja Pilipiuka, a podparcie go autorytetem Chomsky'ego jest nadużyciem.

0

Zamiast bić pianę możesz nas oświecić. Podaj ten kontekst, który rzekomo zmienia sens wypowiedzi.

0

Pisałem wcześniej, że nie zamierzam się kłócić ani dostarczać darmowej edukacji. Naprawdę myślisz, że humanistyka to takie pitu pitu, gdzie wystarczy walnąć w stół i streścić w komentarzu myśl Chomsky'ego? To są lata studiów, dżizas. Zresztą nie chodzi o ten czy inny cytat, tylko o zasady, że gra się fair. w ogóle to offtop się robi, a ja czekam ciągle na sens.

4

Po co rozmawiać z wielkim humanistą, który stoi ponad wszystkimi?

Jeśli nie potrafisz czegoś wyjaśnić to znaczy, że się na tym nie znasz. Proste.

A co do różnic w światopoglądach:

Najpierw wprowadzenie osobiste: studiowałem ścisłe rzeczy na AGH i filologię na UJ, mam znajomych z obu środowisk. Zawsze zdawałem sobie sprawę, że o tolerancyjnych i otwartych ludzi ciężej na/po uczelniach technicznych niż (dobrych) kierunkach humanistycznych, ale myślałem, że to kwestia nadreprezentacji facetów, wychowanych w polskiej kulturze maczochłopskiej.

Kobiety są bardziej lewicowe od facetów. Na kierunkach humanistycznych jest znaczna przewaga kobiet, a na kierunkach technicznych jest znaczna przewaga facetów. Stąd efektywna różnica w poglądach. Ty po prostu wśród kobiet czujesz się bezpiecznie, a przy facetach zaczynasz panikować, bo mają inne zdanie od ciebie. Musisz więc szukać środowisk, gdzie to kobiety nadają ton dyskusji.

0

Przeczytałem dokładnie Twój post i mam wrażenie jak by nasza dyskusja już się kiedyś odbyła, przypomniał mi się filmik na yt, który niedawno oglądałem więc zamiast marnować czas na odpowiadanie na forum po prostu wkleję Ci 2 linki jak chcesz się dowiedzieć o co mi chodzi to możesz je sobie przejrzeć.

Myślę, że możesz się dużo o sobie dowiedzieć jeśli jesteś "otwarty" tak jak twierdzisz.

Na koniec dodam, że jeśli Ci się nie podoba to po prostu przeprowadź się do Francji słyszałem, że tam tolerancja jest na dużo wyższym poziomie, tylko uważaj na ciężarówki z gruzem.

Życzę miłej emigracji Panie Cuck.

0
llwro napisał(a):

Na koniec dodam, że jeśli Ci się nie podoba to po prostu przeprowadź się do Francji słyszałem, że tam tolerancja jest na dużo wyższym poziomie, tylko uważaj na ciężarówki z gruzem.
.

Takim zachowaniem "prawica" robi prawicy największe szkody.

1

Wiesz jaka jest największa grupa ludzi?
Ta, która ma w d*pie te całe prawicowo-lewicowe wojenki.

4

będę skazany na smalltalk, którego nie lubię

Rozumiem, że za granicą w każda twoja rozmowa będzie porszuała głębokie tematy filozoficzne, nie to co z Polakami prostakami? :D

1

A mnie w Polsce denerwuje nie rzekoma "machowatość", tylko nieuzasadnione krytykowanie lokalnej społeczności, jako rzekomo wybitnie niecywilizowanej/niekulturalnej/ciemnej. Mam sporo znajomych o poglądach lewicowych - nikt z tych, z którymi lubię rozmawiać nie ma problemu z Polską i Polakami.
Pojedź sobie za granice: Kanada, UK, Holandia - tam są społeczeństwa multikulturowe i wieloetniczne. Choćbyś nie wiem jak narzekał, w Polsce nadal będzie mieszkać 98% białych słowian.

BTW pochodze z zadupia (jak pewnie masa z nas) i odnoszę wrażenie, że często spotykana tam bezwarunkowa otwartość na librealne wynalazki społeczne, bierze się ze źle pojmowanego poczucia "jesteśmy europejczykami". To samo zjawisko było w wielkich miastach, tylko, że od paru lat ich mieszkańcy w dużej części mają w nosie to, że DailyMail napisze, że u nas to jest nacjonalizm/komunizm.

2
-.-. .... ..- .--- napisał(a):

Pisałem wcześniej, że nie zamierzam się kłócić ani dostarczać darmowej edukacji. Naprawdę myślisz, że humanistyka to takie pitu pitu, gdzie wystarczy walnąć w stół i streścić w komentarzu myśl Chomsky'ego? To są lata studiów, dżizas. Zresztą nie chodzi o ten czy inny cytat, tylko o zasady, że gra się fair. w ogóle to offtop się robi, a ja czekam ciągle na sens.

Ja to bym chętnie podyskutował, ale moje "obycie" mi mówi że to się skończy jak zawsze. poza tym nadal nie wiadomo o co Ci chodzi ...

"Widzisz, chodzi o przeciwieństwo tego "haha świetne :D". Nazwałbym to obyciem intelektualnym, ale nawet nie sądzę, że chodzi o jakąkolwiek wiedzę. Często prości, niewykształceni ludzie z kujawskich wsi (true story) mają więcej tego obycia niż dyplomowani informatycy (albo filolodzy). To jest coś, co widzę w zasadzie zawsze, gdy przyjmuję u siebie ludzi z Couchsurfingu - ciekawość świata, podejście bez uprzedzeń do inności."

" Przeciwieństwem jest zamykanie się w najswojszej i najprawdziwszej wizji rzeczywistości, gdzie każdy obcy zagraża integralności tego bezpiecznego kurniczka, który sobie zrobiliśmy. Lewackie ścierwo to tylko lep na ludzi z poczuciem humoru, bo właśnie o nieszufladkowanie się rozchodzi."

"Chciałem się po prostu dowiedzieć, czy faktycznie jest jak jest na tym forum. Bardzo bym chciał, żeby Polska się zrobiła przyjemniejszym miejscem do życia, ale spinanie i ewangelizację zostawiam zaangażowanym, których zresztą podziwiam za wytrwałość."

Wychodząc naprzeciw nieporozumieniom, musiałbyś ładnie wyjaśnić, co w Twoim słowniku znaczy to "obycie intelektualne". Ludzie mają ciekawość świata, podejście bez uprzedzeń też... niezależnie od tego co skończyli, niezależnie od tego gdzie mieszkają itd. i nie rozumiem właśnie tego ;P Mam dwóch znajomych katolików, i świetnie mi się z nimi rozmawia nawet jeśli chodzi o wymianę opinii, poglądów to jakoś nikt inwazyjnie nie próbuje mnie nakłaniać do swojej racji, problem pojawia się wraz z pojawieniem się takiego co wszystkie rozumy pozjadał i wtedy słyszy się zarzuty które zwyczajnie człowieka dziwią. Idzie się dogadać i rozmawiać po ludzku, ale są też tacy co uważają że mają jeden słuszny pogląd i oni mają "rację". Dobrze jest stawiać na to, co ludzi łączy ale osobiście nie muszę tolerować jakiegoś perfidnego zboczenia, pseudo-ateistów którzy twierdzą że kościół nie rządzi ich życiem ale potrafią godzinami mówić o tym jaki kościół jest zły (oraz jak bardzo im przeszkadza) i po raz n-ty mówić o tym że boga nie ma :D W końcu jestem wolny tak? Jestem przekonany do bardziej prawicowych poglądów.
Chcesz żeby Polska stała się przyjemniejszym miejscem? Co do tej pory zrobiłeś? Co robisz na forum programistów? Polacy to nie tylko programiści xP
Moim zdaniem, powinieneś zacząć od siebie i najbliższego środowiska, niby mało ale jakiś płomyk jest. A wojowanie w internecie to jednak bezsens.
Darmowa edukacja? Pasjonaci zazwyczaj są pochłonięci czymś i chętnie rozmawiają na temat który ich interesuje. No chyba że nie mam jakiegoś obycia i do tej pory spotykałem jakieś fenomeny.
P.S Jeżeli kogoś moja wypowiedź kuje w oczy to przepraszam, raz na rok można spróbować coś z siebie wykrzesać.

5

To może spojrzenie z drugiej strony. Osoby o lewicowych poglądach, z którymi dane mi było rozmawiać, albo choćby obserwować z boku, często (nie mówię, że zawsze, ale często) są strasznie nietolerancyjne wobec osób, z którymi się nie zgadzają. Czyli tolerancja? Tak, dopóki masz dokładnie taki sam zestaw poglądów.

Więc jeśli jesteś za feminizmem, za LGBT, za aborcją, za zasiłkami dla bezrobotnych, za poprawnością polityczną, za multikulti, jeśli hejtujesz Kościół (bo to przecież modne), jeśli brzydzisz się wszystkim co prawicowe (łącznie z programami podróżniczymi Cejrowskiego, bo to też wielkie zło) - no to wtedy cię tolerują. Jeśli natomiast tylko w jednym punkcie się nie zgadzasz to wtedy jest wielka afera, że jak możesz. I rzucanie wyzwiskami (albo w kierunku adwersarza, albo ogólnie w kierunku jakiejś znienawidzonej grupy ludzi).

Sorry, ale mi uszy czasem wiedną, jak osoby rzekomo tolerancyjne zwyczajnie obrażają innych za to, że mają inną wiarę czy inne poglądy niż oni. To ma być tolerancja? To jakaś popierdółka, a nie tolerancja.

ciapaki do afryki, pedały fe i nic nie mam, ale niech to robią prywatnie, kobiety hehe, chłopa nie mają, to pusia ich swędzi, z lewakami szkoda gadać, bo to komuchy i tępaki (albo tempaki), blabla, korwin, normalność i prawo naturalne. Od miesiąca pracuję i w zasadzie jest podobnie, tylko kulturalniej i inteligentniej.

Tyle, że to samo mówią lewacy, tyle, że obrażają inne grupy społeczne. Jedyna różnica. To od człowieka zależy, jaki będzie miał stosunek do innych grup, a nie od ideologii (jak pokazuje historia wszystkie ideologie świata są identyczne i każda ideologia potraktowana zbyt poważnie kończy się totalitaryzmem, ludobójstwem czy innymi zbrodniami. A tak na mniejszą skalę kończy się hejtem i obrażaniem słownym innych grup).

Są dwa wyjścia, żeby nie być burakiem - albo nie wyznawać żadnej ideologii, albo wyznawać jakąś ideologię, ale robić to w granicach rozsądku.

Często prości, niewykształceni ludzie z kujawskich wsi (true story) mają więcej tego obycia niż dyplomowani informatycy (albo filolodzy).

parafrazując to, napisałbym, że często ludzie, którzy z żadną głupią wymuszoną tolerancją się nie utożsamiają i mają ją głęboko w dupie, często są o wiele bardziej otwarci i akceptujący drugiego człowieka niż osoby, które co chwila się chwalą swoją wielką tolerancją ("Jak poznać lewaka? Sam ci to powie") i uważają się za wielce postępowych, nowoczesnych i w ogóle. A jednak słoma im z butów wystaje.

Naprawdę myślisz, że humanistyka to takie pitu pitu, gdzie wystarczy walnąć w stół i streścić w komentarzu myśl Chomsky'ego? To są lata studiów, dżizas.


;)

Wiesz jaka jest największa grupa ludzi?
Ta, która ma w d*pie te całe prawicowo-lewicowe wojenki.

To by było super. Naprawdę. Tyle, że to g... prawda. Właśnie jest tak, że największa grupa ludzi dzieli sobie sztucznie świat na dwie części i jedną uznaje za dobrą, drugą za złą. Ludzie już wywoływali drugą Wojnę Światową albo robili zamachy dlatego, że im się wydawało, że są po dobrej stronie i walczą ze złem. W mniej skrajnej postaci przejawia się to hejtami i wiecznymi kłótniami (czyli to co mamy w Polsce, gdzie nawet ludzie nie widzą, że PO i PiS to dokładnie to samo tylko myślą, że to jakieś zwalczające się przeciwieństwa, co jest absurdem nad absurdy... )

5

Ten temat to jeden gniot.

Już nawet ignorując zabarwienie polityczne to:

  1. Autor pisze coś o dyskusji, poszanowaniu dla innych itp. jednocześnie kwalifikując wszystkich myślących inaczej do kategorii "kuce". No i szuka "myślących podobnie".
  2. Z jakiegoś powodu autor uznał, że agresywny ton wypowiedzi to dobry pomysł.
  3. Autor przepracował CAŁY miesiąc i już ekstrapoluje swoje doświadczenia na cały świat.
  4. Wbija się na forum i - jak każdy "obyty intelektualnie" człowiek - zaczyna pouczać innych co do zwyczajów tu panujących (to o tej darmowej konsultacji dla moderatorów).
2
HEMIkr napisał(a):

Pojedź sobie za granice: Kanada, UK, Holandia - tam są społeczeństwa multikulturowe i wieloetniczne. Choćbyś nie wiem jak narzekał, w Polsce nadal będzie mieszkać 98% białych słowian.

Albo do Francji lub Niemiec. Tam też jest muti-kulti i tym samym są zamachy, gwałty, muzułmańskie dzielnice, gdzie biali nie mają wstępu i ogólnie jest zaje***cie :D

http://www.wspolczesna.pl/polska-i-swiat/art/9257432,kolonia-szokujace-sceny-w-niemczech-tlum-imigrantow-probowal-zgwalcic-kilkadziesiat-kobiet,id,t.html
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/zamach-w-nicei-ciezarowka-wjechala-w-ludzi,661147.html
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/nawet-policja-boi-sie-tu-zapuszczac-gangi-przejmuja-cale-dzielnice-miast-w-zaglebiu/34cl7f

7

To już nie można być nikim innym niż lewackim ścierwem, albo katotalibańskim kucem?

Ja zawsze chciałem być drwalem.

0
Denpakei napisał(a):

Wychodząc naprzeciw nieporozumieniom, musiałbyś ładnie wyjaśnić, co w Twoim słowniku znaczy to "obycie intelektualne". Ludzie mają ciekawość świata, podejście bez uprzedzeń też... niezależnie od tego co skończyli, niezależnie od tego gdzie mieszkają itd. i nie rozumiem właśnie tego ;P Mam dwóch znajomych katolików, i świetnie mi się z nimi rozmawia nawet jeśli chodzi o wymianę opinii, poglądów to jakoś nikt inwazyjnie nie próbuje mnie nakłaniać do swojej racji, problem pojawia się wraz z pojawieniem się takiego co wszystkie rozumy pozjadał i wtedy słyszy się zarzuty które zwyczajnie człowieka dziwią. Idzie się dogadać i rozmawiać po ludzku, ale są też tacy co uważają że mają jeden słuszny pogląd i oni mają "rację". Dobrze jest stawiać na to, co ludzi łączy ale osobiście nie muszę tolerować jakiegoś perfidnego zboczenia, pseudo-ateistów którzy twierdzą że kościół nie rządzi ich życiem ale potrafią godzinami mówić o tym jaki kościół jest zły (oraz jak bardzo im przeszkadza) i po raz n-ty mówić o tym że boga nie ma :D W końcu jestem wolny tak? Jestem przekonany do bardziej prawicowych poglądów.
Chcesz żeby Polska stała się przyjemniejszym miejscem? Co do tej pory zrobiłeś? Co robisz na forum programistów? Polacy to nie tylko programiści xP
Moim zdaniem, powinieneś zacząć od siebie i najbliższego środowiska, niby mało ale jakiś płomyk jest. A wojowanie w internecie to jednak bezsens.
Darmowa edukacja? Pasjonaci zazwyczaj są pochłonięci czymś i chętnie rozmawiają na temat który ich interesuje. No chyba że nie mam jakiegoś obycia i do tej pory spotykałem jakieś fenomeny.

Ale przecież już wyjaśniłem, co rozumiem przez to obycie. Podobnie wyjaśniłem, że jest ono stosunkowo niezależne od pochodzenia/wykształcenia. Twoją definicję pasjonata proponuję stosować za każdym razem, gdy ktoś zada na tym forum pytanie w stylu: "pomóżcie mi z zadaniem, najlepiej od zera".

Po drugie, dziękuję za rady światopoglądowe, psychologiczne tudzież wszystkie inne, ale nie po to stworzyłem ten temat. Zadałem dość nieskomplikowane pytania, nikogo nie obraziłem, może z wyjątkiem stereotypu, ale jeśli ktoś się utożsamia, to jego problem. No i tego "wojowania" to już kompletnie nie rozumiem. Gdzie?

LukeJL napisał(a):

Sorry, ale mi uszy czasem wiedną, jak osoby rzekomo tolerancyjne zwyczajnie obrażają innych za to, że mają inną wiarę czy inne poglądy niż oni. To ma być tolerancja? To jakaś popierdółka, a nie tolerancja.

Słuchajcie ludzie, mnie naprawdę nie obchodzi, co sądzicie o iks i igrek. Tym bardziej mnie to nie obchodzi, gdy powielacie w nieskończoność klisze, których nie mam ochoty prostować, bo to walka z wiatrakami. Dla przykładu:

"polecam part 2 i 3, w sumie ca. 30 min., ale to nadal skrót ;) Sam Chomskiego kojarzę bardziej z językoznawstwa oraz wypowiedzi "dookoła" zimnej wojny i kontroli zbrojeń. Jakby chciało się jego poglądy poznać dobrze, to faktycznie publikacji/wywiadów jest bazyliard, niektóre w tematach tak odjechanych, jak militaryzacja kosmosu. Podejrzewam też, że jego opinie dość mocno ewoluowały/dojrzewały na przestrzeni lat. Natomiast ciężko odmówić Ci racji, ze w dobrym tonie byłoby podać chociaż tytuły stosownych publikacji." - to jest rzeczowy komentarz.

"Francja nie prowadzi polityki multi-kulti. Prowadzi politykę republikańską, najważniejsza jest postawa obywatelska, która ignoruje twoje pochodzenie, wyznanie czy kolor skóry, z naciskiem na asymilację. Stąd masz np. zakaz noszenia symboli religijnych oraz uznanie burki za taki symbol. A czarni w reprezentacji. Taka Algieria była na przykład terytorium zamorskim (nie kolonią!), a Tunezja protektoratem. Ciężko by państwo odmawiało obywatelstwa ludziom z terenów, które jeszcze nie tak dawno wchodziły w skład metropolii." - to też jest rzeczowy komentarz.

Czy naprawdę tak trudno jest zobaczyć słowo "lewactwo", "lewicowy" albo "tolerancja" i NIE wyłączyć myślenia natychmiast? Przecież oprócz kilku wyjątków, nikt nie przeczytał mojego tematu ze zrozumieniem. Idźcie walczyć z wrogami ojczyzny gdzie indziej, dobrze?

Wybitny Ptak napisał(a):

To już nie można być nikim innym niż lewackim ścierwem, albo katotalibańskim kucem?

Ja zawsze chciałem być drwalem.

Ja chciałem być pilotem. A, no i bądź sobie kimkolwiek chcesz. Po raz 486 powtórzę, że założyłem temat, żeby sprawdzić nieistnienie lewackich ścierw wśród użytkowników tego portalu. Nie wątpię, że jest tu mnóstwo ciekawych, mądrych, dobrych, obytych, bo uwielbiacie to słowo, wspaniałych ludzi, serio. Wielu na pewno chętnie bym poznał, z wieloma porozmawiał, nawet jeśli są, jak się wyraziłeś, katotalibami. Ale szukałem lewackich ścierw.

0

Słuchajcie ludzie, mnie naprawdę nie obchodzi, co sądzicie o iks i igrek. Tym bardziej mnie to nie obchodzi, gdy powielacie w nieskończoność klisze, których nie mam ochoty prostować, bo to walka z wiatrakami. Dla przykładu:

Ale to do mnie? Bo zacytowałeś mnie, a dalej cytaty niemoje. Ja o Chomsky'm wiem tyle, że to sympatyczny dziadek, który potworzył różne teorie lingwistyczne, jak jeszcze był młody.

To o czym ja pisałem, to buraczane zachowanie znacznej części środowiska rzekomo tolerancyjnego. Burak będzie burakiem, nawet jeśli będzie ubrany w szaty wielkomiejskiego dyplomowanego intelektualisty.

co do głównej tezy:

Zawsze zdawałem sobie sprawę, że o tolerancyjnych i otwartych ludzi ciężej na/po uczelniach technicznych niż (dobrych) kierunkach humanistycznych

To chyba mało poznałeś ludzi z kierunków humanistycznych, albo po prostu dobrze trafiłeś XD

1

Jak szukasz lewackich ścierw, to idź na forum jakiejś partii komunistycznej, feministek czy innych idiotów

1

Autor tego wątku - psychologiczna projekcja bardzo :D

1

Znów troll zamieszał kijem w mrowisku

0

Jak dla mnie pytanie zostało źle postawione.

Z tego co pisze -.-. .... ..- .--- (polecam BTW zobaczenie co znaczą te kropki i kreski: http://morsecode.scphillips.com/translator.html Nie ma to jak dystans do siebie), to chodzi mu raczej o znalezienie ludzi otwartych, a nie zamkniętych w swoim grajdołku.

Tyle, że sugerując, że tacy ludzie będą mieć lewicowe poglądy, autor wątku strzela sobie w stopę i w rezultacie ten cały wątek jest jak rzut monetą. Osoby, które są otwarte mogą mieć lewicowe poglądy, a mogą np. popierać Korwina. Tak samo jak osoby lewicowe mogą być otwarte a mogą żyć w ciemnogrodzie większym niż słuchaczki Radia Maryja i gotowe rzucać się do gardła każdemu.

Poglądy polityczne a charakter często nie idą w parze zupełnie. Wszędzie jest zawiść, hipokryzja, zacietrzewienie. Sugerowanie, może niechcący, że to "lewacy" są tymi światłymi, otwartymi i obytymi w świecie ludźmi jest dość naiwne.

No chyba, że autor szuka właśnie konkretnie ludzi o lewicowych poglądach, ma do tego prawo. Tak samo jak są wątki, kto gra w Pokemony, tak samo można spytać o to kto ma jakieś tam poglądy (tylko, że właśnie ten wątek wcale ku temu nie idzie. Raczej zmierza w stronę ogólności, "obycia intelektualnego" (nie wnikając już co to jest), tolerancji, otwartości). A tego typu rzeczy raczej ciężko powiązać z określonymi poglądami.

Także nie wiem jak się mają do tego uczelnie ścisłe/humanistyczne. I też nie wiem czy należy do jednego worka wrzucać wszystkie kierunki humanistyczne. Każdy kierunek przyciąga innych ludzi (nie mówiąc już, że są różne uczelnie, miasta. Ale to by trzeba byłoby mieć już jakieś większe porównanie).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1