Cześć,
piszę z pytaniem o to co warto zrobić jako projekt który wrzucę do CV. Kończę studia ścisłe (nie infe) i dostaje odmowy na rozmowach rekrutacyjnych, że brakuje mi praktyki aby mnie zatrudnić. Rozumiem sytuację drugiej strony, dlatego pomyślałem sobie że projekt którym nie będzie się wstyd pochwalić to jest próg przez który muszę szybko przejść.
Celuję w stanowiska Data science/machine learning engineer. Znam się na matematyce więc problem jej znajomości mam odhaczony. Też piszę pracę magisterską z sieci neuronowych więc wydaje mi się że jakieś entry podstawy mam aby się w to bawić. Niemniej, dostaje odmowy - a w feedbackach dostaję odpowiedź że brak dużego projektu/praktyki. I wydaje mi się, że nie jest to takie gadanie bo podczas rozmów były pytania czym dużym się mogę pochwalić i niestety niczym. Ostatnie pół roku byłem zaczytany w publikacjach an NeurIPS zamiast kodować coś dużego co teraz się trochę na mnie mści bowiem myślałem, że już będę pracował heh.
Pomysł mam taki: Chcę stworzyć własny interpretowany język programowania. Znam się troche na algorytmach i strukturach danych (ale żadnym topcoderem nie jestem - po prostu wiem po co są i rozumiem czemu są takie mądre te pojęcia, umiem je zakodować i tyle). I tak przykładowo, jakbym chciał zrobić interpretowany język programowania to wiem, że działanie takiego kodu bardzo opiera się na drzewach i ich odpowiedniej analizy/przeszukiwania ich. Sam lexer i parser umiałbym zakodować, natomiast na pewno taki język oparty na przeszukiwaniu drzewa nie byłby szybki. A dalej bym musiał doczytać co nie jest problemem.
Potem, drugi projekt jaki chciałem zrobić to napisać własną bibliotekę do deep learningu w języku który bym zakodował. Wydaje mi się, że wiem jak zakodować autoróżniczkowanie na grafach - na pewno bym się wzorował na tym jak jest napisany PyTorch bowiem tą bibliotekę znam lepiej.
Czy myślicie, że takie dwa projekty to jest coś co by mogło się spodobać podczas rekrutacji?
Szkoda, że dopiero teraz pytam - w miejscu do którego chciałem się dostać dostałem właśnie odmowę od ludzi technicznych z powodu braku własnych projektów, gdybym wiedział to na pewno bym pytał wcześniej. :/
ps. Bardzo mnie zainteresowało to jak działają języki programowania od samych podstaw, dlatego taki projekt wymyśliłem. Bardzo dużo frajdy daje mi coraz większe rozumienie jak to działa. Dodatkowo, jak ktoś nie chce się uczyć algorytmiki i struktur danych po to aby klepać zadanka na spoju, to jest to świetna alternatywa, bo w kreowaniu własnych języków jest dużo takiej teorii.
Ale obawiam się jednego - czy studenci infy, np. kończąc informatykę, nie klepią takich rzeczy jak własny język jako standardowy projekcik na studiach ? I na rozmowach powinno się pochwalić czymś innym?
Pozdrawiam serdecznie.