Jaką uczelnie polecacie??

0

Hej, mam pytanie jak w temacie, jaką uczelnie polecacie ;-)

Jestem inżynierem programistą (śmiech na sali) i chce być magistrem programistą :-D
a żeby się nie błaźnić do końca to chodzi mi o studia zaoczne dwuletnie magisterskie o kierunku programowanie, kasa nie gra roli i odległość (też czyt. może być nawet w Lublinie albo Białymstoku)
Inżyniera robiłem na Politechnice Częstochowskiej i strasznie nie chcę tam robić magistra.
takie specjalności proponują same lanie wody,
http://www.wimii.pcz.pl/index.php/oferta/2stopnia/informatyka.html
a nie ma tak kurde konkretnie np. samo php i C# i sql po prostu składnia i ćwiczenia i zadania

Muszę podjąć studia magisterskie zanim do końca wyłysieje, a poza tym może w końcu się uda łyknąć bakcyla programistycznego ..ego ...ego :-) i zacząć zarabiać po 15 tyś mieś. ;-)

0

a nie ma tak kurde konkretnie np. samo php i C# i sql po prostu składnia i ćwiczenia i zadania

Co ty chcesz sobie certyfikat zrobić czy co? Studia są generalnie od poszerzania horyzontów, a nie od klepanie kolejnego "przełomowego" CMSa w PHP.

Specjalności są interesujące, nie wiem do czego się można przyczepić. Dużo ich jest, więc jest OK, masz w czym wybierać.

Jestem inżynierem programistą (śmiech na sali)

Z czego tu się śmiać? Śmiać to by się można z inżyniera socjologii na AGHu.

bakcyla programistycznego ..ego ...ego i zacząć zarabiać po 15 tyś mieś.

Znając tylko składnię C#, PHP i paru bibliotek raczej nie. No chyba, że po znajomościach.

0

Podobno Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu jest niezła.

0
Wibowit napisał(a)

a nie ma tak kurde konkretnie np. samo php i C# i sql po prostu składnia i ćwiczenia i zadania

Co ty chcesz sobie certyfikat zrobić czy co? Studia są generalnie od poszerzania horyzontów, a nie od klepanie kolejnego "przełomowego" CMSa w PHP.

Specjalności są interesujące, nie wiem do czego się można przyczepić. Dużo ich jest, więc jest OK, masz w czym wybierać.

Jestem inżynierem programistą (śmiech na sali)

Z czego tu się śmiać? Śmiać to by się można z inżyniera socjologii na AGHu.

bakcyla programistycznego ..ego ...ego i zacząć zarabiać po 15 tyś mieś.

Znając tylko składnię C#, PHP i paru bibliotek raczej nie. No chyba, że po znajomościach.

Z tym certyfikatem to taka ironia ?? Ja chcę nauczyć się konkretnie przez dwa lata jakiegoś języka, tak na blachę składni bym umiał sobie poradzić w jakiejś prostej przydupiastej firemce, nie chcę poszerzać horyzontów bo mi w głowie żyłka pęknie jeszcze :-)

Specjalności są interesujące dla kogoś kto zna przynajmniej trzy języki ( jeden w gębie i dwa w butach ;-) i robi magistra z programowania robotów i sztucznej inteligencji albo programowanie gier, swoją drogą domyślam się jaki będzie poziom przez te 4 semestry, ci sami wykładowcy magistrowie na szybko przyuczeni do różnych przedmiotów ..bleee ( mam nadzieję że się mylę) i kilku zacnych doktorów klepiących to samo od dziesięciu lat.

Inżynier programista ze mnie żaden i z tego tu się można tylko śmiać i wydaje mi się że z tych co ukończyli ze mną kierunek, niewielu nauczyło się programować. Za mało było konkretnego języka a za dużo właśnie takich pierdół echh.. szkoda gadać pisać znaczy się.

Z tymi zarobkami to specjalnie przesadziłem kolego :-)

Ponawiam pytanie czy można polecić jakąś uczelnie która nauczy konkretnie programować, czy raczej programować trzeba samemu w domu a na studiach poszerzać horyzonty i tylko zdobyć mgr.. by
potem np. podyplomowo ukończyć jakiś fach ?

0

Chcesz się nauczyć na blachę wszystkich funkcji takiego PHP czy innej Javy? Życia nie starczy. Bo składnia to rzecz prosta i do przyswojenia dość szybkiego.

Studia nie uczą konkretnego programowania - co najwyżej wprowadzą do niego, ale super-hiper-zaawansowane rzeczy i tak trzeba samemu.

0

op:
Zadaj sobie podstawowe pytanie: po co ci studia? Przecież PHP możesz się nauczyć z samouczka, profesora ci do tego nie trzeba. Wątpię, aby w robocie jakoś mocno papierów z uczelni wymagali.

Jak chcesz np znać składnię Javy na 100 % to weź sobie jej gramatykę (np: http://openjdk.java.net/projects/compiler-grammar/antlrworks/Java.g - kliknij pokaż źródło w przeglądarce) i przestudiuj. Potem zapoznaj się ze specyfikacją JVMa: http://java.sun.com/docs/books/jvms/ i już masz cały język w małym palcu. Tylko czy to jest jakoś bezwzględnie konieczne dla klepacza kodu, który jest w dowolnej chwili wymienialny na innego (być może studenta)? I na pewno nie uczą tego tak jakbyć ty chciał na żadnym uniwersytecie, obojętne w jakim kraju.

ps:
Ponadto specjalność "aplikacje biznesowe i bazy danych" to tworzenie stronek, więc pewnie coś co by cię interesowało (skoro wymieniłeś PHP).

0

Częstochowa? To chodź ma Politechnikę Śląską, nie jest daleko! :-)

Ludzie rzucają się z okien (zarówno na wydziale jak i z akademików) a rok temu była nawet powódź! Zapraszam. :-)

0

Jak kasa nie gra roli to idź do PJWSTK ( http://www.pjwstk.edu.pl/ ) w Warszawie.

0

Jak kasa nie gra roli, to się idzie na MIT, a nie na jakieś przereklamowane polskie uczelnie. ;P

Ale z takim podejściem lepiej tę kasę wydać na kurs certyfikacyjny.

1

Ponawiam pytanie czy można polecić jakąś uczelnie która nauczy konkretnie programować, czy raczej programować trzeba samemu w domu a na studiach poszerzać horyzonty i tylko zdobyć mgr.. by
potem np. podyplomowo ukończyć jakiś fach ?

Samo programowanie to dziedzina w której musisz uczyć się sam. W pracy np dostajesz opiekuna, który często sam Ci nie pomoże a jedynie powie do jakiej lektury powinieneś zajrzeć. Programowania nikt nikogo nie nauczył. Tej dziedziny nauki trzeba nauczyć się samemu z książek. Książki zaowocują znajomością podstawowej składni danego języka, potem będzie trzeba zacząć po prostu w nim pisać i nauczyć się pewnych "myków", które występują chyba w każdym języku programowania.
Niemniej język programowania nie ma nic do samego programowania. Język to tylko narzędzie dzięki któremu możesz coś zrobić. Programiście prawdziwemu nie robi różnicy czy pisze w Javie, C# czy C++ czy w czymś innym. Znajomość kilku języków jest fikcją bo programiście nauka składni nie zajmie więcej jak tydzień (mówiąc oczywiście o językach najpopularniejszych) i nikt nie liczy sobie ile języków zna, bo jeśli przyjdzie czas na napisanie czegoś w języku nam nieznanym to nie stanie to na przeszkodzie w ukończeniu projektu.

Uczelnie uczą bardzo dużo matematyki i różnych pierdółek, które mimo wszystko są warte zwrócenia uwagi. Moim przykładem niech będzie matematyka dyskretna i wyuczona tam zdolność do tworzenia wzorów iteracyjnych z rekurencyjnych. Taka umiejętność niejednokrotnie przyśpieszy pisany algorytm. Studia poszerzają horyzonty i DODATKOWO uczą czegoś w małym stopniu. Dlaczego na studiach nie uczą programować na poziomie pozwalającym pewnie się czuć w pracy? Odpowiedź jest banalna: Bo nie każdy Pan Inżynier musi być programistą. Nie każdy też musi być w tym nawet średni. Przecież informatyka jest ogromną dziedziną a programowanie w niej to tylko kawałeczek. Nas programistów interesuje programowanie i każdy śmieje się z poziomu nauczania tego przedmiotu, ale zarazem trzeba zobaczyć jaki poziom prezentują inne przedmioty. Także mierny za wyjątkiem matematyki, która jest kosmicznie trudna.

Niestety z moich obserwacji gdzie studiuję (Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy) wynika, że po 1 roku studiów pozostało wielu nie-informatyków, a matematyków. Niemniej powód dla którego tak się stało jest tam związany z pewną Panią Doktor, która po prostu kosi równo z matematyki. Znana zresztą w Polsce jest z tego i niejednokrotnie została zwolniona z tego powodu na innych uczelniach. Tak, więc na drugim roku zostają wybitni matematycy a czasami naprawdę słabi informatycy. (Nie mówiąc już o programistach). Z drugiej strony są zaś dobrzy informatycy, a nawet programiści, którzy po prostu nie poradzili sobie z wymogami Pani Doktor. Mniejsza z tym bo kto tam nie był nawet sobie nie wyobrazi co się tam dzieje. (chociaż muszę oddać fakt, że na UMK w Toruniu podobno jest jeszcze gorzej). Uczelnia UKW w Bydgoszczy jest jednak bardzo fajna, a ludzie na niej po prostu najfajniejsi pod słońcem. Także ogólne wrażenia bardzo pozytywne i polecam tę uczelnie bo jest bardzo dobra a poziom naprawdę wysoki. Niemniej jeśli nie masz nerwów ze stali oraz wiesz, że siedzi w Tobie choćby maleńki leń to daruj sobie zarówno UKW jak i UMK. Po prostu szkoda roku wtedy bo z leniem nawet najmniejszym sobie nikt tu nie poradził. Odsiew w tym roku był ogromny, ponieważ wczoraj dowiedziałem się, że dokładnie ze 113 osób na roku pozostało nas niecałe chyba 30 O_o. plus minus 30 w każdym razie.
Z tego co wiem na większości uczelni taki odsiew jest, jednak tutaj w Bydgoszczy powodem tego była tylko i wyłącznie matematyka. Tzn 3 matematyki.

Na pewno unikałbym uczelni prywatnych. Opinie o nich są bardzo słabe i choćby nie wiem co mówili studenci, którzy studiują na takich uczelniach to faktów nie zmienią, a fakty mówią, że na takie uczelnie pracodawcy patrzą "z byka". Z drugiej strony na takiej uczelni naprawdę dużo łatwiej się utrzymać. Prawdą też jest, że uczelnia prywatna uczelni prywatnej nierówna, ponieważ znam dwa przykłady gdzie w jednym przypadku typowa blondi nie wiedząca nawet co to rejestr (autentyczny przykład) zdała na uczelni prywatnej z bardzo dobrymi wynikami. No cóż - fakt miała niezłe zalety ()|(), w drugim zaś przypadku znów uczelnia prywatna, ale tak jednak nie było tak łatwo. Nie ulega jednak wątpliwości, że do poziomu trudności szkoły publicznej to się nawet nie umywało.

Wybór uczelni zależy od wielu czynników i tak naprawdę nie ma sensu dużo polecać czy odradzać bo dla każdego dobrem najwyższym jest co innego. W moim odczuciu wygląda to tak - jeśli masz ambicje i chcesz po prostu sobie coś udowodnić, chcesz nauczyć się sporo - nie zawsze rzeczy do końca potrzebnych - oraz chcesz zdobyć dużą wiedzę na temat algorytmów i ogólnego liczenia, którą potem możesz przełożyć na programy pisane przez siebie to zapraszam na UKW lub UMK. Niemniej na naukę programowania nie licz i musisz sam się tego nauczyć. Na pocieszenie jednak - albo na obronę wymienionych dwóch uczelni powiem - że nie ma uczelni, która by nauczyła kogokolwiek programowania. Zdarzały się jedynie przypadku, że uczelnia pokazała studentowi świat programowania a ten zafascynowany tym zaczął się tego uczyć sam w swoim zacisznym pokoiku.

Z kolei, która uczelnia jest najlepsza itd to pytanie jest be sensu bo takie informacje znajdziesz na googlach. Ranking uczelni jest publicznie dostępny. To tyl co mam do powiedzenia ;)

0
<offtop> Polaczek - tak mówiąc serio, dwie sprawy: 1) Twoje posty za długie -> nie chce się ich czytać, tym bardziej że wiele osób może być nawet niechętnych do tego na starcie, 2) Ceń swój czas również - pisz krótko. konkretnie, na temat, a resztę poświęć na coś pożytecznego. </offtop>
0
polaczek17 napisał(a)

Na pewno unikałbym uczelni prywatnych. Opinie o nich są bardzo słabe i choćby nie wiem co mówili studenci, którzy studiują na takich uczelniach to faktów nie zmienią, a fakty mówią, że na takie uczelnie pracodawcy patrzą "z byka".

Przestań czytać "Fakt". Zwłaszcza, jeśli zaczyna do Ciebie mówić. Nie ufałbym takiej gazecie.
Może u Was na wsi tak jest, ale w miastach pracodawcy szukają fachowców, niekoniecznie absolwentów elitarnych uczelni państwowych z województwa Pomorskiego Bez Dostępu Do Morza.

Nieraz na uczelni prywatnej ląduje jak to nazywasz "dobry informatyk", dlatego bo mu np. matura wystarczająco nie poszła. I w efekcie może być lepszym fachowcem niż publiczna informatyczna niemota, która jest dobra z matmy i utrzymała się na Twojej uczelni.

w jednym przypadku typowa blondi nie wiedząca nawet co to rejestr (autentyczny przykład) zdała na uczelni prywatnej z bardzo dobrymi wynikami.

Jaki rejestr?

0
somekind napisał(a)

Jaki rejestr?

Rejestry, lejki zęba (infundibuli dentis) - u konia wgłębienia w szkliwie na tnącej powierzchni (powierzchnia zwarcia) siekaczy.

Nie wiedziałeś? :-/

Dodam, że nie wiem jak tam na tych Waszych informatykach, ale na automatyce i robotyce praktycznie cały czas programujemy. :-P
Chociaż wcześniej matematyka...

0

Napiszę szczerze,
strasznie mi się nie chce studiować, ale chce mieć magistra bo jakiś sposób czuję że to może pomóc w lepszej pracy (już nie koniecznie programowaniu) poza tym robię się stary (29 lat :-)

Spytałem, dzięki za odpowiedź.

Wiem że tak łatwo mi się nie upiecze, i żeby klepać kodzik trzeba samemu się wymusztrować, myślałem że może jest gdzieś w Polszcze taka fajna uczelnia co ma na semestrze pięć przedmiotów, dwa z PHP jeden z SQL i jeden z Javy ( <-przykładowo)

Po prostu skoro będę wydawał kasę to tylko na coś konkretnie w tym kierunku..
choć i tak nie wiem czy dobrze myślę może lepiej wywalić na certyfikat i głęboko spenetrować wąską bibliotekarkę ...yy przepraszam bibliotekę np. PHP

Peace

0

A nie można po prostu robić swoje i być w tym na prawdę dobrym ?

0

Na naukę nigdy nie jest za późno, więc co mi szkodzi :-)

0

Tak, na naukę nie jest za późno, ale lepiej uczyć się aktualnych rzeczy, a nie historii informatyki od dziadków na uczelniach :D

0

Teoria się nie zmienia, zmieniają się przede wszystkim używane języki. Pójście na ogólne studia informatyczne tylko po to, aby nauczyć się najnowszych języków/ środowisk/ etc to chyba najgłupsza rzecz jaką można zrobić, bo można to zrobić 3x efektywniej po prostu idąc do jakiejkolwiek pracy.

Żeby nadążyć za trendami w informatyce musieliby chyba wyrzucać wszystkich mających >40 lat.

0
Wibowit napisał(a)

Żeby nadążyć za trendami w informatyce musieliby chyba wyrzucać wszystkich mających >40 lat.

I to nie tylko prowadzących ale i tych co ustalają minimum programowe :D

0

No tak, a żeby czegoś uczyć to musieliby mieć np minimum 30 lat, więc byłoby to poświęcanie się, aby przez 10 lat pouczyć na uczelni. Piekielnie atrakcyjna propozycja, no nie?

0

Czemu muszą po 40 wylatywać, przecież to jakieś nieporozumienie :-) Ile Bil Gates ma lat ?, a jak świetnie stworzył Windowsa XP
Albo inne dziadki od Maca i I-Phona którzy wyznaczają trendy?

Mój tata ma 70 lat i na co dzień "dorabia do emerytury" jako rzeczoznawca majątkowy, używa kilka pomocnych narzędzi typu: laptop, nowoczesna lustrzanka cyfrowa, pendrive, myszka ( ok to był żart :-) ale na serio e-gazety, mailowanie i serwisy internetowe są mu bardzo potrzebne do funkcjonowania. W jego zawodzie z tygodnia na tydzień zmieniają się pewne kruczki prawne które śledzi.

70 lat! jego mama a moja babcia ma 92 lata mieszka w górach i najbardziej zaawansowanym technologicznie urządzeniem które poznała jest telewizor "OTAKE" oczywiście w określonym zakresie zmiany programów i regulacji głośności :-)

Nie wieżę że taki jeden czy drugi magister po 40 który wyhodował się na C i później rozwinął do C++ nie jest w stanie nauczyć się nowych paradygmatów i nowoczesnego podejścia do programowania !

Takie nocne gatki/gadki

0

@kiniu: Bill Gates nie wiem, czy napisał jedną linijkę kodu WinXP :D Od programowania/projektowania systemu jest odpowiedni sztab specjalistów, którzy pracowali na the Billa. Dziadek od Apple na spotkaniach z zarządem firmy pewnie musiał tylko podjąć decyzję jaką drogę sobie obiorą.

Nie piszemy, że starzy ludzie są całkiem do niczego, albo że nie potrafią się nauczyć czegoś nowego. Fajnie, że Twój staruszek zainteresował się tymi rzeczami. Zwłaszcza jeśli dopiero w podeszłym wieku się tym zaczął interesować - chyba, że się interesował elektroniką/komputerami jak to powstawało ;) Zawsze ludzie będą się dzielić na tych co są na bakier z nowymi technologiami - że nawet do kompa ich nie ciągnie - i na tych, którzy używają zdobyczy techniki. Ale samo używanie to tylko warstwa wierzchnia. Żeby być na bieżąco z tworzeniem nowych programów, gier - technologie się rozwijają - trzeba się dokształcać. A jak wiadomo z wiekiem powoli zanikają zdolności adaptacyjne. Jak jakiś dziadek na uczelni umie już programować mikrokontrolery w języku C, to będzie z tego tępił studentów i nie pokaże im nic nowoczesnego - że np. można je programować w C#, albo że istnieje oprogramowanie do budowania algorytmu sterowania na bloczkach. Mieliśmy prowadzącego od Javy, co wykłady prowadził z prezentacji wykonanych w ramach projektów przez studentów, a sam nic w niej nie robił - wcześniej uczył właśnie programowania mikrokontrolerów w C :D Mieliśmy też takiego, który na wykładzie, już na studiach magisterskich pokazywał nam jak pisze proste programy w Turbo Pascal'u... To jak gostek już tak lubi Pascal'a to chociaż mógł jakieś współczesne IDE zaprzęgnąć do Free Pascal'a... Na biotechnologii Turbo Pascal jest na porządku dziennym - kolega miał 2, albo 3 przedmioty w oparciu o TP :D

0

No nie gadaj, przecież Gates stworzył Windows 3.0 w garażu, na pewno umie programować, co do reszty twego posta to się zgadzam :-)

Mój staruszek przez 40 lat pracował na uczelni więc zawsze miał dostęp do nowinek technicznych, jako jedni z pierwszych w bloku mieliśmy ZxSpectrum+

A gdzie i jaki kierunek kończyłeś?

0

Archiwum prac dyplomowych, czyli czym można się zajmować na WMiI UJ:
1
2

OK. System wstał :P

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1