Programowanie i szkoła

0

Witam!!
W tym roku szkolnym postanowiłem się uczyć (zresztą jak zawsze :p). No ale chciałem się dowiedzieć czy Wam programowanie przydało się w szkole - czy mieliście wyższe oceny - chodzi mi o infe bo raczej z polskiego to nie dadzż wyższej.

0

Ja kiedys zanioslem komunikator do szkoly na infe, wiec nauczycielka go odpalila, jak na komunikator przystalo program schowal sie w trayu, oczywiscie do mnie tekst "nie dziala" :). Powiedzialem, ze trzeba kliknac na ikone w trayu, na to "co?", wiec pokazalem ja kwiatka obok zegarka :>, po kliknieciu zobaczyla bitmapke na pulpicie (coolform ;)), kilka kontaktow w okienku i powiedziala "fajne".

Ale to pozwolilo mi miec 6 na koniec roku /O ile pamietam to byla 3 gimnazjum/. A jesli chodzi o praktyke, to trudno powiedziec, ukladamy klocki w programie eli (algorytmy) np. z trzech liczb wybierz najwieksza ;)

0

Ze mną było podobnie, tyle że ja zaniosłem dla faceta z infy swój Notatnik - funkcje takie jak systemowy plus możliwość powiązywania formatów textowych od razu w programie, lista ostatnio otwieranych plików i kilka innych. Facet trzymał dyskietke chyba 2 miechy, ale potem powiedział że program jest spoko. Innym razem gadałem z gościem i jak się dowiedział że mam Linuksa to się ucieszył, a jeszcze że Gentoo i że sam kernela potrafiłem skompilować (a co w tym trudnego) to powiedział: masz 6 na koniec (to było w kwietniu :) ). Potem było ELI - jedyny z klasy kumałem - dla mnie to był banał - potem 2 tygodnie przed klasówką chodziłem do każdego i go uczyłem o co w tym chodzi. Potem była klasówka, na ocene celująca dał porównywanie liczb do czasu wpisania zera z uwzględnieniem liczb ujemnych - do powinno być chyba na 2. Oczywiście dostalem 6 i 6 na koniec.
Oprócz tego z programowania jeszcze mieliśmy stronki internetowe na temat dowolny - ja zrobiłem mini stronke o programowaniu.

Ogólnie z powodu małego zaawansowanie technologicznego mojej klasy infa była na takim poziomie żeby wszyscy mogli skapować.

Pozdro 4 All.

0

Pewnie że programowanie się przydało. Dzięki temu miałem 6 na koniec gimnazjim(bez programowania miałbym małe szanse). Zaniosłem kilka programów kilka 6 do dziennika i gwarantowane 6 na zakończenie.
Ale na samych lekcjach to się nie przydawało. Najpierw bawiliśmy się paincie a później Word i Excel oraz trochę z dosa(przez 2,5 roku to wszystko) .

Była jeszcze jedna korzyść, podczas gdy inni skrupulatnie notowali wszystko co dyktowała nauczycielka, ja sobie siedziałem. :p

0

Pewnie że programowanie się przydało. Dzięki temu miałem 6 na koniec gimnazjim(bez programowania miałbym małe szanse). Zaniosłem kilka programów kilka 6 do dziennika i gwarantowane 6 na zakończenie.
Ale na samych lekcjach to się nie przydawało. Najpierw bawiliśmy się paincie a później Word i Excel oraz trochę z dosa(przez 2,5 roku to wszystko) .

Była jeszcze jedna korzyść, podczas gdy inni skrupulatnie notowali wszystko co dyktowała nauczycielka, ja sobie siedziałem. :p

mialem tak samo, tylko ze nie musialem pisac dodatkowych programow. babka wiedziala ze umiem :)

0

nie przydalo sie kompletnie na nic, moja informatyczka-idiotka jak tylko ktos wspomni o programowaniu mowi mu zeby sie zamknal i wracal do pracy w openoffice calc. zreszta nie spodziewalem sie wiele po kobiecie ktora nie umie zmienic rozdzielczosci ekranu (sic!). na napisane przez uczniow programy pogardliwie prycha i mowi "tak, tak, a teraz wez sie wreszcie do roboty! (w openoffice writer)". i do tego chodze do ponoc jednego z lepszych LO we Wroclawiu. kompletna porazka.

0

widze ze nie jestem jedyny ;)
6 na koniec 2 gimn za program do tworzenia brył 3d (c++ i open GL)

0

Moj epoczatki programowania tylko nieznacznie wyprzedzily start na Polibudzie..
Tak ze w chwili zajscia na przedmiot "Programowanie strukturalne" (obiektowe tez)
Mialem juz jakies pojecie o tym :>
Szkoda ze tego pojecia nie mial wykladowca jak i reszta semestru :)
Tak ze ocena byla bodajze bdb

Drugi rok to koniec Eli,paszczaka i delphi, to poczatek C :>
z C nie bylem mocny...jednak i tu poradzilem (dzieki paru osobom) z zaliczeniami..
Ogolnie bylem podpadniety u wykladowcy za samowolke :)
Kiedys zadal zrobienie programu, gdzie zaznaczajac Gruopboxy wyskakiwala odpowiednia flaga zaznaczonego panstwa :)
jako ze zrobilem to w 3 min to dorzucilem buttony,comboboxa i pare jeszcze innych opcji wyboru
Koles postawil..2...za to ze sie pomylilem i umiescilem zla flage panstwa Holandii :)

Ogolnie chyba mi sie przydalo programowanie tylko na zaliczenia (nie moje,a innych)
juz 2 tyg przed zaliczeniami lazilem pijany jak bąk (kazdy stawial piwo), a do domu targalem
suweniry (koledzy pracowali w fajnych firmach)

0

Hmm - jeszcze około 2 lata temu nie miałem zielonego pojęcia o programowaniu - nie wiedziałem co to "zmienna" w chwili, gdy rejestrowałem się na forum. Cały cenny czas traciłem na imprezy, dyskoteki etc. Na drugim i trzecim semestrze PG miałem przedmiot: informatyka - było to w dużej mierze programowanie w C. Około 70% nic nie zaliczało - ja na szczęście do nich nie należałem. A to dlatego, że już umiałem już Delphi - wystarczyło się teraz przerzucić na inną składnie - i w ten sposób zaliczyłem informatykę. :)

0

W gimnazjum nie musialem robic nic, nauczycielka wiedziala ze wiem i to wystarczylo.
W LO musialem sypnac troche programow na poczatku, a pozniej tylko pomagalem adminowi naprawiac kompy w sekretariacie.
Wyniki: 6

0

ehh...mnie to w LO zmuszaja do robienia roznych [CIACH!] na swieto szkoly - prezentacje itp... Non stop siedzialem przez miasiac w Wordzie i PowerPoincie. Wszyscy sie klocili co i jak, a ja musialem zrobic takk zeby wszsystkim sie podobalo :(( Wierzcie mi, wole lekcje od tego...tym bardziej ze na lekcjach jest luzik.

0

W gimnazjum to dzieki zabawawom z Delphi i HTML'em mialem 6 na koniec...

W liceum na pierwszym roku mielismy faceta co nas Pascala uczyl... w sumie to umialem wszystko... kilka dodatkowych bajerkow do programow ktore On kazal napisac... no i 5 bylo na koniec.

Teraz to mam takiego gostka co malo co kuma z informatyki...
Na polrocze mialem 4... no bo jak sie wykazac komus kto ma male pojecie o kompach.. no ale w 2-gim polroczy jak zobaczyl moj Notesik, i cos tam jeszcze to dal mi te 5...

W sumie mi programowanie w szkole malo pomoglo.. przez to ze wszystko to u nas zacofane jest z deka...

A w szkole to sie nic nie nauczylem... wszystko co tam "uczyli" umialem juz wczesniej...
nie mialem tyle szczescia co Wy :)

0

Mi się programowanie przydało w skzole, nawet bardzo...

W klasie I gimnazjum gdy rozpoczynałem moja przygode z programowaniem przynosiłem do szkolnej pracowni programy z serii "wytnij kopiuj wklej zamknij a jak chcesz cos wiecej to sie wypchaj". Na początku nie robiło to duzego wrazenia na szkolnym nauczycielu informatyki ale i tak przez całe gimnazjum miałem szóstki. W następnych klasach umiałem coraz więcej. Mogłem testowac swoje programy na szkolnej sieci (miedzy innymi kilka trojanków ;]). Pod koniec III gimnazjum "przejąłem" kółko informatyczne i prowadziłem kurs programowania w delphi dla początkujacych. Na kurs regularnie przychodziło kilka zapalonych osób.

Oprócz tego programowanie przydało mi sie do podwyższenia oceny z matmy (program liczący objętości kilku brył), oraz do wyciagania haseł z gg koelgów i kolezanek, ale to były dawne wybryki ;]]]]]

teraz ide do klasy mat fiz info w gdanskiej piątce i juz chyba nie będzie tak łatwo :)

0

Witam,

Mi się w sumie przydało: w gimnazjum, dzięki znajomości Delphi (i w sumie również HTML'a) miałem 6 z informatyki, oraz z biologi :D (za taki tam programik - symulacje prostego ekosystemu;)). W liceum, w sumie bardziej za PHP i Excela (hehe) miałem podwyższoną ocenę.

Co do tego, czego się uczyliśmy... Trochę się dowiedziałem o Excelu (gościu w liceum już jest specu ;)). W tym roku podobno mamy zacząć jakieś algorytmy (pewno Eli), a jak klasa będzie sobie dobrze radzić, to potem Pascal. W gimnazjum było gorzej: tylko Paint i Word :D.

pozdrowienia :]

0

Mi się przydało. Lekcje z Pascala rozumiałem i pomagałem także innym. No i to 6 na koniec roku :)

0

Mi programowanie w szkole niezabardzo się przydało :-/

W podstawówce było spoko, bez problemów 6 na koniec, nauczycielka od infy\dyrekcja brała mnie z lekcji aby ponaprawiać sieć\wina. Wtedy dopiero zaczynałem przygodę z programowania, dałem jednego proga nauczycielce, ale ona nigdy nie miala czasu na sprawdzenie go :)

W gimnazjum jest inaczej. Nauczycielka jest taka sobie, mimo iż rzadko kiedy robiłem to co inni uczniowie, nie miałem 6 i także do kompów już nie przychodzę gdyż mają własnego admina ;-(. Ta sytuacja się zmieni w drugiej klasie :)

Programowania na razie praktycznie zero, jedynie LOGO Komeniusz, którego już wcześniej znałem.

0

Programowanie do bardzo ciekawa dziedzina informatki. Jak ktoś prosi mnie o napisanie jakiegoś proga to myśle chwile i staram się określić jego stopień trudności, jeżeli jest za trudny do zostawiam, jeżeli wydaje mi się do zrobienia to podejmuje się zadania. A wszystko dla tego, żeby zdobyć nowe doświadczenie.

PS. jak szóstka przy okazji wpadnie do dziennika to jest full wypas !!

0

Moja babka wiedziała, że umiem programować (ach te znajomości ;-) ),
ale i tak bym nie miał 6 na koniec, ale jak sie postawiła za mną cala klasa, facetka weszła na moją stronę, pyta się "to twoja?", ja odpowiadam, że tak, pokazuje stopkę na dole ? Pik (ale to się cholernie przydaje :-D ) no i postawiła mi tą 6..

Potem się przyznała, że nie zauważyła u mnie jednej 6 ze sprawdzianu, bo by mogła mi od razu tą 6 postawić... :-/

0

a ja miałem w pierwszej klasie 4 bo miałem połączone z techniką i miałem jedną pałe z odpowiedzi, ale chciał mi postawić trójkę tylko zobaczył jaką mam stronkę i postawił 4 :( łał, ale w drugiej klasie miałem troche szóstek a i tak na koniec miałem 5 ciekawe co będzie w trzeciej klasie

0

nie sądzicie że te opowiadania są nudne ? sory, ale kogo to obchodzi ? :-/

0

Trzeba zrobić specjalny dział zatytułowany:

"Urzekła mnie moja historia"

Tam mozna by pisac posty w stylu: "jaka mialem srednia","kiedy zacząlem programowac","ile lat ma mój komputer","kiedy pierwszy raz wypiłem tanie wino" itd....

0

nie sądzicie że te opowiadania są nudne ? sory, ale kogo to obchodzi ? :-/

Ten post mial jakos do tej pory 348 wyswietlen, wiec chyba kogos obchodzi. Moze chce wiedziec, czy warto sie uczyc programowac, zeby miec lepsze oceny?

0

Umiejętność programowania przydała mi się, bo w parę zajęć zaliczyłem cały rok informatyki w technikum i mogłem potem wcześniej chodzić do domu. Na studiach też mi się przydało, bo nie musiałem chodzić na zajęcia z programowania (od razu mówię, że nie studiuję informatyki), a potem przyszedłem na zaliczenie i już.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1