Marooned napisał(a)
Zgadzam się z Pedrosem - od średniej wojuję z nauczycielami, którzy wyagają ode mnie teorii. Nie lubię tego i się tego nie uczę - a jeśli umiem rozwiązać zadanie w praktyce, to oznacza, że to rozumiem i klepanie regułek na pamięć jest mi zbędne.
Nie zgadzam się z Tobą do końca, Marooned. Oczywiście, nie neguję wyższości praktycznej umiejętności rozwiązywania zadań na "klepaniem" suchej teorii bez zrozumienia - ja również wolę działać, a każdy, kto był (jest) na studiach technicznych pewnie dobrze pamięta, jak w czasie początkowych semestrów wszystkie "dziobaki" hurtem przenosiły się na inne (zwykle humanistyczne) uczelnie.
Uważam jednak, że różnica pomiędzy człowiekiem z wyższym wykształceniem technicznym a, powiedzmy, samoukiem, który potrafi rozwiązywać problemy techniczne, polega m.in. na tym, że ten pierwszy ma pełną, kompletną podbudowę teoretyczną, dysponuje odpowiednim słownictwem technicznym, itd. I od tego właśnie jest - czasami sucha i niezrozumiała - teoria tłoczona nam do głów w czasie wykładów. :-) Jak mawiają moi wykładowcy - na inż. wystarczy wiedza praktyczna, na mgr inż. należy się już wykazać czymś więcej.
Nie wiem, jak wygląda to na informatyce, ale na mojej specjalności (automatyka i robotyka) solidna podbudowa teoretyczna jest często niezbędna do tego, by rozwiązać bardziej złożone zagadnienia. I nie chodzi tutaj o bezmyślne klepanie reguł, ale o wykazanie się ZNAJOMOŚCIĄ teorii i stosowanej terminologii oraz UMIEJĘTNOŚCIĄ zastosowania jej w praktyce.
thecoder napisał(a)
AklimX napisał(a)
A co sądzicie o studiach wojskowych? Czy są one dobrym pomysłem?
chodzi Ci o studia na uczelni takiej jak Wojskowa Akademia Techniczna?
Problem ze studiami wojskowymi jest taki, że MON co roku określa limity przyjęć. I tak np. w 2006 roku (na studia mundurowe) było 7(!) miejsc na kierunku informatyka, w tym roku jest to liczba 0. Poza tym wybór uczelni wojskowej rzutuje na sporą część przyszłego życia - i zwykle nie siedzi się za biurkiem w Warszawie, ale w zielonym garnizonie gdzieś na zadupiu. Były przypadki, że absolwenci kryptologii na WAT jako pierwszy przydział służbowy otrzymywali np. stanowisko dowódcy plutonu czołgów... (związek z informatyką jak cholera, za przeproszeniem)...
To tyle. Mam nadzieję, że nie za długo :-) Pozdrawiam :-)