Stereotyp programisty bez dziewczyny

9

Ja również przyczyniam się do tego stereotypu, bo też nie mam dziewczyny :(

0
aurel napisał(a):

Ja również przyczyniam się do tego stereotypu, bo też nie mam dziewczyny :(

No... Ty jesteś "prawie" jak dziewczyna... Tak to się niestety kończy, jak się nie bawi lalkami tylko częściami komputerów... ;)

0

@EroSanin - też sądziłem tak jak Ty, że większość mężczyzn pisze do kobiet, podobne teksty i być może kobiety są tym znudzone. Otóż mylisz się podwójnie:

  • Po pierwsze kobiety otrzymują dużą ilość wiadomości w stylu:
    "Hej maleńka może bliżej się poznamy?"
    "Cześć, piękna mam ochotę Cię poznać."
    "Hej, wyglądasz świetnie, masz piękną twarz - chcesz się umówić?"

I tym podobne teksty. Skąd to wiem? Koleżanki z takich portalów pokazały mi wiadomości jakie otrzymały. Niektóre teksty były jeszcze głupsze. To zresztą pokazuje, że faceci też inteligencją nie grzeszą.

prawda -,-

  • Po drugie rozmowa o zainteresowaniach nie może być nudna z założenia. Zainteresowania są czymś ciekawym, czymś co nas interesuje, więc zapytanie o to kogoś nie może powodować nudy tylko chęć podzielenia się danym zagadnieniem z drugim człowiekiem.

Gdyby było tak jak Ty napisałeś to z kimkolwiek nie miałbyś o czym rozmawiać, bo zawsze mógłbyś natknąć się na temat, na który dana osoba już dzisiaj z kimś dyskutowała.
Pasja, hobby i zainteresowania osoby mądre posiadają i nie nudzą ich rozmowy o tym, gdyż robią to z przyjemnością.

Tu się nie mogę do końca zgodzić. Czemu? Większość z Was (nie tylko programistów, facetów ogólnie) w rzeczywistości nie interesuje się zainteresowaniami kobiet. W sumie się nie dziwię, bo rozmowy o makijażach, ciuchach albo obgadywanie innych nie są ani ciekawe, ani mądre. BTW tak, obgadywanie innych to też zainteresowanie (już nie wspomnę o kobiecych grach w szukanie^^).
Często jest tak, że jakaś część dziewczyn ma zainteresowania, ale niekoniecznie chce się z nimi podzielić. Z różnych powodów. Głownie dlatego, że większość społeczeństwa tępi jakiekolwiek przejawy inteligencji. Kobietom jest o wiele prościej udawać głupie, słabe etc. Nie raz i nie dwa słyszałam jak moje koleżanki z pełnym przekonaniem mówiły, że faceci "lecą na puste laski", więc po prostu się tak zachowują.

Poza tym, jak facet pisze do mnie:
-siema co tam u cb jak minal dzien
-nereczki (NIENAWIDZĘ tego typu pożegnań... Nie lepiej zwykłe "Cześć", "Do jutra", "Dobranoc"?)
-nieposzlabys ze mna na film moze w piatek
-spoko, ok (raz na jakiś czas- proszę bardzo, ale nie co drugą wiadomość. Prawie żadna kobieta nie będzie prowadzić rozmowy, zapomnijcie)
-przekleństwa

Wiem, wiem- niektóre same tak piszą. Sami pomyślcie: chcecie przeklinającą, nie potrafiącą się wysłowić itd. Nie żebym coś miała przeciwko takim ludziom, ale Wasze wcześniejsze posty świadczą o tym, że jednak szukacie kogoś "na poziomie".

Argument o tym, że kobiety rozmawiają poprzez emocje jest prawdziwy, ale co to zmienia?

Co zmienia? Kobiety czują się dotknięte takimi banałami jak, np. brak emotikonów w wiadomościach.
Prawda, mamy potrzebę wyrażania swoich emocji. Cóż, ewolucja. Co począć?

0

Przytoczę niedosłownie wypowiedź pewnej dziewczyny nie-programistki (po którymś rozstaniu z kolejnym chłopakiem): "jak Ty i Twoi koledzy programiści to robicie, że siedzicie tylko przy tych Waszych komputerkach i klepiecie te kody, a każdy z Was ma dziewczynę lub niektórzy żonę / dzieci; a mnie się z chłopakami ciągle nie udaje". Dodam, że dziewczyna ładna i niegłupia i ogólnie ma duże powodzenie i byłaby ostatnią, którą bym podejrzewał o tego typu problemy.

Może to jest tak jak z tym ostatnim meczem z Niemcami? Strzelali 28 razy, ale nic nie wpadło. A my 4 strzały i 2 gole... Może programiści nie są bardzo "towarzysko popularni" - w sensie "bywają" rzadziej i są w towarzystwie bardziej wycofani i mniej zabawowi, ale idą na jakość nie na ilość? Jak patrzę po kolegach, to dużo z nich dziewczyny znalazło sobie wcale nie na imprezach towarzyskich. Właściwie nawet sam nie wiem skąd je biorą, ale znaleźć programistę "do wzięcia" w moim roczniku jest niezmiernie trudno i to są twarde fakty.

0

Jedna z firm programistycznych na pewnych targach pracy zatrudniła hostessy-modelki do przyciągania programistów, skutkiem było to, że było to jedno z najmniej popularnych stoisk.

Sam mam 30 lat i nie miałem jeszcze dziewczyny, bo jestem mega niesmiały w stosunku do kobiet i nie potrafie z nimi nawiązać kontaktu.

4

Jak patrzę po kolegach, to dużo z nich dziewczyny znalazło sobie wcale nie na imprezach towarzyskich.
Na imprezach towarzyskich to bywają takie które lubią imprezy towarzyskie. Jak ktoś nie lubi to potem będzie cierpiał ciągany po balangach, dyskotekach...

0

Stereotypy nie biorą się znikąd.
Był nawet temat: http://4programmers.net/Forum/Off-Topic/124758-jak_programista_ma_poznac_dziewczyne

2

To wygląda tak:

user image

0

A po co ci dziewczyna? tylko narzekają na wszystko ,i tyle...
Zamiast tego skupiłbym się na AI i bioinformatyce ,w przyszłości mogło by to zapobiedz wielu rzeczom ,np. gwałtom.
Poza tym może kiedyś będziemy nieśmiertelni ,cudowna to przyszłość! itd. itd.

0

Pieprzenie głupot....
Pod warunkiem, że nie jesteś szambonurkiem od którego wali 24/dobę to szansę ma każdy. Każdy kto nie traktuje kobiety przedmiotowo, nie jest idiotą i potrafi wyglądać jak człowiek (mam na myśli higienę i nienaganność ubioru). Jak się patrzy tylko na dupę i cycki to się nie dziwcie, że takie nołlajfy do 40 z matką mieszkają. Nie patrzcie na kobietę jako obiekt typowo seksualny albo jakiś cholerny achievement, tylko na interesującego człowieka. Pierdzielenie że żadna się nie zakręciła bo jesteś programistą to jak narzekać, że samochód nie ruszył nie próbując go odpalić

3

zawsze bawią mnie te obrazki fapującego samotnika nolife
ostatnio gadałem z kumplem przy piwku, pierwsze spotkanie od 2 lat
żonaty 5 lat, 3 lata temu żona urodziła, od tego momentu waginy na oczy nie widział, miała depresje, jakiś syndrom hashimoto, nadczynność tarczycy, przytyła 40 kilo i ma kłopoty z libido
ogólnie jak se podsumował to w miarę udanego seksu miał jeden rok na początku związku
a teraz tylko płaci i płaci
chłopina miał łzy w oczach
wykastrowany mentalnie
żal patrzeć

0

ok, ja wiem, że to flame itp, ale może jest taka możliwość, żeby przyznawać Złotą Łopatkę za odkopanie wątku, który ma więcej jak 2 lata? Czy są osoby, które po prześledzeniu takiego wątku, są w stanie w ogóle odnieść się do podobnej sytuacji? Tak, żeby wątek miał jakąś grudkę złota, albo łopatkę, jak się spogląda na forum... tak tylko.

0

Już lepszym pomysłem byłaby ikonka Złotej Łopatki przy postach, które są co najmniej rok starsze niż ostatni post z wątku. Wtedy od razu rzucało by się w oczy, że mamy do czynienia z odkopanym wątkiem.

0

Proszę takie tam wyróżnienie dla ...(w miejsce kropek wstawić nick)
user image

0

Widzę, że nie jestem sam (niektóre teksty dokładnie jakbym czytał o sobie).

30 lat stuknęło i dalej nie mam dziewczyny, pomimo tego, że umiem je dobrze bajerować, a (szczególnie te bardziej kumate) laski w realu do mnie same lgną (na szczęście emanuję jakimś 'filtrem' i te mniej kumate od razu wiedzą, że mają u mnie game over, więc nawet nie próbują nic działać, tylko rzucają czasami teksty "chciałabym mieć takiego chłopaka" ^^' ).
Niestety to jest trochę błędne koło, bo w realu ciężko przypadkowo spotkać interesujące dziewczyny (przynajmniej z mojej perspektywy interesujące), a nawet jeśli się je spotyka to i tak ciężko to zdiagnozować bez jakiejś tematycznej rozmowy.
Podbijanie do randomek w przypadkowych miejscach raczej nie ma większego sensu, bo trafienie na interesującą (z perspektywy nerda) graniczy z cudem.

W necie jak już są to są towarem ekstreamalnie deficytowym i są już pozajmowane chwilę po tym jak się zuploadują do internetów.

Niektórzy piszą o programistach jako jakichś nieśmiałych lamusach, o niskim EQ nie potrafiących zagadać do dziewczyny..
Znam trochę programistów i ŻADEN się do nich nie zalicza. 'Problemem' są tylko nietypowe wymagania (wspólne zainteresowania np).
W moim przypadku jest raczej dokładnie odwrotnie, bo w pewnej pracy z przypadku mocno rozwinąłem zdolności interpersonalne i nauczyłem się szybko rozkminiać ludzi.
Po chwili kontaktu potrafię zdiagnozować jakiegoś 'raka', więc przynajmniej nie marnuję czasu na zbędne randki z niewypałami.

0

Proszę o takie tam wyróżnienie dla powyższego usera
user image

0

Myślę, że stereotyp o problemach programistów ze znalezieniem dziewczyny jest zgodny z rzeczywistością. Pominę na razie kwestię, czy w ogóle słuszne jest nazywanie tej sytuacji "problemem", a zajmę się prawdopodobną przyczyną tego zjawiska. Otóż myślę, że wśród programistów mniej rozpowszechnione niż w ogólnej populacji są zdolności aktorskie. A te są bardzo potrzebne do zainteresowania sobą osoby o naturalnie kompletnie innych zainteresowaniach, celach życiowych itp. Udawanie cech osobowości, których się nie posiada, demonstrowanie fikcyjnych zainteresowań... wymaga oprócz chęci także talentu aktorskiego.

Z pewnością zaraz mi ktoś zarzuci, że mężczyźni czy kobiety nie mają monopolu na dany typ zainteresowań. Oczywiście że nie, ale częstość występowania poszczególnych zainteresowań, czy ogólnie rzecz biorąc psychicznych cech, u jednej i drugiej płci różnią się bardzo wyraźnie, do tego stopnia, że jest duża szansa że dany mężczyzna nigdy w życiu nie zamieni nawet zdania z kobietą psychicznie do niego podobną, podczas gdy przyjaciół/kolegów-mężczyzn do tego stopnia podobnych miał w życiu wielu. Pozostaje więc możliwość, że obie osoby będą miały bardzo realistyczne spojrzenie na naturalne cechy kobiet i mężczyzn (co we współczesnym świecie, w naszej kulturze, jest znikomo prawdopodobne), albo minimum jedna ze stron będzie udawać. Ponieważ nasza kultura (nie natura; twierdzenie że to wynika z natury to absurd) narzuciła na mężczyzn obowiązek zainteresowania kobiety, więc to umiejętności aktorskie mężczyzny a nie kobiety ocenia się na początku.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1