te 3 rzeczy - proszę o odpowiedzi w komentarzach
Tak, trudno powiedzieć, nie wiem co dokładnie masz na myśli.
Hm... A co jest takiego w miłości, żeby w nią wierzyć lub nie? Istnieje i już - a czy to sobie opiszesz jako oddziaływania chemiczne, biologiczne, chęć przebywania z inną osobą na poziomie emocjonalnym czy pożądanie pod kątem seksualnym - Twoja wola ;)
dam ci odpowiedzi, ale najpierw ty -
Z komentarzy nie ma powiadomień :P
Co do przeznaczenia - ponoc ludzie sie dziela na tych co mowia "ale mialem pecha" i na tych co mowia "moglem to zrobic lepiej".
Ci pierwsi wypieraja swoja odpowiedzilnosc i odwoluja sie do jakichs odgornych sil i mocy. Ci drudzy wierza ze wszystko zalezy od nich.
Interesujący problem filozoficzny.
Mianowicie wierzę, że ludzie mogą być zakochani w sobie. Niektórzy nawet przez długi czas. Lub całe życie. Ale nie wierzę, że miłość jest jakoś odgórnie przydzielana, tzn. w brednie w stylu, że gdzieś tam żyje nasza druga część i tylko ona może dać szczęście.
Podobnie z przeznaczeniem. Wierzę w to, że niektórym przeznaczone jest być np. wielkim, ale to dlatego, że taka osoba ma talent i ciężko pracuje. Przeznaczenie wynika bardziej z warunków początkowych w momencie oceny, a nie dlatego, że tam w gwiazdach jest tak zapisane.
Tak więc w rzeczy metafizyczne raczej nie wierzę. Wierzę natomiast w moc przekonań, charakteru i tym podobnych bzdetów.
Nie :D
Temat może lepiej jest zostawić na spotkania alkoholowe, ponieważ na forum rozwodzić się o tym to tak średnio. A po kilku % każdy mówi co innego i zazwyczaj wtedy mówi prawdę :).
Drogi autorze.
Tu mam idealny kanał z youtube'a dla Ciebie:
Oczywiście że wierzę. Tak samo jak we wróżki, strzygi i świętego Mikołaja
Nietypowe pytanie. Najpierw należałoby zdefiniować każdy z tych elementów, aby móc stwierdzić, czy się w nie wierzy. Ponadto, co rozumiesz przez "rzeczy metafizyczne"?
Z pośród wymienionych elementów wg mnie najprościej odpowiedzieć na pytanie związane z przeznaczeniem. Otóż nie wierzę w przeznaczenie. Każdy jest panem swojego losu. To w jakiej sytuacji się znajdujemy jest sumą pewnych czynników. Na niektóre z nich, takie jak kraj urodzenia, narodowość, najbliższa rodzina, itp. nie mamy wpływu, ale na część spraw mamy bardzo duży wpływ i możemy sami pokierować swoim losem, co oczywiście nie jest łatwe.
Wracając do sfery metafizycznej. Wg mnie każdy powinien doświadczać pewnej duchowości i wzniosłości nawet jeśli nie wierzy w żaden metafizyczny byt, ponieważ pozwala to na pewną refleksję, retrospekcję i zdystansowanie się do rzeczywistości. Jest to temat na dłuższy wywód, więc na razie poprzestanę na tych paru zdaniach. :)
Miłość jest prawdziwa, wiem to bo chorowałem na nią ponad 3 lata.
Ale wewnątrz tak naprawdę czuję tylko potrzebę bliskości z drugą osobą, taką chęć przytulenia dupeczki, ale nie jest nigdzie w umyśle sprecyzowane kto to ma być, więc obierz sobie kogoś za cel i działaj, szczerego uśmiechu nie da się nie odwzajemnić, a potem hormony idą w ruch :D
(fajnie się tak laski maltretuje :)
Przeznaczenia nie ma, gdyż czas jest drganiem rozpadu energii atomów, a nie czasem przyszłym, przeszłym i teraźniejszym, to tylko abstrakcja danych. Chodź do określania pory dnia się przydaje, bo jest ściśle związane z ruchem obrotowym ziemi.
Metafizyki co to takiego?
Jak magia to istnieje tylko dla tych co jej nie znają, a jak dla mnie takim czymś jest ludzki umysł, który płata niezłe figle jak się próbuje żyć.