Uniwerek czy Politechnika

0

Mam nadzieje, ze takiego tematu nie bylo - w wyszukiwarce nie znalazlem :>

Sprawa przedstawia sie tak - wybierajac studia zdecydowalem sie na uniwersytet (przeczytalem program, porownalem z programem politechniki i stwierdzilem, ze uniwerek bylby na prawde super). Problem w tym, ze wiele osob wybiera wlasnie politechniki, a to jest juz dostateczny powod, zeby zainteresowac sie przyczynami tego zjawiska ;)
Chcialbym sie zapytac jak Wy to widzicie - Politechnika czy Uniwersytet... i dlaczego.
Pominmy takie szczegoly jak: to zalezy od konkretnych uczelni.

0

Osobiście wybrałem Politechnikę. Dlaczego? Bo uważam ją za uczelnię, gdzie mniej będzie bezsensownego uczenia się teorii, a więcej technicznej praktyki. Jak jest na prawdę? Nie wiem, musiałbym spróbować studiów i tu i tam (planuję skończyć Polibudę i nie pchać się na Uniwerek, jak już to na AR na hodowlę koni jako rozwój hobby ;) ). Kierowałem się generalnie odczuciem tego, jak w teorii powinna wyglądać praktyka ;P. Nie znam jednak wystarczająco dużo osób na swoim poziomie i o moich zainteresowaniach, które by uczyły się Informatyki na Uniwerku jakimkolwiek, więc trudno mi powiedzieć.

0

Ja również wybrałem politechnikę, właśnie ze względu na dużo praktyki i tak zwane "inżynierskie podejście". Mam paru znajomych z pewnego uniwerku w okolicy i ich poziom odstaje znacznie w dół (mówie tu o informatykach, bo humanistów ten uniwerek kształci świetnych). Oczywiście to jest ten jeden uniwerek i nie mogę tu uogólnić do wszystkich. Może gdzieś jest inaczej.

0

Generalnie wygląda to tak. Politechniki z zasady są techniczne. Natomiast uniwerki dzielą się przeważnie na ścisłe i humanistyczne. Oczywiście na większości uniwersytetów są i takie i takie kierunki, ale zawsze w jednych z nich jakoś się bardziej specjalizują. U nas na przykład jest Katolicki Uniwersytet Lubelski, który znany jest z wykształcenia świetnych językoznawców i humanistów oraz Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, który tak na moje oko bardziej ma rozbudowaną tą część "ścisłą". A jeśli chodzi o poziom to prosto jest porównać - To przecież studenci Politechniki Warszawskiej, nie UW czy SGH znajdują się praktycznie rokrocznie na czołowych miejscach ogólnoświatowych konkursów programistycznych. Coś w tym musi być ;). A że "średni" poziom akurat w Lublinie wszystkich uczelni wyższych klasuje się mniej więcej na tym samym poziomie (okolice 6-7 miejsca w kraju), to można wybierać zależnie od tego, jak chce się kierunkować. No ale to już schodze na bardzo konkretny przypadek jednego miasta (swoją drogą dalekiego od Gdańska), więc może już skończę ten wywód :P

1

Pomijając fakt, że piszesz w serwisie dla programistów - nie określiłeś co chcesz studiować! [już nie takie kfiatki tu były, więc to nie jest oczywiste]

Ale zakładam, że chcesz studiować informatykę? To jest jedno słynne zdanie, które warte jest więcej niż 30 postów Adama Pilorza :D [sorry Adam - żart ;p]

"Politechnika uczy programowania - Uniwersytet uczy o programowaniu"

0
Adam.Pilorz napisał(a)

To przecież studenci Politechniki Warszawskiej, nie UW czy SGH znajdują się praktycznie rokrocznie na czołowych miejscach ogólnoświatowych konkursów programistycznych.

Mylisz sie Adamie, bo to studenci UW odnosza te sukcesy ( w konkursach algorytmicznych, w programowaniu praktycznym - nie wiem).

Nie mniej jednak, cytat w poscie Marooned'a oddaje sedno sprawy. :)

0

To moze ja tez dorzuce 3 slowa od siebie.
Tak sie sklada,ze skonczylem informatyke na US, teraz koncze elektronika na PolSl.
Co mi daly studia na US ? Faktycznie jest tam sporo teorii (informatyki, amtematyki itp). Ale takze nauczylem sie niezle (mysle, sadzac po tym gdzie pracuje) programowac. Poza tym, a moze przede wszystkim nauczyly algorytmicznego podejscia do problemow, czego moim zdanie troche brak na polibudzie.
Teraz co mi dala Politechnika ? Tak jak juz wspomnieli poprzednicy, bardzo duzo praktycznych umiejetnosci, ale takze zdazala sie bezsensowna teoria (jak wszedzie).
Na Politechnice wymagaja od Ciebie rozwiazana danego problemu, nie wazne jak liczy sie efekt. Na Uniwersytecie, efekt jest czesto czysto teoretyczny, za to liczy sie sposob rozwiazania problemu, sprecyzowanie zalozen itp.
Ze swojej strony moge stwierdzic, ze nie zaluje studiow ani tu, ani tam :)

1
Marooned napisał(a)

Ale zakładam, że chcesz studiować informatykę? To jest jedno słynne zdanie, które warte jest więcej niż 30 postów Adama Pilorza :D

[rotfl]
A co do tematu, to moim skromnym zdaniem, niezależnie od tego, co chcesz studiować, idź na uczelnię, która ma największą renomę w tym temacie, bo jak się tym interesujesz, to dasz sobie radę, a papier (dyplom) będziesz miał z dobrej uczelni. Generalnie moim zdaniem uniwersytety są lepsze, gdyż uczą i egzekwują teorię, a ty sam (w domu, w pracy) wspierasz ją praktyką. Wszyscy wiemy, co się dzieje, jak uczą praktyki - teoria idzie w zapomnienie.

0
berl napisał(a)

Wszyscy wiemy, co się dzieje, jak uczą praktyki - teoria idzie w zapomnienie.

Ale czy praktyka nie jest wlasnie wazniejsza? Co ci po teoria jak nie umiesz jej wykorzysac? Dlatego wlasnie politechnika jest lepszym wyborem.

0

Zgadzam się z Pedrosem - od średniej wojuję z nauczycielami, którzy wyagają ode mnie teorii. Nie lubię tego i się tego nie uczę - a jeśli umiem rozwiązać zadanie w praktyce, to oznacza, że to rozumiem i klepanie regułek na pamięć jest mi zbędne.

0
Marooned napisał(a)

Zgadzam się z Pedrosem - od średniej wojuję z nauczycielami, którzy wyagają ode mnie teorii. Nie lubię tego i się tego nie uczę - a jeśli umiem rozwiązać zadanie w praktyce, to oznacza, że to rozumiem i klepanie regułek na pamięć jest mi zbędne.

I tak powinno być :> Niestety jeśli chodzi o Uniwerki to praktykę trzeba załatwiać w zakresie własnym ale to już tzw. kwestia genów i stosunku do studiów.

No chyba że czas poświęcany na teorię eliminuje czas który można poświęcić na "praktykę" (czas wolny studenta) :> tego nikomu nie życzę.

0

Mam przyjemność znać kilku panów zajmujących się programowanie w poważnych firmach (jeden oprogramownaie dla banków, drugi oprogramowanie z zakresu grafiki komputerowej). I narzekają oni na ludzi nauczonych programowania "teoretycznego", ponieważ gdy dostają na "dzień dobry" program, to albo biją się z nim dość długo ze względu na nie sięganie (lub nawet czasem problemy z uzyciem) dostępnych rozwiązań open source (biblioteki itp), lub efekt ich pracy jest nie do połaczenia z czymkolwiek innym ze względu na to, iż takie osoby wymyslają często funkcje zwracające tak kosmiczne rzeczy, że tylko ich autor moze uznać to za praktyczne.

0

No niezupełnie chodziło mi o rozdzielenie tych dwóch rodzajów umiejętności programowania. Po prostu chciałem zaznaczyć, że teoria + praktyka > praktyka.

0

Idź na Politechnikę Warszawską. Po angielsku to się nazywa Warsaw University of Technology. Czyli masz 2 w jednym. :D

Nie mogę zgodzić ze zdaniem Pedrosa i Marooneda, że teorii nie warto się uczyć. Nie może być mowy o dobrej praktyce, jeśli nie zna się teorii.

Zwykle im lepsze ma się podstawy teoretyczne, tym łatwiej się później dostosować do zmieniających się wymagań. Ktoś może być genialnym praktykiem C++, znać setki różnych fajnych tricków i używać dziesiątek bibliotek open source, ale jak mu przyjdzie kiedyś pracować nad kodem w Fortranie czy Smalltalku, to całą jego praktykę można o kant stołu potłuc, jeśli nie zna teorii i nie umie myśleć (myślenie jest konieczne, żeby zrozumieć teorię i przełożyć ją na praktykę).

Chcę przez to powiedzieć, że najlepsza nawet praktyka jest zawsze ograniczona, natomiast teoria + myślenie jest o wiele uniwersalniejsza, bo sprawdza się w nowych, nieznanych wcześniej sytuacjach. Ponieważ twórczego myślenia NIE MOŻNA NIKOGO NAUCZYĆ, to trzeba uczyć.... teorii. Praktyka jest tylko sposobem na sprawdzenie opanowania teorii.

Praktyczne zadanie ilustrujące proces wykorzystania teorii w praktyce:
Posortować plik o rozmiarze 10 GB w rozsądnym czasie.

Inaczej do tego zabierze się gość po porządnych studiach (gdzie jest sporo teorii - nawet na politechnice), inaczej po technikum informatycznym lub kiepskiej prywatnej uczelni, gdzie uczy się czystej praktyki. Znajomość setek bibliotek i dziesięciu języków programowania nic w tym zadaniu nie pomoże.

Do Pony: Informatycy, których opisujesz nie znają ani "programowania teoretycznego" ani "praktycznego". Do stosowania bibliotek i gotowców też trzeba znać teorię. Nie ma nic gorszego niż bezmyślne stosowanie gotowców. Uwielbiają to szczególnie managerowie wielu firm - "użyjcie tej biblioteki, bo ona robi prawie to co my potrzebujemy", albo jeszcze gorzej: "bo to jest teraz na topie". Zwykle stosowanie czegoś, czego nie zna się zasady działania (teoria) kończy się fatalnie. Ostatnio narobiło się na masę "speców" od baz danych, którzy SQLa nauczyli się z tutoriali na sieci, a o indeksach typu b-tree, hash, r-tree, constraintach czy normalizacji w ogóle nie słyszeli...

0

Swięte słowa Królik
Chociaz musze powiedziec ze i ja zaczynalem od faq i tutoriali SQL'a na necie :-)
No moze nie na sieci, ale z tutoriali :)
Pozdrawiam

0

widze ze sie tu rozpetuje wojna: teoria vs. praktyka
i pod tym katem padaj odpowiedzi. Troszeczke została zgubiona myśl przewodnia. Na politechnikach jest sporo rzeczy teoretycznych, ale kazde zagadnienie jest oklepane masą praktyki. Na uniwerku jest tej teorii troche wiecej, wiecej matematyki i rzeczy abstrakcyjnych, a praktyke zostawia sie studentom na czas wolny (a że oni z reguły maja go mało :P)...

Należy także zauwazyć ze uniwerki uczą przede wszystkim o programowaniu, matematyki. Na polibudzie tez masz matematyke, uczysz sie programowania a do tego poznajesz podstawy elektroniki, budowy komputera itp.

0

Pojedz sobie obiejrzec poliytechnike , pozniej zbadaj uniwerek i idz tam gdzie więcej nietrzeżwych spotkasz.

A jesli ktoś myśli ,że politechnika nie uczy teori to u mnie jest wiele osób ,które "teoretycznie coś umieją".

0

Tak trochę odbiegnę od tematu.

Ile na polibudzie o kierunku informatycznym jest fizyki, elektroniki? Na tyle, że człek o słabym instykcie 'fizycznym' da sobie radę? :]

Interesuje mnie najbardziej programowanie wysokopoziomowe, czy na polibudach np. Wrocławskiej są rzeczy typu inżynieria oprogoramowania itp., czy może duża porcja programowania niskopoziomowego i sprzętu? Czy na uniwersytetach jest nieporównywalnie więcej języków wysokopoziomowych?

0

spokojnie zaczynasz od wysokopoziomowych i tych robisz najwiecej. A na uniwerkach uczysz sie tez duzo językow, których w praktyce nie wykorzystasz...

0

Nie wiem, jak wygląda sprawa Politechniki Wrocławskiej. Na Lubelskiej kwestię fizyki można obejść jak zna się na webmasteringu albo programowaniu na zadowalającym poziomie ;). Proszę nie pytać jak (chyba że ktoś jest na prawdę bardzo zainteresowany, to na priv)! Natomiast jeśli chodzi o języki programowania - no cóż, my jak na razie uczymy się programować niezależnie od języka. Schematy NS, automaty skończone, wyrażenia regularne. W drugim semestrze zapowiadają Pascala/Delphi, w trzecim C, a co będzie dalej, to nikt tak na prawdę nie wie :P. Generalnie specjalizacja nazywa się "technologia oprogramowania", więc o czymś to świadczy.

0

my na wrocłąwskiej zaczelismy od C, 2 semestr to obiektowosc i c++, trzeci Java... itd...

0

A w Krakowie co wybrac?
AGH, UJ czy Politechnike?? Co byscie poradzili? :/

0
Zalogowany napisał(a)

A w Krakowie co wybrac?
AGH, UJ czy Politechnike?? Co byscie poradzili? :/

a na co sie jestes w stanie dostac :D ?

0

a na co sie jestes w stanie dostac ?

a na co jest najprosciej? :) I ile mniej wiecej punktow z nowej matury trzeba bylo miec? i co zdawac?

0
widget napisał(a)

a na co sie jestes w stanie dostac ?

a na co jest najprosciej? :) I ile mniej wiecej punktow z nowej matury trzeba bylo miec? i co zdawac?

http://www.pk.edu.pl/rekrutacja/rekrutacja06-07/4_zasady_przyjec_na_studia_stacjonarne_jednolite_magisterskie_I_II_stopnia.pdf

Popytaj znajomych ile mieli punktow, ile mieli osoby na dole listy ktore sie dostaly, itp.
Wiele osob sklada podania na kilka wydzialow wiec jest wielce prawdopodobne, ze zawsze cos sie zwolni...
Na PG bylo jakies 70 osob ktore sie nie dostaly, potem bylo kilkanascie wolnych miejsc :P

0

na przykładzie poznańskim ;P gdzie Politechnika jest wychwalana pod niebiosa a Uniwerek (moja uczelnia) spychana nawet do ciemnogrodu moge powiedzieć, że na jednej i drugiej uczelni zdarzają się jednostki wybitne, przeciętne i takie które nie powinny tam być. O dziwo wybitnych jest po równo a przeciętnych więcej na Uniwerku ;)

O czymś to świadczy :)

Na Uniwerku Pan Dziekan zorganizował w ramach zajęć zdobywanie certyfikatów Microsoftu, Borlanda i Sun'a ;)

O czymś to świadczy. Teorii mamy tyle że głowę można sobie nią zapchać z doszczętem, ale już przy dwóch projektach dziękowałem Bogu że natchnął wykładowców żeby tak ostro z nami robili teorię. Czego uczy teoria? Teoria uczy niezależności programistycznej bez względu na narzędzia. Co z tego że będziesz umiał sortować, kopcować, kolejkować, tworzyć grafikę, łączyć się z bazami danych, przerzucać dane i Bóg wie co jeszcze na przykład w C++, jeżeli cię posadzą przed Delphi i ani be ani me. i nawet nie będziesz wiedział czego szukać o Delphi żeby rozwiązać problem.

Ja potrafię teraz bardzo szybko znaleźć rozwiązanie w dowolnym języku programowania, dzięki właśnie teorii.

0

Dzieki za takie zainteresowanie ;)
Rzeczywiscie nie napisalem co chce studiowac - oczywiscie informatyke, konkretniej to chcialbym byc programista lub administratorem systemow Uniksowych. (Tego drugiego na razie nie moge znalezc :()

Wlasciwie prawie wszystko co mnie interesowalo zostalo poruszone ;)

  • chcialbym unikac fizyki ;)
  • jezyka moge nauczyc sie sam
  • uniwerki wygrywaja konkursy (nieliczac politechniki Poznanskiej, ktora corocznie wygrywa konkurs chyba Microsoftu)
  • politechniki ucza konkretnych technologi, a te moga wyjsc z uzycia, czego sie boje
    Czyli uniwerek dla mnie wydaje sie idealny, dzieki ;)

Jest jeszcze tylko jeden problem - praca... czy nie bedzie potem tak, ze zloze podanie etc. i uslysze "potrzebujemy ludzi z wyksztalceniem technicznym, ort!!" ? (przegladalem ostatnio ogloszenia - czesto pojawialo sie to sformułowanie).

Bo kariera naukowa mnie nie interesuje :(Na polibudzie ludzie dosc szybko zaczynaja pracowac (II rok), jak to jest z uniwerkami?
Niestety moi znajomi sa tylko z politechniki (w moim miescie tez wybralbym politechnike).

Czy lepiej zrobic licencjat i potem magistra czy od razu 5 letnie studia? Nie bede ukrywal, ze zalezy mi na tym, aby jak najszybciej zaczac zarabiac.

0
spin napisał(a)

my na wrocłąwskiej zaczelismy od C, 2 semestr to obiektowosc i c++, trzeci Java... itd...

a na jakim wydziale?

0
vixen03 napisał(a)
spin napisał(a)

my na wrocłąwskiej zaczelismy od C, 2 semestr to obiektowosc i c++, trzeci Java... itd...

a na jakim wydziale?

Ja strzelam ze IZ
;]

0

EKA

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1