Równouprawnienie w procesie karnym

0

Takie trzy linki z ostatnich dwóchj dni:

http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,16803953,15_zamiast_25_lat_wiezienia_dla_matki_za_uduszenie.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,16806042,Dozywocie_za_podwojne_morderstwo_w_Filharmonii_Dolnoslaskiej.html#BoxWiadTxt
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16801268,Beata_Z__z_Hipolitowa_prawomocnie_skazana_na_25_lat.html#BoxSlotIMT

I niech mi ktoś wytlumaczy dlaczego kobity dostały znacznie niższe wyroki?

1

Ciężko porównywać zbrodnie między sobą, do tego znalazłeś 3 przypadki i twierdzisz, że to już reguła...

7

Może dołożę kilka kolejnych pytań:

  • dlaczego sądy zwykle przekazują dzieci matkom, a nie ojcom w przypadku rozwodu?
  • mocno powiązane pytanie: dlaczego to właśnie faceci mają płacić alimenty? jak często płacą kobiety?
  • dlaczego kobieta może drzeć mordę na faceta i się z nim szarpać, a jak facet odda to od razu zjawia się 10 rycerzy i chcą go zneutralizować?
  • mocno powiązane pytanie: jak często sądy orzekają, że kobieta znęca się nad facetem? psychicznie, fizycznie, obojętne.

A wracając do pytania z pierwszego posta: 3 przypadki to jeszcze nie statystyka.

0

@0x200x20, trzy w ostatnich dniach. Jednak można by podejsc do sprawy bardziej calościowo i np. porównac ilośc wyroków dożywocia ze względu na płeć w stosunku do liczby wszystkich orzeczeń z 148KK z podziałem na płeć. Wynik będzie też wskazywał na znaczne uprzywilejowanie kobiet.

0
Wibowit napisał(a):
  • mocno powiązane pytanie: jak często sądy orzekają, że kobieta znęca się nad facetem? psychicznie, fizycznie, obojętne.

Jak często facet zgłasza znęcanie się nad nim przez kobietę do sądu?

4

Tak często jak często nie boi się zostać wyśmianym.

Przypadki z życia wzięte:

  1. Mama i tata bardzo się nie lubią od wielu lat. Mama często robi awantury: drze się, nie daje spokoju, rzuca przedmiotami, wymachuje rękami, szarpie się, etc Prowokuje cały czas. Jednak wg policji to zawsze ona jest poszkodowana.
  2. Na imprezie laska zaczęła mnie okładać. Najpierw strzeliła mnie z liścia aż mi okulary spadły (dodając do tego dużą ilość %%% to już ledwo wiedziałem co się dookoła dzieje), potem było szarpanie i okładanie się. Kilka razy próbowałem ją odepchnąć i mówiłem żeby się odpieprzyła. Ta jednak dalej się szarpała, więc ja dalej ją odpychałem. Po chwili zjawiło się 10 rycerzy, uznali, że to ja jestem winny (w końcu jestem facetem, a wtedy to nawet dość silnym), więc wszyscy zaczęli mnie szarpać, popychać i prawie że rzucać kamieniami. Potem wyrzucili mnie z imprezy i niedługo potem się rozeszli.

Jak mi ktoś na żywo powie, że prawie zawsze to faceci są wszystkiemu winni to go wyśmieję. Kobiety wykorzystują to, że sądy, policja, a przede wszystkim okoliczni rycerze czy koleżanki staną po ich stronie, bo przecież kobiety są słabsze. Czy to że są słabsze oznacza że nie można im oddać albo ich wypchnąć na zewnątrz by nie mogły się znęcać?

Częstą strategią jest prowokowanie pijanego faceta. Pijany facet łatwiej daje się sprowokować, a jeśli policja zauważy że pijany facet okłada kobietę (obojętnie z jakiego powodu i obojętne czy w obronie czy w ataku) to z miejsca koleś jest uznany za winnego i leci do aresztu.

0
Wibowit napisał(a):

Może dołożę kilka kolejnych pytań:

  • dlaczego sądy zwykle przekazują dzieci matkom, a nie ojcom w przypadku rozwodu?
  • mocno powiązane pytanie: dlaczego to właśnie faceci mają płacić alimenty? jak często płacą kobiety?

Jeśli facet się opiekuje dziećmi, to alimenty płaci kobieta, tak przynajmniej powinien zasądzić sąd.

0

dlaczego sądy zwykle przekazują dzieci matkom, a nie ojcom w przypadku rozwodu?

Ja myślę że przeciętna matka bardziej się nadaje do samotnego wychowywania dziecka niż przeciętny ojciec, ALE sam rozwód jest dowodem zaistnienia patologii, więc rzeczywistość może tu być różna.

mocno powiązane pytanie: dlaczego to właśnie faceci mają płacić alimenty? jak często płacą kobiety?
Alimenty z reguły powinny iść w tę stronę, po której zostają dzieci...

więc wszyscy zaczęli mnie szarpać, popychać i prawie że rzucać kamieniami. Potem wyrzucili mnie z imprezy i niedługo potem się rozeszli.
Przykro mi, że dałeś się wciągnąć w pijańską bójkę. Może po prostu więcej tam nie chodź? ;-)

0
Wibowit napisał(a):

Tak często jak często nie boi się zostać wyśmianym.

Ten film wyjaśnia doskonale to co miałem na myśli, być może źle się wyraziłem. Ta kobieta zachowuje się dużo agresywniej, a ludzie wokół się śmieją. W momencie w którym gość by jej "oddał" trafiłby pewnie pod opiekę panów niebieskich wdziankach.

0

Co do alimentów, to sąd orzeka komu przysługują (dzieciom, małżonkowi) i w ta stronę "idą".

1

To fakt, dane statystyczne z lat 70 i 80 w Polsce dowodzą, że kobiety są traktowane łagodniej przez wymiar sprawiedliwości.[1] Łagodniejsze traktowanie kobiet przez wymiar sprawiedliwości ma swoją wielowiekową tradycję. Już w XIX wieku sprawczynie kradzieży były wypuszczane na wolność, jeżeli w chwili popełnienia przestępstwa miały miesiączkę.[2]

"Analizy wskazują, że istnieje bardzo istotny związek między menstruacją a przestępczością. Może to oznaczać, że zmiany hormonalne prowadzą kobiety do popełniania przestępstwa w okresie menstruacji i przed menstruacją oraz, że akty przestępcze kobiet są w tym czasie bardziej podatne na wykrycie"
[3]

W polskim prawie karnym dzieciobójstwo jest uprzywilejowanym typem zabójstwa. Kodeks karny w ten sposób określił to przestępstwo: "Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5." [4]

Źródło:
[1]
J.R. Kubiak, Z problematyki karania sprawczyń przestępstw, „Palestra” 1980, nr 6, s. 49-52.
J. Błachut, Sądowy wymiar kary…, op. cit., s. 149-151.
[2]
K. Dalton, Premenstrual Syndrome Goes to Court, Peter Andrew, Ohio 1990, s. 75.
[3]
K. Dalton, Menstruation and Crime, „British Medical Journal” 1961, nr 2, s. 1753.
[4]
Kodeks karny, art. 149

1

No właśnie pisząc "mocno powiązane" miałem na myśli, że zwykle dzieci idą do kobiety i zwykle alimenty płaci mężczyzna. Teoretycznie wszystkie kombinacje mogłyby być zasądzone (np dzieci idą do matki, która płaci na ojca), ale tylko jeden schemat jest szeroko znany.

Absolutnie nie postuluję jakiejś równości czy parytetów jeśli chodzi o płacenie alimentów, ale moim zdaniem myślenie, że facet nie jest w stanie zaopiekować się własnymi dziećmi jest zbyt stereotypowe. I tak nie musi z nimi być non-stop. Dzieciaki przecież mogą chodzić do szkoły, w wychowaniu może pomóc siostra, matka, babka, ciotka, można kogoś wynająć do opieki na dziećmi, można zezwolić dzieciom i matce na spotykanie się itp itd

0

Akurat w przypadku porodu i po, to jest stwierdzony medycznie 'szok poporodowy' czy cos w ten deseń. Tu akurat można przypisac to chorobie/psychice. - @rav3n

Tak samo jest udowodnione naukowo, że testosteron odpowiada u mężczyzn za poziom agresji. Tymczasem jego wyjątkowo wysoki poziom nie jest żadnym czynnikiem łagodzącym przy wydawaniu wyroku. Po prostu od mężczyzn oczekuje się panowania nad emocjami, a od kobiet niekoniecznie.

0

@aurel nie ma czegos takiego jak "dyskryminacja pozytywna". To jest nowomowa.

0

@Koziołek - Prawdę mówiąc nie rozumiem co chcesz powiedzieć?! Nie ma czegoś takiego jak dyskryminacja pozytywna? Czy parytet to nie jest dyskryminacja pozytywna?

nowomowa «język władzy i kontrolowanych przez nią środków przekazu w państwach totalitarnych, służący do manipulowania ludźmi i nastrojami społecznymi»

Dyskryminację pozytywną zaleca się m.in. w Karcie praw podstawowych, art.23:

Zasada równości nie stanowi przeszkody w utrzymywaniu lub przyjmowaniu środków zapewniających specyficzne korzyści dla osób płci niedostatecznie reprezentowanej.

3

No właśnie to jest nowomowa. Wszyscy są równi, ale niektórzy równiejsi. Dyskryminacja pozytywna to tak naprawdę próba interpretacji zjawiska dyskryminacji na modłę Kalego. Jak Kalego dyskryminują to źle, ale jak Kali dyskryminuje to mamy do czynienia z Dyskryminacją Pozytywną.

To co przytoczono z KPP, to właśnie tego typu kali-logika.

1

dlaczego sądy zwykle przekazują dzieci matkom, a nie ojcom w przypadku rozwodu?

Dlatego, że faceci zwykle nie zgłaszają takiej chęci, aczkolwiek mniejszość (Ci, którzy by chcieli przejąć opiekę) jest pokrzywdzona przez to, że jest postrzegana przez pryzmat większości.

mocno powiązane pytanie: dlaczego to właśnie faceci mają płacić alimenty? jak często płacą kobiety?

Patrz punkt 1.

dlaczego kobieta może drzeć mordę na faceta i się z nim szarpać, a jak facet odda to od razu zjawia się 10 rycerzy i chcą go zneutralizować?

Ponieważ facet pozwala jej na takie zachowanie. A z tymi rycerzami, to bym nie przesadzała. Byłeś choć raz w życiu świadkiem takiej sytuacji, czy ów przykład czerpiesz z kinematografii?

mocno powiązane pytanie: jak często sądy orzekają, że kobieta znęca się nad facetem? psychicznie, fizycznie, obojętne.

Zapewne proporcjonalnie jak w przypadku kobiet, tylko, że znacznie mniej facetów zgłasza sprawę do sądu.

A co do równouprawnienia, nie ma i nie będzie NIGDY. I jakby się tak głębiej zastanowić, to przy wszystkich minusach (bo jest również masa negatywów, których wolicie nie widzieć), to dobrze, bo alternatywą jest ideologia gender, a nie chciałabym pewnego dnia obudzić się i dowiedzieć że moi kochani chłopcy z 4p są dziewczynkami.

0

Ciekawe ilu z tych "98%" facetów, nawet jeżeli to prawda, czuje się rzeczywiście pokrzywdzonych.

Bo ja myślę, że wielu jednak oddycha z ulgą że ma problem z głowy.

Ale pamiętajmy, że tu się dobro dziecka liczy, a nie ojca.
Problem jest dopiero wtedy, gdy matka pijaczka, ojciec porządny a i tak dzieci matka dostaje. Takie sytuacje ma pewno mają miejsce.

0

czy Twoim zdaniem człowiek rodzi się alkoholikiem?

Czy na partnera wybiera się nowonarodzone niemowle?

0

http://www.nytimes.com/2009/11/22/magazine/22Paternity-t.html?pagewanted=all&_r=1&
Nie przeczytałem całego, zacytuję początek:

It was in July 2007 when Mike L. asked the Pennsylvania courts to declare that he was no longer the father of his daughter. For four years, Mike had known that the girl he had rocked to sleep and danced with across the living-room floor was not, as they say, “his.” The revelation from a DNA test was devastating and prompted him to leave his wife — but he had not renounced their child. He continued to feel that in all the ways that mattered, she was still his daughter, and he faithfully paid her child support. It was only when he learned that his ex-wife was about to marry the man who she said actually was the girl’s biological father that Mike flipped. Supporting another man’s child suddenly became unbearable.

Two years after filing the suit that sought to end his paternal rights, Mike is still irate about the fix he’s in. “I pay child support to a biologically intact family,” Mike told me, his voice cracking with incredulity. “A father and mother, married, who live with their own child. And I pay support for that child. How ridiculous is that?”

Yet despite his indignation — and despite his court filings seeking to end his obligations as a father — Mike loves his daughter. Every other weekend, the 11-year-old girl, L., lives in Mike’s house in a quiet suburban neighborhood in Western Pennsylvania. Her bedroom there is decorated to reflect her current passion: there’s a soccer bedspread, soccer curtains and a soccer-ball night light. On her bed is an Everybody Loves Me pillow covered with transparent sleeves filled with photos of her and Mike, the man she calls “Daddy,” canoeing, fishing and sledding together.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1