Nauka programowania - czy dobrze robię eksperymentując z innymi językami?

0

Hej

Uczę się Pythona i zacząłem kodzić w nim pewną konsolową aplikację. Zdarza mi się dosyć często eksperymentować w sesji interaktywnej.

Moje pytanie brzmi, czy jest ok w trakcie nauki głównego języka w tym przypadku Pythona eksperymentowanie z innymi językami, przy czym kodzenie małych skrypcików np. w Rubym bardziej traktuję jako zabawę bo wiadomo nauka Pythona jest moim celem. Po prostu ciekawi mnie jak można podobne problemy rozwiązać w różnych językach programowania.

Czy muszę koniecznie skupiać się tylko na jednym języku czy mogę sobie pozwolić na odrobinę swobody, pamiętając o tym by wiedzieć co jest priorytetem i moim celem?

10

Myślę, że to dobra tendencja, może nie wyrośniesz przynajmniej na kodera przywiązanego do jednego języka czy konkretnej technologii, będziesz rozumieć, że to tylko narzędzie i różne narzędzia pasują do różnych rozwiązań. Dopóki nie miesza ci się jeden język z drugim, myślę, że to jak najbardziej dobra rzecz. :)

0

Jest okej, dzięki temu masz porównanie i nie uzależniasz myślenia o programowaniu od konkretnego języka.

Z drugiej strony byli już tacy, co to skakali po językach, a potem żadnego nie znali, więc też nie ma co za bardzo skakać.

5

Przy czym Python i Ruby sa na tyle podobne, ze to moze nie do konca ma sens (na poczatku). Twoje myslenie sie w ten sposob nie zmieni.

2

Dobry pomysł tylko że Ruby ma już tendencję spadkową, jego najlepsze lata już minęły. Oczywiście czasem warto pouczyć się niszowego języka, ale jak pisze @stivens oba są tak podobne że trudno nauczyć się czegoś wybitnie nowego przy tym, głównie pewnie będzie to wkuwanie różnic składni bo oba języki są dynamicznie typowane i obiektowe z elementami programowania funkcyjnego

4

@stivens: sposobu myślenia może nie zmieni, ale nie jestem pewny czy to znaczy, że od razu nie będzie pożyteczne. Może w ten sposób nauczy sobie radzić z różnicami między językami? Miałem analogiczną sytuację z językami naturalnymi — nauczenie się ukraińskiego; dzięki temu, że jest bardzo podobny do polskiego, przyspieszył naukę wszystkich innych, bo na łatwym przykładzie zaobserwowałem najważniejsze zależności. Z resztą jaki język NAPRAWDĘ zmieni sposób myślenia: Haskell, Lisp, Prolog. Nawet przesiadka z C++ na Javę niewiele zmieni ; popularne języki różnią się szczegółami. Tak długo jak można pisać tak jak się pisało wcześniej, raczej tak się robi.

0

Każdy programista powinien znać kilka języków. Przy czym "znać" mam na myśli - umieć się w nich poruszać i w razie potrzeby z Internetem coś mądrego skonstruować. Swobodnie powinieneś poruszać się przynajmniej w jednym języku.

0

Skoro już mowa o C to mam pytanie, co sądzicie o nauce dwóch języków programowania równocześnie? Mam na myśli konkretnie C i Python. C bo interesuje mnie programowanie niskopoziomowe, elektronika i Python do automatyzacji, Ansible.

1

Python jest spoko, ale warto na samym początku nauczyć się czegoż z niższej półki. Java/C# byłyby ok. C czy nawet C++ raczej za nisko no i powoli robią dedówe.

0

@Korges: a skad nagle info, ze c i c++ "powoli robią dedówe"? Skad wy to bierzecie? Jakies linki?

0

Czy dobrze robię ucząc się Pythona z książki Marka Lutza Python Wprowadzenie?

1
doskanoness napisał(a):

Skoro już mowa o C to mam pytanie, co sądzicie o nauce dwóch języków programowania równocześnie? Mam na myśli konkretnie C i Python. C bo interesuje mnie programowanie niskopoziomowe, elektronika i Python do automatyzacji, Ansible.

Wydaje mi się, że C to dobry wybór, jeśli chodzi o programowanie niskopoziomowe, prędzej niż asembler. Nie to żebym nie cenił asemblera, warto go znać, jednak to już od dłuższego czasu nie jest język do programowania, przynajmniej poza mikrokontrolerami. Już nawet sterowniki i firmware pisze się w C. Ewentualnie rozważyłbym rusta jako nowocześniejszy język dla programowania systemowego. Natomiast na dzień dzisiejszy wartość asemblera raczej wiąże się z reverse engineeringiem i ogólnym zrozumieniem jak działa komputer.

0

Znajomość kilku języków bardzo na +. Co to za piekarz, co umie tylko grahamki ;) Ostatnio miałem okazję pracować z 2 programistami jednojęzykowcami; Pythonowiec nie widzi sensu w IoC bo on sobie przecież "zpaczuje" jak bedzie potrzeba podmienić zależności, Golangowiec nieugięty naciska, że moduły mają być nazwane jednym słowem, bo tak stanowi Golang 10 przykazań i już.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1