Siemka, jestem studentem 2 roku informatyki, uczę się javy ale przeraza mnie troche to, ze tu gdzie mieszkam czyli w Rzeszowie nie ma ofert wgl. na stanowisko juniorskie, tylko od mida w góre..
Nie lepiej zacząc szukac roboty jako tester/frontend i ootem przerzucic sie na jave?
A musi być w Rzeszowie? W obecnej dobie 90% firm nadal oferuję prace zdalną. Papiery/sprzęt można załatwić drogą pocztową.
Mam wrazenie, ze junior to po prostu keyword ktorego sie unika. Np. firmy zatrudniaja stazystow-studentow ale juniorskich pozycji oficjalnie nie maja wylistowanych :). Podejrzane nie?
Pewnie dlatego, ze brak slowa junior w ofercie zniecheca bootcampowcow/przebranzawiajacych sie.
Jak podeslesz im CV i jestes kumaty to pewnie ogarniesz prace. Chociaz faktycznie nie ma co sie do Rzeszowa ograniczac.
@40naKlate:
przeraza mnie troche to, ze tu gdzie mieszkam czyli w Rzeszowie nie ma ofert wgl. na stanowisko juniorskie, tylko od mida w góre
Tak jest w wielu miejscach w Polsce, jednak takie oferty zdarzają się. Pozapisuj się na newslettery z ofertami, załóż konto na LinkedIn, wysyłaj CV itd. Jednak jest inny, większy problem. Na oferty juniora z doświadczeniem mniejszym niż rok potrafi zgłosić się kilkudziesięciu do nawet kilkuset chętnych (przy ofertach remote). Jesteś na drugim roku - pomyśl jak się wyróżnić, jak zbudować portfolio, gdzie iść na praktyki, staż itd.
Nie lepiej zacząc szukac roboty jako tester/frontend i ootem przerzucic sie na jave?
Moim zdaniem nie. Konkurencja podobna, albo nawet większa. W tym czasie lepiej rozwinąć inne umiejętności, powiązane z Javą lub uniwersalne (np. SQL, Git, angielski).