1% podatku przeznaczane jest na finansowanie kosciola

0

Pewnie nie kazdy wie, ze 1% podatku przeznaczone jest na finansowanie kosciola. Uwazam, ze nalezaloby oddzielic kosciol od polityki i przeznaczyc te pieniadze na wieksze potrzeby. A wy co o tym myslicie? Czy jestescie za finansowaniem kosciolow z budzetu panstwa?

0

Nie "1% podatku" tylko "1.04% podatku dochodowego od osób fizycznych", nie "kościoła" a (zarejestrowanych) "kościołÓW i związków wyznaniowych". Jak zwykle ktoś tu nie wie co/o czym pisze.

0

Jestem za rozdzieleniem, bardziej sensowny i sprawiedliwy wydaje się model niemiecki(?). Osoby należące do danego kościoła, wspólnoty wyznaniowej łożą na nią w postaci podatku. Chociaż u nas to tak raczej na jedno by wyszło. Skoro te 9x% podaje się za osoby wierzące, należy do jakiegoś kościoła.

0
byku_guzio napisał(a)

Chociaż u nas to tak raczej na jedno by wyszło. Skoro te 9x% podaje się za osoby wierzące, należy do jakiegoś kościoła.

Może i wyszłoby na jedno, ale ja (i pewno jeszcze kilka innych osób) bym wolał nie przekazywać żadnych swoich pieniędzy na instytucje, których dogmaty są sprzeczne z moją wiarą i sumieniem.
Również uważam model niemiecki za rozsądny.

0

A ile w sumie dostaje rocznie polski KK od rządu (pośrednio czy bezpośrednio, nieważne)? Czytałem, że 1 mld PLN, czyli w sumie niewielka kwota jak na tak dużą instytucję.

Jestem za zaprzestaniem finansowania kościołów bezpośrednio przez budżet państwa, ale pod warunkiem, że państwo odda kościołom (nie tylko KK, w Polsce jest/ było więcej kościołów) zagrabione mienie (za czasów rozbiorów/ PRLu/ itd). Państwo powinno też oddać brutalnie znacjonalizowane firmy prywatne. Myślę jednak, że wartość tego mienia jest na tyle duża, że państwu opłaca się rzucać te ochłapy co teraz rzuca.

0

Ja jestem przeciw finansowaniu kościoła z budżetu państwa - nie każdy musi wierzyć, więc czemu ma płacić?

0

Najpierw zapoznajcie się z tym:
http://boskiateista.files.wordpress.com/2009/12/obraz.jpg
http://boskiateista.files.wordpress.com/2009/12/obraz2.jpg
http://boskiateista.files.wordpress.com/2009/12/obraz3.jpg

Wibowit, gorliwy katoliku, dzięki szwindlom ze sprzedażą i dzierżawą "ziem odzyskanych" z pomocą Komisji Majątkowej KK zyskał znacznie więcej niż stracił.

0

IPU:
Dzięki za ten list. Nawet nie wiedziałem na co idzie kasa i ile jej idzie. Dobrze wiedzieć, że na KK poszło (w 2006) zaledwie 272 mln PLN. W porównaniu do całego ówczesnego budżetu to około 0.1 %, a więc stosunkowo niewiele, no nie? Zwłaszcza, że ponad połowa z tych pieniędzy idzie na konserwację zabytków i utrzymywanie publicznie dostępnych szkół w posiadaniu KK - a w tych szkołach uczy się nie tylko teologii i nie tylko katolików (z tego co czytałem to ateiści też uczą się np na KULu).

Wibowit, gorliwy katoliku, dzięki szwindlom ze sprzedażą i dzierżawą "ziem odzyskanych" z pomocą Komisji Majątkowej KK zyskał znacznie więcej niż stracił.

Jakiś dowód?

0

??

0

Tylko nie dajcie sobie wmówić, że państwo płaci kościołowi za "serwis duchowy" dla narodu. Otóż koszty obsługi "opieki duszpasterskiej" są pokrywane z "tacy", dobrowolnych datków przy okazji ślubów... czyli generalnie gdzie się słyszy co łaska... to zostaje spożytkowane lokalnie. Sam kościół ustami swoich pasterzy tam przecież mówi.

Reszta pieniędzy, w skali makro, tak jak na przykład te ponad 100mln zł (na katolickie uniwersytety)... po przejściu poprzez kościelne wrota żyją własnym życiem. Kto tak naprawdę rozlicza kościół? kto wie jakie dobra staną się własnością kościoła, za te właśnie złotówki za frajer oddane? Powstanie pewnie kolejna chrześcijańska, arabska, czy prostytutka buddystyczna szkoła podstawa, albo powstanie kolejne świetne, luksusowe centrum konferencyjne, do wynajęcia przez zakon ojczulków pierdulków.
Ciekawe, czy NBP robi przelewy bezpośrednio do Watykanu, czy ojczulkowie sami muszą przelać należną dolę...

Kto dostrzega bezczelność naszego państwa, które mniej więcej ze słowami na ustach: "no co, przecież to na kościoły wszystkich wyznań, czyli dla nas wszystkich..." wydaje kwoty rzędu setek milionów zł... ja rozumiem, że na remont zabytków, czy faktycznie na utrzymanie życia kościoła...na ogrzanie kaplicy jak jest zimno, a ludzie chcą się pomodlić... ale nie prostytutka na ekspansję, szczególnie katolicką. Nie chce mi się pisać, bo to nudne....

...żenująco śmieszne jest już oburzanie się na odszkodowania które kościół wyłudził od państwa (naszego, polskiego), w sytuacji, kiedy dostaje kasę, a chwilę później za tę samą kasę kupuje od państwa, co tam sobie wskaże, wraz z rozsądną bonifikatą.

Ja się prostytutka pytam, pytam się, ki c**** sobie wymyślił, że kościołowi coś prostytutka jego mać należy. tak po komunistycznemu - należy się. a dlaczego? cóż mu prostytutka nie pozwala w spokoju wypasać owieczki? brak kasy?
Nie prostytutka, na bezczelnego jest napisane: na prostytutka dydaktykę traktującą o tym, co wpierdalał jeden święty z drugim, jakie prostytutka gatunki aniołków spuszczają wpierdol, a jakie są cool, oraz prostytutka jak świadczyć usługi medyczne kobiecie w ciąży. A katolicy potrafią się wpierdalać do wielu prywatnych dziedzin życia.
Słabo się robi od tych przemyśleń, i się odechciewa artykułować te krzyki protestu...
... a sprawa wygląda tak:

"Kościół rucha państwo na kasę, bo się należy, obywatele nie widzą nic w tym złego, bo kościół ich wychował, a państwo płaci, bo kto się takiemu zacnemu spożytkowaniu kaski sprzeciwi, tymczasem kolejna nieruchomość przechodzi na własność lub zostaje wybudowana przez ojczulków patatajków, którzy bezpośrednio podlegają komu? a c**** nam do tego. Komuś w Rzymie."

WIBOWIT! rzucam Ci wyzwanie, na argumenty:
Dlaczego państwo, które mnie także zalicza w poczet swoich żywicieli, ma cokolwiek zwracać kościołowi, instytucji niezależnie zarządzającej swoim majątkiem, dlaczego? w jaki sposób weszło w posiadanie tych dóbr, których zwrotu się domaga? może się okazać, że równie dobrze państwo tez może sobie rościć prawa w takim samym stopniu, jak dowolny kościół.
Zwykle ciekawie się prowadzi rozmowy z katolikami. szybko uciekają się pod wiarę *), i nie potrafią pojąć, że ktoś DO kur*** NĘDZY W DUPIE MA WYZNAWANIE WIARY NA POZIOMIE BAJKI POKEMONY. To nie dla mnie, i nikt nie będzie decydował, czy prostytutka mam się czuć grzeszny zjedząc rybę czy nie. To w bajkach dzieją się takie rzeczy, mnie to nie bawi, nie życzę sobie finansowania takich orgii fantazjowania, jak na poziomie gwiezdnych wojen, kto się tak boi bozi, niech otwiera portfel, łoży na biskupa od ust odejmując sobie coś innego. I mnie by to waliło w zupełności, nie wypisywał bym nic ten temat... ale prostytutka mnie to dotyczy. Niemcy potrafią zadbać o spokój obywatela, tam tacy jak ja, nie chcący bawić się w kościół, nie bawią się. A tutaj ciemna masa katolicka nie potrafi pojąć, że ktoś może nie chcieć uczestniczyć, i przez to takie pomysły jak duża kasa na kościół akceptowane bez prostytutka mrugnięcia, nawet przez tak zwanych polityków lewackich. True true, co nie wibowit?

*) "szybko uciekają się pod wiarę," - czyli no bo tak, bo wierzę, bo tak ksiądz mówi, bo tak jest, przecież wszyscy tak uważają... poza wrotami wiary nie trzeba już myśleć, nie tacy już wszystko wymyślili, jest poukładane, jest schemat.

0

Dlaczego państwo, które mnie także zalicza w poczet swoich żywicieli, ma cokolwiek zwracać kościołowi, instytucji niezależnie zarządzającej swoim majątkiem, dlaczego? w jaki sposób weszło w posiadanie tych dóbr, których zwrotu się domaga? może się okazać, że równie dobrze państwo tez może sobie rościć prawa w takim samym stopniu, jak dowolny kościół.

Dla przykładu: dziesięcina. 1/ 10 plonów to bardzo duży podatek (na początku była płatność w naturze, później w pieniądzu), więc KK miał z czego budować swoje imperium. PRLe/ rozbiorcy/ whatever zagrabili kościelne majątki nie przejmując się prawem własności. Dlatego KK powinien dostać swoje majątki z powrotem.

Oczywiście nie tylko KK jest poszkodowany, jak już napisałem sporo firm prywatnych zostało siłą znacjonalizowanych. Poza tym np Holokaust (mnóstwo mienia żydowskiego, które należałoby zwrócić) czy np wojny - czy Niemcy zrekompensowali nam zniszczenie Warszawy i innych miejsc?

takie pomysły jak duża kasa na kościół akceptowane bez kur*** mrugnięcia, nawet przez tak zwanych polityków lewackich

Nie wiem czy urodziłeś się wczoraj, albo czy masz jakieś zaniki pamięci, ale KK jest dość sporą siłą polityczną. Oprócz rzadkich incydentów czy nieoficjalnych "podwyznań" (typu zgromadzenie wokół o. Rydzyka) KK nie opowiada się za żadną konkretną partią polityczną oraz nie tworzy własnych partii politycznych (a więc zachowany jest rozdział Kościoła i państwa). KK ma natomiast bardzo duży wpływ na swoich wyznawców (co chyba logiczne) i może wyrażać mocny sprzeciw wobec działań rządu. Oczywiście nikogo nie zmusza do głosowania za kimś lub przeciw komuś. Wobec takiego stanu rzeczy politycy muszą liczyć się ze sprzeciwem/ przychylnością KK.

0
Wibowit napisał(a)

Dla przykładu: dziesięcina. 1/ 10 plonów to bardzo duży podatek (na początku była płatność w naturze, później w pieniądzu), więc KK miał z czego budować swoje imperium. PRLe/ rozbiorcy/ whatever zagrabili kościelne majątki nie przejmując się prawem własności. Dlatego KK powinien dostać swoje majątki z powrotem.

Wibowit napisał(a)

Jestem za zaprzestaniem finansowania kościołów bezpośrednio przez budżet państwa, ale pod warunkiem, że państwo odda kościołom (nie tylko KK, w Polsce jest/ było więcej kościołów) zagrabione mienie (za czasów rozbiorów/ PRLu/ itd).

Dlaczego państwo polskie ma płacić kościołom za rozbiory? Poza tym idąc Twoim tokiem myślenia mogę powiedzieć, że mój (ileś tam razy pra)dziadek nie wierzył w Boga, a musiał płacić dziesięcinę, więc domagam się rekompensaty pieniężnej za to.

0

Dla przykładu: dziesięcina. 1/ 10 plonów to bardzo duży podatek (na początku była płatność w naturze, później w pieniądzu), więc KK miał z czego budować swoje imperium.

Jeśli dobrze zrozumiałem, chcesz powiedzieć że kościół od zawsze jechał na "publicznym utrzymaniu"... no bo skąd miał niby mieć kasę? od wiernych? ok, nie moja, nie obchodzi mnie... ale już chyba Mieszko I łożył i fundował. Z podatków, czyli z tego, co udało mu się wyszarpnąć od społeczeństwa.
Pomijam oczywiście zbrodniczy sposób wzbogacania się kościołów, jak np zagarnianie majątków po zakończonych procesach czarownic na ten przykład. Obowiązywała rozpiska, kto ile czego dostaje. Kapuś tyle, kat tyle...
Czy mógł w średniowieczu istnieć chłop, który miał w dupie kościół, i nie chciał aby dziesięcina finansowała też kościół?
Jeśli mógł, to nadal uważasz, że kasa łożona na kościół przez państwo kiedykolwiek w dziejach było czystym zrywem społeczeństwa, czy wpływem biskupa będącego obok władcy?

Nie wiem czy urodziłeś się wczoraj, albo czy masz jakieś zaniki pamięci, ale KK jest dość sporą siłą polityczną.

Oprócz rzadkich incydentów czy nieoficjalnych "podwyznań" (typu zgromadzenie wokół o. Rydzyka) KK nie opowiada się za żadną konkretną partią polityczną oraz nie tworzy własnych partii politycznych (a więc zachowany jest rozdział Kościoła i państwa).

Wybacz Stary, ale logika jest bezlitosna.
Pierwszy cytat, to pewnie Twoje własne przemyślenia, drugi, to brednie które dałeś sobie wcisnąć.
Pozwól że pominę oczywiste przykłady wpierdalania się kościoła do polityki, gospodarki.

Ale zaraz zaraz... po co kościołowi majątek do szerzenia i pielęgnowania wiary? jaki jest cel tego bogacenia i bogacenia? kościół bedize jeszcze bardziej kościelny, jeśli będzie miał dodatkowe pomieszczenia do wynajęcia, albo za sredniowiecza dodatkowe dwa młyny?

Wibowit, nie zapomnij że my rozmawiamy o kościele, czym dla ciebie jest kościół, korporacją, takim mega disneylandem, czy czymś innym (ja nie potrafię - tak dla odmiany - sobie wyobrazić, że kościół jest czymś innym inż rodzajem sportu narodowego, masowej rozrywki, czy zwyczajnym bezmyślnym traceniem czasu )....hmm? bo może Ty faktycznie nie pojmujesz, że ja mogę to traktować jak wielkie mega kółko różańcowo-szydełkowe. I z jakiego c**** mam się wam dorzucać do kanapek? albo budować nową placówkę różańcowo-szydełkową... Mam prawo nie dokładać się do zabawy, która dla mnie jest żenująca? bo może się okazać, że według Ciebie nie mam takiego prawa, a wtedy... wypowiem się dalej...

0

Niestety wielkiej polemiki nie będzie, gdyż nie interesuję się jakoś mocno finansowaniem i działalnością KK. Z filmu który przytoczył bordex to rocznie państwo, wg mocno nieoficjalnych szacunków, łoży 5 mld PLN, co stanowi pewnie 1 % budżetu. 5 mld PLN rocznie/ 38 mln Polaków = 130 PLN/ Polaka rocznie.

Jestem skoncentrowany na dużo większych przekrętach związanych z panowaniem demokracji i socjalizmu na które się przecież nie zgadzam. Jestem teraz dużo bardziej poszkodowany niż ty, gdyż socjalistyczne eksperymenty kosztują nas setki miliardów rocznie, a nie marne kilka miliardów.

0

Dopóki kościół nie zacznie się rozliczać jak każda inna instytucja, nie ma sensu dyskutować o jego finansach. Przecież nikt nie wie na co idą "kościelne" fundusze, ile dostają/wydają itp. Opaśli biskupi postarają się o to, by nigdy ta sytuacja się nie zmieniła.

0

Oczywiście, że powinno być rozdzielone. Ale co tu gadać, kiedy i religia w szkole jest prowadzona.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1