(Przepraszam za brak polskich ogonkow)
Nikt nic nikomu nie dosypal, ale obiekty te nie byly naturalnego pochodzenia. Nie widzialem tego konkretnego stadka, ale widzialem troche podobnych z racji tego, ze jestem astronomem-amatorem i w niebo patrze dosc czesto (chyba ze tak jak ostatnio przez miesiac nie ma warunkow atmosferycznych...).
Formacja czerwonych, swiecacych obiektow przemierzajacych niebo bezszelestnie?
To moze byc tylko wytwor zaawansowanej cywilizacji.
Wiem nawet jakiej: ludzi.
To byly tzw. chinskie lampiony :). Baloniki z przyczepionymi swieczkami. Ogien ogrzewa powietrze w baloniku, balonik lata i wyglada efektownie. Lampiony sa coraz popularniejsze w Polsce. Wypuszcza sie je na weselach, urodzinach i innych imprezach okolicznosciowych. Powoduja mnostwo doniesien o UFO wsrod niedoswiadczonych obserwatorow. Oczywiscie, prawie kazdy z tych obserwatorow "swoje wie" i np. mowi, ze "lecialy zbyt szybko jak na balony". A jak sie go ktos spyta, jaka metoda zmierzyl chocby predkosc katowa tych obiektow, co i tak jest super latwe w porownaniu do zmierzenia rzeczywistej predkosci wzgledem powietrza/ziemi, to nagle okazuje sie, ze metoda "na oko". Tak samo oceniana byla odleglosc. Ze niby "znacznie wyzej niz samoloty". A tak naprawde lampiony lecialy znacznie nizej i nie z predkoscia kilku machow, ale mniej niz 100 km/h, a stosunkowo mala odleglosc od obserwatora spowodowala takie a nie inne wrazenie.
Lampiony wystepuja czasami pojedynczo, ale przynajmniej rownie czesto w stadkach. Od dwoch do parunastu czy parudziesieciu. Wypalaja sie nierownomiernie, wiec nieraz z wiekszego stadka zostaja tylko pojedyncze baloniki. Porusza je wiatr. Tu ponownie obserwatorzy czasem mowia, ze "ale przeciez tej nocy nie wialo!" bo jakos nie przychodzi im do glowy, ze na 1000 czy nawet 100 m warunki moga byc inne niz na ziemi ;).
@Adam Boduch:
A jaki fragment nieba przemierzylo i w jakim czasie?
To raczej nie byl satelita, skoro widziales go w dzien (jak jasny?). W sumie jednak moze miales uber-szczescie i zauwazyles blysk iridium. One maja taka jasnosc, ze moga byc widoczne i w dzien, choc nigdy dziennego blysku nie widzialem. Z satelitow to moglaby to ewentualnie byc jeszcze ISS, bo jest tak jasna, ze i w dzien moglaby zostac zauwazona, ale na pewno nie byloby to latwe i nie rzucalaby sie w oczy.