NWO i inne takie

0

Nie wiem czy jest wątek dokładnie o takich rzeczach, typu NWO, Chemtrails, GMO itp itd wpływające na zdrowie i życie ludzi.

Podsyłam pierwszy link z tej kategorii:
http://www.eioba.pl/a93247/witamina_b17_amigdalina_amygdalina_laetrile_letril_to_lekarstwo_na_raka

0

Była masa prób klinicznych i żadna nie potwierdziła skuteczności. Nie tylko w usa.

Zachowanie Krebsa jest bardzo podejrzane - dlaczego nazwał to "witaminą"? Czy w ten sam sposób każdy lek na inne choroby to "witaminy"?
Może po prostu chciał zarobić na czymś co nie działa, a słowo witamina dobrze się kojarzy i nie wzbudza strachu, a raka boi się każdy?

0

Czyli raka można pokonać pożerając wielkie ilości truskawek, jeżyn i pestek owoców? :P

0

Hehe, nie tyle wielkie ilości co regularne spożywanie :P

0
kubARek napisał(a)

Czyli raka można pokonać pożerając wielkie ilości truskawek, jeżyn i pestek owoców? :P

A cukrzycę nie jedząc cukru. [rotfl]

0

Nom. Zawczasu :P

0

No akurat niestety nie.

0

@Wibowit: Czytałem kiedyś na temat tej ibogainy. Nie wiem co się zmieniło do tej pory, ale nikt tego nie ukrywał oraz nie było wystarczających badań, żeby z tego bezpiecznie korzystać i pewnie nie ma ich do tej pory - w końcu nasz mózg nie został do końca zbadany, wiec zakładając że ibogaina powoduje jakieś zmiany(co w jej przypadku jest bardzo prawdopodobne), które się objawiają po latach, można uznać ją za zbyt niebezpieczną dla człowieka.

0
Wibowit napisał(a)

http://niepoprawni.pl/blog/11/ibogaina-wielkie-oszustwo-mediow-rzadow-i-korporacji

Hehehe w tym artykule zapommnieli napisać, że iboga to jeden z najsilniejszych halucynogenów (halucynacje potrafią trwać kilka dni) a sama ibogaina może nieźle namieszać w psychice. Może dlatego nie jest powszechnie stosowana? [rotfl]

0

20:
A ty zapomniałeś, że chodzi tutaj o leczenie uzależnień od ciężkich narkotyków, które mają mocniejsze efekty.

Przypomniał mi się dowcip:

  • Boli cię głowa? Dźgnij się w oko.
  • A to pomoże?
  • Nie. Ale przynajmniej przestanie cię boleć głowa.

I tu sytuacja jest potencjalnie podobna. Kilka dni na "rauszu", a potem dłuuuga przerwa od narkotyków.

0

Tja podobnie kiedyś leczyli uzależnienie od morfiny heroiną [rotfl]
Nie widzisz, że 99% teorii spiskowych wynika z braku wiedzy? Autor artykułu nawet nie zadał sobie zbytniego trudu i nie sprawdził jakie działania uboczne ma iboga.

0
Wikipedia napisał(a)

Wysoka cena ibogainy (rzędu 500 USD za 1 g) powoduje trudną dostępność tej formy leczenia uzależnień. Status ten wykorzystuje wiele prywatnych klinik, które stosują je w swoich programach leczenia uzależnień.

O jakich działaniach ubocznych mówisz? Różnią się znacznie od ubocznych działań alkoholu?

0

Czytałeś mój poprzedni post? Ibogaina powoduje mocne halucynacje i właśnie na tym polega kuracja: na wywołaniu stanów psychodelicznych. Podobnie uzależnienie od heroiny leczyło się także LSD i grzybami. Efektem ubocznym może być nawet choroba psychiczna.

0
Wikipedia napisał(a)

The visual phase usually ends after one to four hours, after which the introspective phase begins.

Max 4 godziny napierdalania kolorków. To dużo?

Efektem ubocznym może być nawet choroba psychiczna.

Źródło?

0

Further research has shown these fears to be exaggerated, says John Halpern, a psychiatrist at Harvard Medical School. To be sure, psychedelics can cause acute and sometimes persistent psychopathology, especially in those predisposed to mental illness.

Jakie? Np, długotrwałą depresje lub schizofrenie. Możesz sobie także poczytać trip raporty na erowidzie z bad tripami. Cytat jednego z nich:

[quote]I’m lost, I’m searching for sanity, I honestly don’t know, 29 years later, what is reality. When I die, I hope it’s blackness and peace, and not part of a neverending trip, and I’ve got to suffer the experience again. [/quote]

A jeśli uważasz, że doświadczenie psychodeliczne to tylko fajne kolorki to jestem pewny, że nigdy nie próbowałeś żadnego psychodelika.

0
Wibowit napisał(a)

I tu sytuacja jest potencjalnie podobna. Kilka dni na "rauszu", a potem dłuuuga przerwa od narkotyków.

Powiedz to pierwszemu lepszemu alkoholikowi. Wibowit ty doprawdy jesteś niezły... teoretyk.

0

to jestem pewny, że nigdy nie próbowałeś żadnego psychodelika.

Tu masz rację akurat. Od czasu do czasu się upijam i tyle :P Kiedyś wziąłem dwa buchy mary jane przy dużym upojeniu, ale nic nie poczułem.

W tej pracy która przytoczyłeś nie znalazałem wzmianki o ibogainie.

Egon:

The introspective phase is typically reported to bring elevated mood, a sense of calm and euphoria, and a distinct intellectual and emotional clarity. Subjects often report being able to accomplish deep emotional and intellectual introspection into psychological and emotional concerns. It is also during this period that opioid addicts first notice the absence of withdrawal symptoms or cravings. The duration of the introspective phase is highly variable, usually lasting hours but sometimes lasting days.

Nie czują potrzeby zażywania narkotyków nawet przez kilka dni.

Poza tym alkoholizm to stan umysłu, a nie uzależnienie samo w sobie według mnie. Nieraz popiłem mocniej a jakoś mnie nie ciągnie specjalnie.

EDIT:
Albo inaczej to ujmę: alkoholizm jest często powiązany z depresją, pije się żeby zapomnieć o problemach.

0

W tej pracy która przytoczyłeś nie znalazałem wzmianki o ibogainie.

A znalazłeś 'wzmianke' o psychodelikach? Bo ibogaina należy do grupy psychodelików.

0

Marihuana też, a jest zdrowsza od alko czy papierosów.

0

Marihuana to akurat jeden z najsłabszych psychodelików i nie ma co go porównywać do LSD czy ibogi, ale też może powodować choroby psychiczne [źródło: http://www.suite101.com/content/marijuana-triggers-mental-illness-a27715]. Jest zdrowsza w sensie fizycznym od papierosów i alkoholu i nie powoduje takiej degeneracji jak w przypadku alkoholizmu/

0

A gdzie masz takie porównanie mocy? :)

0

http://www.drugs-forum.com/forum/showwiki.php?title=Ibogaine
Opisane niekorzystne działania ibogi, w tym zejścia śmiertelne.

A gdzie mam porównanie mocy?
[quote]Duration lasted anything from 12hrs to 6 days although the latter was extremely unusual. Generally people would hallucinate for up to 12 hours and then enter stage 2, which was characterized by introspective reflection. Not much communication would take place but restlessness would begin to be apparent after the 12th hour (except for those who were hit really hard). Stage 2 could last up to 24 hours plus and then would move into a desire for
sleep and discomfort in the body[/quote]
Sam wyciągnij wnioski co jest mocniejsze i bardziej niebezpieczne.

0
Wibowit napisał(a)

Poza tym alkoholizm to stan umysłu, a nie uzależnienie samo w sobie według mnie.

Wg. ciebie wiele rzeczy jest innych niz w rzeczywistosci wiec jakoś mnie to nie dziwi że i w tej kwestii błądzisz.

Wibowit napisał(a)

Nieraz popiłem mocniej a jakoś mnie nie ciągnie specjalnie.

Wzruszyła mnie twoja historia, naprawdę.

0

Na wiki jest napisane co innego:

The visual phase is characterized by open-eye visuals, closed-eye visuals, and dreamlike sequences. Objects may be seen as distorted, projecting tracers, or having moving colors or textures. When the eyes are closed, extremely detailed and vivid geometric and fractal visions may be seen. Subjective reports often include a movie-like recollection of earlier life experiences as well as dreamlike sequences with symbolism of one's present or anticipated future. Other effects in the visual phase may include laughing, sensations of euphoria or fear, and temporary short-term memory impairment. The visual phase usually ends after one to four hours, after which the introspective phase begins.[4]
The introspective phase is typically reported to bring elevated mood, a sense of calm and euphoria, and a distinct intellectual and emotional clarity. Subjects often report being able to accomplish deep emotional and intellectual introspection into psychological and emotional concerns. It is also during this period that opioid addicts first notice the absence of withdrawal symptoms or cravings. The duration of the introspective phase is highly variable, usually lasting hours but sometimes lasting days.

There are 12 documented fatalities that have been loosely associated with ibogaine ingestion.[9] Exact determinations of the cause of death have proven elusive due to the quasi-legal status of ibogaine and the unfamiliarity of medical professionals with this relatively rare substance. No autopsy to date has implicated ibogaine as the sole cause of death. Causes given range from significant pre-existing medical problems to the co-consumption of drugs such as opiates which are potentiated by ibogaine.

Jak ktoś ma np słabą pikawę to i po kawie [CIACH!].

0

Tja pewnie i sałatą można się zakrztusić i wykitować więc pewnie zejścia po drugsach to czysty przypadek...

0

Hmm 12 ludzi po ibogainie, a ilu po alkoholu zmarło? Może tych 12 połączyło alko z ibogainą? :D

Myślę, że prawie każde badanie można nagiąć tak, żeby przekonać do swojej racji. Myślę, że to co jest napisane o ibogainie na wiki bardziej zachęca niż zniechęca do leczenia ciężkich uzależnień ibogainą.

0

[quote]Hmm 12 ludzi po ibogainie, a ilu po alkoholu zmarło? Może tych 12 połączyło alko z ibogainą?[/quote]
A ilu pije alkohol i ilu bierze iboge?

Co do wiki to nie bede zaczynal kolejnego flame'a, ze to nie jest najlepsze zrodlo informacji...

0

Pomijając przypadki wandalizmu i fanbojizmu to wg mnie wielkiej różnicy nie ma pomiędzy Wikipedią z przypisami a informacjami z innych źródeł pisanych. W książkach też są brednie, równie dobrze jak w informacjach z Internetu. Ja tam nikomu w 100 % nie ufam dopóki sam nie sprawdzę :)

0

Jak dla mnie, ta ibogaina może być czymś w stylu lekarstwa gorszego od samej choroby. Albo jak wybór między dżumą i cholerą. Więcej się nie wypowiadam, nie wiem, nie próbowałem i nie zamierzam. A Wibowit niech sam zażyje i później opowie, jak było w krainie żółtych łodzi podwodnych ;-)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1