Kościół Latającego Potwora Spaghetti

13

http://kosciol-spaghetti.pl/pliki/ekspertyza.pdf

Przeczytałam właśnie ekspertyzę i powiem szczerze - jestem mocno oburzona. Po siedmiu stronach opisu, w których biegli jasno wskazali, że wspólnota religijna istnieje, że ma doktrynę, ma kult, ma organizację, po siedmiu stronach dowodzenia, że religia to kwestia delikatna i niezdefiniowana i najważniejsze jest subiektywne odczucie wyznającego, dochodzimy do wniosku:

A zatem, w oparciu o posiadaną dokumentację, na postawione na początku pyutanie, czy Kościół Latającego Potwora Spaghetti można uznać za wspólnotę religijną, odpowiadamy:
a) w zaskresie indywidualnym i prywatnym - tak (bo każdy może sobie uznać co mu się podoba, nawet jeśli to jest zupełnie absurdalne)
b) w zakresie oficjalnym, czyli urzędowym, kiedy chodzi o urząd państwowy a zwłaszcza Ministerstwo - nie (bo takie "uznanie" otrzymuje wówczas wymiar społęczny i państwowy a przede wszystkim posiada konsekwencje prawne);

Toć mi to pokazuje tylko, że albo ci biegli są jacyś śmieszni, albo całe religioznawstwo jest śmieszne. Definicja się zmienia, zależnie od tego, czy mamy do czynienia z konsekwencjami prawnymi, czy też nie? o.O "Każdy może uznać co mu się podoba"? To nie jest opinia biegłego, a co najwyżej felieton :/ Widzę, że bardzo mądrzy religioznawcy też "uznali, co im się podoba", co z tego, że jest to absurdalne i nielogiczne :/

Przede wszystkim jednak, musi pojawić się refleksja natury zasadniczej: czy jest możliwe, aby jakaś grupa ludzi w miarę rozsądnych i w miarę wykształconych w sposób poważny traktowała tezę, iż w rzeczywistości istnieje Latający Potwór Spaghetti, który stworzył wszechświat, jest wszechmogący i wszechwiedzący.

Czy jest możliwe, aby jakaś grupa ludzi w miarę rozsądnych i w miarę wykształconych w sposób poważny traktowała tezę, że dziewica porodziła syna?
Czy jest możliwe, aby jakaś grupa ludzi w miarę rozsądnych i w miarę wykształconych w sposób poważny traktowała tezę, że Jezus z Nazaretu zmartwychwstał?
Czy jest możliwe, aby jakaś grupa ludzi w miarę rozsądnych i w miarę wykształconych w sposób poważny traktowała tezę, iż w rzeczywistości istnieje Jahwe, który stworzył wszechświat, jest wszechmogący i wszechwiedzący?

3

pada tam termin joke religies, wyznawcy tego typu religii nie wierzą w sacrum swojej 'wiary' - to tacy zawistnicy, ktorzy wymyslili sobie, ze skoro ktos moze byc w kosciele katolickim, to czemu oni nie moga sobie byc w swoim wlasnym kosciele, a ze w coraz bardziej liberalnym spoleczenstwie takie przyzwolenia sie pojawiaja to powstaja roznego typu inicjatywy np. zakon rycerzy jedi, templariusze ufo itd.

Czemu ma sluzyc ten temat?

1

Definicja się zmienia, zależnie od tego, czy mamy do czynienia z konsekwencjami prawnymi, czy też nie

A co w tym dziwnego? Żeby w świetle prawa uznać ruch za religie to musi on spełniać kryteria podane w którymś tam kodeksie.

0

wyznawcy tego typu religii nie wierzą w sacrum swojej 'wiary'

Na jakiej podstawie wysnuwasz tezy na temat cudzych wierzeń? Potrafisz udowodnić, że ktoś w coś wierzy lub nie? Ja tak samo mogę powiedzieć o katolikach, że tylko udają.

Jednocześnie sam fakt wiary czy też niewiary, nie ma żadnego znaczenia, kiedy mówimy o innych religiach. Choćby popularne w Polsce chrześcijaństwo rzymsko-katolickie: możesz być członkiem kościoła, nawet gdy jesteś niewierzący. Skoro wobec innych religii nie stawia się za kryterium tego, czy ludzie wierzą czy też nie, to i w Kościele Latającego Potwora Spaghetti nie powinno się go stawiać.

Czemu ma sluzyc ten temat?

Szerzeniu idei Pastafarianizmu :)
Czy jakikolwiek temat w dziale flame, kiedykolwiek służył czemukolwiek...?

A co w tym dziwnego? Żeby w świetle prawa uznać ruch za religie to musi on spełniać kryteria podane w którymś tam kodeksie.

Te kryteria to (w skrócie) posiadanie doktryny, kultu i organizacji. I ekspertyza ta stwierdza, że Kościół Latającego Potwora Spaghetti spełnia te kryteria, a mimo tego należy odmówić rejestracji tego związku wyznaniowego... o.O To w tym dziwnego.

2

To temat pod publiczke, jednak watpie zeby zaraz sie tu zbiegl tlum entuzjastow tej pseudoreligii.
Ogladala panienka Avatara?
"Time to wake up".

0

Czy jest możliwe, aby jakaś grupa ludzi w miarę rozsądnych i w miarę wykształconych w sposób poważny traktowała tezę, iż w rzeczywistości istnieje Jahwe, który stworzył wszechświat, jest wszechmogący i wszechwiedzący?

Ja się zawsze zastanawiam nad jednym pytaniem. Skoro na początku nie było nic to skąd wziąło się coś. Logiczne jest to ,że coś musiało istnieć od zawsze i nie ma przyczyny.

4

To temat pod publiczke, jednak watpie zeby zaraz sie tu zbiegl tlum entuzjastow tej pseudoreligii.

Chrześcijaństwo i Kościół Latającego Potwora Spaghetti leżą na jednakowym poziomie absurdu. Mimo wszystko jedno może być religią, a drugie jest tylko pseudoreligią?

0

Ja się zawsze zastanawiam nad jednym pytaniem. Skoro na początku nie było nic to skąd wziąło się coś. Logiczne jest to ,że coś musiało istnieć od zawsze i nie ma przyczyny.

Nie. Mógłbyś podać logiczną odpowiedź, gdybyś miał wystarczająco dużo przesłanek. Jedyna poprawna odpowiedź na pytanie jak powstał świat to: nasz stan wiedzy nie jeszcze pozwala na to pytanie odpowiedzieć.

1
mychal napisał(a):

Mimo wszystko jedno może być religią, a drugie jest tylko pseudoreligią?

Dokladnie tak, poniewaz Spagetti monster jest absurdem, a kk nie.

Tylko prosze darowac sobie minusiki slitasne i plusiki, nie jestesmy w przedszkolu.

// poprawiono cytowanie - sk

2

O ile dobrze rozumiem, to nie jest to na szczęście jeszcze ostateczna odpowiedź ministerstwa, tylko opinia jakichś dziadów, która wcale nie musi być brana pod uwagę.

2

Te kryteria to (w skrócie) posiadanie doktryny, kultu i organizacji. I ekspertyza ta stwierdza, że Kościół Latającego Potwora Spaghetti spełnia te kryteria, a mimo tego należy odmówić rejestracji tego związku wyznaniowego... o.O To w tym dziwnego.

Jeżeli tak to prawdopodobnie wzięli pod uwagę intencje tworzenia takiego kościoła - a intencją KLPS jest satyra na inne wierzenia religijne.
Trochę podobnym przykładem jest opatentowanie koła przez pewnego prawnika z Australii - nie po to, żeby pobierać miliony od producentów samochodów, ale żeby wyśmiać system patentowy. No ale jemu się to udało przepchnąć ;)

2

Jeżeli tak to prawdopodobnie wzięli pod uwagę intencje tworzenia takiego kościoła - a intencją KLPS jest satyra na inne wierzenia religijne.

Czy inne związki wyznaniowe są oceniane pod kątem tego, jaką intencję mieli twórcy danej religii...? Z tego co mi wiadomo to nie bardzo, czemu więc w tym przypadku miałoby to być brane pod uwagę?

Art. 30. Prawo wpisu do rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych, zwanego dalej "rejestrem", prowadzonego przez ministra właściwego do spraw wyznań religijnych10), jest realizowane przez złożenie temu ministrowi, zwanemu dalej "organem rejestrowym", deklaracji o utworzeniu kościoła lub innego związku wyznaniowego i wniosku o wpis do rejestru.
Art. 31.15) 1. Prawo wniesienia wniosku, o którym mowa w art. 30, przysługuje co najmniej 100 obywatelom polskim posiadającym pełną zdolność do czynności prawnych, zwanych dalej "wnioskodawcami".
2. Wnioskodawcy składają listę zawierającą ich notarialnie poświadczone podpisy potwierdzające treść wniosku, o którym mowa w ust. 1, i deklaracji o utworzeniu kościoła lub innego związku wyznaniowego, imię i nazwisko, datę urodzenia, miejsce zamieszkania oraz rodzaj, serię i numer dokumentu tożsamości oraz numer PESEL każdego z wnioskodawców.
3. Wnioskodawcy mogą wybrać spośród siebie co najmniej pięcioosobowy komitet założycielski reprezentujący ich w postępowaniu w sprawie wpisu do rejestru.

Ani słowa o intencjach.

Ustawa określa też bardzo dokładnie, komu można odmówić:

  1. Jeżeli wniosek zawiera postanowienia pozostające w sprzeczności z przepisami ustaw chroniącymi bezpieczeństwo i porządek publiczny, zdrowie, moralność publiczną, władzę rodzicielską albo podstawowe prawa i wolności innych osób, organ rejestrowy wydaje decyzję o odmowie wpisu do rejestru.

Jak widać, intencje nie mają nic do rzeczy.

3

W prawie istnieje jeszcze coś takiego jak "okoliczności", które są zawsze brane pod uwagę przez sędziów w przypadkach spornych. Ma to zapobiegać wykorzystywaniu dziur w prawie, które są używane do przepychania różnych nonsensów. Być może właśnie tak właśnie zostanie potraktowane KLPS.

6
danny122 napisał(a):
mychal napisał(a):

Mimo wszystko jedno może być religią, a drugie jest tylko pseudoreligią?

Dokladnie tak, poniewaz Spagetti monster jest absurdem, a kk nie.
Brzmi jak dogmat.

Pastafarianie wszystkich krajów, łączcie się!

3

Uniwersytet Jagielloński
Instytut Religioznawstwa
ul. Grodzka 52

By się wstydzili mieć siedzibę przy ulicy, której patronem jest ten zboczeniec z sejmu!

0

Potwor spaghetti nie jest absurdem. Dla mnie jest bardziej wiarygodny niz chodzacy po wodzie brodaty Pan, ktory kazal jesc cialo swego ojca, a nastepnie wstapil w niebiosa. Dlatego tez nie widze powodow aby Pastafarianizm nie zostal zatwierdzony. Na tym polega religia, nie mozna ocenic jej racjonalnie. Dla jednych bujda, inni za nia zabijaja.

1

Byłem ciekaw jak to się skończy, mimo że nie utożsamiam się z tą „religią”.

Jest oczywiste, że intencją (przynajmniej twórców, czy guru) KLPS jest nie prawdziwa wiara w to co głoszą, tylko robienie sobie jaj.
Cokolwiek by przeciwnego nie mówili :)
Eksperci przyjęli jednak postawę, że religia to nie żarty.

Ale spodziewałem się jednak, że spaghetti przejdzie.

Tak czy inaczej, nie grzeje mnie to ni ziębi, bo nie dotyczy osobiście ;-)

0
Micc napisał(a):

Potwor spaghetti nie jest absurdem. Dla mnie jest bardziej wiarygodny niz chodzacy po wodzie brodaty Pan, ktory kazal jesc cialo swego ojca, a nastepnie wstapil w niebiosa. Dlatego tez nie widze powodow aby Pastafarianizm nie zostal zatwierdzony. Na tym polega religia, nie mozna ocenic jej racjonalnie. Dla jednych bujda, inni za nia zabijaja.

Przecież ten Brodaty Pan jest synem Latającego Potwora Spaghetti... oczywiście że on istniał

3

ktorzy wymyslili sobie, ze skoro ktos moze byc w kosciele katolickim, to czemu oni nie moga sobie byc w swoim wlasnym kosciele

Mogą – o ile jest to wyznanie "na serio", a makaron, niestety, takim nie jest.

Przytoczę tu tylko kilka związków religijnych z "rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych":
· Polska Unia Buddyjska
· Zachodniosłowiański Związek Wyznaniowy "Słowiańska Wiara"
· Instytut Śardza Ling
· Niezależna Gmina Wyznania Mojżeszowego
· Związek Hatha Jogi "Brama Jogi"
· Islamskie Zgromadzenie Ahl-Ul-Bayt
· Buddyjska Wspólnota Zen Kannon
· Międzynarodowa Szkoła Złotego Różokrzyża

proszę więc nie mówić, że RP uznaje tylko kk.

2

Mnie ciekawi tylko czemu państwo się w tym grzebie, i dlaczego kierownik krajowy kościoła ma zwolnienia czy też zniżki podatkowe.
Czemu niby ma ten rejestr zatwierdzonych religii służyć?

0
DużaTajemnicaWiedzy. napisał(a):

Czemu niby ma ten rejestr zatwierdzonych religii służyć?

Choćby temu, że są przepisy o naruszaniu wartości religijnych, czy zakłócaniu obrzędów.
Sąd w tego typu sprawie na pewno wziąłby pod uwagę, czy wyznanie pokrzywdzonego jest wpisane do rejestru, czy wymyśla sobie wartości i obrzędy na poczekaniu.

3

Dzięki.
Teraz(jeszcze przed przeczytaniem tego nie byłem) jestem przekonany, że wszelkie przepisy n.t. obrażania religii czy zakłócania obrzędów są nie tylko niepotrzebne a szkodliwe, bo generują inne zbędę przepisy i listy.

4
DużaTajemnicaWiedzy. napisał(a):

Dzięki.
Teraz(jeszcze przed przeczytaniem tego nie byłem) jestem przekonany, że wszelkie przepisy n.t. obrażania religii czy zakłócania obrzędów są nie tylko niepotrzebne a szkodliwe, bo generują inne zbędę przepisy i listy.

Ja nie uważam, że są zbędne. Są nadużywane w dziwne i przeinaczone sposoby, które jedyne co mają na celu to rozentuzjazmowanie lub rozwścieczenie gawiedzi. W Polsce jeszcze nie dojrzeliśmy (znów) do tolerancji ludzi różnych religii, a przecież to Wielkie Księstwo Polsko-Litewskie było najbardziej tolerancyjnym narodem w Europie. To samo się tyczy muzułmanów, za czasów początków ich religii i ekspansji na Afrykę Północną i Hiszpanię to byli oni bardzo tolerancyjni wobec innych religii (bo wtedy nie było ekstremistów, którzy wypaczyli pojęcie jihadu). Jeśli byłeś muzułmaninem lub przeszedłeś, spoko, nie, to płaciłeś podatek od religii (czyli haracz). Może teraz to by podeszło pod dyskryminację, ale jak na moje to był nie najgorszy pomysł (przynajmniej nie wybijali w pień). Co do pastafarianizmu to on ma dla mnie tę wielką zaletę, że FSM jest jedynym bogiem, który nie ma krwi na rękach, gdyż w jego imię jeszcze nigdy nikt nie prowadził świętej wojny.

0

http://hartman.blog.polityka.pl/2013/02/02/dzieki-ci-potworze-spaghetti/

I odpowiedź na opinię: http://kosciol-spaghetti.pl/wydarzenia/item/625-odpowied%C5%BA-w-sprawie-opinii-bieglych-do-pobrania.html
IMHO ta odpowiedź, to jest dobrze napisane pismo, widać, że pisał to ktoś, kto się zna na prawie.
Nie to co "ekspertyza" religioznawców, która formą przypomina bardziej felieton, a nawet wypracowanie szkolne...

0

No i jest odpowiedź z Ministerstwa. Odmowna. Nie chcą zarejestrować kościoła LPS.

Kościół Latającego Potwora Spaghetti nie spełnia wymogów art .2 ust. 1 o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, bowiem nie został utworzony - zdaniem ekspertów - w celu wyznawania i szerzenia wiary religijnej.

Oby nie dosięgła ich makaronowa macka.

1
aurel napisał(a):

Czy jest możliwe, aby jakaś grupa ludzi w miarę rozsądnych i w miarę wykształconych w sposób poważny traktowała tezę, że dziewica porodziła syna?
Czy jest możliwe, aby jakaś grupa ludzi w miarę rozsądnych i w miarę wykształconych w sposób poważny traktowała tezę, że Jezus z Nazaretu zmartwychwstał?
Czy jest możliwe, aby jakaś grupa ludzi w miarę rozsądnych i w miarę wykształconych w sposób poważny traktowała tezę, iż w rzeczywistości istnieje Jahwe, który stworzył wszechświat, jest wszechmogący i wszechwiedzący?

  1. Tak, wszyscy słyszeli o invitro
  2. Tak, wszyscy słyszeli o śmierci klinicznej
  3. Tak, np. Einstein
2

Niepełnosprawni dostają pieniądze w postaci renty oraz różnych ulg. Czy ktoś kto tylko udaje niepełnosprawnego powinien też otrzymywać pieniądze?
Niech każdy zinterpretuje jak uważa :P

5

Ja jestem zdania, że nikt nikomu nie powinien zabraniać żadnej religii, ani nie powinien do niej nikogo nawoływać. Zwłaszcza, że są ludzie na tej ziemi, którym nie pozostało nic innego niż religia i wierzyć w to, że kiedyś będzie lepiej.
Nie denerwuje mnie ani religia, ani jej brak. Jest mi to obojętne i nie będę nikogo oceniał za to w co wierzy, lub w co nie wierzy. Niestety nie mogę znieść ludzi, którzy ściągają krzyże z sejmów, tylko po to żeby dostać się do koryta. Nie mogę znieść ludzi, którzy w drugą stronę odrzucają takie pomysły, manifestując przy tym obok krzyża, żeby dostać się do koryta. Nie znoszę ludzi, którzy robią sobie jaja z takich rzeczy, nawet jeżeli wydaje to się totalnie bezsensu. Religia powinna być strasznie osobistą sprawą i każde zachowanie które ma za zadanie ją eksponować, w pozytywny bądź negatywny sposób jest tylko i wyłącznie spowodowana chęcią zaistnienia. Jeżeli nie potrafisz zaistnieć w inny sposób, to robisz z siebie debila pod krzyżem, albo ściągasz je z sejmów, albo zakładasz jakieś debilne stowarzyszenie, które ma na celu pokazać większości ludzi na świecie w jakim wielkim są błędzie.
Wkurza mnie po prostu, że ludzie zarabiają na czymś co jakiejś części ludzi na tym padole, pomaga wstać rano i pomyśleć, że dla jakiegoś powodu warto być lepszym.

3

@0x200x20, słuszna uwaga, ale ja wyciągam z niej chyba inny wniosek - religia to nie niepełnosprawność, nie powinno się za wiarę otrzymywać kasy ;) Przede wszystkim, państwo nie ma możliwości weryfikacji wiary, więc nie wiem dlaczego wpadło na pomysł, by ją wynagraszać...
W Polsce jak zarejestrujesz związek wyznaniowy, to na dzień dzisiejszy otrzymujesz kasę z funduszu kościelnego, a w przyszłości będziesz mógł dostać dodatkowy odpis z podatku. Tego albo absolutnie nie powinno być, albo każdy powinien móc z tego korzystać. A nie tylko ci, którzy zostali dotknięci łaską wiary.

No i należałoby też zapytać - ilu katolików naprawdę wierzy? Czy ma to jakikolwiek wpływ na to, czy wiara jest ok, czy nie jest ok? Czy nie wystarczy, że jedna osoba wierzy, by uznać religię? Oczywiście wystarczyłoby, gdyby nie to, że w Polsce za wiarą idą przywileje...
IMHO w ogóle nie powinno być oficjalnego rejestru zaakceptowanych przez państwo religii. Taki rejestr to absurd właśnie.

albo zakładasz jakieś debilne stowarzyszenie, które ma na celu pokazać większości ludzi na świecie w jakim wielkim są błędzie.

Jeżeli w tym miejscu pijesz do Kościoła FSM, to chciałabym ci zwrócić uwagę, że na samym początku wypowiedzi nie chciałeś nikomu zabraniać żadnej religii. Nie zabraniaj więc FSM ;) Wyznawcy FSM akurat mają zakaz (Potwór naprawdę wolałby, byśmy nie) agresywnego nawracania. Szerzenie wiary - ok, zmuszanie, nagabywanie, torturowanie - nie ok. Nie spotkasz wyznawców FSM chodzących od drzwi do drzwi, pytających o sens życia i rozdających makaron. Poza tym celem FSM nie jest pokazywanie ludziom, że są w błędzie. Celem FSM jest kultywowanie i szerzenie wiary w FSM, bycie wspólnotą, która jest alternatywą dla tych, do których nie przemawiają pozostałe doktryny.

Co jest przykre, to to, że mało kto bierze tą religię na poważnie. Oczywiście, biorąc pod uwagę elementy absurdu w nią wplecione, doskonale to rozumiem. Ale przykro jednak jest, bo ja się nie wyśmiewam z religii katolickiej, choć jest równie absurdalna, i nikomu nie mówię, że "tak naprawdę to nie wierzysz, tylko udajesz" (jak w ogóle walczyć z takim zarzutem?). Idea FSM jest szczytna (rozdział religii od państwa), doktryna zakłada nie robienie drugiemu co tobie niemiłe, generalnie naprawdę nie wiem, o co mieć pretensje. Nie owijają kobiet w burki, nie obrzydzają seksu, nie robią Jihadów, nie budują świątyń (świątynie są zabronione). Dlaczego kogoś kole w oczy to, że Potwór jest bogiem przyjemnym, przyjaznym? Czy to tak dziwi, że wolę niebo z fontannami piwa i striptizerkami, zamiast tego z harfami i aniołkami?

Jak to pewien bloger określił, jest to pierwsza religia obywatelska, stworzona przez ludzi, dla ludzi. Jej doktryna jest dla mnie wyjątkowo atrakcyjna, podczas gdy wszystkie pozostałe religie jakie znam, odrzucają mnie bardzo, bardzo. Chcę należeć do wspólnoty religijnej, ale nie odpowiada mi oferta KK. No nie mogę, po prostu nie mogę być kościele, który w świętych pismach ma zapisane, że kobieta ma pół duszy. Jedyne o co proszę, to szacunek do mojej religii, jeżeli wymagacie szacunku do swojej.

Na koniec polecam tekst: http://borejza.blogspot.com/2013/03/muchy-nasray-do-makaronu.html

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1