Czy bóg istnieje?

1

Kwestia istnienia konkretnego, nazwanego bóstwa a kwestia istnienia niematerialnego lub nienamacalnego absolutu mającego bezpośredni lub pośredni wpływ na mechanizmy zachodzące we wszechświecie to dwa całkowicie odmienne i równie skomplikowane tematy. Pytanie z ankiety można rozumować dwojako.

0

Zabawny post. Jak widać z ankiety, zdania są podzielone z nieznaczną przewagą na korzyść ateistów. Jestem ateistą i chciałem tylko przypomnieć, że buddyzm, jest religią nieteistyczną. Postanowiłem zwrócić uwagę na ten fakt, bo jak zauważyłem, ignorancja na temat buddyzmu jest wszędzie taka sama. Jako ateista z powodzeniem mógłbym praktykować buddyzm, ponieważ tylko ta filozofia zbliża się do odpowiedzi na fundamentalne pytanie "Jak działa ludzki umysł". Mam zamiar napisać program komputerowy inspirowany starotybetańskim tekstem. Sam jeszcze nie wiem co z tego wyniknie, ale pomysł już jest i jeżeli dobrze go zrealizuje, to na pewno będzie zainteresowanie moim projektem.

1
Humpback napisał(a):

Zabawny post. Jak widać z ankiety, zdania są podzielone z nieznaczną przewagą na korzyść ateistów. (...)

Aż sobie uświadomiłem że w ankiecie (która i tak z definicji pytania jest błędna) brakuje odpowiedzi dla agnostyków.

1

title

Co na to wierzący?

1

Fajnie to określił kiedyś bodaj Neil deGrasse Tyson, w obecnych czasach gdy odkrywamy coraz więcej, pojmujemy coraz więcej, zostaje coraz mniej miejsca dla Boga.

0

Istnienia Boga dowodzi mechanika kwantowa.
Zgodnie z nią wszystko we wszechświecie, nie ma ustalonego stanu, jedynie funkcję prawdopodobieństwa i dopiero pomiar ustala tę wartość. Skoro wszystko jest opisane jedynie przez prawdopodobieństwo, to cały wszechświat ma swój stan kwantowy. Ale skoro wszechświat zaistniał w pewnej formie to znaczy, że ktoś spoza niego musiał dokonać obserwacji/pomiaru.

0

Bóg jest Żydem - i co wy na to?

0

Właśnie przed chwilą oglądałem konferencje Ks. Piotra Glasa tutaj daje link i mówi on o tym, że oprócz modlenia się o dary na ziemi trzeba też cierpieć to też mogą zrozumieć, ale on też powiedział, że trzeba bardziej kochać Jezusa niż siebie no teoretycznie tak, ale kto kocha bardziej Jezusa niż siebie to znaczy, że prawie wszyscy będziemy potępieni ?

2

Bogi == strata czasu. Lepiej byście coś zakodowali.

0

0

Cóż, jest jeszcze możliwość, że jednocześne istnieje i nie istnieje, jest początkiem i końcem, bytem i nicością.
Wiara dopuszcza taką możliwość. A nauka? Skoro dopuszcza przypadek kota Schrödingera, to czemu miałaby nie dopuszczać Boga?

1
yarel napisał(a):

Cóż, jest jeszcze możliwość, że jednocześne istnieje i nie istnieje, jest początkiem i końcem, bytem i nicością.
Wiara dopuszcza taką możliwość. A nauka? Skoro dopuszcza przypadek kota Schrödingera, to czemu miałaby nie dopuszczać Boga?

A czemu nauka ma nie dopuszczać smoków, wilkołaków, czy wampirów? Może dlatego, że są wymyślone?

0

Taka refleksja mnie naszła, czemu Bóg dopuszcza działanie demonów no słyszałem, że my sami dopuszczamy, ale czemu w takim razie daje szatanowi władze nad nami no bo myślę czasami, że szatan pracuje dla Boga, żeby nas sprawdzić i wystawić na próbę ja oczywiście jestem wierzący.

2

W zakresie współdziałania Boga z Szatanem oraz jego funkcji "wodzenia nas na pokuszenie" - zobacz poniższy filmik. Masz tam to ładnie wytłumaczone :)

2

A tak w ogóle to temat "czy Bóg istnieje" już był wiele razy przez różne osoby omawiany.

Przeprowadzono tez kilka eksperymentów w tej sprawie. Moim zdaniem najbardziej wiarygodne wyniki są do obejrzenia pod poniższym linkiem:

0

Odmawiam dowodzenia, że istnieję — stwierdza Bóg ponieważ dowód neguje wiarę, a bez wiary jestem niczym”.
„Ale — odpowiada Człowiek — zdradziłeś się rybą Babel. Nie mogła powstać przypadkowo, a więc dowodzi, że istniejesz,
a więc, według twojej własnej linii rozumowania, nie istniejesz. Co należało dowieść”.
„O rany — mówi Bóg — o tym nie pomyślałem” — i znika bez zwłoki w obłoku logiki.
„To była pestka” — stwierdza Człowiek; na bis postanawia udowodnić, że białe jest czarne
i zostaje przejechany na najbliższej zebrze dla pieszych.

-- Autostopem przez galaktykę

4

dobra ludzie to w końcu istnieje czy nie istnieje? bo 155 stron wątku to co ustaliliście :D

1
czysteskarpety napisał(a):

dobra ludzie to w końcu istnieje czy nie istnieje? bo 155 stron wątku to co ustaliliście :D

Obawiam się, że pytanie zeszło na plan dalszy. Obecne priorytety egzystencjalne jak w załączniku.
Zaskoczyła mnie wysoka pozycja kąta alfa.

0

@yarel myślę, że coś źle pytanie sformułowane
screenshot-20180521184246.png
(double printscreen fail)

1
krwq napisał(a):

@yarel myślę, że coś źle pytanie sformułowane
screenshot-20180521184246.png
(double printscreen fail)

Tu wkraczamy na grunt kwantowo-filozoficzny... Jeśli obserwacja ustala stan, to może pytanie warunkuje odpowiedź. Przez co, jedni uzyskują odpowiedź, "tak, istnieje", a inni "nie istnieje" ;)

0
Spine napisał(a):
yarel napisał(a):

Cóż, jest jeszcze możliwość, że jednocześne istnieje i nie istnieje, jest początkiem i końcem, bytem i nicością.
Wiara dopuszcza taką możliwość. A nauka? Skoro dopuszcza przypadek kota Schrödingera, to czemu miałaby nie dopuszczać Boga?

A czemu nauka ma nie dopuszczać smoków, wilkołaków, czy wampirów? Może dlatego, że są wymyślone?

Racja, nauka to akceptacja niewiedzy ;)

0

Wszystko zależy od tego kim/czym jest dla Ciebie Bóg, większość pewnie wyobraża sobie go jako takiego miłego starca z siwą brodą który kiedyś tam sobie coś poczarował a później odszedł na emeryture. Ja osobiście skłaniam się do teorii o której mówi Elon Musk w tym wideo, i jeżeli faktycznie żyjemy w symulacji to naszym bogiem jest jakiś Super Senior Developer np. taki jak w matrixie, ten "Architekt" chyba tak się nazywał.

0

W temacie Boga - ciężko się jednoznacznie wypowiedzieć, czy jest, czy go nie ma, to kwestia głównie wiary w jego istnienie oraz przekonań, które mogą wynikać chociażby z wychowania.

Natomiast sama religia bardzo często przyjmuje postać farsy.
Przykład poniżej - skoro Bóg nie pozwala Żydom pracować w szabat, to opcje są dwie. Jedna to podporządkowanie się zakazowi, a druga... otoczyć miasto sznurkiem rozwieszonym na latarniach. Tak, to ma sens...

http://www.businessinsider.com/jewish-eruv-wire-hidden-in-manhattan-religious-carrying-sabbath-2015-10?IR=T

0

Jeśli bóg istnieje, to ciekawe, w jakim języku programuje i czy ten język jest podobny do naszych języków.

4
Burmistrz napisał(a):

Jeśli bóg istnieje, to ciekawe, w jakim języku programuje i czy ten język jest podobny do naszych języków. Pewnie mojego posta nie zauważy, bo mój post nie uruchomi żadnego specjalnego triggera. Trigger nie mógłby reagować na każde pomyślane lub napisane słowo "bóg" lub "Bóg", bo miałby za dużo roboty.

No chyba, że używane na daremno. Ale dokumentacja systemu mówi, że zaimplementowano w nim obsługę dużo ciekawszych zdarzeń:
title

0

Katolickie mohery ruszają na wojnę. Paliwo daje im TVPiS, Radio Maryja i ich własna głupota: https://www.antyradio.pl/Film/Duperele/Plakat-Kleru-Smarzowskiego-rozszarpany-w-Poznaniu-Masowa-histeria-rosnie-25962

W dniu premiery spodziewajmy się zamieszek, o ile będzie gdzieś premiera (tam gdzie radni Piss mają większość, nie będzie film pokazany).

Znamienne, że Piss z taką zaciekłością likwiduje kasty w sądach, a kasta czarnych darmozjadów jest bezkarna.

0

Kto odkopuje ten wątek?

Rzeczywiście nie istnieje, ale można mieć urojenia, że istnieje.
Bóg jest jak wyraz w słowniku, jest ale tylko w naszych głowach.

Nie wiem kto go wymyślił, ale zapewnił niemiłosiernie zjeb*** życie pewnym osobą, którzy za mocno w niego uwierzyli, a potem przejrzeli na oczy.

Nie chodzi tu o moherów i inne stwory, gdyż oni całe życie żyli jak chcieli, a na starość się starają, a o tych którzy z nim gadają dosłownie.

7

"Rzeczywiście nie istnieje" - no skoro tak kategorycznie stwierdziłeś, to chyba sprawa została raz na zawsze wyjaśniona. W takim razie - wątek do zamknięcia, wszelkie wątpliwości zostały rozwiane.

0

Istnieje jak i nie istnieje, w nieskończonej ilości emanacji kosmologicznych faz wszechświata.

0

@cepa: Nie jestem religijny, ale programowanie, informatyka, fizyka, matematyka i genetyka przekonały mnie, że jesteśmy stworzeni, z naukowego punktu widzenia nie ulega to wątpliwości. To spowodowało, że od czasu kiedy to zrozumiałem porzuciłem ateizm na rzecz katolicyzmu. Dlaczego konkretnie katolicyzmu, to inny temat.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1