Z kim nie chciał byś zamieszkać?

0

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,14984823,Podrecznik_do_religii___Z_kim_NIE_chcialbys_zamieszkac__.html

"Z kim nie chciałbyś zamieszkać?" - brzmi jedno z pytań. Dzieci mają do wyboru: Cygankę, chorego na AIDS, ?niewierzącego?, właściciela fabryki czekoladek, żebraka, biznesmena. - Ja na pewno nie chciałbym mieszkać z oszołomem religijnym.

Tu kolejne opętane zadanie z podręcznika:
"Moja córka była bardzo chora, opętana przez złego ducha. Nic i nikt nie mógł jej pomóc. Wiele słyszałam o Jezusie uzdrowicielu."
(Już po tych trzech zdaniach można się domyślić jakiego pokroju jest to zadanie.)
Poza tym "Nic ani nikt nie mógł jej pomóc" - ciekawe czy u psychiatry była?

W sumie to się nie dziwię, że takie pytania na z religii istnieją tylko kto to wszystko zatwierdza i jakimi przepisami się kieruje?
Jakim prawem można młode dzieci "uczyć" przekonań ale dobra jest jak jest, tylko jak dalej będą tak indoktrynować to Ja nie wiem na co te dzieci wyrosną... (pewnie na egzorcystów ).

0

Jak już bym musiał jechać na letni obóz(inaczej bym nie pojechał), i musiał z kimś mieszkać(inaczej mieszkałbym sam), i mógł wybrać tylko jedną osobę z którą bym mieszkać nie chciał, to byłby to żebrak.

2
kacper546 napisał(a):

Jakim prawem można młode dzieci "uczyć" przekonań ale dobra jest jak jest, tylko jak dalej będą tak indoktrynować to Ja nie wiem na co te dzieci wyrosną... (pewnie na egzorcystów ).

Ja się pytam na kogo wyrosną dzieci, którym wmawia się, że można sobie wybrać płeć, a pedofila to orientacja seksualna.

0
kacper546 napisał(a):

W sumie to się nie dziwię, że takie pytania na z religii istnieją tylko kto to wszystko zatwierdza i jakimi przepisami się kieruje?
Jakim prawem można młode dzieci "uczyć" przekonań ale dobra jest jak jest

Takim prawem że dziecko jest własnością rodzica/opiekuna, oczywiście w normalności - bo dzisiaj dziecko jest własnością państwa, i jak widać prowadzi to do niezłej patologi, rodzice muszę prosić donalda żeby pozwolił ICH dzieciom zostać rok dłużej w domu.
Nie robiąc oczywiście off-topu, rodzic decyduje o swoim dziecku, i nic złego w tym nie widzę. Może to być nieetyczne, ale tylko z jakiegoś tam punktu widzenia.

7

DontFeedTheTrolls.jpg

0

"Afera" zaczęła się właściwie wokół jednego zdania, wyrwanego z kontekstu. Internauci poprosili o opublikowanie poprzedniej strony, pokazano też następną. Po przeczytaniu trzech stron wszystko ma swój logiczny ciąg i staje się jasne - tłumaczy ks. Below. To zadanie jest tylko częścią lekcji i należy je oceniać wyłącznie w kontekście całości materiału.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14986515,_Z_kim_nie_chcialbys_byc_w_pokoju___Zadanie_w_ksiazce.html#TRrelSST

0

To właśnie ten fragment oburzył internautów. "Zadanie nie daje możliwości zaakceptowania wszystkich, wymusza odrzucenie. Uznaje za normę, że kogoś trzeba odrzucić" - pisze Izabela Morska.

1

Nie chciałbym bym mieszkać ze zwolennikiem gender studies ! ;d

0

Ja nie chciał bym mieszkać z człowiekiem, który mówi, że np. moja racja jest lepsza od twojej racji, udowadnia, że jak postąpie tak to jest źle i mu się to nie podoba, jak namawia mnie do różnych rzeczy nawet dobrych jak wytyka mi jakieś błędy.

0

Po co pisać o kimś, z kim się nie chce mieszkać?

Gdy się poznaje ludzi, i widzi się, że są dobrzy - pozmywają naczynia, obudzą z rana, porozmawiają, dyplomatycznie dadzą ze sobą porozmawiać, wiedzą dużo o świecie, i starają się być jak najlepszym przyjacielem dla ciebie - nieważne czy to jest dziewczyna, czy kolega, czy matka, czy syn, czy ojciec, czy ciotka, czy pijak spod budki.

Nie chciałbym mieszkać ze sceptykiem. To trochę gryzie się ze sobą, bo ja też jestem poniekąd sceptykiem - i mogę być naprawdę szorstki dla ludzi.... Wniosek? Trzeba się rozwijać, i dla ludzi być dobrym. Tylko w taki sposób efektywnie z kimś zamieszkasz, i nie będziesz miał do niego rozterek. Jak to jest wredny dziad, ale nic do ciebie nie ma - to jeszcze masz to w dupie, ale zawsze może ciebie coś nawet w niewielkim stopniu gryźć.

Ja o tym mówię z doświadczenia.

A jeżeli chodzi o religie (Bo dużo ludzi ciągle ten głupi wątek porusza), to sama rozmowa, ze strony ateisty jak i wierzącego - nie ma większego sensu. Dlatego ja będę się starał kończyć swoje monologi na temat istnienia boga jeszcze krócej, jednym zdaniem: "Nie wiem czy bóg istnieje." albo "Nie istnieje", albo "Mam to gdzieś"

7

Widzę po Twoich postach, że kryje się w Tobie wiele konfliktów. Z jednej strony piszesz "po co pisać o tym, z kim się nie chce mieszkać", wymądrzasz się jak to dzieciak, który "wie lepiej", że z każdym można się dogadać i go tolerować o ile wywiązuje się ze swoich obowiązków lokatora. Ostatecznie jednak nie możesz się powstrzymać i wbrew swoim przekonaniom piszesz z kim nie chciałbyś mieszkać i jeszcze dodajesz jakie to masz życiowe doświadczenie... phi, uczmy się z Twojego doświadczenia ;)

No i jeszcze piszesz, że jesteś sceptykiem... Kiedy zmieniłeś nastawienie? Bo jak robiłeś video tutoriale, to byłeś niepoprawnym optymistą. Czyżby kolejny wewnętrzny konflikt?

Rozgrzebujesz stare tematy, a tak naprawdę nie masz w nich nic do powiedzenia. Tylko się wymądrzasz jaki to Ty doświadczony życiowo... Po to jest flame o bogu, żeby sobie można było ciągnąć długie i niekończące się dyskusje. Delphi vs C++, katolicy vs ateiści, who cares ;) Każdy może wziąć udział.

0

A ja się cieszę Spine, że podsumowując jeden mój wybryk z Tobą oceniasz mój cały światopogląd i osobę. (Obalanie tezy za pomocą jednego argumentu) Ale odpowiem ci tylko na jedno pytanie. Otóż nie bez przyczyny napisałem, że z doświadczenia. I mam nadzieje, że się powstrzymasz od oceny w stylu "Ty nic nie wiesz ze swojego doświadczenia, dzieciaku" (Czytając Twoją wypowiedź, to chyba to masz na myśli), bo to jest całkowity fałsz. Nie znasz mojej historii, i to z kim mieszkałem, ani tego ile osób poznałem - a mam jednego delikwenta z którym zamieszkałem, i uwierz mi, że mam o wiele większe pojęcie o tym niż ci się wydaje..

Chciałbym jednak podkreślić, że osobiście nie staram się wykorzystywać ERYSTYKI, a staram się (raz mi to wychodzi a raz nie - ale to nie jest powód żeby kogoś od razu tak dyskryminować) rozmawiać w normalny sposób. A nie tak jak Ty w tym momencie.. ;)
(źr. http://pl.wikipedia.org/wiki/Erystyka)

I nie. To nie jest Troll. To są fakty, o ludziach którym się coś wiecznie nie podoba.

POST 2:

Nie bez powodu napisałem o tolerancji i dyplomacji. Z moją matką miałem wiele konfliktów, z Ojcem natomiast dyplomatyczne stosunki, ale chcę bardziej się odnieść do rzetelniejszego przykładu. (Aby nie było kolejnych debilów którzy myślą, że tylko oni są dorośli i nigdy nie byli w młodszym wieku).

Nie będę szczegółowo się wypowiadał na temat osoby, o której teraz powiem. Z doświadczenia (Tak Spine, maniaku komputerowy. Z doświadczenia) wiem, że bycie szorstkim dla innych jest dla nich niewygodne.

Trzeba znaleźć swoją granice - być szorstkim do pewnego minimalnego stopnia, a być dyplomatycznym dla osób z którymi chcesz się zaznajomić. Mówię o osobie, którą poznałem zwyczajnie z internetu - osoba która ma większe znaczenie niż nawet te forum. Bo to mój motor który żyje gdzieś na drugim końcu polski. Napędza moje zainteresowania związane z grafiką komputerową, programowaniem, i technologią informatyczną. Dlaczego mówię akurat o osobie która żyje gdzieś daleko stąd, i znam ją tylko z internetu? Bo się z tym gościem spotkałem w życiu realnym, przyjechał do mnie - a po tygodniu wiem, że zachowywał się jak złoty gość. Byłem dla niego szorstki, i sam mi powiedział że jestem szorstki dla innych. (Bo potrafię być szorstki). Moja matka powiedziała, że chciała by mieć takiego syna jak on, a ja mówię - że chce mieć takiego przyjaciela. A przyjechał na tydzień, i pozmywał naczynia, i zawsze zrobił coś dobrego, a porozmawiać z nim można było lepiej, niż z którymkolwiek z marudzących polaków. Złoty człowiek, połączenie człowieka z którym masz jakieś powiązane zainteresowania i człowieka z którym możesz porozmawiać na codzień. (Trochę jak ci panowie: - nie wiem czy ktokolwiek ich oglądał)

O takim człowieku mówię, bo od tego momentu kiedy uświadomił mi, że bycie szorstkim dla innych jest niewygodne - to właśnie nie staram być dla niego szorstki, tylko dobry, humanistyczny. Z drugiej strony czasami zdarzy mi się pomęczyć go żeby się uczył danej rzeczy z blendera (bo głównie tym się zajmujemy), a on mnie pomęczy żebym się uczył programowania - ale to ma swoją granice, i to nie jest bycie szorstkim, tylko coś w stylu : "Stary, zabierz się do roboty" aniżeli "Nie zrobiłeś niczego, jesteś leniem i zerem - nie nadajesz się do niczego - masz się zabrać do roboty". To właśnie w oparciu na nim przekroczyłem kilka kroków - by dowiedzieć się o wielu rzeczach związanych z programowaniem, o których zwyczajnie bym się nie dowiedział. To człowiek którego szuka się ze świecą, człowiek - który jest Twoją motywacją.

Niestety wiem, że nadal wielu ludzi może nadal nie rozumieć tego, co teraz powiedziałem. Powiedzmy, że byłem bardzo szorstki dla ludzi, ale się zmieniłem - i to właśnie to dało mi siłę rozmawiania z ludźmi w rzeczywistym (jak teraz) świecie. To głównie chodzi o pogłębianie swoich stosunków z drugim człowiekiem, z którym mógłbyś zamieszkać. A z nim mógłbym zamieszkać, bo mieszkałem z nim, może stosunkowo krótki czas, ale głęboko wierzę, że mógłbym tak jak ci panowie z linku powyżej.

A teraz mnie hejtujcie, i tak mam to w dupie! (nie dlatego, że was nie lubię, tylko dlatego że ktoś zapomniał o podstawowych wartościach człowieka) ha ha.

1
Dawid90dd napisał(a):

A ja się cieszę Spine, że podsumowując jeden mój wybryk z Tobą oceniasz mój cały światopogląd i osobę.

Musisz bardziej uważać na to, z kim brykasz.

3

@Dawid90dd UWAGA!! WYCZUWAM BÓL d**y! PROSZĘ NATYCHMIAST ZAAPLIKOWAĆ: http://img.sadistic.pl/pics/dab1bacc2008.png

0

Dawid90dd zamiast używać tego forum zgodnie z jego przeznaczeniem - do dyskusji technicznych, programistycznych to traktuje to forum jak jakieś forum filozoficzne.
Siedzi i pisze elaboraty w działach takich jak Flame i OffTopic.
Kolego, nie pomyliłeś przypadkiem forum?
Wnieś co konstruktywnego do tematów, od których to forum jest albo idz sobie na jakas insomnie,
tam znajdziesz na pewno kompanow do rozmowy temat syrenek, bogow, ufoludków i inny egzotycznych tematów.

zawsze musi byc jakis maszynaz na forum...

1
  1. Nie chcialbym zamieszkac z Dawidem, gdyz zameczylby mnie swoimi jakże głębokimi przemyśleniami oraz 'c00l stories'
  2. Nie chcialbym zamieszkac z kacperem, gdyz mam syrenko-fobie.
0

Może mnie ktoś oświecić, o co chodzi z tymi syrenkami? :)

0

Czy w tym zadaniu można wybrać więcej niż jedną osobę z którą nie chciałoby się zamieszkać?

0

Można - ja wymieniłem dwie osoby. Proszę wypowiedz się, jaka jest Twoja opinia.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1