Debilokracja

2

Czyli temat o ustroju, w którym dres, ćpun i cała patologia ogranicznych umysłowo ludzi decyduje o tym, jakie powinno być prawo dla przedsiębiorców, a biznesmen o sprawach ważnych dla rolnictwa.

Moim zdaniem debilokracja to beznadziejny ustrój, który tylko pogłębia patologie. Dzięki niej mamy cały ten chlew na wiejskiej małych ludzi, którzy umiejętnie sprzedali się ciemnej masie i teraz nieumiejętnie rządzą, albo udają że rządzą tym krajem. Mało tego, nie jedną osobę znam, co sama więcej by zrobiła od całej przykładowo rady miasta, upchanej fryzjerkami, sprzedawczyniami, oczywiście przedstawicieli kół różańcówych nie można pominąć - ale nie bierze się za to, bo sama nie ma siły przebicia, bo nie chce z debilstwem razem zasiadać (w sumie to nie ma sie co dziwić).

Mamy postkomunistyczne społeczeństwo, dla którego demokracja to jedna z głównych przeszków przy kształtowaniu normalnego społeczeństwa. Zamiast tego wolałbym jasną konstytucję zrobioną przez prawników mających o tym pojęcie, a nie cymbołach z wiejskiej gdzie większość nie ma żadnych absolutnie żadnych predyspozycji do rządzenia, oraz władzę odpowiedniego króla, którego uprawnienia by spadały wraz z dojrzewaniem społeczeństwa i polityki na roli reprezentacyjnej kończąc.

Chrzanić demokracje, chrzanić ten debilny ustrój.
by. Laurearel

3

tak, wszyscy chcemy króla, będzie miał taką fajną koronę. i to będzie pewnie dobry, sprawiedliwy król, taki jak w bajkach, co ci mama do snu czytała, no nie? o! i jeszcze rycerzy przywróćmy, będą walczyć ze smokiem...

1

Popieram. Nic nie może być gorsze (oprócz wojny oczywiście) niż demokracja, gdzie rządzi stado baranów i złodziei.

0

konkrety kolego Rafale. Jeden inteligenty król lepszy od bandy idiotów, a nie będzie odpowiadał to rozwiązanie problemu to kwestia jednego celnego strzału.

W krajach z monarchią ludzie są zazwyczaj dumni z króla, państwa i bardziej przywiązani do niego, to jeszcze inna kwestia.

0

user image

0

egon y ?

Niestety, facepalm już wszyscy znają i nawet nie rusza, sorki ; (

1

@Laurearel - chcesz zrobić z Polski drugi Watykan?

1

Całe państwo nie powinno polegać na jednostce w postaci króla -- to zbyt duże ryzyko (wspomnijcie np. Ludwika XIV). Z drugiej strony demokracja też nie jest dobra. Według mnie dobrym wyjściem jest modyfikacja demokracji -- technokracja, czyli rządy specjalistów. Wtedy finansami zajmują się ekonomiści, a nie historycy, polityką -- politolodzy, a nie rolnicy.

Owszem, prowadzi to do wojny interesów, tworzenia się kast etc. -- ale jaki system nie prowadzi?

2

Watykan jest rządzony przez kapłanów, a nikt o takim sposobie rządzenia tu nie wspominał.

Jeden inteligenty król lepszy od bandy idiotów, a nie będzie odpowiadał to rozwiązanie problemu to kwestia jednego celnego strzału.

Można go też powiesić, żeby było bardziej widowiskowo, jak Saddama Husajna. W końcu Polska to nie Chiny żeby ktoś bał się jej naskoczyć.

Polska najlepiej radziła sobie za rządów niedemokratycznych, czy to monarchii czy np tyranii Piłsudskiego. Nie wiem czemu ludzie się oburzają na te sprawdzone rozwiązanie. Prawie każdy polski tyran był dobry (niektórzy monarchowie dawali się podcinać przez szlachtę żądającą d**okracji).

ATSD:
Jak już podajecie przykłady "złego króla" to odnieście jakoś jego wady do obecnej sytuacji w Polsce.

0

ot, jak krowie dać ziarna, kury wydoić, a o świniach zapomnieć :D
przecież te nasze polityki to właśnie takie - nic nie zrobili gębę otwartą mają, zresztą ty też :)
Ostatnie 20 lat Polski nic nie świadczyło o polskości - może jest miejsce dla Ciebie.

0

Nie narzekajcie tak na demokrację, bo to nie wina demokracji, tylko tych co się pachają do polityki. Bo obecna polityka to układy i napychanie własnych kieszeni + robienie oszołomstwa.

bash.org.pl napisał(a)

<anarch> Amunicja do karabinu snajperskiego SWD jest pakowana po 460 sztuk. Ale ja nic nie sugeruję.
Ja też nic nie sugeruję w związku powyższym cytatem - w szczególności nie sugeruję że byłoby to najlepsze rozwiązanie problemu ;P .

PS. czy to co wyżej napisałem nie podpada pod najnowszy pomysł Kaczyńskiego? Nie doniesiecie chyba na mnie, co? ;P

0

Oczywiście że ten bałagan to wina demokracji. Zdecydowana większość rządzących robi mniejsze lub większe przekręty. W demokracji rządzących jest multum, ciągle zmieniają się na stołkach, zasłaniają się błędami poprzedników, głosowanie ustaw to nic innego jak odpowiedzialność zbiorowa, czyli niczyja, itp itd

Im mniej rządzących i im rzadziej się zmieniają tym lepiej dla gospodarki, a zarazem (a może i tym samym) dla całego społeczeństwa.

0
somekind napisał(a)

@Laurearel - chcesz zrobić z Polski drugi Watykan?

Watykan to inna sprawa.

rincewid - ale pisałem, zmniejszanie roli króla wraz z postępami aż do roli reprezentacyjnej. W połączeni z rządami specjalistów w danych dziedzinach efekt mógłby być pozytywny (sam pozytywnie nastawiony jestem również do zmodyfikowanej formy technokracji).

Polska najlepiej radziła sobie za rządów niedemokratycznych, czy to monarchii czy np tyranii Piłsudskiego. Nie wiem czemu ludzie się oburzają na te sprawdzone rozwiązanie. Prawie każdy polski tyran był dobry (niektórzy monarchowie dawali się podcinać przez szlachtę żądającą d**okracji).

Bo plebs wtedy już nic nie znaczy i nie ma nic do powiedzenia. A to właśnie plebs jest plagą kraju, którego głos co jak co ale sporo w debilokracji znaczy,

ot, jak krowie dać ziarna, kury wydoić, a o świniach zapomnieć :D
przecież te nasze polityki to właśnie takie - nic nie zrobili gębę otwartą mają, zresztą ty też :)
Ostatnie 20 lat Polski nic nie świadczyło o polskości - może jest miejsce dla Ciebie.

Kretyńskie myślenie - "zrób coś, a ja będę siedzieć na dupie i czkać aż będzie dobrze". I pomyśl, jak teraz zmieniać społeczeństwo, jak większość myśli w ten sposób. Publiczna debata na pewne tematy jest bardzo ważna, coraz więcej ludzi ma świadomość kolejnych problemów i tego, jak nic z nimi nie robią "wybrańcy narodu", ale w debilokracji samemu to sobie można pokrzyczeć, władzę mają partie które trafiają do ciemnego ludu z hasłami.

olo - patrz temat - dlaczego plebs decyduje o sprawach, o których nie ma pojęcia, a np. przedsiębioraca o sprawach związanych z rolnictwem? I dalej dlaczego dwóch żuli spod sklepu ma dwa głosy, a inteligentny, wykształcony człowiek jeden ?

0

Sądzę że trzeba uświadomić ludzi, jak demokracja wygląda. W tej chwili traktowana jest jak jedynie słuszny ustrój powszechnego dobrobytu.
Mamy wszechobecną propagandę, że „demokracja najlepszym ustrojem jest”.
I mimo, że praktyka pokazuje coś innego, to społeczeństwo nie widzi problemu w systemie, tylko zawsze będzie zwalać winę na tego czy tamtego polityka. W ten sposób raz wybory wygrywają ci, raz tamci – na zmianę, a jak będzie prezydent na K. to ohoho, czego to on nie zmieni.

0

Demokracja - każdy idiota może głosować
Monarchia - rządzi jeden idiota
Anarchia - nikt nie rządzi, idioci robią co chcą

Zrozumcie, że nie ma idealnego ustroju politycznego, a monarchia jest zdecydowanie gorszym ustrojem niż demokracja. Co do tego nie ma absolutnie żadnych wątpliwości. System polityczny w Polsce zdecydowanie trzeba zmienić ale nie na monarchię. W Polsce konieczne jest powołanie jednomandatowych okręgów wyborczych i odchudzenie państwa. Dzięki jednomandatowym okręgom wyborczym, do Sejmu będą trafiać tylko osoby wybrane przez ludzi. Teraz posłów wybierają partie, a demokracja w ogóle nie istnieje. Wam się tylko wydaje, że wybieracie Sejm i Senat.

0

To, że 90%+ ludzi powinno być odseparowanych od polityki nie oznacza, że spośród tej grupy mielibyśmy wybierać króla. No bez przesady!

0

Przede wszystkim faktycznie żul i profesor nadzwyczajny nie mogą mieć po jednym głosie. Głupich zawsze jest więcej... dlatego tym, co mają wyższe wykształcenie trzeba dać większą siłę głosu, żeby się przynajmniej ta sytuacja zrównoważyła ;)

0
pan kuba napisał(a)

Przede wszystkim faktycznie żul i profesor nadzwyczajny nie mogą mieć po jednym głosie. Głupich zawsze jest więcej... dlatego tym, co mają wyższe wykształcenie trzeba dać większą siłę głosu, żeby się przynajmniej ta sytuacja zrównoważyła ;)

Czy bezrobotny absolwent zarządzania dokonał w życiu bardziej racjonalnych wyborów niż murarz po zawodówce, który zarabia kilka tysięcy miesięcznie i nie może opędzić się od zleceniodawców? Wykształcenie absolutnie nic nie znaczy. Poza tym jakim prawem osoba po studiach miałaby mieć większe prawo do uczestniczenia w życiu publicznym niż osoba z niższymi kwalifikacjami?!

0

Do tych co chcą zrobić monarchię: nie kombinujcie tutaj jak zrobić lepiej, bo możecie zrobić tylko gorzej. Tak samo z wagami głosów - wszystkie głosy są równe i tak ma być. Wszelkie próby obalenia demoracji wprowadzą totalitaryzm - bo wątpię aby ten jeden wybramy przez naród król chciał dla narodu najlepiej - raczej dla siebie. Chociaż teraz z politykami jest podobnie, to przynajmniej są skłóceni przez co nie mogą rozwalić tego państwa do końca.

Rzeczywiście natomiast powinno się wybierać osoby a nie partie - bo partie to machiny które myślą o zysku.

0

Bywają dyktatury okrutne, bywają dyktatury dobre.
Demokracje są zawsze takie same: byle jakie.

0

@Azarien - za przeproszeniem g**no wiesz na temat demokracji. System w Polsce to nie jest demokracja, to jakaś para demokracja. Przecież nie głosujesz na osobę tylko na listę, którą ktoś wcześniej sporządził, na której ktoś znalazł się dzięki koneksjom i przekupstwu politycznemu. W praktyce na liście najwyżej są osoby, które najwięcej obiecały dołom partyjnym. W demokracji masz zawsze możliwość wpływania na rządzących. W przypadku okręgów jednomandatowych osoby "spalone" przez swoje przekręty i niekompetencję nie miałyby szans na ponowny wybór. W przypadku monarchii jedyną opcją jest siłowe usunięcie dyktatora, co wbrew pozorom nie jest takie łatwe. Im bardziej okrutny dyktator tym silniejszą i bardziej liczną świtę ochroniarzy posiada, a to sprawia, że jest czuje się nietykalny.

0
Laurearel napisał(a)

Watykan to inna sprawa.

Mówicie o monarchii absolutnej, Watykan to zdaje się jedyna taka w Europie.

olo - patrz temat - dlaczego plebs decyduje o sprawach, o których nie ma pojęcia, a np. przedsiębioraca o sprawach związanych z rolnictwem? I dalej dlaczego dwóch żuli spod sklepu ma dwa głosy, a inteligentny, wykształcony człowiek jeden ?

Jak tak sobie poczytam posty niektórych wykształconych ludzi w tym dziale, to nie wiem czy ich poziom się znacząco różni od poziomu żuli, no chyba że na niekorzyść.

0

Watykan posiada coś w rodzaju konstytucji i to mocno ograniczającej władcę państwa.

Złe rezultaty rządów dyktatorskich były z reguły powiązane z zapędami imperialistycznymi. Polska jest militarnym zerem, więc nam to nie grozi.
Poglądy np Korwina oprócz monarchii włączają też powszechny dostęp do broni, tzn to jest nawet sprawa większej wagi. Ogólnie oprócz wprowadzenia monarchii głosi wiele postulatów, które można zebrać w konstytucję ograniczającą władcę. Prawo powinno być generalnie stabilne, a król powinien przede wszystkim dbać o prawidłowe stosunki z sąsiadami.

0

@Azarien - za przeproszeniem g**no wiesz na temat demokracji. System w Polsce to nie jest demokracja, to jakaś para demokracja.

Właśnie to chciałem przekazać: że to jest demokracja, tak demokracja w praktyce wygląda. It doesn't get any better than this, jak mawiał Bill Roper (nie polityk). Ta „prawdziwa” demokracja, z Atenami, Peryklesem to utopia, której nie ma, nie było i nie będzie.

Co do okręgów jednomandatowych: nie bardzo rozumiem dlaczego ograniczać do jednego mandatu na okręg, przecież wystarczy, żeby nie było systemu list partyjnych jak jest teraz. W jednym okręgu może spokojnie zostać więcej mandatów niż jeden.
Chyba że chcemy ogólnie zmniejszyć liczbę posłów, co też byłoby dobre.

0

Eh, król byłby naprawdę fajnym rozwiązaniem :)
Obywatele państw, które mają króla/cesarza są bardzo przywiązane do rodziny królewskiej. Nigdzie na świecie nie jest tak, że jest król, i obywatele go nie lubią.

Nasi prezydenci i premierzy regularnie ośmieszają nas przed całym światem. Tak ciężko pełni się funkcję reprezentacyjną? :/

Król byłby wychowany na króla. Miałby zapewnioną odpowiednią edukację. Nauczono by go etykiety, jak się zachować w towarzystwie, jak nie przeklinać w telewizji.

Miałby doradców. Wizja, w której król rządzi absolutnie sam jest po prostu głupia. Zawsze są doradcy, bo nie ma bata, by jeden człowiek znał się na wszystkim. To czy doradców byłoby 10 czy 60 to już są szczegóły. Bardzo bym się cieszyła jakby nie było ich 460, bo to jakaś paranoja.

Gdy głoszę te poglądy ludzie pytają się - a nie boisz się, że taka skupiona władza mogłaby wydać decyzję, która nie jest dla ciebie dobra? I co wtedy?
Zastanówmy się nad tym dobrze. KAŻDEGO DNIA boję się, że dziś wejdzie w życie jakaś chora ustawa! Bliski przykład - chcą wprowadzić zakaz sprzedaży środków, którego mogą służyć jako środki psychoaktywne! Chcą mi zabrać kawę, alkohol i papierosy! I co ja mogę na to zrobić? Jaką mam możliwość przeciwstawienia się?! No... taką samą jak królowi. Nikłą.
Z drugiej strony, do króla mogłabym zwrócić się osobiścię z prośbą o przemyślenie tej decyzji, mogłabym przedstawić swoje argumenty, on by wysłuchał i zdecydował. Oczywiście musiałby uzasadnić.
Byłoby cudownie, gdyby zarzuty na to, że w Polsce jest źle można było skierować do konkretnej osoby, a nie w powietrze czy do sąsiadki.

No a w krytycznych sytuacjach zawsze mamy wotum nieufności. A na posła mamy immunitet.

Wiecie co jest najgorsze w tej naszej polskiej demokracji? Wszyscy, ale to wszyscy politycy nie są absolutnie zainteresowani dobrem państwa. Interesują ich pieniądze. W polityce są dobre pieniądze.
A król jest utrzymywany ze skarbu państwa. Ma zapewnione wszystko, czego mu potrzeba. Ej, czyżby to znaczyło, że nie musi martwić się o pieniądze, więc może zająć się swoją pracą?

Wydaje się to nierealne? Zastanówcie się jeszcze raz. Przez większą część historii ludzkości, większość państw posiadała królów, a nie stado posłów. Bywało lepiej i gorzej. Był Stalin, ale była też Katarzyna II i Piłsudzki. I za ich czasów ludzie w życiu by nie pomyśleli, że kiedyś będzie demokracja.

Absolutyzm oświecony – odmiana absolutyzmu - forma ustroju państwa rozpowszechniona w Europie w II połowie XVIII w., w której władca uznaje niektóre zasady umowy społecznej między sobą a społeczeństwem, przyznaje mu pewne wolności np. tolerancję religijną, jednocześnie jednak pozostając monarchą absolutnym, sprawującym władzę nad wszelkimi dziedzinami administracji państwowej. Mianuje się pierwszym sługą państwa. Z teorii tej korzystali władcy chcąc umocnić swoje rządy.
Fryderyk II spotyka się z filozofami

Jako idea wywodziła się z filozofii oświecenia i zakładała, że władza panującego pochodzi od ludu, który zrezygnował ze swoich praw politycznych na rzecz monarchy.

Charakterystyczna dla absolutyzmu oświeconego była centralizacja władzy przy jednoczesnym tworzeniu różnych organów administracji. Era absolutyzmu oświeconego to złoty okres biurokracji.

Szczególnie widoczna była wówczas troska monarchy o silną pozycję międzynarodową państwa. Przeprowadzano reformy administracji, finansów, wystawiano nowoczesne armie, inwestowano w rozwój nauki.

Absolutyzm oświecony najpełniej rozwinął się w Prusach (Fryderyk II Wielki), Austrii (Maria Teresa i Józef II), w państwach skandynawskich (Gustaw III). Miał duży wpływ na monarchię w Hiszpanii i Portugalii. W Rosji część idei absolutyzmu oświeconego przyjęła Katarzyna II Wielka.

0
Azarien napisał(a)

jak mawiał Bill Roper

LOL i kogo jeszcze zacytujesz? Do mnie nie przemawiają cycaty autorytetów. Wiem bardzo dobrze jak zakończyło się cytowanie Piłsudskiego, po jego śmierci. Jego cytat działały jak liberum veto. Nikt nie miał prawa dyskutować i podważać jego słów. Dzięki takim metodom u władzy utrzymywali się ludzie niekompetentni, którzy nie zrobili nic, żeby zapobiec inwazji Niemiec we wrześniu 1939 albo się przed nią obronić....

Mamy jako naród, takie jeszcze całkiem świeże doświadczenia z rządów autorytarnych ale nic się nie nauczyliśmy. Za to przez te 20 lat demokracji potrafiliśmy podnieść znacząco PKB, przez co znacznie podniósł się poziom życia w Polsce, doprowadziliśmy do integracji z NATO i UE.

Azarien napisał(a)

nie bardzo rozumiem dlaczego ograniczać do jednego mandatu na okręg.

O tym właśnie pisałem, g**no wiesz na temat demokracji. Nie rozumiesz nawet na czym polega idea okręgów jednomandatowych.

aurel napisał(a)

Obywatele państw, które mają króla/cesarza są bardzo przywiązane do rodziny królewskiej. Nigdzie na świecie nie jest tak, że jest król, i obywatele go nie lubią.

Co za bullshit. Jasne, że go "lubią", powiedziałbym nawet "kochają". Wiesz dlaczego? Dlatego, że nie mają innego wyjścia.

aurel napisał(a)

Nasi prezydenci i premierzy regularnie ośmieszają nas przed całym światem. Tak ciężko pełni się funkcję reprezentacyjną? :/

Widzę, że Twoja wiedza na temat historii jest znikoma. Władcy na okrągło się ośmieszali, tylko wtedy nikt nie miał prawa się z tego śmiać i szydzić, inaczej kończył na szubienicy.

Reszty bzdur nawet nie będę komentował, bo szkoda czasu...

0
aurel napisał(a)

Eh, król byłby naprawdę fajnym rozwiązaniem :)
Obywatele państw, które mają króla/cesarza są bardzo przywiązane do rodziny królewskiej. Nigdzie na świecie nie jest tak, że jest król, i obywatele go nie lubią.

[glowa] [glowa] [glowa] [glowa] [glowa]
Ty piszesz o monarchiach konstytucyjnych. Wielka Brytania, Japonia, Hiszpania, itd. Władca jest ozdobnikiem, a rządzi parlament i rząd wybierany w wyborach - tak jak w demokracji. Ewentualnie jest jakiś cząstkowy podział władzy.
Wątek jest o monarchii absolutnej, czyli czymś ZUPEŁNIE innym. Taka forma rządów może istnieje gdzieś w państwach afrykańskich. Chcesz najeżdżać okoliczne państwa i wyżynać ich mieszkańców tak jak tam? Jakie fantastyczne wzorce mamy do naśladowania!

Bliski przykład - chcą wprowadzić zakaz sprzedaży środków, którego mogą służyć jako środki psychoaktywne! Chcą mi zabrać kawę, alkohol i papierosy!

WTF?!?!

Przez większą część historii ludzkości, większość państw posiadała królów, a nie stado posłów.

Dzięki czemu większość "obywateli" tych państw mogła zostać w każdej chwili bezkarnie pozbawiona życia, przez kogoś z wyższej warstwy społecznej, musiała pracować za darmo na ich rzecz i regularnie umierać z głodu na przednówku. Fajowo. :)

Monarchiści, prostytutka ich mać. :|

0

A jest gdzieś jeszcze na świecie monarchia absolutna? Chyba nie, jeśli jest nawet król to tylko dla ozdoby. Może własnie po to, żeby ludzie go kochali.

0

Co do tego nie ma absolutnie żadnych wątpliwości.

Mówicie o monarchii absolutnej, Watykan to zdaje się jedyna taka w Europie.

No nie bardzo, bardziej o konstytucyjnej...

0

Zgadnijcie co by się stało, gdyby państwu socjald**okratycznemu zakazać deficytu budżetowego? Totalny zastój gospodarczy, brak kasy na socjal, poobcinane emerytury, bród, smród i ubóstwo.

Standard życia za monarchii w Polsce nie odbiegał od standardów światowych, a żaden król się nie zapożyczał. Bo co to za problem budować coś za pożyczone pieniądze?

Mam nadzieję, że niedługo nastąpi definitywne załamanie globalizacji i wejdą całkowicie oddzielne budżety dla każdego państwa, nie będzie żadnych międzynarodowych funduszy itp Sytuacja jest dużo zdrowsza i bardziej przewidywalna, gdy nie można się zapożyczać.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1