Homoseksualizm - odmienność czy choroba?

0
somekind napisał(a):
Wibowit napisał(a):

Ktoś był karany albo prześladowany za bycie leworęcznym?

Weź Ty przeczytaj w życiu chociaż jedną książkę inną niż telefoniczna.

W której książce jest odpowiedź na to pytanie?

scibi92 napisał(a):

Ktoś był karany albo prześladowany za bycie leworęcznym?

@Wibowit No niestety troche się samozaorałeś. Chociażby w PRLu ludzie byli zmuszani do pisania prawa mimo że byli leworęczni...

Co ma oranie do zwykłego pytania?

W sumie może zadam pytanie inaczej: czy za przyznanie się do leworęczności przy zbieraniu statystyk groziły jakieś kary?

3

@Wibowit: proponuję taką "zabawę" - zakładając że jestes praworęczny - spróbuj coś pisac lewą ręką, a następnie poomyśl że jak nabazgrasz to ktoś Ci ta kartke podrze i każe pisać jeszcze raz, ew. dostaniesz linijką po rękach. Have fun :)

2

Jestem leworęczny, nikt mi kartki nie wyrywał, nie wiem po co mam to sobie wyobrażać.

Na https://en.wikipedia.org/wiki/Bias_against_left-handed_people są przedstawione głównie 3 rzeczy przeszkadzające leworęcznym:

  • urządzenia zbudowane dla praworęcznych
  • konotacje między leworęcznością, a czymś tam innym niepożądanym,
  • ucisk

Jeśli chodzi o ucisk w USA to jedyne co można na tej stronie wiki znaleźć to:

Western countries[which?] have also attempted to convert left-handed children due to cultural, social and religious biases. Schools[where?] tend to urge children to use their right hands, sometimes against the wishes of the child's parents. In America[when?] some students have been physically punished for writing with their left hands (though nowadays left-handedness is more widely accepted):[13] "I was educated in the USA in Catholic school in the 60s. My left hand was beaten until it was swollen, so I would use my right right [sic] hand" ... "I had a teacher who would smack my left hand with a yardstick every time she caught me writing with my left hand" ... "My fourth grade teacher [...] would force me to use my right hand to perform all of my school work. If she caught me using my left hand, I was hit in the head with a dictionary. It turned out that she believed left handers were connected with Satan."[23]

Okazuje się, że są to cytaty z http://www.indiana.edu/~primate/lspeak2.html . Tyle, że te cytaty są znacznie młodsze niż 100 lat, a na pokazanym wykresie ilość leworęcznych rośnie między 1900, a 1950. Ilość rosła mimo ucisku?

Inna sprawa to to, że z leworęczności na praworęczność można się często przestawić, a z homo na hetero podobno nie można, więc porównujemy trochę inne rzeczy.

Ponadto, jeśli chodzi o przestawianie się między homo, a hetero to czasami na jakimś pudelku czy innym śmiesznym portaliku można przeczytać, że jakaś panna przestawiła się z chłopców na dziewczynki, bo ma dość chłopców. Czyli z hetero stała się homo i jakoś mało kto dostaje podejrzeń.

0

@Wibowit: ja o tym wiem że ludzi zmuszali do pisania prawą ręką od mojej mamy. Nie mam powodów żebym stwierdził że mnie okłamywała :)

2

Bez wątpienia homoseksualizm jest chorobą i bardzo współczuję tym ludziom. Jestem za tym by nazywać rzeczy po imieniu i nie oszukiwać ich, mówiąc że są zdrowi.

1
Julian_ napisał(a):

Bez wątpienia homoseksualizm jest chorobą i bardzo współczuję tym ludziom. Jestem za tym by nazywać rzeczy po imieniu

Tam zaraz choroba. Najwyżej brak polimorfizmu ;)

title

0

Biseksualni kolesie to podłe typy, przenoszą syfa z homo na hetero.

1

Moja ulubiona koleżanka zapodała mi tekst w temacie:
"Problemy z seksualnością" - ks. Drzewiecki

(...)  Trzeba koniecznie odróżniać homoseksualistów od aktywistów gejowskich. Ci drudzy podobnie nie są reprezentatywni dla tych pierwszych jak feministki nie są reprezentatywne dla kobiet. Feministki usiłują wyśmiewać te kobiety, które publicznie mówią o tym, że są szczęśliwe jako żony i matki, czy rodzina jest dla nich znacznie ważniejsza niż praca zawodowa. Podobnie aktywiści gejowscy usiłują pozbawić prawa do terapii, wyśmiewać homoseksualistów, którzy szukają fachowej pomocy po to by uwolnić się od swoich skłonności. (...)
Nikt nie udowodnił, że homoseksualizm jest wrodzony, są natomiast dowody na to, że wielu homoseksualistów, których rozpoczęło terapię założyło rodzinę i ma potomstwo. Takie fakty są opisane również w publikacjach naukowych . Niektórzy z homoseksualistów, którzy podjęli terapię opisują swoje historie i pomagają w terapii kolejnym ludizom.
2

Czy homoseksualizm jest chorobą? Zależy od tego jak zdefiniujemy chorobę. Jeżeli przyjmiemy definicję WHO, to nawet część zaburzeń psychicznych trudno uznać za chorobę, bo jeżeli ktoś ma dobre samopoczucie to jest ok. Czy uważam homoseksualizm za chorobę? Tak. Moim zdaniem to ciężka choroba psychiczna. Bo jak inaczej wyjaśnić, że w USA, UK, czy Niemczech kilka procent homo czy też biseksualistów (MSM) w społeczeńśtwie odpowiada za ogromną większość zakażeń wirusem HIV ogółem? I to przy wieloletnich miliardowych nakładach na edukację seksualną wśród nich i dostępności tzw, "zabezpieczeń". Dodatkowo (jak pokazują to różne badania) panuje w tym środowisku ogromna rozwiązłość tj. nawet w partnerstwie często zdradzają się oni za obopólną zgodą bądź bez niej. Dostrzegam wśród nich pewną fiksację na punkcie seksualności. Hetero nie organizują HeteroPride. Nikt normalny nie traktuje orientacji jako powodu do dumy. Tak jak nikt normalny nie jest dumny z tego, że ma uszy i nos. Psychologia nazywa takie postawy "słodkimi cytrynami". Zwykły mechanizm wyparcia. Jest tak naprawdę źle jak cholera, ale na paradzie pokażą, że jest super. Temu obłędowi ulegają niestety także programiści. Nawet Joel Spolsky afiszuje się na twitterze, że jest "gay" i wypytuje w komentarzach czy to komuś przeszkadza. Doprawdy żenujące.

3

Czy uważam bycie mężczyzną za chorobę? Tak. Moim zdaniem to ciężka choroba psychiczna. Bo jak inaczej wyjaśnić, że na całym świecie 50% męskiej populacji odpowiada za 90% zabójstw, przypadków przemocy, rozbojów i kradzieży oraz za 99% gwałtów? I to przy wieloletnich nakładach na edukację obywatelską, wychowanie do życia w rodzinie, nauki katechetyczne itp.

Dodatkowo (jak pokazują to różne badania) panuje w tym środowisku ogromne przyzwolenie dla ryzykownych i agresywnych zachowań.

Dostrzegam wśród nich pewną fiksację na punkcie ryzyka, przemocy i seksualności. Kobiety nie organizują kibolskich ustawek, zawodów w piciu na umór ani rajdów po domach publicznych.

Nikt normalny nie traktuje ilości zaliczonych partnerek, wypitego alkoholu czy szybkości z jaką prowadzi samochód jako powodu do dumy. Tak jak nikt normalny nie jest dumny z tego, że oddycha, drapie się po nosie, czy ogląda filmy.


Przepraszam wszystkich facetów. Oczywiście nie myślę w taki sposób, po prostu pokazuję przedmówcy ułomność zaprezentowanego sposobu rozumowania.

0

Czy uważam bycie mężczyzną za chorobę? Tak. Moim zdaniem to ciężka choroba psychiczna. Bo jak inaczej wyjaśnić, że na całym świecie 50% męskiej populacji odpowiada za 90% zabójstw, przypadków przemocy, rozbojów i kradzieży oraz za 99% gwałtów? I to przy wieloletnich nakładach na edukację obywatelską, wychowanie do życia w rodzinie, nauki katechetyczne itp.

Dodatkowo (jak pokazują to różne badania) panuje w tym środowisku ogromne przyzwolenie dla ryzykownych i agresywnych zachowań,

To chyba logiczne, że silniejsza płeć nadużywa siły, a nie słabsza. Równie dobrze mogłabyś porównać 10-letnich chłopców do 40-letnich mężczyzn.

Dostrzegam wśród nich pewną fiksację na punkcie ryzyka, przemocy i seksualności. Kobiety nie organizują kibolskich ustawek, zawodów w piciu na umór ani rajdów po domach publicznych.

Nikt normalny nie traktuje ilości zaliczonych partnerek, wypitego alkoholu czy szybkości z jaką prowadzi samochód jako powodu do dumy. Tak jak nikt normalny nie jest dumny z tego, że oddycha, drapie się po nosie, czy ogląda filmy.

Nie dość, że młode kobiety doganiają mężczyzn w ilości wypitego alkoholu to jeszcze przykre skutki picia wódki są bardziej nasilone u kobiet niż u mężczyzn: http://www.bbc.com/future/story/20180618-why-alcohol-affects-women-more-than-men Na logikę ten co lepiej radzi sobie z alkoholem może pozwalać sobie na więcej, no nie?

3

Kiedyś myślałem że homoseksualizm to choroba. Aktualnie uważam że nazywanie go chorobą nie jest słuszne. To po prostu odmienność. Nie można powiedzieć że ktoś jest chory ponieważ jest rudy. Bycie rudym to wrodzona, nieuleczalna choroba etc. No chyba że jest to choroba i wszystkie rude osoby należy poddać leczeniu psychicznemu, przefarbować oraz sterylizować aby zatrzymać tą plagę :D

0

Jak ktoś urodzi się bez rąk, to też jest odmienność, to nie jego wina. Jak ktoś urodzi się upośledzony umysłowo, podobnie. Tak samo gej, to jest nieuleczalne upośledzonie umysłowe. Powód do wstydu, a nie do dumy

2

Jest różnica między homo skłonnościami a poddawaniem się tym skłonnościom.

Jest zupełnie nieistotne, czy skłonności homoseksualne są uleczalne czy nie.

Należy tych chorych ludzi nakłaniać do porzucenia tego "stylu życia" (tak jak - różnymi sposobami - nakłania się narkomanów czy złodziei) i na pewno nie pozwalać na publiczne propagowanie jako czegoś dobrego i normalnego.

To czy homoseksualista wyleczy się z homoseksualizmu czy pozostanie homoseksualistą na odwyku do końca życia jest sprawą drugorzędną.

1

Wszystkim uważającym że homoseksualizm to choroba polecam obejrzeć ten film, szczególnie od 5
W przeciwieństwie do niektórych tutaj, Dawid nie powołuje się na widzimisie swoje lub księży, tylko na szereg publikacji naukowych wypisanych w opisie filmu.

3

Jakie jest wasze zdanie?

to nie jest kwestia zdania, homoseksualizm to orientacja seksualna, u ludzi na drugim miejscu jesli chodzi o popularnosc.

Czy gejów i lesbijki powinno się leczyć?

tak jak i hetero, orientacja nie powinna stanowic kryterium dla lekarzy ;)

Co sądzicie o legalizacji związków partnerskich?

skoro ulatwia to pewne kwestie w zwiazkach jednoplciowych to nie widze zadnego powodu zeby mialo byc to niedopuszczalne.

"Problemy z seksualnością" - ks. Drzewiecki

imo publikowanie tego typu farmazonow i twierdzienie ze to "naukowe fakty" powinno byc karalne. tak samo jak pitolenie o "toksynach" (czy inne pseudonaukowe teorie omamiajace naiwnych lub niedouczonych), bo to po prostu psuje zdrowie psychiczne, czasem nie tylko.
jak ktos ma swoje poglady i chce to sprzedac naciagajac fakty i powolujac sie na nienaukowe zrodla nazywajac to "nauka" to jest zwyczajnym oszustem i szkodnikiem.

0

to nie jest kwestia zdania, homoseksualizm to orientacja seksualna, u ludzi na drugim miejscu jesli chodzi o popularnosc.

Ja bym powiedział, że więcej pełnoletnich facetów podnieca się sytymi 15-latkami niż innymi kolesiami. Jednak z powodu nielegalności kontaktów cielesnych z nieletnimi mało kto to robi. Przez to mamy przekłamany obraz rzeczywistości.

Innymi słowy: jeśli chodzi o legalne orientacje to homoseksualizm zajmuje zaszczytne drugie miejsce na dwa możliwe.

Poza tym, gdyby zoofilia była legalną i powszechnie tolerowaną orientacją to mogłaby wygrać w popularności z homoseksualizmem:
https://www.researchgate.net/publication/298976988_Bestiality_The_best_kept_secret_in_America

Zoosexuality (also referred to as “bestiality” and “zoophilia”) is the sexual orientation of a human to an animal. For most individuals, the concept of humans having sex with animals is abhorrent or taboo. As a result, the topic is seldom researched, studied, or openly discussed. Abundant historical and anthropological evidence, however, suggests that such relationships have existed for millennia, and some studies estimate that zoosexuals comprise 3-8% of the general population.

Zanim ktoś napisze, że zoofilia to zamierzchła przeszłość to polecam poczytać to: https://www.health24.com/Sex/Sexual-diversity/Bestiality-is-much-much-more-common-than-you-think-20150218
albo np: https://en.wikipedia.org/wiki/Zoophilia

The Kinsey reports rated the percentage of people who had sexual interaction with animals at some point in their lives as 8% for men and 3.6% for women, and claimed it was 40–50% in people living near farms,[9] but some later writers dispute the figures, because the study lacked a random sample in that it included a disproportionate number of prisoners, causing sampling bias. Martin Duberman has written that it is difficult to get a random sample in sexual research, and that even when Paul Gebhard, Kinsey's research successor, removed prison samples from the figures, he found the figures were not significantly changed.[16]
By 1974, the farm population in the USA had declined by 80 percent compared with 1940, reducing the opportunity to live with animals; Hunt's 1974 study suggests that these demographic changes led to a significant change in reported occurrences of bestiality. The percentage of males who reported sexual interactions with animals in 1974 was 4.9% (1948: 8.3%), and in females in 1974 was 1.9% (1953: 3.6%). Miletski believes this is not due to a reduction in interest but merely a reduction in opportunity.[17]

I dorzucę jeszcze parę kwestii o Alfredzie Kinseyu, chociaż nie będę guglować mocno by zweryfikować (net mi w kółko pada dzisiaj i mam tego dosyć):

The founder of the Kinsey Institute, Alfred Kinsey, co-authored, Sexual Behavior in the Human Female and Sexual Behavior in the Human Male. Both publications are currently in print and widely available.
Regarding pedophilia, in the Female volume, Kinsey writes:
“It is difficult to understand why a child, except for its cultural conditioning, should be disturbed at having its genitalia touched, or disturbed at seeing the genitalia of other persons, or disturbed at even more specific sexual contacts… Adult contacts…are not likely to do the child any appreciable harm if the child’s parents do not become disturbed.”

In the book, Sexual Behavior in the Human Male, Kinsey, states that bestiality, (human sex with animals) is a “normal” part of life, and that therapists should “reassure” people who practice bestiality that it is a normal sexual behavior (p. 677).

In 1949, in Kinsey’s testimony before the California Subcommittee on Sex Crimes, he stated that the research conducted by the Institute confirms that sex offenders do not re-offend. He then called for full parole for all sex criminals without exception. These positions are directly contrary to extensive research showing the high incidence of repeat sex crimes by sex offenders. This problem is so severe that a number of countries have instituted mandatory sex offender registries to warn communities and law enforcement regarding the whereabouts of convicted sex offenders.

In “The Kinsey Reports” volumes, the Kinsey Institute continues to publish controversial sex research that it has admitted was based on flawed methodology and not based on random or representative samples. Numerous critics over the years have pointed out that, in a similar position, any responsible research institute would have withdrawn and/or repudiated its questionable findings and ceased to perpetuate them.

2

Widzę, że trzeba wyjaśnić kilka kwestii:

Homo/biseksualizm a zoofilia/pedofilia
Czy homoseksualiści krzywdzą swoich partnerów/grzmocą ich wbrew ich woli? Bo to właśnie robią zoofile i pedofile.
Odpowiedź brzmi: nie.

Małżeństwa osób homoseksualnych doprowadzą do małżeństw ze zwierzętami
Zwierzę nie jest w stanie wyrazić zgody w sposób zrozumiały dla człowieka. Dlatego nigdy nie będzie żadnych "małżeństw intergenetycznych" (za "prof." Pawłowicz).
Małżeństwo jest związkiem zawieranym za obopólną zgodą.

Moja religia mówi...
Ku#wa, bądźmy poważni. A może moja religia mówi, że musisz trzymać korek w dupie, żeby demon cię nie opętał przez odbyt. Jeśli nie masz korka, to pewnie jesteś opętany.

Ale dzieci zobaczą...
No i...?

I będą homo
Z tego co mi wiadomo, każdy homo widział MNÓSTWO heteroseksualnych par. Jakoś nie zmieniło to ich gustu.

Ale będą myśleć, że to normalne!
Bo to jest normalne.

Ale gdyby wszyscy byli homo...
Nie są i nigdy nie będą.

Ale Adam i Ewa...
Ale korek w odbycie!

Ale oni się nie rozmnażają
I dobrze, przecież chyba będzie mniej takich jak oni?

Ale oni chcą adoptować dzieci!
W wielu krajach mogą i jeszcze nie słyszałem, żeby coś złego z tego wynikło.

Ale oni robią parady
Gdybyś musiał walczyć o swoje podstawowe prawa, też organizowałbyś parady.

Najważniejsze rzeczy chyba ujęte.

2

@kamillapinski:
Homoseksualizm vs dendrofilia. Czy dendrofile krzywdzą swoich partnerów/grzmocą ich wbrew ich woli? Odpowiedź: nie. Żadne drzewo nie wyraziło jeszcze sprzeciwu, niektóre nawet bezwstydnie wystawiają swoje dziuple. Pytanie: czemu dendrofilia to jest dewiacja, a nie orientacja tak jak homoseksualizm?

Homoseksualizm vs koprofilia. Koprofilia to spożywanie kału drugiej osoby i czerpanie z tego przyjemności seksualnej. Czy koprofile krzywdzą kogoś spożywając jego kał? Odpowiedź: nie. Czemu koprofilia to dewiacja, a homoseksualizm nie?

Ale będą myśleć, że to jest normalne!
Lobby dendrofilów w who, tak samo jak teraz lobby gejowskie na temat posuwania jednego faceta przez drugiego faceta orzeknie, że posuwanie dziupli w drzewie jest normalne i to nie jest objaw chorobowy psychicznej.

Koprofilia to też jest normalne. Już wkrótce może who tak orzeknie.

Takie lemingi jak ty, bez zdolności samodzielnego myślenia, będą to głosić dalej, bo poglądy masz nie swoje, tylko takie jak ci powiedzą że są słuszne.

0

W języku polskim parafilie zazwyczaj kończą się na -filia. Ale oczywiścia sama końcówka słowa nie jest wystarczająca do stwierdzenia, że coś jest parafilią. Sprawdźcie sobie na wikipedii co to jest homofilia, albo hemofilia. Nie zmienia to faktu, że zoofilia jest parafilią. - aurel wczoraj, 23:47

Pojęcie "parafilia" przewinęło się w tym wątku wiele razy, ale czy to ma jakieś duże znaczenie? Parafilie to kwestia dyskusyjna:

Paraphilia (previously known as sexual perversion and sexual deviation) is the experience of intense sexual arousal to atypical objects, situations, fantasies, behaviors, or individuals.[1] Such attraction may be labeled sexual fetishism. No consensus has been found for any precise border between unusual sexual interests and paraphilic ones.[2][3] There is debate over which, if any, of the paraphilias should be listed in diagnostic manuals, such as the Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (DSM) or the International Classification of Diseases (ICD).

Do parafilii zaliczają się np fetysze, BDSM i pełno innych niekaralnych skłonności. Klasyfikacja homoseksualizmu została zmieniona w dużej mierze z powodu nacisku tęczowych aktywistów. Bez tego możliwe, że dalej homoseksualizm byłby parafilią.

Definicja parafilii brzmi jakby była oparta o popularność danej aktywności (sugeruje to słówko atypical). Biorąc pod uwagę, że w rejonach wiejskich jest prawdopodobnie więcej zoofilów niż homoseksualistów to wykreślając homoseksualizm z listy parafilii powinno się też wykreślić zoofilię.

Ponadto pojęcie parafilia z założenia miało być niepejoratywne:

Many terms have been used to describe atypical sexual interests, and there remains debate regarding technical accuracy and perceptions of stigma. Sexologist John Money popularized the term paraphilia as a non-pejorative designation for unusual sexual interests.[8][9][10][11] Money described paraphilia as "a sexuoerotic embellishment of, or alternative to the official, ideological norm."[12] Psychiatrist Glen Gabbard writes that despite efforts by Stekel and Money, "the term paraphilia remains pejorative in most circumstances."[13]
The DSM-5 adds a distinction between paraphilias and paraphilic disorders, stating that paraphilias do not require or justify psychiatric treatment in themselves, and defining paraphilic disorder as "a paraphilia that is currently causing distress or impairment to the individual or a paraphilia whose satisfaction has entailed personal harm, or risk of harm, to others".[5]

kamillapinski:

Homo/biseksualizm a zoofilia/pedofilia
Czy homoseksualiści krzywdzą swoich partnerów/grzmocą ich wbrew ich woli? Bo to właśnie robią zoofile i pedofile.
Odpowiedź brzmi: nie.
Zwierzę nie jest w stanie wyrazić zgody w sposób zrozumiały dla człowieka

Zwierzę nie jest w stanie zwerbalizować zgody ludzkim językiem, ale to nie znaczy że wśród zwierząt zdarzają się tylko gwałty. W wikipedii ( https://en.wikipedia.org/wiki/Zoophilia#Arguments_for_bestiality ) są takie twierdzenia:

Miletski believes that "Animals are capable of sexual consent – and even initiation – in their own way."[132] It is not an uncommon practice for dogs to attempt to copulate with ("hump") the legs of people of both genders.[133] Rosenberger (1968) emphasizes that as far as cunnilingus is concerned, dogs require no training, and even Dekkers (1994) and Menninger (1951) admit that sometimes animals take the initiative and do so impulsively.[125]
Research has proven that non-human animals can and do have sex for non-reproductive purposes (and for pleasure).[144] In 2006, a Danish Animal Ethics Council report concluded that ethically performed zoosexual activity is capable of providing a positive experience for all participants, and that some non-human animals are sexually attracted to humans[145] (for example, dolphins).[146]

I jeszcze ciekawy artykuł: Two animals from totally different species found having sex by scientists. Był gwałt czy nie?

But a new paper reports mating behaviour between two wild animals – a male Japanese macaque and a female sika deer in Japan. In this case there appeared to be no coercion and both of the animals appears to behave as if the approach was consensual.
Japanese macaques have in the past been known to ride along on deer. But the researchers say that the monkey in the new study “showed clear sexual behaviour towards several female deer”. Some of those deer tried to escape – but others apparently consented to the behaviour and “accepted the mount”, the researchers write in the journal Primates.
The researchers wrote that one deer "seemed to accept to be ridden by the male macaque", and that it was apparently licking sperm that had been deposited on its back by the monkey. Another deer refused the mount and threw the macaque off its back.

A wracając do zarażeń - w społeczności gejowskiej istnieją społeczności bug chasers i gift givers odpowiedzialne za zwiększanie ilości infekcji HIVem: An Undercover Look Inside the World of HIV Bug Chasers and Gift Givers

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1