Przebranżowienie się. Prośba o porady.

0

Witam.
O mnie:
Temat dość powszechny. Już z tydzień przeglądam wątki o tym temacie. Stąd założyłem ten temat.
Obecnie pracuję jako konstruktor. Ale chcę zmienić branżę, bo od obecnej pracy dostaję depresji i mam dość traktowania mnie jak dosłownie śmiecia.

Na studiach miałem oczywiście informatykę, metody numeryczne, matematyki różnej maści jak algorytmy, arytmetyke binarną itp. (dwie różne uczelnie kończyłem Łódź i Warszawę, stąd program studiów był różny), programowanie C++/Java. To były fajne zajęcia, mile wspominam. Pech chciał że wybrałem jednak studia mechaniczne. I tak trafiłem do świata przemysłu wg Janusza. W branży brakuje jedynie batożenia i kontenerów do spania za halą.

Po nowym roku będę miał 3 miesiące wolnego, stąd chce je spożytkować. Bardzo lubię się uczyć. Mimo 33 lat, cały czas po pracy uczę się różnych branżowych rzeczy/ języków obcych/ programów/ norm. Bardzo lubię się uczyć i chłonąć nowe rzeczy z różnych dziedzin (biologia, historia, ekonomia). Po prostu uwielbiam poszerzać swoją wiedzę.

Plan:
Póki co mam wstępny plan co chciałbym odświeżyć w pierwszej kolejności:

  1. Wprowadzenie do Informatyki
  • przekształcenia na system binarny i szesnastkowy
  • ZU1/ZU2
  • operacje bitowe
  • arytmetyka binarna (dodawanie, odejmowanie, mnożenie i dzielenie liczb binarnych w kodzie zwykłym, ZU1 i ZU2)
  • Odwrócona Notację Polską, translacja na ONP
  • Automat Deterministyczny i Niedteterministyczny
  • Maszynę Turinga
  1. Logika (Logika dla informatyków)
  • Algebra Boola (tj arytmetyka minarna)
  • prawa De Morgana, postać normalna itd.,
  • logika predykatów, relacje, zbiory, klasy abstrakcji
  1. Algorytmy i struktury danych
  • dowodzenie twierdzeń metodą indukcji matematycznej
  • algorytmy przyrostowe, algorytmy rekurencyjne (dziel i zwyciężaj)
  • rozwiązywanie równań rekurencyjnych
  • O-notacja, złożoność pamięciowa
  • algorytmy sortowania
  • dynamiczne struktury danych
  • Stosy, kolejki, listy oraz struktury drzewiaste (np. drzewo BST)
  1. Podstawy techniki cyfrowej
  • Bramki logiczne
  • mapy Karnaugh
  • Układy kombinacyjne i sekwencyjne
  • multipleksery, przerzutniki, kodery, generatory
  • liczniki synchroniczne i asynchroniczne
  1. Architektura systemów komputerowych
  • podstawy assemblera
  1. Bazy danych
  • relacyjne bazy danych i sam język SQL.
  1. Inzynieria oprogramowania

Pewnie pominąłem sporo rzeczy. Z chęcią posłucham co dodać, albo co odrzucić.
Na pewno algorytmy to to co chciałbym najlepiej przyswoić.

Co umiem:
Uczyłem się już głównie ze źródeł z neta/Udemy i książek:
1/ HTML - podstawy. Proste strony póki co nie korzystałem w nich wiele z CSS.
2/ Python - podstawy. Przerobione kilka książek.
3/ GIT - jako samotny użytkownik swoich programów. Podstawowe komendy rzecz jasna.
4/ Linux - komendy. Trochę podstaw bash przejrzałem.

Cel:
Chciałbym dostać się do jakiejś akademii/staż lub praktyki.

Uczyć się HTML+CSS i jakiś framework. Dostać się do front.
Czy może jednak uczyć się dalej Pythona, ewentualnie myślałem nad Java?

Teoretycznie chciałbym być kiedyś od backendu. Ale może warto rozważyć opcję front, załapać się gdzieś i próbować po nauce przejść do back?

I co do nauki. Planuję przejrzeć darmowe źródła wiedzy czyli internet i książki. Przypomnieć sobie powyższe zagadnienia. Ogarnąć podstawy programowania Python/Java i zacząć samemu pisać jakieś programiki do swojego użytku, czy nawet do branży w której pracuję. Jakieś kalkulatory obliczeniowe belek itp.

1

screenshot-20211121093642.png

9 lat na 4p i 3 posty? ożeszwmordę! :D

Jeśli chcesz iść w Javę, to polecam na odświeżenie wiedzy tą książkę: https://bit.ly/3HGXAQT

1

Trochę głupio to wygląda. Ale korzystałem z innych miejsc w sumie. I zazwyczaj wystarczało mi czytanie wątków/stron i innych źródeł niż pisanie postów.
A tak w razie pytań to w sumie na StackOverflow pisałem.

O super pozycja. Algorytmy i Java. Dziękuję.

4

Myślę, że te rzeczy, które wypisałeś, nie są kluczowe, żeby pracować w zawodzie. Pewnie warto je poznać w późniejszej kolejności. Na sam początek, potrzebujesz umieć coś zrobić. Skoro już się bawiłeś pythonem, to może Data Science/Machine Learning? Trzeba tylko trochę ogarniać statystykę i być kreatywnym; kodu pisze się tyle co nic, a temat bardzo chodliwy ostatnio. A jak nie, to naucz się pisać w Javie. Pomyśl jaka apka na telefon ci się przyda i zakoduj ją, w razie potrzeby znajdź sobie jakiegoś mentora, który ci trochę pomoże. Tak chyba najwięcej się nauczysz. Koniec końców, dobrego pracodawcę nie interesuje twoja znajomość teorii, tylko jak rozumujesz, jak rozwiązujesz problemy i co umiesz zrobić, a jak to już sprawa drugorzędna.

1

@elwis: By pisać tego kodu co nic, to trzeba najpierw przejść rekrutację, na której zazwyczaj jest sporo matematyki.
@Gorthin Ja osobiście bym zaczął od Pythona/Go. W obu językach teraz potrzeba sporo programistów i pewnie w przyszłych latach jeszcze więcej. Próg wejścia IMO mniejszy niż w Javie. Z drugiej strony w Javie pewnie łatwiej będzie znaleźć pracę, bo "Java to Cobol naszych czasów" jak to mawia klasyk. Miałeś jednak styczność z Pythonem, podstawy zakładam, ze znasz. Zainteresuj się Django i FastAPI (tym bym bardziej, bo zyskuje coraz większą popularność) i skup się na nauce przydatnych rzeczy, jak swagger, graphql, REST, grps, protokoły http/https, docker, kubernetes teraz niestety to mus, ale na szczęście tylko jakieś podstawy, by samemu umieć zdeployować apke. To oczywiście jak szybciej chcesz zacząć pracować, a potem podczas pracy już zaczniesz ogarniać algorytmy czy wzorce, inaczej i tak nie będziesz wiedzieć co koledzy mówią na spotkaniach, mówiąc o "proksach" albo "wraperach".

5

A z jakiej branży jesteś obecnie? Skoro coś projektujesz to może da się jakoś połączyć te działania i wykorzystać obie umiejętności? Wtedy możesz stać się nieocenionym fachowcem.
Wymyśl cel, bo na froncie to jakoś nie widzę abyś korzystał z takich rzeczy jak systemy liczbowe czy notacja O. Oczywiście warto to znać, ale mam wrażenie, że spora część programistów frontu mogła nawet o tym nie słyszeć.
Jak wymyślisz w którą stronę chcesz iść, to dobierz plan nauki, książki i źródła wiedzy.

BTW. W Twoje branży nie masz jakiś dużych firm gdzie mógłbyś składać CV i pracować jak czlowiek?

5

@elwis: By pisać tego kodu co nic, to trzeba najpierw przejść rekrutację, na której zazwyczaj jest sporo matematyki.

Całkowita nieprawda, no chyba że idziesz na data scentista albo do Googla. Matematyka na rekrutacji to spytanie się conajwyżej o złożonośc obliczeniową HashSetu albo QuickSortu.

Ja osobiście bym zaczął od Pythona/Go. W obu językach teraz potrzeba sporo programistów i pewnie w przyszłych latach jeszcze więcej

Ta, Go w Polsce to naprawde popularny język

1
Gorthin napisał(a):

Póki co mam wstępny plan co chciałbym odświeżyć w pierwszej kolejności:
[...]

^^ Totalnie odklejone od tego czego oczekuje rynek.

I co do nauki. Planuję przejrzeć darmowe źródła wiedzy czyli internet i książki. Przypomnieć sobie powyższe zagadnienia. Ogarnąć podstawy programowania Python/Java i zacząć samemu pisać jakieś programiki do swojego użytku, czy nawet do branży w której pracuję. Jakieś kalkulatory obliczeniowe belek itp.

No i co Ci dadzą te programiki do swojego użytku? Janusz i tak Ci za nie nie zapłaci, a nawet jak teoretycznie coś tam sobie zautomatyzujesz, to dostaniesz więcej do roboty, względnie kopa w d... i na bruk, jak Janusz stwierdzi, że teraz to syn szwagra z IQ 75 da radę.

Przysiądź nad analizą wymagań pracodawców w IT, bo jak na razie żyjesz w jakimś swoim świecie fantazji nt. IT i rzuć tę mechanikę w cholere. PL to nie jest kraj dla inżynierów. Im wcześniej przestaniesz pracować dla polskiego ̶ć̶w̶o̶k̶a̶ biznesmena, tym więcej czasu oszczędzisz.

0

@scibi_92: Byłem na kilku rekrutacjach i nie było po Google. Zawsze była matematyka. Może miałem pecha.

Pracuje w Go, ofert jest sporo i jeszcze więcej. Dziennie mam po ~5 wiadomości, od rekruterów/botów. Tylko w mojej firmie potrzebują w tym momencie 10 programistów Go właśnie. Jestem jednak tylko człowiekiem i mogę się mylić. Może jednak w polce nie jest to taki popularny język.

0

@elwis: Te podstawowe 7 punktów, które wypisałem to ze względu iż uważam, że powinienem poznać/przypomnieć sobie pewne podstawy jak to wszystko działa itd. Stąd mam wrażenie żeby to poznać/przypomnieć sobie. Niektóre rzeczy szybciej przyswoję, inne dłużej. Ale wydaje mi się, że chyba np takie algorytmy to jednak warto poznać mimo wszystko.
Python wg mnie bardzo przyjemny i fajnie go poznałem. Bardzo podoba mi się, zwłaszcza w porównaniu z C++. Myślałem własnie nad DS czy ML, pytanie czy przez np 3 miesiące jestem w stanie w to wejść na tyle żeby złapać jakikolwiek staż? Tym bardziej, że widząc po ogłoszeniach jest tego stosunkowo niedużo. Ale kierunek fajny.
Dlatego właśnie chcę poznać podstawy programowania i teorię i napisać chociaż jeden większy program dla siebie. Coś co np potrzebuje moja firma na jakimś podstawowym poziomie. Np program do zarządzania produkcją czy magazyn.

@Dregorio
Python kierunek ciekawy dla mnie. Jednak wygląda, że dość mało ogłoszeń na jakiś staż/praktyki. Zdecydowanie wolał bym iść w stronę Pythona, ale właśnie obawiam się, że poświęcę czas a z braku ogłoszeń nic z tego nie wyjdzie zupełnie. Pythona i Django własnie już się uczyłem z kilku książek i Udemy. Ale nie wiem własnie czy zostać przy Python czy wybrać Java.

@jurek1980
Obecnie konstruktor maszyn. Jako naukę chciałem właśnie napisać jakiś program do zarządzania produkcją czy stanem magazynowym w firmie.
Już 8 lat w zawodzie. Większość polskich firm gdzie pracowałem i pracują koledzy ze studiów są takie same. 4000 netto i traktowanie pracownika jak przedmiot albo gorzej. Czasem nie wypłacą pensji, bardzo duża część płaci pod stołem, traktowanie jak psa, krzyki itp. Patologia jednym słowem. W korpo lepiej trochę z płacą i traktowaniem, jednak komuś z Januszexa ciężko się dostać, chyba że zejdzie się z kwoty 4000 netto na minimalną. Do korpo najlepiej mają studenci, bo tam jak zapłacą im cokolwiek to i tak będą zadowoleni.

@PanamaJoe
Pewnie odklejone, ale uważasz że nie warto tych tematów chociaż trochę poznać? Nic zupełnie nic?
Nawet nie liczę, że mi coś zapłaci. Tylko traktuję to jak takie małe doświadczenie komercyjne, jakkolwiek to śmiesznie nie brzmi.
Program magazynowy czy do zarządzania produkcją w firmie to była by dobra nauka i doświadczenie na żywym organizmie. Tak mi się wydaje.
A branżę chcę opuścić choćbym miał liście grabić. 8 lat w zawodzie i jestem traktowany jak pies. Tak polska to nie kraj dla inżynierów. Absolutna zgoda. Dlatego chcę odejść, bo praca u Polaka uwłacza godności. Nie mam dzieci ani kredytów więc jak traktują mnie jak psa to gryzę i uciekam z pokładu.

Przeanalizować to co potrzebuje pracodawca w IT. Ok, ale po ogłoszeniach widzę same programy do kodowania/frameworki itd itp. Nic z teorii się nie przyda, nie poświęcić nawet tygodnia czy dwóch z tych tematów?

0

zacząć samemu pisać jakieś programiki do swojego użytku, czy nawet do branży w której pracuję moim zdaniem to najlepsza droga. Robisz coś konkretnego w znanej sobie dziedzinie i masz konkretny cel. Nie musisz nawet tego programu rzeczywiście wykorzystywać w swojej pracy ważne, że zrobisz coś działającego. Jeżeli jeszcze będzie np. pobierał dane z bazy danych i w niej przechowywał wyniki to już masz materiał do nauczenia się podstaw obsługi baz danych. Może coś się Tobie uda także pobrać z ogólnodostępnych źródeł w Internecie to przećwiczysz używanie API.

0

@Gorthin: Pythona jest mało ogłoszeń stażowych, w Javie więcej, ale problem Javy jest taki, że tam +-80% studentów uderza i jeśli chodzi o dostanie się na staż może być równie ciężko. Moim zdaniem powinieneś przestać myśleć o stażu. Ucz się, zrób realne projekty, które do czegoś mogą się komuś przydać i uderzaj na juniora. Zawsze też możesz robić na początku projekty freelancerskie, są od tego strony. Co prawda za miskę ryżu, ale tyle samo pewnie byś ze stażu wyciągnął.

Najgorsze co teraz możesz zrobić, to zastanawiać się nad technologią. jak mówił mistrz do or do not, there is no try. Znasz już Pythona, zainstaluj discord, wejdź na grupki uczące/pomagające w nauce pythona i "ogień".

0

Jeżeli chodzi o Pythona to za nim nie przepadam. Owszem korzystam z niego bo ma bardzo dużą ilość bibliotek, ale tworzę w nim raczej krótkie skrypty narzędziowe automatyzujące prace. Słabe typowanie to dla mnie jak null w bazach danych, całe zło tego świata. Ponieważ siedzę w ekosystemie Windows częściej korzystam z powershella. Ja zastanowiłbym się na Twoim miejscu nad c# i ASP.NET Core.

2

Ok, ale po ogłoszeniach widzę same programy do kodowania/frameworki itd itp. Nic z teorii się nie przyda, nie poświęcić nawet tygodnia czy dwóch z tych tematów?

Skoro wiesz i kojarzysz, że jest coś takiego jak tablice Karnough i algebra boola, to jak będziesz potrzebował to sobie poczytasz.
Na tym etapie IMO chyba strata czasu. Nawet studnici 5 minut po zaliczeniu przedmiotu tego nie pamiętają.

0
Gorthin napisał(a):

@PanamaJoe
Nawet nie liczę, że mi coś zapłaci. Tylko traktuję to jak takie małe doświadczenie komercyjne, jakkolwiek to śmiesznie nie brzmi.

Nie. Komercyjne = zapłacone. Chodzi o to, że inaczej tworzysz hobbystycznie, inaczej komercyjnie.

Program magazynowy czy do zarządzania produkcją w firmie to była by dobra nauka i doświadczenie na żywym organizmie. Tak mi się wydaje.

Kluczowe w nim będzie poprawne zmapowanie zachodzących w firmie procesów. Moim zdaniem to cięższe niż samo kodowanie. Na wejściu do branży u Ciebie nie będą sprawdzać skilli z zakresu analizy biznesowej, tylko umiejętności kodowania. Może więc weź jakiś prostszy przypadek, zrozumiały dla każdego, niż swój konkretny zakład.

A branżę chcę opuścić choćbym miał liście grabić. 8 lat w zawodzie i jestem traktowany jak pies. Tak polska to nie kraj dla inżynierów. Absolutna zgoda. Dlatego chcę odejść, bo praca u Polaka uwłacza godności. Nie mam dzieci ani kredytów więc jak traktują mnie jak psa to gryzę i uciekam z pokładu.

Przeanalizować to co potrzebuje pracodawca w IT. Ok, ale po ogłoszeniach widzę same programy do kodowania/frameworki itd itp. Nic z teorii się nie przyda, nie poświęcić nawet tygodnia czy dwóch z tych tematów?

No w tym sęk, że te Twoje 5 pierwszych punktów do właśnie robota na max tydzień popołudniami. Pozostałe dwa tematy ok., ale same nie zrobią roboty. Porozmawiaj z jakimiś znajomymi pracującymi w branży, co robią na codzień, bo jest szansa, że nie chcesz tak pracować za żadne pieniądze. Może wtedy faktycznie - jakiś swój biznes i oprogramowanie inżynierskie (będzie ciężko IMHO)

2

A mi się podoba, że OP chce się nauczyć teorii, bo przynajmniej nie będzie kolejnym "programistą copy-paste jednego frameworka", a będzie miał szerszy i głębszy pogląd.

Tylko niestety zgodzę się z tym, że jest to trochę niedopasowane do rynku pracy głównego ścieku. Z teorią to jest tak, że może się przydać, ale na bardziej zaawansowanym etapie kariery albo w niszowych zastosowaniach (np. matma może się przydać w grafice 3D, machine learning, ale nie w zwykłym klepaniu stronek, a jednak pracodawcy poszukują głównie klepaczy).

Jednak jak chcesz po prostu iść do pracy jako programista, to nie musisz wiele wiedzieć, tylko musisz znać angielski, dobrze przechodzić testy rekrutacyjne i umieć o sobie opowiadać (więc umiejętności storytellingu i autoprezencji bardziej się przydają niż te techniczne). No i jakiś framework znać albo udawać, że znasz (można się nauczyć pod rekrutację).

W pracy natomiast trzeba głównie pytać innych, zapisywać co mówią (żeby nie pytać ciągle o to samo), komunikować się, umieć zorganizować sobie pracę i niestety trochę powalczyć z kodem, poczuć się jakbyś tarzał się w błocie. Trzeba mieć więc wytrzymałość psychiczną, ale przecież to masz już, bo przeszedłeś trening w branży, w której traktowali cię jak śmiecia, a to dobra szkoła. W IT może będą cię traktować w białych rękawiczkach i nie będzie mobbingu, ale też to nie jest jakaś różowa kraina - współpracownicy mogą być niechętni do pomocy, przełożony może mieć nierealne oczekiwania, zespół i projekt mogą być zarządzane chaotycznie itp.

0

@cw:
Raczej nie będą korzystał z tego programu w pracy, bo to nie taki zakład. Tam lepiej zostać 2h dłużej za darmo niż jakieś głupie programy. Ale chodzi o zrobienie czegoś co rozumiem jak mniej więcej powinno działać w mojej branży. Jakiś stosunkowo prosty ale i złożony system magazynowy. Było by to dla mnie coś dużego. I myślę, że i w CV wyglądałoby już fajnie.

@Dregorio
Naprawdę wolałbym zostać przy Python i Django na dłużej i w tym szukać pracy. Podoba mi się Python od strony składni. Już sporo zrobiłem w nim przykładów, szkoda byłoby porzucać ten wątek. Jednak widząc małą ilość ogłoszeń w stosunku do Java, JavaScript to boję się, że i rok czy dwa pisania samemu programów do szuflady dalej byłoby za mało nawet na staż. Chociaż duży plus że mniej osób startuje do Pythona niż do Java. Pytanie czy pisząc programy w Pythonie i uczac się Pythona, a znając podstawy Java też nie będzie to wygladało źle podczas szukania pracy?

@jurek1980
Czyli realnie strata czasu na naukę tych podstaw? Chciałem na przejrzenie tych materiałów poświęcić z max tydzień po kilka godzin dziennie. Bardziej na algorytmach się jeszcze skupić.

@PanamaJoe
Przez taki program magazynowy mam na myśli coś stosunkowo łatwego a jednak trudniejszego niż przykłady z książek.
Program magazynowy czyli użytkownik wpisuje do magazynu część np śrubkę M8x20mm 20 szt., ktoś może je zabrać powiedzmy 15 sztuk. Żeby pokazało, że zostało 5 sztuk. Wysłało info że min na stanie musi być 10 sztuk śrubki, i że musi dokupić. Albo mozna dorzucić do tego rysunek w jpg czy pdf. Dodać notatkę itp w sumie pierdoły. O coś tak dość prostego i złożonego na początku mi chodzi.

A co do moich punktów. Mam miec wolne około 3 miesiące. Więc chciałem poświęcić własnie z tydzień na te podstawy, żeby rozumieć trochę rzeczy z czego składa się nasz matrix z 0 i 1. Troche ruszyć mózg do nowych zadań i branży.
Tak nie omieszkam dopytać kolegów. Mniej więcej mam świadomość, że nie będę robił innowacyjnych twórczych rzeczy, chyba ze okażę się mistrzem w nowej dziedzinie :P . A zazwyczaj odtwórcze. Może być tak, że bede przepisywał kod Python 2 na 3 itp. Rozumiem, że mogę być za kilka lat wypalony również w IT. Ale rynek jest ogromny i myślę, że łatwiej się w nim poruszać i zmienić na coś mniej monotonnego niż w branży mechanicznej, gdzie Polacy nie dorośli do prowadzenia takich firm. Wyzysk i nic wiecej się nie liczy. Ale Polska to nie kraj dla inzyniera w przemyśle. Niskie płace i złe traktowanie jest na porzadku dziennym. Dostałem od tego depresji dosłownie. Nie mam ochoty rano wstawać dosłownie.

@LukeJL
Tak wyobrażam sobie, że branża IT też nie jest różowa. Jak żaden zawód. Ale chyba muszę coś zrobić bo w obecnej branży dostałem depresji i każdy dzień mam nadzieje, że jest dniem ostatnim.
Tak proste podstawy chcę sobie przypomnieć. Może coś więcej zrozumieć z algorytmów i umieć zrobić jakieś swoje proste algorytmy co jak ma działać.

0

Post pod postem, ale chciałem lekko usystematyzować rozmowę.

Ogólnie widzę, że moja rozpiska mimo wszystko nie trafia. Chociaż chciałem na to poświęcić z tydzień czasu. I przejść do nauki kodowania.

Generalnie waham się miedzy dalszą nauką Pythona i Django.
A rozpoczęcie nauki Java. Ewentualnie HTML+CSS i JS.

Tutaj właśnie sam nie jestem zdecydowany na co warto poświęcić te 3 miesiące, żeby nie wyjść na końcu tej drogi na szaro.
Wiem, że i 3 miesiące to mało, ale i chyba sporo. Chcę poświęcić około 6-8h dziennie nauki. Uczyć się bardzo lubię. Google i StackOverflow mam opanowane.

Po złapaniu podstaw, z pewnością chciałbym ruszyć jakiś własny programik. Myślę nad prostym programem magazynowym.
Uzytkownik dodał rzecz do magazynu, wyjął, ile sztuk zostało, stan minimum, powiadomienie o potrzebie dokupienia czegoś. Zablokowania sztuk, dodanie rysunku częsci itp.

Chęć do nauki mam, czas chcę poświęcić te 3 miesiące. Tylko własnie tak troszkę się motam między Python a Java/HTML+CSS+JS. I sam nie wiem co ruszyć.

P.S.
Też myślałem na Akademia Nokia, albo nad Akademia Salesforce ewentualnie.
P.P.S.
Chciałbym ruszyć Pythona skoro już sporo się go uczyłem. Ale boję się, że i dwa lata nauki będzie mało, nawet jakbym sporo programów do szuflady napisał i przerobił kilkanascie książek to dalej będzie mało, bo jest stosunkowo mało pracy w Python.

1

Co wy macie z tym mało pracy w pythonie. Na oko tyle samo co w Javie. A to tylko jeden serwis z ofertami. Jak się zna język (angielski) to co za różnica do jakiego kraju się aplikuje, proces rekrutacyjny ten sam.

@Gorthin Nie do szuflady. Takimi projektami nic nie zawalczysz IMO, dlatego pisałem o stronach z ofertami freelancerskimi, gdzie za gówniane stawki zrobisz kilka realnych projektów. Zastanów się czy chcesz gonić, czy złapać króliczka. Jeszcze raz mówię, wejdź sobie na grupy na discord, albo FB związane z pythonem i zobaczysz ile ofert jest i ile osób realnie chce pomóc (nie zawsze za darmo :P).

0

@Gorthin: Powtarzaj sobie wiedzę z twojej listy, ale w międzyczasie na kodowanie, nie uzależniaj nauki
programowania od ogarnięcia wszystkiego z tej listy.

Przede wszystkim programuj i np. raz w tygodniu powtarzaj sobie któreś z zagadnień.

5

Przez te 3 miesiące nauki pamiętaj aby przede wszystkim pisać kod. Jak najwięcej pisania kodu.

2

A mi się podoba, że OP chce się nauczyć teorii, bo przynajmniej nie będzie kolejnym "programistą copy-paste jednego frameworka", a będzie miał szerszy i głębszy pogląd.

Tylko niestety zgodzę się z tym, że jest to trochę niedopasowane do rynku pracy głównego ścieku. Z teorią to jest tak, że może się przydać, ale na bardziej zaawansowanym etapie kariery albo w niszowych zastosowaniach (np. matma może się przydać w grafice 3D, machine learning, ale nie w zwykłym klepaniu stronek, a jednak pracodawcy poszukują głównie klepaczy).

Dorosły człowiek najlepiej się uczy tego co wie że się przyda. Znajdomość współbieżności w programowaniu, poziomów izolacji transakcji jest wiedzą suchą dla kogoś kto napisał co najwyżej hello word. Człowiek dorosły potrzebuje posiadac uczyć się tak aby wiedza która nabywa mogła być z czymś powiązana. Zaczynanie od takiej teorii jeśli się nie jest na studiach jest bez sensu. Najpierw praktyka, a później pętla praktyka-teoria.

0

@Dregorio: Wśród rankingów zdobywania popularności Python zyskuje stąd zacząłem się go uczyć najpierw niejako. Jest sporo ofert. Zastanawia mnie tylko próg wejścia w Pythona czy jest możliwość gdziekolwiek złapania stażu/praktyki czy od razu trzeba uderzać na juniora. A na juniora widzę od razu całą rozpiskę rzeczy do nauczenia jakbym musiał z 10 lat nad tym siedzieć.

Możesz podrzucić linkiem do stronki z tymi ogłoszeniami freelancerskimi? Gdzie można dołączyć do zespołu i coś zacząć klepać, nawet coś prostego. Tak muszę Discord odpalić rzeczywiście.

@Eldorad O.
Tak zdecydowanie po poświęceniu tego tygodnia na ten wstęp teoretyczny będę po prostu non stop kodował (z jednodniowym przypomnienem całego tygodnia) i wrzucał na githuba swoje projekty z ksiązek /YT czy Udemy. No i coś swojego jak uda mi się zrobić. Niestety wpierw muszą być książki zanim coś swojego zrobię. Ale tak reszte tych 3 miesięcy chcę poświęcić na kodowanie przez te 6-8h. A nawet programy z książek wymagają wejścia na StackOverflow bo zawsze coś się krzaczy.

@Mjuzik
Tak zdecydowanie przez te 3 miesiące chcę poświęcić te min 6 do 8h dziennie na pisanie kodów wpierw z zadań z książek/Udemy/YT a potem coś swojego.

7

O chłopie... W It to dopiero można depresji dostać. Bardzo często to taka wylęgarnia dzbanów i innych frustratów, którzy przelewają swoją czarę goryczy na innych.

Ogólnie w 3 miesiące cudów bym nie oczekiwał. Przede wszystkim postaw na praktykę i baw się kodem. Skoro podstawy już nasz (wynika to z opisu) to warto je zaimplementować w jakiś własny projekt i na tej podstawie uczyć się / szukać informacji. Długa i bolesna droga przed Tobą, jednak jeśli będziesz wytrwały to na jej końcu czeka coś fajnego ;)

1

@ledi12:
Wierzę, że faktycznie można spotkać takich ludzi. Jak wszędzie pewnie. Ale myślę że do patologii w szeroko rozumianym przemyśle/produkcji to jeszcze jest bardzo daleko. Może jak za kilka/kilkanascie lat rynek się nasyci jak rynek inzynierów (stąd te problemy branzy) to może być i podobnie, chociaż ilość Januszy rodem z głębokiego PRL będzie dużo mniejsza. Chyba, że milenialsi będą gorsi od Januszy z PRL (ich hasłem przewodnim, dziękuj że w ogóle pracujesz).

Patologia jest tak ogromna, że zw swojego doświadczenia w pracy i od kolegów ze studiów jak się na piwo człowiek spotkał, to można książki pisać.
Typu. Zakaz robienia kawy/herbaty. Nie siedzisz przed kompem znaczy się, że nie pracujesz. Chłopaki do pracy z termosem przychodzili żeby do kuchni nie wyjść. Jak szli siku to skradali się jak żołnierz marines w Kambodży.
Albo. Nasz zakład pracuje w godzinach 6-15. Wypłata oczywiście za 8h i robimy soboty po 8h(premia 100zł za sobotę). Łączna wypłata za 8h+1h nadgodzin to około 4000zł. A do tego zbierasz burę za wszystko.
A długo by pisać, szkoda czasu.

To jest patologia i syf z którego chce się wyrwać jak najszybciej, bo ma się ochotę położyć i nie wstawać.

Tak, podstawy zwłaszcza Pythona i HTMLa mam. I zamierzam mimo wszystko pisać cały czas jakiś kod. I mam nadzieję, że na końcu tej drogi dam radę ogarnąć staż/praktykę czy jakąś Akademię na początek.

1
Gorthin napisał(a):

Albo. Nasz zakład pracuje w godzinach 6-15. Wypłata oczywiście za 8h i robimy soboty po 8h(premia 100zł za sobotę). Łączna wypłata za 8h+1h nadgodzin to około 4000zł. A do tego zbierasz burę za wszystko.

Dosłownie jest masa takich firm w IT, napisałbym nawet jakie, ale wszyscy wiedzą, a ja się pozwów boję :P

Możesz podrzucić linkiem do stronki z tymi ogłoszeniami freelancerskimi?

Mogę, ale nie będę obrażać twojej inteligencji no i Google i StackOverflow mam opanowane.

0

@Dregorio: i mimo tylu ogłoszeń o pracę potrafią być takie patologie? Pewnie mówimy tu o rządowych firmach 😜

Tak znajdę sobie. Tak zapytałem o polecane 😜

1

w pythonie nie ma jakos bardzo duzo ogloszen na juniora a jest zalew ludzi po bootcampach na ktorych uczyli python/django

0

@kimikini: ale w sensie, że nie ma dużo ogłoszeń na juniora ale mimo to przyjmują po boot camp? Dobrze zrozumiałem?

1

@Gorthin: Poszukaj sobie jakichś korporacji które szukaja ludzi z ulicy i ich szkolą. Ja znam conajmniej 2 takie miejsca(Obie te firmy robią telefony jako podpowiedź :). Prawdziwi koderzy gardzą takimi miejscami bo zazwyczaj robi się tam za hindusa przetwarzajacego pliki ale to dobra opcja dla ludźi zmieniajacych branże.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1