Cypr stanął na krawędzi bankructwa i nie jest w stanie dalej funkcjonować bez pomocy zagranicznej. Unia Europejska, Europejski Bank Centralny oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaoferowali Cyprowi pożyczkę w wysokości 10mld Euro, w zamian zażądali opodatkowania depozytów właścicieli kont w wysokości 6,75% dla depozytów do 100tyś Euro i 9,75% powyżej. To sprawiło, że na Cyprze rozpoczął się run na banki. Cypryjczycy masowo wypłacają pieniądze za pomocą bankomatów, a inwestorzy zagraniczni złożyli tysiące poleceń przelewów przez Internet. Banki przechowują tylko mały procent depozytów w nich złożonych, pozostałe środki przeznaczając na kredyty. Z tego też powodu obecna panika doprowadzi niechybnie do upadku cypryjskich banków i bez względu czy depozyty zostaną opodatkowane czy nie, z pewnością nie wrócą w całości do depozytariuszy. Bankrutujący Cypr nie jest w stanie zagwarantować środków złożonych na depozytach (nie wiem jak jest na Cyprze, w Polsce państwo gwarantuje 100tyś Euro).
Cypr to państwo, które podobnie jak Polska ma liczną i ciągle rozrastającą się rzeszę urzędników państwowych. Płace w budżetówce przewyższają SIC! płace w sektorze prywatnym, podobnie jak w Polsce... Cypr, podobnie jak Polska i Grecja miał wzrost gospodarczy w czasie kryzysu finansowego w 2009 roku: http://www.tvp.info/informacje/foto/2009-w-obiektywie/1218664/maj-polska-zielona-wyspa-na-mapie-europy-kraj-obronna-reka-wychodzi-ze-swiatowego-kryzysu-fot-pap/1218698
Czy nie obawiacie się, że podobny scenariusz może zrealizować się w Polsce, czy nie obawiacie się o swoje pieniądze jeżeli macie oszczędności lub zerwania umowy kredytowej z natychmiastową klauzulą wykonalności, jeżeli macie dom/mieszkanie na hipotece?